Nicea – co warto zobaczyć

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Nicea - co warto zobaczyć?

Nicea to stolica Lazurowego Wybrzeża i jedno z najczęściej odwiedzanych francuskich miast. Spotkacie tu turystów z całego świata. A te widoki! Z trzech stron Niceę otaczają góry, a z czwartej oblewają wody Zatoki Aniołów. Morze Śródziemne ma w tym miejscu niesamowity, błękitny kolor. Mocną stroną Nicei są muzea, które posiadają w swoich zbiorach liczne dzieła wybitnych malarzy. Nicea to też kapitalne miasto dla dzieci. Sporo w nim atrakcji dla najmłodszych turystów. Zobaczcie!

Nicea - lotnisko i dojazd

Nicea to ważny węzeł komunikacyjny we Francji. Możecie się tu dostać samolotem, statkiem, pociągiem, autobusem lub autem.

Port lotniczy Nicea Lazurowe Wybrzeże to jedno z największych francuskich lotnisk. I najpiękniej położone 🙂 Pasy startowe znajdują się na morzu. Już samo lądowanie jest przygodą. Do Nicei możecie dolecieć bezpośrednio z Warszawy.

Jeśli jedziecie autem to do Nicei najszybciej dojechać autostradą A8.

Parkingów w Nicei jest sporo. Polecamy ogromny parking zbudowany… pod wodą. Znajdziecie go w porcie. Nad jego dachem cumują rybackie łodzie i luksusowe jachty.  Adres: Parking Port Lympia, – Quai de la Douane, Nicea. Inne parkingi w pobliżu to: Parking du Phare – Place Guynemer, Parking  Sulzer – Quai des États-Unis 103 czy Indigo Park – Cours Saleya.

Nicea zabytki i zwiedzanie

Nicea jest bardzo przyjazna najmłodszym turystom. Proponowana trasa zwiedzania przygotowana jest z myślą o rodzinach z dziećmi. Jest łatwa i zawiera miejsca przyjazne najmłodszym turystom. Ułożyliśmy i przetestowaliśmy ją osobiście   Na wycieczkę po Nicei zarezerwujcie cały dzień.

Zaczynamy od Starego Portu. Stąd wypływają promy na Korsykę, Sardynię do Monako czy Saint Tropez. W porcie cumują piękne jachty, motorówki i łodzie rybackie.

Promenada Anglków w Nicei

Potem kierujemy się w stronę Promenady Anglików. To 7 kilometrowy deptak, który ciągnie się wzdłuż plaży. Możecie śmigać po nim na rolkach, deskorolkach, rowerach czy hulajnogach. Na początku Promenady, przy Wzgórzu Zamkowym znajdziecie wielki napis „I love Nice” przy którym zawsze stoi kolejka turystów, chcących zrobić sobie pamiątkowe selfi 🙂

Wzgórze Zamkowe

Wzgórze Zamkowe to kolejny obowiązkowy punkt każdej wycieczki. Wnosi się nad Niceą i zapewnia genialne widoki na miasto i port. Na Wzgórze możecie wejść ścieżką, po schodach lub wjechać bezpłatną windą, którą zbudowano w miejscu starej studni. Na szczycie znajdują się ruiny murów obronnych, sztuczny wodospad, plac zabaw i mała kawiarnia.

Plaża w Nicei

Teraz czas na plażę! Kilkukilometrowa, kamienista plaża przyciąga tłumy turystów i mieszkańców. A ten kolor wody! Od razu wiadomo dlaczego nazwano ten region Lazurowym Wybrzeżem. Jeśli macie ochotę skorzystać z kąpieli to koniecznie zabierzcie buty do wody. Kamienie są duże i bardzo niewygodnie się po nich chodzi bosą stopą.

Stare Miasto w Nicei

Kolejnym punktem programu jest Stare Miasto, pełne wąskich brukowanych uliczek, sklepów z pamiątkami, restauracji i perełek architektury. Na początek zaglądamy na ulicę Cours Saleya. Raz w tygodniu odbywa się tu targ staroci, w pozostałe dni targ kwiatów, owoców i warzyw. My byliśmy tu akurat w poniedziałek. Dla szperaczy i poszukiwaczy bezcennych okazów na targach staroci to jest raj! My wypatrzyliśmy stare polskie pieniądze  Krążąc po uliczkach zajrzyjcie na Plac Sprawiedliwości, który jest największym placem Starej Nicei. Wznosi się tu Pałac Sprawiedliwości będący siedzibą sądu.

Katedra w Nicei

Sercem Starego Miasta jest Plac Rossetti na którym znajduje się Katedra św. Reparaty (Cathedrale Sainte-Reparate), patronki Nicei. Warto zajrzeć na chwilę i przyjrzeć się bogatym zdobieniom. Nie mówiąc o złapaniu  cienia i chłodu choć na chwilę  Sam plac Rossetti to istna restauracja na świeżym powietrzu   Ciężko się przecisnąć między zastawionymi stolikami, z których unosi się zapach lokalnych potraw. Polecamy szczególnie dania z owoców morza.

Aby chwilę odetchnąć od zgiełku i turystów wstąpcie do Ogrodów Alberta I (Jardin Albert I), które ciągną się tuż za Promenadą Anglików. Ogrody to spory park z fontannami, amfiteatrem, w którym odbywają się letnie koncerty i prawdziwą, francuską karuzelą 

Plac Massena

Plac Massena to wielka szachownica ułożona z setki białych i czarnych płytek, więc na pewno go nie przeoczycie. Plac jest centralnym punktem Nicei i głównym placem w mieście. Zdobi go fontanna nazywana Fontanną Słońca, z nagim Apollem na środku. Inną ciekawą rzeźbą są figury ustawione na słupach, które symbolizują 7 kontynentów.

Lustro wody w Nicei

Następne miejsca, które proponujemy to raj dla dzieci. Zaczynamy od Lustra Wody, czyli ogromnej fontanny, w której maluchy mogą się chlapać do woli. To kapitalne miejsce! Tylko zabierzcie kąpielówki i ręcznik. Tuż za fontanną znajdziecie super plac zabaw. Wszystkie huśtawki, drabinki i zjeżdżalnie przypominają morskie stworzenia.

Plac Garibaldi

Spacer kończymy na Placu Garibaldiego. To kolejny ważny punkt w mieście. Panuje tu fajna atmosfera, którą możecie poczuć sącząc kawę przy stoliku jednej z wielu tutejszych kawiarni. Przyjrzyjcie się budynkom stojącym na placu. Wszystkie zdobienia, poza okiennicami, namalowane są na fasadzie. To przykład malarstwa iluzjonistycznego.

Noclegi w Nicei

My wpadamy do Nicei podczas pobytów na campingach na Lazurowym Wybrzeżu.

Jeśli wolicie noclegi w hotelu to zerknijcie na promocyjne oferty na Booking.com 🙂

Booking.com

Energylandia Zator – cennik, atrakcje, opinie

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Energylandia – wszystko co trzeba wiedzieć o parku rozrywki w Zatorze

Energylandia to największy park rozrywki w Polsce. Miejsce pełne śmiechu, krzyków i szaleństwa 🙂  Są tu odjechane rollercoastery, zakręcone karuzele, wodne place zabaw, splashe i wszystko to, co jest potrzebne do rodzinnej zabawy. Zobaczcie naszą relację z Energylandii i praktyczne wskazówki, które przydadzą się przy planowaniu wycieczki.

Energylandia – dojazd i parking

Park położony jest w Małopolsce, w miejscowości Zator, pomiędzy Katowicami a Krakowem – około 55 kilometrów od obu miast. Najszybszy dojazd prowadzi autostradą A4. Należy zjechać na zjeździe Oświęcim i kierować się po znakach na Zator. Z autostrady odległość do parku wynosi około 20 kilometrów. 

Ogromny parking znajduje się przed wejściem do parku. Wjeżdżając na parking należy kierować się znakami pokazywanymi przez pracowników – ustawiają oni samochody,  tak by optymalnie zapełnić parking. Jeśli traficie do oddalonej strefy, na drugi parking – pod bramy wejściowe możecie dojechać kursującą tu darmową ciuchcią. 

Parking kosztuje 20 zł za cały dzień, a opłaty uiszczacie w kasach przy wyjściu lub tuż przed szlabanem. Jeśli podróżujecie kamperem – są na parkingu wydzielone miejsca z odpowiednimi przyłączami, a koszt noclegu wynosi 99 zł/dobę.

Mapa Energylandii

Na początek warto rzucić okiem na mapę, zaznajomić się z rozmieszczeniem stref i poszczególnych atrakcji oraz zaplanować własną trasę, tak by niczego ważnego dla Was nie przeoczyć. Energylandia ma obecnie 70 ha, więc warto poświęcić chwilę na przestudiowanie mapy, by nie musieć biegać z jednego końca parku na drugi.

Energylandia – atrakcje i nowości 

Cały park podzielony jest na 6 tematycznych stref, w których każdy znajdzie coś dla siebie.

Poniżej opiszemy Wam każdą z nich, pokazując zdjęcia i filmiki z niektórych atrakcji.

Bajkolandia w Energylandii

Bajkolandia czyli atrakcje przeznaczone dla maluchów i ciut starszych dzieci. To strefa z 20 atrakcjami dla dzieci w wieku 2 -12 lat. Oczywiście dorośli towarzyszą dzieciom podczas przejażdżek na karuzeli czy na małych rollercoasterach. Sporo tu przeróżnych kręciołków!

Jest kilka karuzeli w przeróżnych wariantach – od francuskich karuzeli z konikami, przez karuzelę łańcuchową, po wszelkiego rodzaju pojazdy – statki, auta, autobusy czy samoloty.

Są aż 3 rollercoastery dla najmłodszych, w tym rewelacyjny rollercoaster Śmiejżelki Energuś.

Wszelkiego rodzaju jeżdżące pojazdy do których zalicza się traktorki na farmie krasnali czy jeep safari. Pojazdy powoli poruszają się po wyznaczonych trasach, sprawiając maluchom ogromną frajdę. Inną jeżdżącą atrakcją, pełną emocji są samochodziki, znane z lunaparków.

Jest też kolejka widokowa, z której widać Energylandię jak na dłoni, huśtawka Air Show w kształcie samolotu czy też  zjazd na workach ze zjeżdżalni Arctic Fun, które nasz Michał uwielbia 🙂

Atrakcje wodne, czyli miejsca, z których nie wyjdziecie suchą stopą. Jest tu karuzela strażacka czy łódki poruszające się po wyspie skarbów.

Rollecoastery w Energylandii czyli szaleństwa w Strefie Familijnej

Strefa Familijna to miejsce do zabawy dla całych rodzin. Poszalejecie tu na rollercoasterach, pochlapiecie się wodą na splashach czy pozderzacie autami  Łącznie jest tu 14 atrakcji przeznaczonych do rodzinnej, wspólnej zabawy, choć część z nich dostępna jest dla osób mających powyżej 140 cm. Do naszych ulubionych atrakcji tej strefy należą rollercoastery. Pędzący do tyłu Boomerang, wodna Anaconda czy RMF Dragon – kolejka na której nogi dyndają Wam w powietrzu gwarantują niesamowite emocje.

RMF Dragon w Energylandii

RMF Dragon jest jednym z naszych ulubionych rollercoasterów – nie dość, że jazda jest ekstra, to efekt dyndających nóg wzmaga wrażenia kilkukrotnie 🙂 Zobacz:

Rollercaster Boomerang

Jeden z rollercoasterów na którym poszalejecie z dziećmi już od 100 cm wzrostu 🙂 Kolejka, która rozpędza się do max. 70 km/h pędzi do przodu i … do tyłu 🙂 Zobacz:

Strefa Ekstremalna w Energylanii – zatrzęsienie rollercoasterów!

Strefa przeznaczona dla starszych dzieci, nastolatków i dorosłych – słowem wszystkich spragnionych szaleństwa i fanom skoków adrenaliny. To 10 odjechanych rollercoasterów i atrakcji mrożących krew w żyłach! Zdecydowanie to miejsce pełne krzyków, pisków i głośnego powoływania ” ja już chcę wysiąść” 😀

Do najbardziej ekstremalnych należy Hyperion, Mayan, Speed czy Space Booster.

Hyperion Mega Coaster

W 2017 roku przejechaliśmy się Shambhalą w hiszpańskim parku rozrywki Port Aventura. To był wtedy najwyższy i najszybszy rollercoaster w kategorii Hyper Coasterów w Europie. Od lipca 2018 najwyższy i najszybszy jest w Polsce! To właśnie Mega Coaster Hyperion! Ponad 80 metrowy spadek i i prędkość przekraczająca 140 kilometrów na godzinę! Jest moc! Zobaczcie:

Moya Formuła Roller Coaster

Co fajne, ekstremalnych wrażeń mogą spróbować już dzieci od 120 cm! Musicie im towarzyszyć w przejażdżce, by razem pofruwać do góry nogami 🙂 Do takich rollercoasterów należy  Viking Roller Coaster i nasz ulubiony Moya Formuła Roller Coaster. Tak śmiga się na Formule:

Mayan Roller Coaster

Znaczna większość pozostałych atrakcji przeznaczona jest dla osób powyżej 140 cm. Nas najbardziej “potargał” Mayan, który należy do tych najbardziej hardcorowych – rollercoster pędzący 80 km / h po pętlach i korkociągach. Przeciążenie wynosi 5G!

Speed Roller Coaster

Innym genialnym urządzeniem jest Speed Roller Coaster – najdłuższy i najwyższy wodny rollercoaster na świecie! Mieliśmy okazję uczestniczyć w uroczystym otwarciu tej atrakcji i przejechać się w pierwszym rzędzie  Wrażenia są niesamowite. I choć sporo rollercoasterów już zaliczyliśmy, ten naprawdę powoduje dreszcz emocji. Wjazd windą na 60 metrów, a następnie zjazd w dół z prędkością 110 km / godzinę daje czadu  Zobaczcie!

Water Park w Energylandii

Otwarty w 2016 roku Water Park, czyli wodna część Energylandii wciąż jest rozbudowywany. Do dziś powstał Tropical Fun, Exotic Island i otwarty w 2022 Bamboo Bay.

Cała strefa to miejsce basenów, zjeżdżalni, psikańców – wszystkiego czego potrzeba wodnym krejzolom, takim jak my 😀

Jest strefa dla maluchów i część poświęcona atrakcjom dla młodzieży i dorosłych. To obecnie największy otwarty park wodny w Polsce. Wizytę tu należy zaplanować w okresie letnim, kiedy temperatury osiągają min. 20 stopni.

Smoczy Gród – strefa z genialnym wooden coasterem

Kolejnym dzieckiem Energylandii jest 5 strefa, czyli Smoczy Gród. Hitem tego miejsca jest Zadra – nowość sezonu 2019! Poza Zadrą, na którą mogą wsiąść osoby powyżej 140 cm, są tu również atrakcje rodzinne m.in. kolejka i karuzela.

Zadra Wooden Coaster

Zadra najwyższy na świecie drewniany rollercoaster należący do kategorii Wooden Roller Coaster. Nie dość, że jazda trwa blisko 2 minuty, to pędzi ponad 120 km/h. To nasz ulubiony typ rollercastera, w całości zbudowany z drewna i metalu. Podobny znajduje się w niemieckim Europa Parku, ale Zadra bije go na głowę!

Aqualantis w Energylandii – nowość 2021

W 2021 Energylandia powiększyła się o kolejną, 6 już strefę tematyczną. To Aqualantis z 13 atrakcjami, w tym nowym roller coasterem typu Double Launch Coaster o nazwie Abyssus czy atrakcja Ekipy – grupy znanej z You Tuba.

Cała strefa nawiązuje do dawnej krainy, zatopionej przez władcę mórz – Abyssusa. 

Abyssus – nowość 2021 w Energylandii

Double Launch Coaster o nazwie Abyssus rozpędza się do 100 km/h i liczy aż 4 inwersje! Jest mega! To zdecydowanie jeden z najlepszych rollercoasterów w Europie 🙂 

Tidal Wave Twister – karuzelo-coaster 🙂

Tidal Wave Twister – to połączenie roller coastera z kręcą się karuzelą. Na podobnym sprzęcie jeździliśmy we włoskiej Mirabilandii i nie mogliśmy doczekać się podobnej maszyny w Polsce 🙂 I się doczekaliśmy! Energylandia nie zawodzi 😉 

Nowa strefa Energylandii w 2024 – Sweet Valley

W 2024 roku otwarta zostanie kolejna strefa Energylandii – tym razem to raj dla dzieci i łakomczuchów w każdym wieku 🙂  Będzie landrynkowo, pastelowo i uroczo. My nie możemy się doczekać kolejki Choco Chip Creek – która do złudzenia przypomina Mammuta z Gardalandu 😀 Jak wyczytaliśmy – Choco Chip Creek ma 1200 metrów i śmiga z prędkością 55 km/h. Na rollercoastera wstęp mają dzieci od 120 cm pod opieką opiekuna.

Start cukierkowej krainy zaplanowany jest na 27 kwietnia 2024.  Nowa strefa to dodatkowe 4 ha powierzchni wypełniona 10 różnymi atrakcjami, w tym 2 nowymi, rodzinnymi rollercoasterami!

Poza Choco Chip Creek jest też  Honey Harbour – rollercoaster oferujący jazdę z prędkością do 46 km/h na 254-metrowym torze. Poza tym karuzele, szalony domek na kurzej łapce czy nowoczesny Town Hall Theatre – multifunkcyjny obiekt widowiskowy i gastronomiczny. 

Halloween w Energylandii

Tak, wiemy, że Halloween to dzieło szatana, że takie bardzo “amerykanckie”, że ni jak ma się do powagi Wszystkich Świętych. Ale i tak sprawia nam ogromną frajdę, a my nie przepuścimy żadnej okazji do rodzinnej zabawy i wspólnych wygłupów. Tak więc jak tylko zbliża się Halloween, to wyciągamy nasze stroje upiorów i ruszamy do Zatoru na super zabawę 😀

Wybierając się w Energylandii w październiku przeniesiecie się do krainy dyń, pająków, duchów i innych upiornych stworów. Zwykle jest tu kilkadziesiąt ton dyń, przerażające figury i rzeźby, mnóstwo czarnych kotów, nietoperzy i trupich czaszek. Restauracje serwują specjalne halloweenowe menu, a w 2021 roku pojawiła się też strefa grozy i nowe, otwarte tylko w okresie halloweenowym – domy strachów.

Winter Kingdom w Energylandii

Po raz pierwszy w 2021 Energylandia przygotowała zimową krainę, do której wrota otworzyły się pod koniec listopada, a świąteczna sceneria trwała do świąt.  Była 17 metrowa choinka przyozdobiona 2,5 tysiącem kolorowych bombek i dekoracji, a łączna
długość przewodów z oświetleniem głównej choinki wynosiła 10 kilometrów!

Aż 5 milionów lampek rozbłysło w ogrodzie świateł i przy największych rollercoasterach i spowodowało, że Energylandia widoczna jest niemal z kosmosu.

Były typowo zimowe atrakcje tj. dwa lodowiska z wypożyczalnią łyżew, z czego jedno przeznaczone dla najmłodszych, snowtubing z mniejszej i większej górki, a także Bożonarodzeniowy Jarmark, gdzie można było wziąć udział w warsztatach piernikowych czy w odwiedzić Mikołaja. Były świąteczne widowiska w Teatrze Egypt, specjalna parada i świąteczne menu w punktach gastronomicznych. Oczywiście można było  śmigać na rollercoasterach, bo z użytkowania wyłączone zostały wyłącznie atrakcje wodne.

Energylandia cennik – bilety w 2024 roku

Energylandia otwiera się na sezon 2024 już 6 kwietnia! 

Cena biletu do 21 czerwca 2024 wynosi:

  •  179 zł za bilet normalny jednodniowy, 319 zł za dwudniowy
  •  129 zł za bilet jednodniowy dla dziecka do wzrostu 140 cm, 229 zł za bilet dwudniowy
  • 1 zł za dzieci do 3 lat.

To co jest fajne, to chcąc sprawić dziecku prezent możecie je zabrać w dniu urodzin do Energylandii, a za bilet dla jubilata zapłacicie tylko złotówkę. Oferta dotyczy dzieci do lat 18.

5% zniżki otrzymują posiadacze karty dużej rodziny.

Parking kosztuje 20 zł. Jeśli wybieracie się do Energylandii camperem, możecie zaparkować na stanowisku postojowym z dostępem do wody, prądu i toalet. Cena za dzień wynosi 99 zł. 

Park rozrywki Energylandia – porady praktyczne

Na teren parku możecie wnosić własne picie i jedzenie, choć sporo jest tu przeróżnych restauracji  – pizzerii, naleśnikarni, pierogarni, lodziarni, punktów z kawą, goframi itp.

W przypadku korzystania z atrakcji wodnych w czasie chłodniejszych dni, warto zabrać ze sobą kurtkę lub pelerynę przeciwdeszczową.

My zabieramy zawsze ze sobą saszetkę na pasek, w której trzymamy portfel, dokumenty czy klucze do auta, a pozostałe rzeczy pakujemy do plecaka. Na wielu atrakcjach zabronione jest zabieranie ze sobą jakichkolwiek toreb. Przed wejściem na atrakcje znajdują się szafki, które otwiera się specjalną bransoletką z kodem kreskowym. Tam należy zostawić plecaki i torby.

Jeśli nosicie okulary  lub macie okulary słoneczne to na większości rollercoasterów musicie je zdjąć. Zostawia się je w wydzielonych szafkach, przy pracownikach obsługi danej atrakcji. Jest to bezpieczne rozwiązanie, gdyż podczas Waszego przejazdu rollercoasterem, nikt poza obsługą nie ma prawa wejść w pobliże szafek. My, jako starzy okularnicy, polecamy na ten dzień szkła kontaktowe.

Minimalny i maksymalny wzrost czy wiek podany przy atrakcjach jest bardzo restrykcyjnie przestrzegany. Wzrost dziecka można sprawdzić przy miarkach ustawionych przy wszystkich atrakcjach.

Kolejki w parkach rozrywki były, są i będą. Urządzenia mają swoją przepustowość, więc trzeba się liczyć z tym, że szczególnie podczas sezonu, możecie czekać sporo czasu, by skorzystać z atrakcji. To co możemy Wam doradzić to wybrać się do Energylandii na wagary  🙂 Np. w maju, czerwcu czy we wrześniu, koniecznie w dni robocze. Wtedy wybawicie się na całego, nie tracąc siły i energii na kolejki. Jeśli chcecie ominąć kolejki to na niektóre atrakcje możecie zakupić Fast Passy – czyli tzw. szybkie wejścia.

Energylandia – opinie

Energylandia to świetne miejsce do zabawy. Cieszymy się bardzo, że taki park powstał w Polsce i trzymamy kciuki za realizację bardzo ambitnych planów rozwojowych. Śmiało możemy stwierdzić, że inne europejskie parki rozrywki powinny już czuć oddech Energylandii na plecach. Naprawdę powinniśmy być dumni i szczęśliwi, że takie miejsce, na światowym poziomie jest w Małopolsce. Polecamy Wam Energylandię w 100%. Pamiętajcie tylko, by rozsądnie wybrać datę odwiedzin, tak by uniknąć tłumów.

Zdajemy sobie sprawę, że dla czteroosobowej rodziny zakup biletów + dojazd to dość spory wydatek. My oszczędzamy na takie wyjazdy rezygnując z drobnych, szybkich,  ale w sumie drogich atrakcji. Często też podpowiadamy rodzinnym Mikołajom czy też babciom, dziadkom i ciociom proszącym o radę w sprawie urodzinowego prezentu, że zamiast zabawki, kolejnej bluzy z Minecrafta czy toną słodyczy dużo więcej radości sprawi Michałowi zasilenie świnki skarbonki z napisem “Na Energylandię”.

Gdzie spać w Energylandii?

My gorąco polecamy Wam nocleg na  kempingu należącym do Energylandii i oddalonym od bram parku o jakieś 2 km. To Western Camp, który uważamy za jeden z najlepszych kempingów w Polsce. Są tu kapitalne domki, wozy drabiniaste czy namioty Tipi. Koniecznie zobaczcie nasz filmik z Western Campu, gdzie dokładnie pokazujemy cały obiekt:

Zerknijcie na ofertę hoteli z booking.com – zawsze można wyszperać tu fajne oferty 🙂 



Booking.com

Keukenhof i parada Bloemencorso – opinie, daty, ceny, informacje praktyczne

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Keukenhof i parada Bloemencorso – opinie, daty, ceny, informacje praktyczne

Keukenhof w Holandii jest uważany za najpiękniejszy ogród w Europie. I my się z tym stwierdzeniem w zupełności zgadzamy. Uwielbiamy to miejsce! Można tu poczuć wiosnę w 100%!

Keukenhof w Holandii

Co roku, rzesza ogrodników zasadza jesienią siedem milionów kwiatowych cebulek – głównie tulipanów, ale są tu także żonkile, hiacynty i narcyzy. Wszystko odbywa się zgodnie z ustalonym wcześniej projektem – cebulki sadzi się zgodnie z  kompozycją, na którą składa się układ rabat, kolorów i odmian. Dodatkowo rośliny sadzone są zgodnie z terminami kwitnienia. W efekcie, gdy jedne odmiany przekwitają, na ich miejsce wyrastają kolejne. Dzięki temu  cały ogród jest pełen kwiatów i kolorów przez cały okres otwarcia. Spacerując po parku, aż trudno uwierzyć, że istnieje na świecie tyle odmian tulipanów!

Ogród projektowany jest zgodnie z tematem, jaki “obowiązuje” w Keukenhof w danym roku. My widzieliśmy wystawy np. nawiązujące do twórczości Vincenta Van Gogha czy kwiatowy romans.

W Keukenhof są także pawilony wystawowe, w których prezentowane są kwiaty cięte i doniczkowe. Odbywają się tutaj również pokazy florystyczne czy najnowsze trendy w aranżacjach kwiatowych. Na terenie ogrodu znajduje się również wiatrak, z którego jest widok na pola tulipanowe.

Historia Keukenhof

Keukenhof oznacza… ogród kuchenny. Tym właśnie był w XV wieku, kiedy teren należał do księżnej Jakoby z Bawarii. Owa księżna prowadziła tu polowania i zbierała zioła do zamkowej kuchni. Keukenhof jako atrakcja turystyczna istnieje zaledwie od 1949 roku, kiedy odbyła się tu pierwsza, nowatorska wystawa kwiatów zorganizowana dla holenderskich producentów cebulek kwiatowych. Wystawa cieszyła się takim powodzeniem, że z roku na rok przybywało coraz więcej odwiedzających. W efekcie dziś w Keukenhof  jest ponad 100 wystawców, a sam park liczy ponad 32 ha.

Zwiedzanie Keukenhof na różne sposoby

Najpopularniejszym sposobem na zwiedzenie ogrodu jest oczywiście spacer alejkami. Przy wejściu do parku warto wziąć bezpłatną mapę, która pomoże w wyborze kierunku zwiedzania.

Park można też podziwiać z poziomu łódki, która przepływa kanałami. Rejs trwa 45 minut. Bilet dla osoby dorosłe kosztuje 9 euro, dzieci w wieku 4-11 lat płacą 4,5 euro, a młodsze płyną za darmo (ceny z 2020 roku)

Po ogrodzie nie można jeździć rowerami, natomiast fajną opcją jest wypożyczenie rowerów przy bramie parku i objazd pól tulipanowych w okolicy. Za rower zapłacicie 15 euro za cały dzień lub 10 euro za 3 godziny. Dla rodzin ze starszymi dziećmi polecamy wypożyczenie tandemu (koszt: 30 euro za cały dzień i 25 euro za 3 godziny) Dostaniecie też dokładną mapę z wybraną trasą rowerową (proponowane trasy mają od 5 do 40 km). 

Najbardziej odlotową opcją podziwiania Keukenhof jest przelot samolotem nad ogrodem. Samolot startuje z lotniska Schiphol. Bilet kosztuje 135 euro za półgodzinną przyjemność bujania nad tulipanami.

Keukenhof z dziećmi

Żeby spacer przebiegł w miłej atmosferze i bez marudzenia, dajcie dziecku aparat! Keukenhof to wymarzone miejsce do stawiania pierwszych kroków po drugiej stronie obiektywu.   Jeśli Wasze dziecko przejawia zainteresowanie fotografią to polecamy gorąco sprezentować mu mały aparat. Na początek najlepiej prosty w obsłudze i używany. Taki, by w razie “wypadku” nie ponieść za dużej straty. Aby zapobiec upadkowi aparatu najlepiej zamocować go na smyczy i od początku uczyć dziecko by nosiło go zawieszone na szyi lub ręce (w zależności od wielkości sprzętu). Pierwsza lekcja powinna dotyczyć obsługi aparatu. Kolejna to kadrowanie i odpowiednie ujęcie fotografowanego przedmiotu.  Do tego spora dawka cierpliwości i czasu, aby mały adept sztuki fotografowania mógł zaprzyjaźnić się z aparatem. Uwierzcie nam, że radość małego fotografa z dobrego zdjęcia jest bezcenna.

Jeśli Wasze dziecko pstryka fotki namiętnie, to w ogrodzie warto poćwiczyć fotografię makro. Kwiaty są bardzo wdzięcznym modelem – są piękne, nie uciekają jest ich dużo i pięknie prezentują się na zdjęciach. Warto poeksperymentować z różną kompozycją i perspektywą.  Zaawansowanym młodym fotografom polecamy próbować swoich sił na trybie manualnym i pobawić się czasem otwarcia migawki i przysłoną.

Keukenhof – cena biletów, daty otwarcia

Keukenhof jest otwarty tylko dwa miesiące w roku – zwykle od około 21 marca do 20 maja. Otwarty dla zwiedzających w godzinach: 8.00 – 19.30, przy czym kasy otwarte są tylko do 18.00 Bilet dla osoby dorosłej kosztuje 19 euro (o 1,50 euro taniej jest gdy kupuje się bilet on-line), dzieci i młodzież w wieku 4 – 17 lat płacą 9 euro, a maluchy do lat 3 wchodzą za darmo.

Na terenie ogrodu sporo jest atrakcji dla dzieci – place zabaw, zjeżdżalnie czy małe tyrolki, a także mini-zoo.W Keukenhof są restauracje, kawiarnie i obwoźne stoiska z przekąskami i słodyczami. Przy pawilonach znajdziecie darmowe Wi-Fi. Duże bagaże można zostawić bezpłatnie w przechowalni przy wejściu.

Na teren ogrodu możecie wprowadzić psa, pod warunkiem, że cały czas będzie na smyczy. Z psem nie można wchodzić do pawilonów i restauracji. Oczywiście trzeba po nim sprzątać.

Parada kwiatowa Bloemencorso

Co roku pod patronatem Keukenhof odbywa się parada kwiatowa – Bloemencorso. To przejazd platform i samochodów z ogromnymi konstrukcjami wykonanymi z kwiatów! To jest cudo. Serio! Co roku dominuje motyw przewodni. My podziwialiśmy kiedyś pokaz postaci z bajek, nawiązująca do monarchii holenderskiej, w 2018 roku tematem przewodnim była kultura, a w 2019 kompozycje nawiązywały do tematu “Zmieniający się świat”.

Taka parada ma miejsce co roku, w wybraną kwietniową sobotę. Zawsze startuje z miejscowości Noordwijk o godz. 9.30  Parada pokonuje przez cały dzień kilkanaście kilometrów, by finalnie dotrzeć wieczorem do miejscowości Haarlem.

Parada jest bezpłatna. Warto pojawić się na miejscu kilkanaście minut wcześniej, by wybrać sobie dobre miejsce do obserwacji. My zawsze wybieramy się do Noordwijk i bez problemu znajdujemy miejsce przy ulicy. Parada dezorganizuje ruch w całej okolicy, bo podczas przejazdu platform obowiązuje zakaz wjazdu na drogi. Do tego sporo jest zakazów parkowania, dlatego warto zwracać uwagę na znaki. Czasem jest problem ze znalezieniem parkingu w najbliższej okolicy trasy parady. Wtedy trzeba odjechać kawałek dalej, gdzie nie ma już zakorkowanych parkingów i zrobić sobie krótki spacer na rozgrzewkę.

Keukenhof – dojazd

Ogród położony jest w miejscowości Lisse, około 35 kilometrów od Amsterdamu. My zawsze jedziemy do Keukenhof własnym autem. Z autostrady A4, łączącej Amsterdam z Hagą odbijamy na A44 i następnie zjeżdżamy na miejscowość Noordwijk. Tam już bez problemu, zgodnie z drogowskazami docieramy do Lisse. Przy ogrodzie przygotowany jest ogromny parking. Pracownicy organizują ruch i optymalizują parkowanie poprzez wskazywanie konkretnych alejek, w których należy zaparkować samochód. Parking kosztuje 6 euro za cały dzień.

Inną opcją jest dojazd autobusami oznaczonymi jako Keukenhof Express, które odjeżdżają z lotniska Schipol, dworca kolejowego w Lejdzie, a także z centrum Amsterdamu.

Noclegi w okolicach Keukenhof

Do Keukenhof wpadamy zawsze w czasie majówki na holenderskich kempingach.

Jeśli wolicie noclegi w hotelu – zerknijcie na promocję na Booking.com



Booking.com

Jeziora Plitwickie w Chorwacji – dojazd, parking, trasa zwiedzania i ceny

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Chorwacja > Jeziora Plitwickie

Jeziora Plitwickie w Chorwacji – dojazd, parking, trasa zwiedzania i ceny

Jeziora Plitwickie to jeden z najpiękniejszych zakątków Chorwacji. Niesamowity kolor jezior, wodospady, bogata fauna i flora i świetne trasy spacerowe przyciągają tłumy turystów. My podpowiemy Wam fajną trasę do pokonania z dziećmi, która obejmuje największe atrakcje Plitwic.

Jeziora Plitwickie 

Przez wschodnią część Parku przebiega droga krajowa DC429, przy której zlokalizowane są dwa wejścia do parku, oznaczone jako ULAZ 1 i ULAZ 2. Przy każdym z nich znajduje się ogromny parking. Cena uzależniona jest od wielkości samochodu. Auto osobowe to w wysokim sezonie (czerwiec – wrzesień) koszt 10 kun za godzinę, busy, kampery i auta z przyczepami kempingowymi płacą 100 kun za cały dzień. Poza wakacyjnym sezonem opłata jest niższa i wynosi odpowiednio 8 kun za godzinę postoju auta osobowego i 80 kun w przypadku pozostałych pojazdów.

Przy parkingach znajdziecie restauracje, bary, sklepy z pamiątkami i sanitariaty.

Jeziora Plitwickie trasy

Tras do wyboru jest sporo – od najprostszych do dość trudnych, trwających cały dzień. Mapa Parku Plitwickiego wraz z zaznaczonymi orientacyjnymi punktami wydrukowana jest na biletach wstępu. W cenie biletu wstępu możecie korzystać ze statków pływających po jeziorach oraz pociągów drogowych, kursujących wzdłuż jezior.

Jeziora Plitwickie mapa

My proponujemy Wam idealną, przetestowaną przez nas trasę dla dzieci, pokazującą najważniejsze miejsca w parku. Cała trasa zajęła nam około 4 -5 godzin.

Do Plitwic dotarliśmy około godziny 13. Godzinę przyjazdu wybraliśmy celowo, licząc na to że znaczna większość turystów zdążyła już rozejść się po parku. Faktycznie na szlakach nie było tłumów, a na przystaniach wielkich kolejek. Wybierając się na wycieczkę zakładaliśmy, że zostaniemy na miejscu do godzin zamknięcia Parku, by móc nacieszyć się tym miejscem, gdy większość zwiedzających uda się już w drogę powrotną.

Na teren Parku weszliśmy wejściem numer 2 (Ulaz 2) i skierowaliśmy się do przystani oznaczonej jako P1.

Z P1 małym stateczkiem w ciągu kilku minut dotarliśmy do przystani P2. Stąd wyruszają statki w stronę przystani P3. Trasa wiedzie przez największe i najgłębsze plitwickie jezioro –  jezioro Kozjak. Rejs trwa kilkanaście minut.

Przy przystani P3 znajduje się spory punkt gastronomiczny, sklep z pamiątkami i sanitariaty. Stąd trzeba wyruszyć pieszo w stronę Wielkiego Wodospadu (Veliki Slap). Droga jest bardzo dobrze oznaczona. Trasa pod wodospad zajęła nam około 1,5 godziny spokojnego spaceru. Trasa wiedzie drewnianymi kładkami prowadzonymi wzdłuż jezior o niesamowitym kolorze wody.

Gdy dotarliśmy do celu to najpierw usłyszeliśmy, a potem zobaczyliśmy Wielki Wodospad.  To największy wodospad Chorwacji. Ma prawie 80 metrów wysokości.

Spod Wielkiego Wodospadu skierowaliśmy się do punktu ST1. Po drodze minęliśmy punkt widokowy, z którego rozpościera się najpiękniejszy widok na Plitwice. To właśnie stąd pochodzi najwięcej zdjęć z Parku.

Punkt ST1 to przystanek pociągu drogowego. To takie duże, klimatyzowane autobusy z przyczepkami. Z punktu ST1 pociągiem ruszyliśmy w drogę powrotną do punktu ST2 znajdującego się w pobliżu wejścia numer 2 (ULAZ 2). Pociągiem jechaliśmy kilkanaście minut i znaleźliśmy się w punkcie startu.

Jeziora Plitwickie wodospady

Poza wspomnianym wcześniej Wielkim Wodospadem, na terenie Plitwic co chwilę natkniecie się na mniejsze lub większe wodospady. Na terenie Parku jest ich łącznie ponad 90! Szum wody będzie więc Wam towarzyszył podczas całego spaceru. Nie musimy dodawać, że to wymarzone kadry dla fotografów.

Jeziora Plitwickie – porady praktyczne

Do Plitwic nie zabierajcie wózków dziecięcych. Bardzo się umęczycie na wąskich kładkach, schodach czy statkach. W przypadku zwiedzania z maluszkami zdecydowanie lepsza będzie chusta czy nosidło.

Pamiętajcie o wygodnych butach i nakryciach głowy.

Koniecznie zabierzcie zapas wody i przekąski. Poza punktami gastronomicznymi znajdującymi się przy wejściach i przystani P3 po drodze nie ma gdzie kupić jedzenia czy picia.

Na terenie Parku zabronione jest schodzenie z oznakowanych ścieżek, biwakowanie, rozpalanie ognisk i kąpiel w jeziorach.

Na teren Parku można wprowadzać psy, które cały pobyt muszą być trzymane na smyczy.

Proponowane trasy zwiedzania znajdziecie na wielkich tablicach przy parku oraz na stronie internetowej Narodowego Parku Jezior Plitwickich.

Jeziora Plitwickie cennik 2021

Ceny za jednodniowy bilet  w terminie od 1 czerwca do 30 września  wynoszą 300 kun za bilet dla osoby dorosłej, 120 kun za dzieci i młodzież w wieku 7 – 18 lat. Dzieci poniżej 7 lat wchodzą za darmo, a studenci płacą 200 kun. Trochę taniej jest, gdy wchodzicie po godzinie 16.00 w wakacje lub po godzinie 15.00 we wrześniu – wtedy dorośli płacą 200 kun, studenci 125, a dzieci od 7 do 18 lat 70 kun.

Poza ścisłym sezonem, czyli w kwietniu i maju oraz w październiku wejście dla osoby dorosłej to koszt 180 kun, dla studentów 110 kun, a dla dzieci 7-18 lat 50 kun. W pozostałych miesiącach jesienią i zimą koszt wejścia to odpowiednio 80, 50 i 35 kun.

Jeziora Plitwickie to skarb natury, który trzeba zobaczyć! Nas zachwyca za każdym razem, gdy tu jesteśmy 🙂 

A jeśli planujesz pobyt w chorwackiej Dalmacji i lubisz piękne krajobrazy zerknij na wodospady Krka.

Najlepsze campingi w Chorwacji

Wodospady Krka w Chorwacji – jak dojechać, cennik, atrakcje

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Chorwacja > Wodospady Krka

Wodospady Krka w Chorwacji – jak dojechać, cennik, atrakcje

Park Narodowy Krka to piękny zakątek Chorwacji, w którym natura prezentuje się całej okazałości. Wodospady Krka zachwycają tysiące turystów! To miejsce pełne kaskad wodnych, soczystej zieleni oraz spacerowych kładek. To idealna miejscówka na jednodniową wycieczkę podczas wakacji w Dalmacji

Wodospady Krka – dojazd

Najszybciej nad Krka dostać się autostradą. Szukajcie zjazdu z autostrady A1 na Nacionalni Park Krka. Musicie wiedzieć,  że wejść do parku jest kilka i z każdego możecie rozpocząć spacer.  My proponujemy Wam trasę idealną dla rodzin z dziećmi, zawierającą największe atrakcje i zapewniającą miły, niemęczący spacer. Dlatego kierujcie się na  miejscowość Skradin. To niewielkie miasteczko, ale świetnie przygotowane na najazd turystów  Przydrożnych parkingów jest sporo, więc  z zaparkowaniem nie powinniście mieć kłopotów. My zatrzymaliśmy się na jednym z pierwszych parkingów przy wjeździe do miejscowości. Całodniowy parking kosztował 80 kun.

Rzeka Krka – rejs statkiem

Z parkingu poszliśmy w stronę wybrzeża. Spacer przez Skradlin zajął nam około 15 minut. Na wybrzeżu znajduje się punkt informacji turystycznej w której możecie zakupić bilety wstępu do parku.  Warto przejrzeć też stojak z ulotkami i wyszukać przewodnika z mapą w języku polskim. Po zakupie biletów idzie się na przystań, skąd odpływają statki do parku. Rejs jest w cenie biletów. Trwa około 20 minut i według nas jest to najprzyjemniejsza opcja dostania się nad wodospady. Bilety do parku można też zakupić on-line na oficjalnej stronie Parku Narodowego Krka, co pozwala uniknąć kolejek. (Uwaga! Sprzedaż on-line wyłączona na czas pandemii koronawirusa).

Wodospady Krka z dziećmi

Park Narodowy Krka świetnie nadaje się na jednodniową wycieczkę z daltmatyńskiego wybrzeża. Jeśli więc wypoczywacie w okolicach Zadaru, Splitu czy Trogiru to uwzględnijcie Krka w planie swojego wyjazdu.

Skradinski Buk

Po dopłynięciu na miejsce kierujcie się do wejścia, przy którym ustawione są punkty gastronomiczne, sklepy z pamiątkami i sanitariaty. Ale mniejsza z pamiątkami 😉  Tuż za nimi znajduje się największa atrakcja Krka. To wodospad Skradinski Buk – najpiękniejszy i najczęściej fotografowany wodospad w parku. A co najlepsze, dawniej, pomimo tego, że to Park Narodowy, można było w tym miejscu wskoczyć do rzeki! Od 2021 jest to już w tym miejscu zabronione 🙁  Jedynym miejscem, gdzie na własną odpowiedzialność można się kąpać jest obszar przy wodospadzie Roški slap. Pamiętajcie tylko, że Krka to przede wszystkim świetne trasy spacerowe. Dlatego nie ma też co brać za dużo rzeczy do plażowania, bo potem trzeba to wszystko nosić.

Spacer po Krka

Gdy wybierzecie się nad wodospady to  gorąco polecamy Wam trasę edukacyjną, która zaczyna się właśnie przy Skadinskim Buku. Pozwoli Wam ona poznać Park Narodowy Krka podczas niesamowitego spaceru.

Ścieżka startuje przy drewnianym pomoście. Szlak prowadzi wzdłuż wodospadów, następnie przecina rzekę, by wrócić do punktu wyjścia.  Cała trasa zajmie Wam około 60 – 90 minut. Nie najlepszym pomysłem jest tu pchanie się z wózkiem. Po drodze jest trochę schodów do pokonania, a w sezonie na wąskich kładkach kręci się sporo turystów. Dla malucha i Waszej wygody znacznie poręczniejsza będzie chusta.

Szlak prowadzi drewnianymi kładkami. Jest bardzo dobrze oznakowany, a po drodze miniecie punkty widokowe i młyny wodne. Zawsze możecie też zerknąć na mapy, które znajdziecie np. we wspomnianym już wcześniej polskojęzycznym przewodniku. Poniżej wrzucamy mapkę z oficjalnej strony Parku Narodowego.

Podczas spaceru  będziecie mieli okazję podglądać tutejszą przyrodę – ryby, płazy, gady czy ptaki. O gatunkach roślin i zwierząt będziecie mogli przeczytać na mijanych tablicach edukacyjnych.

Trasa kończy się w miejscu, w którym się zaczyna, czyli przy Skradinskim Buku.

Drogę powrotną również musicie odbyć statkiem. Dlatego pamiętajcie, żeby wcześniej sprawdzić o której odpływa ostatni statek do Skradin.

Wodospady Krka – cennik 2021

W 2020 roku, w szczycie sezonu wakacyjnego ( lipiec – sierpień-wrzesień )  za bilet zapłacicie 200 kun za osobę dorosłą i 120 kun za dziecko i młodzież od 7 do 18 lat. Dzieci do 7 lat wchodzą na teren parku za darmo. Taniej jest w maju, czerwcu i w październiku – odpowiednio 100 kun (dorośli) i 80 kun (dzieci i młodzież). Czyli bilet do Krka w sezonie to koszt około 100 zł za osobę dorosłą i ok. 60 zł za dziecko.

Wodospady Krka – czy warto jechać z dziećmi?

No pewnie, że warto! Macie tu wszystko czego potrzeba do zapewnienia dziecku dnia pełnego wrażeń – rejs statkiem, kąpiel pod wodospadem, piękne widoki  i spacer z wypatrywaniem przeróżnych zwierząt. Nasz Michaś był zachwycony możliwością wspinania się na niewielki wodospad, który mijaliśmy po drodze. Liczcie się tylko z tym, że dzieci mogą się trochę wytarzać w błocie  No, ale zgodnie ze starą ludową prawdą – brudne dziecko to szczęśliwe dziecko 🙂

Podrzucamy link do strony Praku – może się Wam przyda 🙂 – KLIK TUTAJ

Najlepsze campingi w Chorwacji

Cinque Terre – zwiedzanie, plaże, pociągi i parkingi

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Włochy > Cinque Terre

Cinque Terre – zwiedzanie, plaże, pociągi i parkingi

Cinque Terre to bajkowy fragment liguryjskiego wybrzeża we Włoszech. Urocze, kolorowe domki zawieszone na skalistym wybrzeżu tworzą niesamowitą scenerię. Nie bez przyczyny cały region Cinque Terre wpisany jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. W tłumaczeniu na język polski Cinque Terre to Pięć Ziem. W ich skład wchodzi pięć miejscowości: Monterosso, Vernazza, Corniglia, Manarola i Riomaggiore. Przez wieki miasteczka odcięte były od świata, a dostać się do nich można było wyłącznie od strony morza. Teraz na szczęście są dużo łatwiej dostępne 🙂

Cinque Terre przewodnik, czyli komunikacja, parkingi, pociągi i autobusy

Samochód warto pozostawić na parkingu przy dworcu kolejowym w miejscowości La Spezia (adres parkingu: Via Fiume 143, La Spezia). Gdy my dotarliśmy do La Spezi parking pękał w szwach i nie można było już na niego wjeżdżać. Na szczęście auto można zaparkować w jednej z bocznych uliczek. Sporo tu ulicznych miejsc parkingowych, a parkometry są dobrze oznaczone. Wykupiliśmy postój na cały dzień i skierowaliśmy się na dworzec kolejowy w La Spezi. Ze stacji regularnie kursują pociągi do Cinque Terre. Pociągi to najwygodniejszy sposób na przemieszczanie się pomiędzy miasteczkami. Stacje kolejowe są w każdej miejscowości, a rozkład jazdy znajdziecie TUTAJ. W kasie na dworcu koniecznie zakupcie bilety Cinque Terre Card Train, dostępne w opcji 1, 2 i 3 dniowej. Bilety pozwalają na nielimitowane przejazdy pociągami oraz busami pomiędzy miasteczkami. Pamiętajcie, że musicie je skasować jeszcze na stacji w La Spezi. Kasownik jest duży, żółty i znajduje się blisko kas biletowych. Na biletach musicie też napisać Wasze imiona i nazwiska.

Cinque Terre miasteczka

Większość turystów rozpoczyna zwiedzanie od pierwszej stacji, czyli Riomaggiore. My postanowiliśmy zacząć naszą przygodę od najdalej oddalonego od La Spezi miasteczka Monterosso al Mare. To był pomysł na uniknięcie fali uderzeniowej turystów  I chyba nasz plan się udał. W miasteczkach co prawda było gwarno, ale na wielkich tłumów nie napotkaliśmy.

Monterosso al Mare w Cinque Terre

Monterosso al Mare to największe i najstarsze miasteczko Cinque Terre. Słynie z największej plaży i ma najlepiej rozwiniętą infrastrukturę turystyczną. Tutaj jest najwięcej hoteli, restauracji i barów, ulokowanych głównie przy nadmorskiej promenadzie. Jeśli macie ochotę zanurzyć się morzu to Monterosso będzie do tego najlepszą miejscówką, gdyż istnieje szansa, że znajdziecie dla siebie kawałek wolnej plaży  Możecie też wynająć leżak z parasolem.

Cudna Vernazza

Gwarna Vernazza z trzech stron otoczona jest morzem. Z dworca kolejowego wprost na wybrzeże prowadzi uliczka wypełniona barami, sklepami z pamiątkami i lodziarniami. Tuż przy plaży znajduje się uroczy placyk zastawiony restauracyjnymi stolikami. Koniecznie spróbujcie dań z lokalnym pesto. Jest tak smaczne, że można je jeść łyżkami 🙂

Plaża w Vernazzy jest niewielka i w sezonie ciężko się na nią wcisnąć. Osoby spragnione słońca często rozkładają się również na wielkich kamieniach czy na falochronie.

Corniglia – włoskie klimaty na szczycie klifu

Corniglia to jedyne miasteczko Cinque Terre, które nie ma dostępu do morza, bo położone jest na szczycie klifów. Aby się dostać do centrum trzeba pokonać spore wzniesienie. Droga ze stacji prowadzi schodami, a pokonanie jej w upale wymaga wysiłku. Dlatego zdecydowanie odradzamy ten spacer rodzinom z małymi dziećmi.  Mając Cinque Terre Card możecie za to skorzystać z busa, który z dworca wwozi turystów do centrum miasteczka. Sama Corniglia zrobiła na nas najmniejsze wrażenie. Jeśli macie mało czasu lub mało siły, by dotrzeć do wszystkich 5 miasteczek, to Corniglię możecie sobie z czystym sumieniem odpuścić 😉 

Manarola – najpopularniejszy kadr z Cinque Terre

Skaliste wybrzeże Manaroli i jej kolorowe domki na szczycie jest jednym z najczęściej fotografowanych widoków nie tylko w Cinque Terre, ale i w całych Włoszech. Ze stacji główny deptak zaprowadzi Was wprost na wybrzeże. W Manaroli sporo jest restauracji z lokalną kuchnią i niewielkich hoteli.

Riomaggiore – ideale włoskie miasteczko dla zakochanych

Uchodzi z najbardziej romantyczne miasteczko ze wszystkich wchodzących w skład Cinque Terre. Zapewne przyczynia się do tego Droga Miłości (Via dell Amore), która jest nadmorską ścieżką biegnącą wśród skał i łączącą Riomaggiore z Manarolą. Ścieżka ma długość 1,6 km i nie należy do trudnych. Jest natomiast czynna tylko w określonych godzinach. Koniecznie upewnijcie się przed wejściem na szlak, o której godzinie jest zamykany.

Zwiedzanie Cinque Terre zajmie Wam cały dzień. My byliśmy tu od 10 do 22 i wciąż mamy niedosyt 🙂 Idealnie byłoby przeznaczyć na Cinque Terre kilka dni 😉 

Noclegi w Cinque Terre

My wpadamy do Cinque Terre podczas wakacji na kempingach w Toskanii.

Jeśli wolicie noclegi w hotelu – zerknijcie na promocję na Booking.com



Booking.com

Najlepsze campingi w Toskanii

Carcassonne – miasto warowne we Francji

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Pomysł na zwiedzanie Carcassonne z dziećmi

Carcassonne to niesamowite miasto, uznawane za największy, średniowieczny kompleks zabytkowy. Świetne znany wszystkim fanom planszówek!  Składa się z dwóch części –  miasta dolnego i górnego grodu La Cite.  To miejsce, które idealnie nadaje się do rodzinnej zabawy. A przecież nie ma lepszego momentu na wspólnie przygody niż wakacje z dzieckiem! Tym razem naszym pomysłem na zwiedzanie bez marudzenia była zabawa w rycerzy i księżniczkę uwięzioną przez smoka. Się działo! Zobaczcie 🙂

Co zobaczyć w Carcassonne?

Carcassonne było jedną z twierdz Katarów, członków ruchu religijnego, którzy uznani byli przez Kościół Katolicki za heretyków. Górna część – La Cite –  otoczona jest podwójnym pasem wałów  i dwoma pierścieniami murów obronnych, naszpikowanych bramami i wieżami. Mury skrywają w sobie XII wieczny zamek oraz romańsko-gotycką bazylikę Saint – Nazaire.  Całość wpisana jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Dolna część – La Ville Basse słynie głównie z mostu Pont Vieux, z którego możecie zobaczyć zamek w całej okazałości. Samochód najlepiej zostawić na dużych, miejskich parkingach tuż przy wejściu na teren La Cite.

Zwiedzanie Carcassone – pomysł na rodzinną zabawę podczas zwiedzania

Który chłopak nie chciałby być rycerzem? Która dziewczyna nie marzy, by zostać księżniczką?  Nic w tym trudnego. Wybierzcie się na wycieczkę do zamku! Pokażemy Wam jak łatwo przygotować zabawę w rycerzy, którzy muszą uwolnić księżniczkę uwięzioną przez smoka. Taką zabawę możecie wykorzystać w każdym zamku 🙂

Materiały potrzebne do zabawy:

  • smok – wydrukowany w formacie A3, na grubszym papierze. Smoka należy pociąć na tyle elementów, ile jest rycerskich zdań. My mieliśmy 12.  Pocięte elementy tworzyły puzzle.

  • rycerskie wyzwania – zadania, które wręczane są rycerzom podczas zabawy. Możecie ustalić, że zadania pojawiają się co 5 minut. Poniżej opisałam zadania z jakimi musieli zmierzyć się moi rycerze
  • korona dla księżniczki (może być zrobiona z papieru)
  • taśma klejąca do sklejenia puzzli
  • szabelka do pokonania smoka

Tajna Misja w Carcassonne

Opowiedziałam moim chłopakom pewną historię. Otóż okropny smok uwięził piękną księżniczkę i za nic w świecie nie chciał jej wypuścić. Trzeba go pokonać! Rycerzami zostali mianowani wszyscy mężczyźni z naszej ekipy, czyli Michaś, tata Tomek i kuzyn Kacper. Księżniczką zostałam ja 🙂

Zadaniem rycerzy było wykonać 12 zadań. Za każde poprawnie wykonane zadanie rycerze otrzymywali od księżniczki jeden element puzzli. Księżniczka odzyskała wolność w momencie, gdy rycerze zdobyli wszystkie elementy puzzli i ułożyli z nich smoka. Uradowana zabrała ich na pizzę 🙂

Zadania rycerskie w czasie zwiedzania

Zadanie 1

Tutaj rycerze musieli wykazać się kreatywnością 🙂 Dyskusje nad nazwą trwały długo i zaciekle. W końcu ogłoszono ją z fanfarami! Powstało bractwo Dzielni Rycerze Księżniczki Globtroterki!

Zadanie 2

To zadanie wymagało iście graficznych umiejętności i wyczucia smaku  Wspólnymi siłami powstał piękny herb Dzielnych Rycerzy, z zamkiem, smokami i oczywiście księżniczką  Na wieczną pamiątkę herb został wklejony do Dziennika Podróży.

Zadanie 3

Rycerze spisali najważniejsze zasady, którymi powinien kierować się każdy dzielny rycerz. Na liście znalazły się  m.in. takie zapisy: rycerze  pomagają innym, są odważni i dzielni, bronią zamku przed smokiem czy ustępują miejsca starszym. Mi osobiście najbardziej podobało się zdanie, że rycerze przynoszą księżniczce kwiatki 🙂

Zadanie 4

Gdy stanęliśmy u stóp Carcassonne i cały zamek widać było jak na dłoni, rycerze dostali kolejne zadanie. Bezbłędnie wskazali wszystkie wymienione elementy zamku.

Zadanie 5 – 10

Kolejne zadania sprawdzały wiedzę na temat rycerskiego świata 🙂

Zadanie 11

Przyszedł czas na ćwiczenie spostrzegawczości. Spacerującym po mieście rycerzom wyzwanie rzucił sam król!

Dzięki temu zadaniu zauważyliśmy wiele ciekawych elementów i drobiazgów zdobiących budynki, które pewnie umknęłyby na nam podczas zwykłego spaceru.

Zadanie 12

Nie mogło zabraknąć też elementu rywalizacji 🙂

Puzzel zdobył ten rycerz, który jako pierwszy dobiegł do smoka.

Po zdobyciu ostatniego kawałka puzzla, za pomocą taśmy klejącej, powstał groźny smok. Drewnianym mieczykiem został on przecięty na pół! Swoim wybawcom księżniczka wręczyła ostatnie zadanie.

Gdy już smok został pokonany, a księżniczka uratowana mogliśmy przejść do kolejnego punktu naszej wycieczki. Mianowicie do  rozgrywki w planszówkę!

Gra planszowa Carcassonne

Uwielbiamy grać w planszówki. Jedną z naszych ulubionych jest gra Carcassonne, która polega na budowaniu średniowiecznego grodu.  Inspiracją do tej gry były właśnie budowle i fortyfikacje Carcassonne. Po raz pierwszy grę wydano w 2000 roku. Od tego czasu gra zdobyła wiele prestiżowych nagród i doczekała się wielu dodatków. Nie mogliśmy przepuścić okazji zagrania w “Carcassonne” w Carcassonne 🙂

Jak widzicie to nie takie trudne stać się bohaterskim rycerzem i uroczą księżniczką  Gwarantuję Wam, że taką zabawą sprawicie, że Wasze dzieci będą miały super przygodę i świetne wspomnienia z wycieczki z rodzicami! Zaplanujcie letni wypad do pobliskiego zamku. Wakacje z dzieckiem to świetny czas na takie zabawy! Zerknijcie na nasz Bank Niezbędników na www.niezbedniki.com  gdzie znajdziecie gotowce na rodzinne przygody w wielu miastach 🙂

Noclegi w Carcassonne

My wpadamy do Carcassonne podczas wakacji na kempingach nad Morzem Śródziemnym.

Jeśli wolicie noclegi w hotelu – zerknijcie na promocję na Booking.com



Booking.com

Niezbędnik poszukiwacza przygód
super przewodnik dla dzieci

Trogir Chorwacja – Zabawa w podchody z dzieckiem na wakacjach.

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Chorwacja to jeden z ulubionych wakacyjnych kierunków Polaków. Jest tu wszystko czego potrzeba na udane wakacje z dzieckiem. Fajne plaże, ciepłe morze, piękne widoki i urocze miasteczka. Jednym z wartych odwiedzenia miast jest Trogir. Na jego przykładzie pokażemy jak można fajnie zwiedzać dzieckiem poprzez zabawę. Będą strzałki, ukryte zadania, zmyłki i sporo ciekawostek o mieście.

Barcelona – co warto zobaczyć i jak zwiedzać miasto z dzieckiem

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Barcelona z dzieckiem – pomysł na zwiedzanie miasta

Uwielbiamy Barcelonę. To jedno z naszych ukochanych europejskich miast, które idealnie nadaje się na wakacje z dzieckiem. Ta ogromna metropolia ma bardzo dużo do zaoferowania zarówno dzieciom jak i rodzicom. Barcelona z dzieckiem? Zwiedzanie bez marudzenia? Niemożliwe? A jednak 🙂 Pokażemy Wam jak najlepiej poruszać się po mieście, co zwiedzić i jak się bawić. Nasza gra miejska  “Salamandra Gaudiego” to sprawdzony przepis na rodzinną przygodę.

Barcelona – komunikacja, metro i ceny

Zacznijmy od informacji praktycznych dotyczących dojazdu i poruszania się po mieście.

Barcelona ma jedno z największych lotnisk w Europie. Nazywa się El Prat i jest świetnie skomunikowane z centrum. Do miasta możecie dojechać również samochodem, a auto zostawić na jednym z wielu parkingów na obrzeżu i przesiąść się na komunikację miejską – TUTAJ dokładne informacje o parkingach.

Jeśli spędzacie wakacje na Costa Brava, Costa Maresme czy Costa Dorada najlepszą opcją transportu są pociągi RENFE. To czyste, szybkie i klimatyzowane pojazdy, które dowiozą Was do samego centrum miasta. Ceny i rozkłady jazdy znajdziecie TU.

A jak już dotrzecie do centrum to do wyboru macie dwa główne środki komunikacji:

  • Bus turistic – autobusy turystyczne w Barcelonie są oznaczone trzema liniami – czerwoną, zieloną i niebieską. Przystanki zlokalizowane są przy zabytkach, atrakcjach i ważnych punktach komunikacyjnych. Autobusy działają na zasadzie hop on – hop off czyli kupuje się bilet jedno lub dwudniowy  i można niezliczoną ilość razy do autobusu wsiadać  Szczegóły TUTAJ.  To na pewno jedna z wygodniejszych opcji zwiedzania miasta i jednocześnie najdroższa
  • Metro w Barcelonie + autobusy komunikacji miejskiej  – barcelońskie metro składa się z 11 linii. Jest to najlepszy środek transportu w tym mieście. Metro jest czyste, bezpieczne i punktualne. Najbardziej ekonomiczną opcją jest zakup biletów T-10  które zezwalają na 10 przejazdów. Jednocześnie na bilecie możecie podróżować całą rodzinką. Po prostu podczas przechodzenia przez bramki, musicie podawać sobie kolejno bilet do skasowania. A w przypadku jazdy autobusem czy tramwajem – kilkukrotnie kasujecie ten sam bilet – każde “cyknięcie” na jedną osobę.  My zawsze wybieramy metro. Zarówno z przyczyn ekonomicznych, jak i dla większej zabawy. To też fajny pretekst do nauki mapy, odnajdywania połączeń, stacji i kierunków.

Zwiedzanie Barcelony – ciekawe miejsca i zabytki

Znacie to:  “A daleko jeszcze?”, “Znowuuuu zwiedzanie?”, “Nogi mnie bolą”.  Mamy na to patent. Zwiedzanie poprzez Tajne Misje! Wiecie na czym to polega? W skrócie – zamieniacie się w Superposzukiwaczy Przygód i ruszacie na pomoc 🙂  Przy zabytkach, parkach, ulicach czy pomnikach czekają na Was ciekawostki o danym miejscu, zadania do wykonania lub zagadki do rozwiązania. Wydawać by się mogło, że gra ma na celu zajęcie dziecka, żeby nie marudziło. Ale to nie do końca tak. Taki sposób zwiedzania ma spowodować, że cała rodzina będzie się świetnie bawić i zwiedzanie stanie się Waszą wspólną przygodą. Możecie nam uwierzyć na słowo albo sami spróbować 🙂

Przygotowanie takiego zwiedzania  wymaga wcześniejszych przygotowań i przede wszystkim pomysłu. Jak go nie macie lub nie macie czasu na wymyślanie to po to macie nas 🙂 Znajdziecie na naszej stronie zatrzęsienie informacji i pomysłów na zwiedzanie europejskich miast. A tymczasem przygotujmy się do gry w Barcelonie.

Do zabawy “Salamandra Gaudiego” potrzebne będą następujące rzeczy:

  • biały T-Shirt w rozmiarze pasującym na dziecko. Ja wykorzystałam starą koszulkę od w-fu
  • flamastry do ubrań. Ważne jest by było min. 10 kolorów. Ja kupiłam zestaw 12 mazaków za około 20 zł w Lidlu. Czarnym flamastrem narysowałam na koszulce wielką salamandrę – przypominającą pomnik salamandry autorstwa Antonio Gaudiego, znajdujący się w barcelońskim Parku Guell
  • mapa Barcelony z zaznaczonymi miejscami i zabytkami, które mieliśmy w planach odwiedzić.
  • no i najważniejsze – list od salamandry  W liście salamandra prosi o pomoc w odzyskaniu kolorów, które przez przypadek zgubiła. Aby pomóc salamandrze dziecko musi dotrzeć do różnych punktów w mieście i je zwiedzić. A gdy to się stanie w pobliżu tego miejsca pojawi się kolorowy flamaster, którym należy pokolorować salamandrę na koszulce. Lista miejsc do odwiedzenia, wraz z ciekawostkami na ich temat również znalazła się w liście. Gdy dziecko zdobędzie wszystkie flamastry, salamandra zaprasza go do Parku Guell, by mogli się poznać i by dziecko przekonało się, że salamandra znów jest kolorowa
  • duża koperta zaadresowana do dziecka, w której wylądowała mapa, koszulka i list od salamandry
  • kilka euro na prezent od salamandry – w naszym przypadku był to magnes właśnie z kolorową salamandrą

Zasady Tajnej Misji:

  • w drodze do Barcelony wręczamy dziecku kopertę, mówiąc że to przesyłka dla niego
  • upewniamy się, że zasady zabawy są jasne. W skrócie – trzeba dotrzeć do wypisanych na liście zabytków, zwiedzić je, zapamiętać najważniejsze informacje i odpowiedzieć na 2-3 pytania odnośnie danego miejsca. Po udzieleniu odpowiedzi w pobliżu pojawi się kolorowy flamaster. Zdobytymi mazakami należy kolorować koszulkę, tak by salamandra powoli odzyskiwała kolory.
  • zadanie dla rodziców podczas całej gry – umiejętnie podrzucić jeden kolorowy flamaster przy każdym zabytku i pilnować, by nie zadeptali go turyści 🙂

Gra w Barcelonie trwała dwa dni. Każdego dnia odwiedzaliśmy kilka punktów z listy. Nie ma szans, aby zobaczyć wszystko w jeden dzień. My podzieliliśmy sobie zwiedzanie na część spacerową (Rambla i okolice), dzień dla fanów piłki nożnej (zwiedzanie Camp Nou) i podróż śladami Gaudiego, kiedy przemieszczaliśmy się komunikacją miejską.

Co zwiedzić w Barcelonie? Lista atrakcji i miejsc wartych zwiedzenia z dziećmi

Poniżej pokażemy najważniejsze punkty i atrakcje Barcelony, które salamandra umieściła w swoim liście 😉 

Camp Nou – stadion FC Barcelony

Camp Nou zna każdy fan piłki nożnej. W naszym przypadku stadion FC Barcelony był obowiązkowym punktem programu. Na zwiedzanie stadionu musicie przeznaczyć min. 2 – 3 godziny. Zwiedzanie odbywa się wyznaczoną trasą, ale nikt nie pogania zwiedzających, więc jak macie ochotę to możecie tu spędzić cały dzień. Stadion to tak fajne miejsce, że poświęcimy mu osobny wpis. Na potrzeby dzisiejszego ważne jest, że zielony jak murawa flamaster ukrył się na trybunach 🙂

La Rambla – główna ulica w mieście

Główny deptak miasta to La Rambla, ciągnący się kilkaset metrów od strony Placu Catalunya aż po wybrzeże. Ulica tętniąca życiem, pełna barw, zapachów i turystów. Znajdziecie tu mimów, artystów, kwiaciarki i ulicznych sprzedawców. Idąc Ramblą pod nogi Globtroterka wpadł kolejny kolorowy flamaster.

Mercat de Boqueria

Mercat de Boqueria  to największy targ w mieście. Wchodzi się do niego wprost z La Rambli. Mnóstwo tu owoców, warzyw, ryb, owoców morza, wędlin i wszystkiego czego potrzeba do uczty dla oczu i brzucha. Przy stoiskach z owocami morza podrzuciliśmy kolejny flamaster do odnalezienia.

Pomnik Krzysztofa Kolumba

Na końcu Rambli stoi 60 metrowy pomnik Krzysztofa Kolumba. Usytuowany na środku ruchliwego ronda jest jednym z najbardziej rozpoznawanych punków miasta. Został wzniesiony pod koniec XIX wieku z okazji Wystawy Światowej. Na szczycie pomnika, pod posągiem, znajduje się punkt widokowy, na który można wjechać windą. U jego podnóży Michał znalazł kolejny mazak.

Port Vell

Port Vell, który znajduje za pomnikiem Kolumba, niegdyś był głównym portem handlowym Barcelony, a obecnie stanowi wielkie centrum rekreacyjno-handlowe z przystanią jachtową. Dojdziecie do niego przez drewniany pomost Rambla del Mar, będący przedłużeniem Rambli. Znajdziecie tu sklepy, bary, restauracje, kino IMAX i jedno z największych w Europie oceanariów. Na molo można usiąść na ławce i nacieszyć się widokiem pięknych łodzi. My akurat trafiliśmy na regaty żaglowców, więc było co podziwiać. I tutaj w ręce Michasia trafił kolejny flamaster.

Barri Gotic

Na lewo od Rambli znajduje się dzielnica gotycka zwana po katalońsku Barri Gotic. Tutaj znajdziecie mnóstwo uroczych uliczek, gwarnych placów i perełek architektury. Koniecznie musicie wstąpić do katedry św. Eulali. To jeden z najważniejszych zabytków w mieście i zwiedzanie go wcale nie jest nudne. Nie dość, że można wejść na dach katedry, skąd widać całe miasto, to jeszcze w krużganku, w małym stawie pływa 13 śnieżnobiałych gęsi. Ich liczba nie jest przypadkowa – symbolizuje liczbę lat, które przeżyła św. Eulalia. Na dachu katedry czekał na nas kolejny flamaster.

Barcelona Gudiego

Ostatnie cztery miejsca, które odwiedziliśmy to dzieła Antonio Gaudiego – geniusza architektury, którego dzieła zachwycają od lat. Gaudi żył na przełomie XIX i XX wieku. Jego własny, niepowtarzalny styl widoczny jest w najdrobniejszym szczególe, a wiele prac mistrza wpłynęło na rozwój i postrzeganie Barcelony. Jako mody architekt zaprojektował zespół latarń przy Placa Reial, które ukazały jego niesamowitą osobowość artystyczną. Gaudi wykorzystywał w swoich projektach szkło, kamień, żelazo, drewno i ceramikę. Ostatnie swoje lata spędził na budowie Sagrady Familli, która stała się jego obsesją. Po wydaniu całego swojego majątku na budowę świątyni Gaudi kontynuował projekt z wyżebranych od mieszkańców miasta pieniędzy. Zginął potrącony przez tramwaj w 1926 roku w wieku 76 lat. Jego geniusz doceniono po śmierci. Obecnie Antonio Gaudi zaliczany jest do najwybitniejszych architektów, a wszystkie jego budowle są na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Casa Batllo

Casa Batllo to pierwsze miejsce, w którym mogliśmy podziwiać kunszt Gaudiego. Dom powstał w 1907 roku na zamówienie magnata włókienniczego Josepa Batllo. Budynek nawiązuje do legendy o św. Jerzym i jego walce ze smokiem. Kolorowa mozaika na fasadzie to cętkowana skóra smoka, falisty dach symbolizuje jego grzbiet, a na balkonach i kolumnach możecie dopatrzyć się czaszek i kości jego ofiar. Gorąco polecamy wizytę w środku.

Zwiedzanie z videoguidem spodoba się każdemu. Tu jest jak w bajce . Tylko szansa, że dostaniecie bilety od ręki jest praktycznie żadna. Warto kupić bilety wcześniej przez internet.  Dla Michasia, w pięknych wnętrzach ukrył się kolejny flamaster.

Casa Mila

500 metrów dalej, przy Passeig de Gracia 92 znajduje się kolejny dom projektu Antonio Gaudiego, jeden z symboli Barcelony. Mowa tu o Casa Mila zwanej inaczej La Pedrera. Budowla ukończona w 1912 roku wywołała wiele kontrowersji. Po zakończeniu budowy okazało się, że dom znacznie przekracza obowiązujące normy i nakazano rozbiórkę ostatniego piętra. Na szczęście odstąpiono od tego pomysłu, gdyż uznano budynek za dzieło sztuki. Kamienna fasada i kute z żelaza balustrady balkonów sprawiają niesamowite wrażenie. Casa Mila jest pełna krzywizn, płynnych linii i falujących płaszczyzn. Z falującego dachu roztacza się widok na miasto. Wstęp jest płatny, bilety również można zakupić przez internet.

Sagrada Familia ciągle w budowie

Kolejny punkt na mapie to Sagrada Familia. Pełna nazwa tej świątyni brzmi Temple Expiatori de la Sagrada Familia. Aby ocenić budowlę trzeba ją zobaczyć – jednych ona zachwyca, inni odnoszą się do niej bardzo sceptycznie. Antonio Gaudi rozpoczął swoją pracę na budowie kościoła w 1883 roku. Miał plany, by kościół stał się najbardziej niezwykłą budowlą na świecie. Architekt spędził resztę swojego życia na realizacji tego marzenia, a budowa stała się jego obsesją. Gaudi przeznaczył na budowę kościoła wszystkie swoje oszczędności, a gdy środki się ukończyły żebrał wśród mieszkańców miasta o datki na świątynię. Za życia artysty ukończona została tylko krypta, absyda, fasada Narodzenia i jedna z dzwonnic. Gaudi pozostawił plany budowy świątyni, jednak uległy one zniszczeniu podczas Hiszpańskiej Wojny Domowej. Prace nad budową świątyni trwają do dziś, a wielu architektów przedstawiało plany ostatecznego wyglądu świątyni. W ostatnich dniach pojawiła się wiadomość, że prace zakończą się w 2026 roku. Obecnie wizyta w kościele jest wizytą na placu budowy, mimo tego gorąco zachęcam do zwiedzenia wnętrza budowli. Tylko że bilety sprzedają się jak świeże bułeczki, dlatego warto kupić je wcześniej przez internet. Sagarada Familia to obowiązkowy punkt na mapie każdego turysty.

Ostatnie dwa flamasty czekały w niewielkim parku przy Sagradzie Familii. To nagroda za dotarcie do kościoła i Casa Mila. Uznaliśmy, że zadanie zostało wykonane! Koszulka z salamandrą to istny szał kolorów 🙂

Park Guell

Teraz pozostało nam tylko zobaczyć salamandrę i przekonać się czy odzyskała kolory. Ruszyliśmy do Parku Guell.  To niesamowite miejsce w wielkim mieście, idealne na popołudniowy odpoczynek i jednocześnie raj dla dzieci. 15 hektarów baśniowego parku z pewnością Was urzeknie.  Park powstał na zamówienie Eusebiego Guella, który zachwycony londyńskimi miastami-ogrodami postanowił wybudować osiedle z dala od centrum miasta. Docelowo w parku miało powstać 60 domów, jednak pomysł nie został zrealizowany, a w parku wybudowano tylko dwa budynki. Teren został odkupiony od przedsiębiorcy przez miasto. Do parku prowadzi 7 bram. Wejście na teren parku jest bezpłatne, jednak do jego największych atrakcji tj. pomnik Salamandry, Sali Hipostila, na najdłuższą ławeczkę na świecie czy do pawilonów obowiązują bilety. Zakupić je warto wcześniej przez internet.

Park Guell

Nasz sposób zwiedzania to gwarancja spaceru bez zająknięcia czy marudzenia. Podczas naszej przygody w Barcelonie było dużo śmiechu, kombinacji z podkładaniem flamastrów, radości z ich odnalezienia i przede wszystkim wspólnych, rodzinnych chwil w tym niesamowitym mieście. Gorąco polecamy Wam taką zabawę! Barcelona z dzieckiem zyska zupełnie inny wymiar. Zobaczcie 🙂

Noclegi w Barcelonie

My wpadamy do Barcelony zawsze przy okazji pobytów na campingu, a wokół Barcelony genialnych kempingów jest zatrzęsienie! Chociażby Kings, Sanguli Salou czy Playa Montroig 🙂 

Jeśli wolicie noclegi w hotelu to zerknijcie na promocyjne oferty na Booking.com 🙂



Booking.com

Niezbędnik poszukiwacza przygód
super przewodnik dla dzieci

Portoferraio na Elbie – co warto zobaczyć?

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Włochy > Portoferraio

Portoferraio na Elbie

Planując zwiedzanie Toskanii wiedzieliśmy, że Elba musi znaleźć się w programie. Nie mieliśmy dość czasu na dokładne zwiedzanie wyspy, więc zostawiliśmy sobie tą przyjemność “nakiedyśtam”. Na zwiedzanie wyspy warto przeznaczyć kilka dni. Ponieważ nie dysponowaliśmy taką ilością wolnego czasu, postanowiliśmy odwiedzić Portoferrio – największe miasto na wyspie.

Wyspa Elba we Włoszech

Elba to trzecia co do wielkości włoska wyspa i część Archipelagu Wysp Toskańskich. Wyspa ma blisko 224 km2 , a jest długa na 29 km. Elba znana jest głównie jako miejsce zesłania Napoleona Bonaparte, który dotarł na wyspę 3 maja 1814 roku.

Najlepiej na Elbę dostać się promem z miasta Piombino. Samochód zostawcie na parkingu przy porcie. Dojazd jest prosty – wystarczy kierować się na PORT. Cała droga przez Piombino jest bardzo dobrze oznaczona i na każdym rondzie znajdziecie drogowskazy.

Z przystani regularnie odpływają promy przewoźników MOBY i Toremar. Rejs trwa około 60 minut. Jeśli nie będzie odpowiedniej pogody na podziwianie widoków to promy wyposażone są w mini place zabaw, więc dzieci nie będą się nudzić  Szczególnie fajne są promy MOBY, których wystrój nawiązuje do popularnych kreskówek.

Portoferraio na Elbie – co warto zobaczyć?

Przybijamy do portu w Portoferraio – największego miasta na Elbie. Warto wiedzieć przed wyruszeniem w miasto, że Portoferraio to miasto schodów i uliczek pnących się pod górę. Trudy wspinania się na wzniesienie wynagrodzi fantastyczny widok, jednak gdy podróżujecie z małymi dziećmi w wózkach to lepszą opcją będzie spacer wzdłuż mariny. Spacer po mieście zajmie Wam około dwóch godzin. W mieście znajdziecie ciekawą zabudowę Starego Miasta,  Fort Falcone czy Villa dei Mulini z muzeum poświęconym Napoleonowi. Ponieważ żar lał się z nieba to postanowiliśmy pospacerować po starówce wzdłuż mariny.

Plaża Le Ghiaie w Portoferraio

Wybierając się do Portoferraio koniecznie zaplanujcie wypoczynek na plaży, która jest jedną z najpiękniejszych na wyspie. Dlatego warto wziąć ze sobą ręcznik, kąpielówki i buty do wody. My zdecydowaliśmy się większość czasu spędzić na fantastycznej plaży Le Ghiaie. Plaża jest kamienista, pełna cudnych jasnych kamieni. To miła odmiana po toskańskich piaskowo-żwirkowych plażach.  Szmaragdowa woda zachęca do kąpieli.

Zabawy na plaży kamienistej

Kamieniste plaże nie są złe 🙂  Piasek nie oblepia wszystkiego, a kamienie można wykorzystać do fajnych zabaw. Oto kilka propozycji zabaw na kamienistej plaży.

  • Puszczanie kaczek. Kto pamięta puszczanie kaczuszek? Spacerując wzdłuż morza bądź jeziora poszukajcie płaskich kamieni, które nadają się do puszczania kaczuszek. Cały sukces polega na puszczeniu kamyka na wodę poziomo, tak by odbijał się od jej powierzchni. Im więcej razy „kaczuszka” odbije się od tafli wody tym lepiej.
  • Budowanie wieży z kamieni. Kamienie na plaży w Elbie idealnie nadawały się do budowania wysokich wież. Liczy się precyzja i przemyślany wybór kamieni na budowlę. Wygrywa ten, który zbuduje wyższą wieżę.
  • Flamastry + kamienie = dobra zabawa Flamastrami możemy wyczarować na kamieniach wszystko  Możemy zagrać w kółko i krzyżyk, narysować buźki i zrobić przedstawienie czy zagrać w domino. Można pokolorować kamienie i schować wśród innych na plaży. Zadaniem dziecka jest odnaleźć kolorowe kamyki.
  • Malowanie kamieni lakierami do paznokci Weźcie kilka białych kamyków, a wieczorem na tarasie domku kempingowego wspólnie namalujcie sobie lakierami do paznokci rodzinną pamiątkę z Elby. Super sprawdzają się kolorowe, najtańsze lakiery z dyskontów 🙂

Zerknijcie na nasz film z Portoferraio 🙂

Noclegi na Elbie

My wpadamy do Portoferraio podczas wakacji na Parku Albatros 🙂

Jeśli wolicie noclegi w hotelu – zerknijcie na promocję na Booking.com



Booking.com

Najlepsze campingi w Toskanii