Międzyzdroje mają przepiękne molo. Jedno z naszych ulubionych. Wbija się w morze na blisko 400 metrów. Pierwsze molo stało w tym miejscu już pod koniec XIX wieku. Przez kolejne dziesięciolecia był na przemian odbudowywany i niszczony przez sztormy, huragany oraz wojnę. Obecne molo zostało rozbudowane w 2004 roku i stało się przystanią morską dla statków wycieczkowych. Przed molem znajduje się pasaż handlowy ze sklepami i restauracjami.

Planetarium w Międzyzdrojach to miejsce, które potrafi rozbudzić ciekawość dzieci i dorosłych. Znajduje się blisko molo, więc po odprężającym spacerze możecie się udać na edukacyjną wycieczkę  W planetarium zobaczycie m. in. projekcję objaśniająca działanie teleskopu, prezentację możliwości sondy IBEX czy poznać tajemnice Gwiazdy Betlejemskiej. Bilety to koszt około 10 zł – ulgowy, 15 zł – normalny. 

Kawcza Góra to idealny punkt widokowy w Międzyzdrojach. Można podziwiać z niej panoramę na Zatokę Pomorską. Na górę wchodzi się z plaży wybudowanymi drewnianymi schodami. Podobno uchodzą za najdłuższe i najwyższe na wybrzeżu (51 m). Trochę trzeba będzie się natrudzić dla widoków, ale warto! Kawcza Góra znajduje się niedaleko bramy do Wolińskiego Parku Narodowego.

Woliński Park Narodowy to miejsce, w którym zaprzyjaźnicie się z fauną i florą Pomorza oraz wyspy Wolin. Park posiada najpiękniejszy odcinek polskiego wybrzeża klifowego, którym prowadzą szlaki turystyczne. Cały odcinek ma blisko 20 km, ale wystarczy przejść się niewielki kawałek by zobaczyć piękno tego miejsca. Poza plażą, na terenie Parku możecie podziwiać latarnię morską czy Jezioro Turkusowe. Z dziećmi warto podejść do zagrody żubrów. W którym jak się okazuje mieszkają nie tylko żubry, ale też jelenie czy dziki.  Przy zagrodzie zbudowano punkty widokowe, dla osób niepełnosprawnych i rodzin z dziećmi w wózkach.

Na świecie jest wiele muzeów figur woskowych. Nie mogło takiego też zabraknąć w Międzyzdrojach. Jeśli chcecie zobaczyć Asterixa i Obelixa, bohaterów Epoki Lodowcowej, polityków, gwiazdy show, sportu czy też Shreka to koniecznie tu zaglądnijcie. Dzieciom na pewno się spodoba  Bilet normalny to koszt 20 zł, a ulgowy 15 zł. 

Jeśli lubicie bursztyny to warto zobaczyć eksponaty tego muzeum. Jest tu kopia największego bursztynu na świecie oraz kopia największej muszli świata. Pozostałe eksponaty to głównie muszle, minerały i kamienie. Piękne i interesujące przedmioty.  Muzeum znajduje się w galerii przy Amfiteatrze. 

Na wzór hollywoodzkiej, a przynajmniej tej z Cannes i w Polsce mamy Aleję Gwiazd, która znajduje się właśnie w Międzyzdrojach. To główna atrakcja dla miłośników  kina i teatru, ponieważ w Alei Gwiazd można zobaczyć odciski dłoni aktorów, reżyserów i osób związanych z branżą filmową. Obecnie jest około 100 odcisków, a każdego roku podczas Festiwalu Gwiazd dochodzą kolejne. Turyści chętnie pozują do zdjęć z odbiciem dłoni swojego idola.

Ostatnio zapanowała moda na domki do góry nogami. Wchodząc do środka zapewniacie swojemu błędnikowy niezłą rozrywkę.  W domu panuje ciekawy klimat… wszystko jest do góry nogami. Sam domek jest śliczny, biało-czarny, stoi na dachu. Znajduje się pomiędzy amfiteatrem, a hotelem Amber Baltic.

Jak sami widzicie w Międzyzdroje mają do zaoferowania dużo więcej atrakcji niż tylko plażowanie. Warto zaglądnąć w te ciekawe miejsca. Życzymy miłego wypoczynku!

Oto lista miejsc we Wrocławiu, gdzie warto wykorzystać opady śniegu:

• Wzgórze Andersa –  na sanki można pójść na wzgórze, które znajduje się przy Aquaparku. Jest to spora “górka”, która w niektórych miejscach jest dość stroma, dlatego musicie dokładnie “wybadać teren” gdy Wasza pociecha ma zjechać pierwszy raz.
• Górka w Parku Tołpy przy ul. Nowowiejskiej – szeroka i bezpieczna górka w fajnym parku
• Górka Popowicka robi furorę na Popowicach. Czasami jest tu duży tłok, dlatego dzieci zamiast zjeżdżać na sankach przy ul. Rysiej idą do położonego niedaleko parku Popowickiego. Tam również jest górka (przy placu zabaw) oraz przy wejściu do parku kilka wzniesień z których można spokojnie zjeżdżać.
• Wzgórze Gajowickie  przy ul. Pretficza, zwane potocznie górką Pafawagu.  Choć nie jest bardzo strome to zjazd ma długość około 150 metrów.
• Park Szczytnicki – w okolicy placu zabaw przy ul. Mickiewicza jest kilka fajnych wzniesień, z których latem zjeżdżamy na rowerach, a zimą na sankach
• Dla dzieci z Psiego Pola polecamy osiedlową górkę przy szkole na Inflanckiej

A dla wszystkich, którzy chcą zanurzyć się w śniegu po pas polecamy udać się w góry. I choć zdecydowanie w nich więcej miejsc dla narciarzy i snowboardzistów, to i dla saneczkowiczów też coś się znajdzie. Oto fajne miejsca na sanki na Dolnym Śląsku:

• sanki w Sobótce – do 2011 roku na Ślęży można było jeszcze jeździć na nartach, ponieważ działały wtedy, zdemontowane już wyciągi orczykowe Janosik i Radunia. Teraz można się udać tam tylko na sanki. Sugerujemy by wcześniej sprawdzić teren, ponieważ od kiedy nie ma wyciągów teren zarasta. Kiedyś dużo wrocławian wyjeżdżało na weekend na sanki właśnie tam. Stoki nie były strome i bezpieczne dla dzieci.
• sanki w Karpaczu – W Karpaczu nie może oczywiście zabraknąć górki dla sanek. Pierwsze fajne miejsce to “Saneczkowa górka”. Jest to specjalnie przygtowane miejsce do zjazdu na sankach, niestety płatne, ale warte swojej ceny. Koszt to około 20 zł za dziecko, natomiast jest tu dużo atrakcji i nie ma limitu czasowego.  Saneczkowa góra znajduje się na ul Myśliwskiej. Na Parkowej zaś, koło placu zabaw jest górka miejska, bezpłatna. W Karpaczu jest też kompleks Żółwik, przy ul. Szkolnej. To prawdziwy tor pontonowy! Fajniejszy nawet niż sanki 🙂 Możecie aktywnie spędzić czas zjeżdżając na dmuchanych pontonach po śniegu. To też świetne miejsce jeśli Wasze dzieci są w różnym wieku i jedno z nich chce jeździć na sankach a drugie na nartach. Znajduje się tu bowiem szkółka do nauki jazdy na nartach.
• sanki w Zieleńcu – W Zieleńcu jeździć na sankach można tylko w wydzielonych miejscach. Takie miejsce znajdziecie pod ośrodkiem Hanka, obok wyciągu M2.  Następne miejsce jest koło Nartoramy, przy starej 10tce.
• schronisko Andrzejówka koło Mieroszowa (okolice Wałbrzycha) – Przy schronisku działają 3 wyciągi i jest to miejsce dla narciarzy. Ale tuż obok jest świetna górka do zjeżdżania na sankach  A jak zmarzniecie to możecie wpaść na gorącą herbatę do schroniska.
• Trzebnica – Nowy stok Snow & Ski w Machnicach koło Trzebnicy.  Świetny dla początkujących narciarzy i fanów sanek! Za 10 zł (cena z 2018 roku) możecie poszaleć na świetnej górce. Minus jest taki, że przyjeżdża tu pół Wrocławia.

Teraz trzeba tylko przyszykować sanki do śnieżnej zabawy! Zapakować termos z gorącą herbatą, nieprzemakalne ubrania i dobry humor!  Życzymy Wam fajnej zabawy i długich zjazdów na sankach 🙂

Jaskinia leży w województwie dolnośląskim, w okolicy Śnieżnika. Położenie jest o tyle fajne, że można aktywnie spędzić czas i wybrać się na dłuższa wycieczkę – zobaczyć jaskinię oraz wdrapać się na Śnieżnik.

Przed wejściem do jaskini powita Was szkielet wielkiego niedźwiedzia. Sama jaskinia jest duża, łączna długość korytarzy przekracza tu 4500 m. Jaskinia Niedźwiedzia jest też jedną z najgłębszych w Polsce. W jaskini jest temperatura około 6 stopni Celsjusza oraz duża wilgotność powietrza, dlatego koniecznie weźcie coś ciepłego do ubrania. Oprócz imponujących form, możecie natknąć się na szczątki żyjących tu kiedyś zwierząt . Dawniej można było tu znaleźć szczątki niedźwiedzi, stąd też wzięła się nazwa tego miejsca.  Poza tym sporo tu obecnych mieszkańców takich jak nietoperze czy bezkręgowce.

Jaskinia jest przystosowana dla osób niepełnosprawnych, toteż osoby na wózku inwalidzkim również mogą również podziwiać podziemny świat. Jaskinia jest otwarta codziennie, oprócz poniedziałków oraz czwartków w sezonie zimowym. Aby zwiedzić jaskinię trzeba wcześniej dokonać rezerwacji biletów. W lipcu i sierpniu bilet normalny kosztuje 30 zł,  a ulgowy 25 zł, natomiast przez resztę miesięcy, bilet ulgowy i normalny jest tańszy o 5 zł. Dzieci do lat 3 mają zawsze bezpłatne wejście.

Była już Jaskinia Niedźwiedzia, to teraz jest czas na Jaskinię Nietoperzową. Jest to jedna z największych jaskiń Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Jak można się domyślić po nazwie, znajdziecie w niej nietoperze. Jest ich tu mnóstwo! Właśnie w niej znajduje się największe siedlisko nietoperzy w okolicy. Oprócz nich w jaskini można zobaczyć ciekawe formy naciekowe, takie jak wodospad naciekowy z kropielnicą, kotły wirowe czy ambony. Jaskinia jest wyjątkowa i służyła jako tło do dwóch filmów: „Ogniem i mieczem” oraz „Bangistan”.

Jaskinię można zwiedzać tylko z przewodnikiem, spacer trwa około 45 minut. Ceny są stosunkowo niskie w porównaniu z jaskinią Niedźwiedzią, bo ulgowy kosztuje 7 zł, a normalny 10 zł.  Przewodnicy bardzo interesująco opowiadają o jaskini. Warto to sprawdzić

Jaskinia nie należy do największych, ale za to ma co pokazać turystom. Słynie z kalcytowych form oraz skupisk stalaktytów. Długość trasy turystycznej wynosi 180 metrów.  Można tu zobaczyć znalezione narzędzia pracy człowieka neandertalskiego oraz szczątki prehistorycznych zwierząt takich jak mamut, nosorożec włochaty czy niedźwiedź jaskiniowy.  W jaskini temperatura wynosi około 8-10 stopni.  Dla najmłodszych, oprócz zwiedzania jaskini, ciekawą formą edukacji będzie Centrum Neandertalczyka, gdzie dowiedzą się jaki kiedyś żyli ludzie sprzed tysięcy lat oraz zobaczą replikę mamuta naturalnych rozmiarów ( 6 m długości i 3,5 m wysokości).  Do obu atrakcji turystycznych trzeba szybciej zarezerwować bilet. 

Smocza Jama to miejsce w Krakowie, pod Zamkiem Królewskim na Wawelu, które ma się kojarzyć ze Smokiem Wawelskim i jego legendą. Jaskinia znajduje się w zachodnim zboczu wawelskiego wzgórza. Długość jamy wynosi 270 m, a trasa dla turystów ma 81 m. Do zwiedzania są trzy komory, “A”, “B” i “C”. Komora “A” była kiedyś zalana wodą, którą czerpali mieszkańcy jeszcze w XIX wieku. Środkowa komora “ B” jest największa i to właśnie z niej odchodzą, niedostępne dla turystów korytarze o długości 160 metrów, które prowadzą do 5 jezior. W jeziorkach tych zamieszkuje rzadki skorupiak – studniczek tatrzański. Komora “C”  ma ciekawą historię, była bowiem kiedyś salą karczmy. Wychodząc ze Smoczej Jamy staje się oko w oko ze Smokiem Wawelskim, ziejącym ogniem na Wiślanym Bulwarze.  Bilety kupuje się przy kasach lub w automatach, a  kosztują 3 zł. Smocza Jama jest nieczynna od listopada do marca. 

Jeśli za mało Wam zwiedzania, to Jaskinia Wierzchowska jest dla Was! Ma najdłuższą trasę turystyczną (700 m) ze wszystkich polskich jaskiń. W jaskini zwiedzicie Salę z Kotłami, Hotelik, Salę Balową (największa komora)  i Salę Człowieka Pierwotnego. Zobaczyć tu można również nietoperze oraz pająki meta menardi. Jaskinia jest oświetlona, a zwiedza się ją wytyczonymi szlakami, tylko z przewodnikiem. Za bilet zapłacić można tylko gotówką, normalny kosztuje 17 zł, a ulgowy 15 zł. Dzieci do lat 4 zwiedzają za darmo. W jaskini panuje temperatura około 8 stopni Celsjusza. Trasa jest niedostępna dla osób niepełnosprawnych.

Jaskinie w Polsce są świetne. To nietypowy pomysł na spędzenie np. rodzinnego weekendu. Tylko nie zapomnijcie o ciepłych ubraniach i nieprzemakalnych butach. Miłego zwiedzania!

Pomnik na pewno spodoba się najmłodszym. Powstał w 2006 roku na Placu Artystów. Nawiązuje do legendy o powstaniu Kielc, która mówi o tym, że Mieszko, syn Bolesława Śmiałego przybył w te okolice na polowanie. Zapuścił się jednak daleko do puszczy i zgubił swój orszak. Gdy zmęczony i spragniony zasnął pod drzewem, przyśnił mu się dziwny sen. Otóż św. Wojciech nakreślił mu drogę, która zamieniła się w rzekę. Gdy się obudził, obok niego szumiał strumień. Napił się wody i odzyskał siły. Gdy opuszczał to miejsce natknął się na kły nieznanego zwierzęcia, prawdopodobnie dzika. Mieszko obiecał sobie, że postawi tu gród. A na pamiątkę znalezienia kłów, nazwał go Kielcami.

Tuż obok pomnika znajduje się park miejski. Okazał się bardzo przyjemny i idealny na popołudniowe spacery. Jest tu staw z fontanną, kaczki i łabędzie, które chętnie podpływają do karmiących je dzieci, rzeźby i ptaszarnia, gdzie można pooglądać ptaki ozdobne. W parku można było też przejechać się na kucyku czy wypożyczyć elektryczne autko.

Idąc dalej doszliśmy do jednego z największych kieleckich zabytków. To Pałac Biskupów Krakowskich z XVII wieku. Jak sama nazwa wskazuje, to dawna rezydencja biskupów krakowskich. Obecnie to siedziba Muzeum Narodowego w Kielcach. Do zbiorów zalicza się obrazy i dzieła lokalnych artystów. Organizowane są tu wystawy czasowe oraz warsztaty dla rodzin i osób w różnym wieku.

Za Pałacem znajduje się ogród, który powstał razem z budowlą. Ogród ma swój charakter, bez wątpienia to jedno z bardziej uroczych miejsc jakie zwiedziliśmy w Kielcach. Znajduje się tu górka, na której są ławeczki. Można podziwiać panoramę na miasto, najlepiej oglądać widoki o zachodzie słońca, gdy niebo robi się pomarańczowe. W ogrodzie znajduje się również studnia, do której chętnie przychodzą dzieci i wrzucają do środka kamyki by sprawdzić czy jest głęboka. Chodząc alejkami ogrodu można oglądać ciekawie przystrzyżony bukszpan oraz rzędami zasadzone drzewka owocowe. Uroczo wyglądały rzędy drobnych jabłoni, które obklejone były małymi, czerwonymi jabłuszkami. Po zachodzie słońca ogród jest oświetlony, co sprawia przyjemny klimat. Włoski ogród można zwiedzać do godziny 18:00, dlatego prawdziwe, wieczorne oblicze ogrodu nie było nam dane zobaczyć.

Naprzeciwko Pałacu stoi Bazylika katedralna. Jest to kościół barokowy, ale również posiada niektóre elementy w stylu romańskim. Znajduje się naprzeciwko Pałacu Biskupów Krakowskich, na Wzgórzu Zamkowym. W środku znajduje się piękny ołtarz, a z boku kościoła jest dzwonnica. Jest to jeden z najcenniejszych zabytków Kielc. 

Ulica Sienkiewicza to reprezentacyjny deptak miasta, na którym znajdują się zabytkowe kamienice, na parterach których ulokowały się sklepy, bary, kawiarnie czy galerie. Wzdłuż ulicy ciągną się latarnie, które wieczorami nadają bardzo przyjemny klimat. Ulica “faluje” tzn. raz się idzie pod górkę, a raz z górki. 

Deptakiem dojdziecie do rzeki Silnicy i uroczych Plant, gdzie kilka mostków pod rząd przecina prostopadle ulicę. Mostków jest kilka z każdej strony, są również podświetlane, dlatego dla najlepszego efektu trzeba poczekać do wieczora. Tu też znajduje się kolejna rzeźba, mężczyzny siedzącego na ławeczce. Przedstawia Jana Karskiego. Jeśli macie ochotę możecie sobie z nim razem odpocząć na ławce, a już koniecznie strzelić fotkę.

Rynek nosi  też nazwę „kieleckiej starówki”. Kiedyś był też placem targowym. Dziś to miejsce sprzyjające spacerom. Dużo ławek, skwerków, ciekawych wystaw opowiadających o mieście, a wszystko otoczone pięknymi kamieniczkami.  Wieczorem wszystko jest oświetlone. Gdy będziecie na rynku wpadnijcie do lodziarni Bosko. Lody mają iście boskie.  Ciekawe smaki, które mogliśmy spróbować wywołały na naszych kubkach smakowych falę zachwytu. Polecamy lody o smaku cynamonowym, malinowym oraz sernika z jagodami.

W Geoparku Kielce odbywał się Festiwal Małych Podróżników i nie mogliśmy sobie wymarzyć lepszej scenerii do naszej gry. Będąc w Kielcach koniecznie zajrzyjcie do Geoparku. Są tu wystawy poświęcone Ziemi, kino 5D, które zabierze Was w niezapomnianą podróż w głąb naszej planety czy wirtualne jaskinie. Świetna zabawa i nauka w jednym.

Lubicie eksplorować jaskinie? To koniecznie wbierzcie się do Kadzielni. Czeka tu na Was podziemna trasa turystyczna o długości 140 metrów. Bilety nie są drogie – 10 zł bilet normalny, a 8 zł bilet ulgowy. Wymagana jest jednak wcześniejsza rezerwacja zwiedzania jaskini. 

Kielce na weekend to fajny pomysł na rodzinną wycieczkę. Życzymy Wam świetnych przygód!

W schronisku położonym na Szczelińcu Wielkim można zjeść coś ciepłego i napić się kawy. W schronisku są również dostępne pokoje, które trzeba zarezerwować przed przybyciem. Spanie “na glebie” jest płatne 30 zł i dostępne jest tylko w szczególnych okolicznościach. Przed schroniskiem znajduje się taras widokowy, na którym są ławeczki i stoliki, przy których można zjeść posiłek. 

W środku znajduje się jadalnia, bufet, kominek w którym w sezonie jesienno-zimowy pali się drewnem, w holach są Kąciki Mola Książkowego, dostępne są gry planszowe, łazienki i toalety na parterze i na piętrze oraz pokoje.  W letnie dni można upiec kiełbaski albo wypożyczyć hamaki. Natomiast gdy nie macie planów na Sylwestra to właśnie tu możecie przywitać Nowy Rok :D.

Dla zapalonych wspinaczy znajdzie się tu kilka skałek przeznaczonych właśnie do wspinaczki. Niektóre znajdują się w okolicy albo przy samym Szczelińcu. Aby się wspinać musicie zdobyć zgodę na wspinaczkę i wykupić zezwolenie w cenie 50 zł (opłata roczna) lub 20 zł (opłata jednorazowa). Okolice Szczelińca to idealne miejsce to pośmigania rowerem. Znajduje się tu 6 szlaków rowerowych, z czego większość jest poprowadzona również na terenie sąsiadujących Czech. Zielona trasa o nazwie Szczeliniec jest trasą, która biegnie najbliżej szczytu. 

Gdy jednak wolicie wycieczkę pieszą macie ogromny wybór szlaków. Warto zobaczyć Błędne Skałki, podobne do Labiryntu tylko znacznie węższe, Skalne Grzyby, Skały Puchacza, Radkowskie Skały, Łężyckie Skałki, Białe Skały oraz Wodospad Pośny.  Zimą warto wybrać się na biegówki. Na terenie parku są wyznaczone 3 trasy dla narciarstwa biegowego. Trasa czerwona jest najdłuższa i prowadzi również wokół Szczelińca.