Jaskinia Postojna w Słowenii

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Słowenia > Jaskinia Postojna

Jaskinia Postojna - cud Słowenii

Jaskinia Postojna to miejsce, które warto odwiedzić . Na nas wywarła olbrzymie wrażenie i Wam również się powinna się spodobać 🙂 

Jaskinia Postojna - dojazd i parking

Jaskinia Postojna leży na obrzeżach miasta Postojna, 9 km od Zamku Predjama i 55 km od Lublany. Słoweńska nazwa to Postojnska jama. Jest to jedna z najczęściej odwiedzanych jaskiń w Europie. Zjazd z autostrady i dojazd do jaskini jest bardzo dobrze oznaczony. Na miejscu dostępne są ogromne parkingi, płatne 5 euro za cały dzień.

Jaskinia Postojna – zwiedzanie i praktyczne wskazówki

Jaskinia ma około 24 km długości, ale turystom udostępniona jest trasa obejmująca tylko 5 km korytarzy. Nie przerażajcie się jednak, znaczną część trasy – około 3,5 kilometra pokonuje się podziemnym pociągiem. To pociąg z dwuosobowymi ławkami, który dość szybko zasuwa przez jaskiniowe tunele.

Jaskinię można zwiedzać tylko z przewodnikiem. Przed wejściem do jaskini przewodnicy dzielą turystów  na grupy językowe. Niestety nie ma przewodników, którzy mówią po polsku, ale za to jest audioguide w naszym języku. Gdy będziecie wchodzić do jaskini będą Wam robione zdjęcia, które później możecie zakupić wychodząc z jaskini. Ot taka pamiątka. Jak Wam zależy to uśmiechnijcie do fotografa przy wejściu 🙂

Do jaskini radzimy się ciepło ubrać, ponieważ jest tam około 8 stopni C,  a zwiedzanie trwa około półtorej godziny. Jeśli zapomnicie zabrać bluz czy kurtek, to przy wejściu możecie pożyczyć płaszcze. 

Podczas przejażdżki kolejką na pewno zobaczycie salę z wielkim i pięknym żyrandolem. Jest to jedna z wielu atrakcji tego miejsca. Podczas jazdy będziecie mogli podziwiać oświetlone i ciekawe formacje w jaskini. Trzeba uważać na głowę, bo w niektórych miejscach jest naprawdę nisko. Gdy już zejdziecie z kolejki będziecie oprowadzani przez przewodnika pojaskiniowych komnatach. Komnaty są bardzo długie, jednak rozpoznacie je po zmieniających się kolorach.

Odwiedzicie komnatę szarą gdzie występuje magnez, pomarańczową z miedzi z domieszką żelaza czy białą z kalcytu. Tu też jest wisienka na torcie, czyli najpiękniejszy stalagmit będący jednym z symboli jaskini Postojnej. Nazwano go “Brillant” i na tą nazwę zasługuje. Jest idealnie biały i ma piękną formę.

Odmieniec jaskiniowy w Postojnej

Gdy wyjdziecie z ostatniej komnaty dojdziecie do miejsca gdzie spotkacie drugi symbol jaskini. Jest to Odmieniec Jaskiniowy, czyli ślepy płaz, który ma spowolniony metabolizm i je raz na 10 lat! Ciekawie też wygląda. Jak łysy, ślepy szczurek  Przed jaskinią można sobie zakupić takiego odmieńca w formie magnesu lub pluszaka.

Gdy już zobaczycie słynnego mieszkańca Postojnej Jamy oznaczać to będzie koniec wycieczki. Wsiadacie znów do wagoników, które będą na Was czekać w widocznym miejscu, przy toaletach. Zabiorą Was jw drogę powrotną inną trasą, ale nadal będziecie mogli podziwiać piękno jaskini i komnatę z żyrandolem. 

Uwaga dla fotografów. Nie ma sensu zabierać statywu, chyba, że takiego na 1 nodze. Przewodnik tak szybko prowadzi grupę, że nie ma czasu na rozkładanie sprzętu.

Historia Jaskini

Jaskinię udostępniono dla zwiedzających w XIX wieku. Początkowo jaskinia była oświetlana przez świece i pochodnie, a zwiedzanie jej odbywało się pieszo.  W 1818 roku jaskinię zwiedzał cesarz Austrii Franciszek II wraz z żoną Karoliną Augustą.  Do wizyty tej przygotowano oświetlenie jaskini na długości ok. 300 metrów.  W 1872 roku położono tory na których znajdowały się dwuosobowe wózki. Przewodnik pchał wózek z turystami dwa kilometry przez jaskinię. Później rozbudowywano tory oraz zakupiono lokomotywy, które ciągnęły wagony. W 1884 r. po raz pierwszy w jaskini zaświeciły światła elektryczne. W ten sposób Jaskinia Postojna stała się jednym z pionierów elektryki. Światła świeciły tam 6 lat szybciej niż zamontowane oświetlenie na ulicach Lublany i wielu innych europejskich stolic. Do 1957 roku lokomotywy były benzynowe, co powodowało, że spaliny znacznie ograniczały widoczność w jaskini. Później lokomotywy spalinowe zastąpiono elektrycznymi. W 1964 roku otwarto dwutorową linię kolejową, która do dziś pozwala na ciągły transport dużej ilości turystów.

Jaskinia Postojna – bilety wstępu

Bilety możecie zakupić on-line. Podaje się konkretną datę i godzinę. I wszystko byłoby super, gdyby nie to, że kupując bilet on-line i tak musicie swoje odstać w kolejce po bilet papierowy! My się najedliśmy sporo nerwów, bo przybyliśmy do jaskini 15 minut przed wykupioną godziną, a w kolejce staliśmy pół godziny! Na szczęście nie było problemów z otrzymaniem biletów na późniejszą godzinę. Więc jeśli kupicie bilety to od razu po przyjechaniu na miejsce udajcie się do punktu biletowego. Możecie spróbować dostać się do okienka dedykowanego biletom on-line, chociaż podczas naszej wizyty było nieczynne. Bilet wstępu dla osoby dorosłej to koszt 27,90 euro, dla dzieci 6-15 lat 16 euro, a maluchy do 5 lat wchodzą za 1 euro. Warto kupić bilety łączone z Zamkiem Predjama. Koniecznie zobaczcie dlaczego warto wstąpić do zamku:

Jaskinia Postojna – noclegi

My zwiedzaliśmy Jaskinię, wypoczywając na campingu Adria, położonym na wybrzeżu, około godziny jazdy od Jaskini. To świetna baza wypadowa do zwiedzania Słowenii i jednocześnie genialna miejscówka na wakacje. Możecie wynająć tu domek wakacyjny lub parcelę pod przyczepę, kampera lub namiot. Na campingu Adria jest sporo atrakcji dla dzieci i dorosłych – baseny, świetna plaża, boiska, park dmuchańców, place zabaw, mini golf czy kręgielnia. 

Jeśli wolicie noclegi w hotelu to zerknijcie na promocyjne oferty na Booking.com 🙂

Booking.com

Bibione

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Bibione we Włoszech

Bibione to typowa wakacyjna miejscowość mieszcząca się na wybrzeżu Morza Adriatyckiego. Jeśli chcecie poleniuchować, cieszyć się z morza, wieczorami pójść na spacer po deptaku czy poszaleć w lunaparku to miejsce dla Ciebie.

Bibione – plaża

W tym regionie plaże są duże, zadbane, zagospodarowane i piaszczyste. Nam przypadł do gustu miękki piasek  W wodzie jest dużo muszli, które z chęcią zbierają starsi i młodsi. Sporo plaż jest hotelowych i dostępnych tylko dla gości. Najlepiej skorzystać z publicznej plaży. Bardzo często plaże publiczne mają serwisy plażowe – za leżaki i parasole trzeba zapłacić i to dość sporo. W sezonie za dwa leżaki i parasol kasują około 25 euro. Na takiej plaży z serwisem nie możecie rozłożyć się na własnym kocu. Musicie poszukać plaży publicznej nie zagospodarowanej, gdzie spokojnie możecie wyłożyć swoje plażowe klamoty.  Na jednej z bibiońskich plaż znajduje się latarnia morska. Jeśli dzień nie jest zbyt upalny można wybrać się tam na spacer. Prowadzi do niej bowiem ścieżka rowerowa i rekreacyjna.

Deptak dla spacerowiczów

Wszelkie miejsca gdzie można wydać chociaż trochę euro znajduje się przy głównym deptaku. Znajdziecie tu restauracje, lodziarnie, kafejki, sklepy z pamiątkami, ciuchami, butami, biżuterią, sklepy spożywczy czy wypożyczalnie rowerów i skuterów.

Czterokołowy rower polecamy! Sami się jednym wybraliśmy na wycieczkę. Trochę skrzypiał, ale było warto  Uważajcie tylko pod górkę, bo my narobiliśmy sobie wstydu, kiedy nie dawaliśmy radę podjechać pod wzniesienie.

Bibione atrakcje czyli Lunapark i szalona zabawa

Jeśli chodzi o atrakcje to największą frajdę, oprócz morza, sprawi z pewnością lunapark, położony przy centrum Bibione. Przy wesołym miasteczku znajduje się duży parking, gdzie można zostawić samochód. Wejście do Lunaparku jest bezpłatne. Możecie wtedy podejrzeć jak inni się dobrze bawią. Za każdą atrakcję trzeba zapłacić osobno, w kasie danej atrakcji, co tanie nie jest. Średnio bilet na kolejkę czy karuzelę kosztuje około 5 – 8 euro. Wesołe miasteczko nie jest jednak wielkich rozmiarów i jest ciut leciwe. Wieczorem sprawie jednak fajne wrażenie, kiedy wszystko się świeci. Jeśli natomiast wolicie naprawdę poszaleć to warto pomyśleć o wycieczce do Gardalandu. Więcej o tym parku pisaliśmy TUTAJ.

Parco Naturale Val Grande

Kiedy będziecie mieli już dosyć tłumów i plażowania to warto pamiętać, że w północnej części Bibione znajduje się laguna, gdzie woda nie jest już tak bardzo słona. Występują tam rzadko spotykane gatunki ryb, więc to mekka wędkarzy. W porcie rybackim można umówić się na wycieczkę łodzią po lagunie z przewodnikiem. 

Bibione czy warto?

Jeśli szukacie miejsca do poleniuchowania, nacieszenia się morzem, plażą i włoskim słońcem, to Bibione będzie ok 🙂 Jeśli lubicie atrakcje, zabytki i zwiedzanie, to możecie się tu wynudzić. Warto wybrać się wtedy na wycieczkę np. do Wenecji. Zobacz praktyczne wskazówki jak poruszać się po Wenecji, gdzie zaparkować, jakie zabytki koniecznie zwiedzić i jak to wszystko zrobić bez marudzenia.

Noclegi w Bibione

My wpadamy do Bibione w czasie kempingowych wakacji na Lido di Jesolo.

Jeśli wolicie noclegi w hotelu to zerknijcie na promocyjne oferty na Booking.com 🙂



Booking.com

Najlepsze campingi w okolicy Wenecji

Bagażniki rowerowe. Jak transportować rowery?

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Campingi > Porady praktyczne > Transport rowerów

Bagażniki rowerowe. Jak transportować rowery?

Jedziecie na wycieczkę, wakacje czy na kemping i chcecie wziąć ze sobą rowery ? Super pomysł!  Pytanie tylko w jaki sposób je przewieźć. Przedstawiamy Wam kilka rozwiązań. Bagażniki rowerowe dzielą się na kilka typów. Przedstawimy ich zalety i wady, a wybór zostawiamy Wam.

Przewóz rowerów w bagażniku samochodu

Pierwsze rozwiązanie, które przychodzi na myśl to przewożenie roweru w bagażniku. Rowery wtedy są bezpiecznie schowane i można spokojnie je przewozić. Jazda z rowerami w bagażniku nie generuje dodatkowego oporu powietrza, a samochód ma normalne wymiary. Dodatkowym plusem jest fakt, że nie będziemy musieli kupować dodatkowego bagażnika specjalnie dla rowerów. Jak są plusy to muszą być też i minusy. Pierwszym minusem jest to że rowery zazwyczaj trzeba rozłożyć na części i dopiero potem umieścić je w aucie. W samochodzie natomiast trzeba złożyć siedzenia, aby rowery się zmieściły. Co w przypadku podróżowania z rodziną odpada. Przydatny też jest pokrowiec, jeśli nie chcemy sobie ubrudzić wnętrza pojazdu albo po prostu myć rowery za każdym razem. Rowery muszą być odpowiednio ułożone i zabezpieczone. Gdy tego nie zrobimy  i wsadzimy je luzem, nie tylko mogą się poniszczyć, ale podczas gwałtownego hamowania mogą zrobić krzywdę pasażerom. No i największy minus to brak miejsca na jakiekolwiek inne bagaże. 

Bagażniki rowerowe na dach samochodu

Następnym dość popularnym rozwiązaniem jest przewożenie rowerów na dachu samochodu. Żeby tak przewozić rowery trzeba posiadać relingi, odpowiednio zamontować dwie belki oraz uchwyty na rowery. Warto zainwestować w dobre uchwyty, gdyż na rowery podczas jazdy będzie oddziaływać odpór oraz podmuchy powietrza. Uchwyty muszą zabezpieczyć rowery, by nie pofrunęły z dachu auta i nie zrobiły komuś jadącemu za nami krzywdy. Wadami takiego rozwiązania jest konieczność zachowania bezpiecznej prędkości, większe spalanie, a kierowca jest bardziej narażony na utratę kontroli przy mocnych porywach wiatru niż bez rowerów na dachu. Inną ważną kwestią jest włożenie rowerów na dach. To zdecydowanie rozwiazanie dla silnych i wysokich osób.  Warto również pamiętać by nie wjeżdżać z takimi rowerami do garaży podziemnych i innych tego typu zabudowanych miejsc, bo nie dość, że rozwalimy rowery to uszkodzimy też samochód. Inną kwestią są rozpłaszczone owady, które wpadną na rowery podczas jazdy.  Podczas szybkiej jazdy z rowerami na dachu w samochodzie zazwyczaj robi się głośno. Zaletą takiego przewozu rowerów jest to że nie blokują one dostępu do bagażnika, nie porysują samochodu, kierowca ma dobrą widoczność z tyłu, a na belkach można później zamontować np. boks czy uchwyty na narty.

Bagażnik rowerowy na hak

Bagażniki rowerowe to przede wszystkim opcja  dla samochodów, które posiadają hak i dla suv’ów. Na hak montowana jest specjalna platforma, na którą są umieszczane i przypinane rowery. Jest to jedna z najbezpieczniejszych opcji przewozów rowerów. W dodatku nie rysuje samochodu, nie stawia dużego oporu powietrza, pozwala szybko zamontować rowery. Wadą jest przede wszystkim to że taki bagażnik jest drogi, zasłania światła i tablicę rejestracyjną, w związku z czym trzeba wyrobić trzecią tablicę i umieścić ją na platformie. Bagażnik musi też mieć swoje oświetlenie, które  trzeba wpiąć w instalację elektryczną auta. Dodatkowym minusem jest to, że kierowca ma ograniczone pole widzenia z tyłu. Sam zakup bagażnika również nie jest tani. Platforma może również zaburzać czujniki parkowania, więc jeśli ktoś głównie na nich opiera swoje umiejętności parkowania to lepiej, żeby przemyślał dobrze zakup tego rodzaju bagażnika. Dodatkowo trzeba pamiętać, że samochód z bagażnikiem jest dłuższy, co może sprawiać kłopoty przy manewrach.

Bagażnik rowerowy na klapę

Istnieje również możliwość zamontowania bagażnika na tylnej klapie, ale nie jest to najbardziej polecane rozwiązanie. Na początek musicie sprawdzić czy na Wasz samochód można taki bagażnik zamontować, ponieważ nie na każde auto nadaje się do montażu takich uchwytów. Istnieje ryzyko porysowania, a co najgorsze wgniecenia klapy.  Taki bagażnik zwiększa też spalanie, ogranicza widoczność kierowcy i jest czasami ciężki do zamontowania. Nie mówiąc o tym, że czasem ciężko się dostać do bagażnika, gdy rowery są już zamontowane. Plusem takiego rozwiązania jest to, że nie trzeba też inwestować w dodatkowe elementy potrzebne do zamontowanie takie jak hak czy belki. Zdecydowanie mniejszy jest też opór powietrza niż przy bagażniku dachowym, a co za tym idzie lepsze spalanie.

Istnieje również możliwość zamontowania bagażnika na tylnej klapie, ale nie jest to najbardziej polecane rozwiązanie. Na początek musicie sprawdzić czy na Wasz samochód można taki bagażnik zamontować, ponieważ nie na każde auto nadaje się do montażu takich uchwytów. Istnieje ryzyko porysowania, a co najgorsze wgniecenia klapy.  Taki bagażnik zwiększa też spalanie, ogranicza widoczność kierowcy i jest czasami ciężki do zamontowania. Nie mówiąc o tym, że czasem ciężko się dostać do bagażnika, gdy rowery są już zamontowane. Plusem takiego rozwiązania jest to, że nie trzeba też inwestować w dodatkowe elementy potrzebne do zamontowanie takie jak hak czy belki. Zdecydowanie mniejszy jest też opór powietrza niż przy bagażniku dachowym, a co za tym idzie lepsze spalanie.

Przyczepka samochodowa

To co wiecie już jaki będzie Wasz nowy bagażnik? Mamy nadzieję, że pomogliśmy.

Sposoby na zmęczenie za kierownicą

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Campingi > Porady praktyczne > Sposoby na zmęczenie za kierownicą

Sposoby na zmęczenie za kierownicą

Podczas naszych podróży za kółkiem spędzamy wiele czasu. Czasem zmęczenie daje nam się we znaki.  Mając świadomość, że zmęczenie za kierownicą może się skończyć źle, dlatego stosujemy sprawdzone triki, które pomagają się pozbyć uczucia zmęczenia i roztargnienia. Podamy Wam parę prostych wskazówek.

Pierwsza zasada to “gęba nam się nie zamyka”.  Jeśli jedziecie z pasażerem mówcie do niego. Gdy mówimy ciężej nam zasnąć. A jak już zmęczymy rodzinkę i wszyscy usną to wtedy… śpiewamy! Nawet nie potrafimy policzyć ile nocnych koncertów sobie zafundowaliśmy. Najlepiej się sprawdza muzyka rockowa i pop. Natomiast gdy nie przepadacie za śpiewaniem, włączcie radio albo posłuchajcie ciekawego audiobooka.

Włączcie klimatyzację albo otwórzcie na chwilę szybę. Chłodniejsze i świeże powietrze lepiej działa na nasz mózg. Ciepło bardziej nas usypia. Dlatego podróżując nocą, zawsze mamy w pogotowiu koce dla śpiącej części podróżników. Kierowca podkręca klimę, a reszta chrapie opatulona.

Kawa lub cola na pobudzenie

Kawa, cola lub energetyk. Czyli klasyka. Ogólnie rzecz biorąc kofeina i cukier pobudza organizm i dlatego zwykle podwójne espresso pomaga. Jeśli jednak wypiliście już wcześniej parę napoi i nadal czujecie senność, to nie ma sensu się więcej podtruwać. Za to coś słodkiego można przegryźć. Świetnie się sprawdza czekolada.

Jeśli macie gumę do żucia warto z niej skorzystać, nawet przy świeżym oddechu .Żucie również wpływa na pobudzenie naszego organizmu. Za kierownicą na pewno nam nie zaszkodzi.

Przerwa w podróży

Zróbcie sobie przerwę. Nie ma sensu jechać ledwo żywym i być zagrożeniem na trasie dla siebie i innych. Przerwa powinna pomóc. Wyjście na dwór, krótki spacer, zmiana otoczenia, ćwiczenia czy skorzystanie z toalety. Warto ochlapać sobie twarz zimną wodą.

Zmień pozycję fotela, tak by była bardziej wyprostowana, a nie leżąca. Jeśli nie jesteście w stanie tego zrobić powróćcie do ćwiczeń.  Są to specjalne i proste ćwiczenia, które nie przeszkodzą Wam w prowadzeniu samochodu. Podamy Wam przykłady:

  • trzymajcie mocno kierownicę, rozluźnijcie ramiona i kolistym ruchem poruszaj barkami do tyłu. Zmniejszycie w ten sposób napięcie mięśni karku i jednocześnie zwiększycie dopływ krwi do mózgu. Powtórzcie ćwiczenie 15 razy.
  • unieście ramiona w górę i nabierajcie w tym samym czasie głęboko powietrza. Wytrzymajcie  tak  3 sekundy i powoli opuśćcie ramiona, jednocześnie wypuszczając powietrze. Zwiększycie wtedy dopływ tlenu do mózgu, co powinno pobudzić Wasz mózg. Tylko nie puszczajcie kierownicy!

Jeśli to Wam nie pomogło na zmęczenie za kierownicą to musicie zrobić sobie krótką drzemkę, która zregeneruje Wasz organizm. 15//20 minut zazwyczaj wystarcza człowiekowi na pozbieranie sił i regeneracje. My polecamy godzinną drzemkę, albo i dłuższe jeśli czujecie, że tego potrzebujecie. Przez to stracicie trochę czasu, ale możecie za to nie stracić życia lub komuś go nie odebrać. Nie warto ryzykować!  Gdy tylko czujecie, że nie dacie rady nie ryzykujcie, bo naprawdę nie warto.

Życzymy bezpiecznych podróży, bez oznak zmęczenia za kierownicą!

Koper – miasto w Słowenii

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Koper w Słowenii

Słowenia to niewielkie państwo, ale posiadające większość atrakcji turystycznych potrzebnych turystom. Ma góry i to nie byle jakie, bo Alpy! Posiada jeziora, chociażby takie piękne jak Bled. Może pochwalić się uroczymi miastami – Lublanę trzeba zobaczyć!  I ma też dostęp do morza, o czym nie wszyscy wiedzą. Słoweńskie wybrzeże ma bowiem niecałe 50 km długości. Ale da się tu znaleźć perełki  Właśnie do takiej jednej Was dzisiaj porywamy! Poznajcie Koper.

Koper w Słowenii

Koper w tym przypadku to nie roślina, a portowe miasto, które posiada swoją duszę i pamięta stare dzieje, gdy stałym lądem jeszcze nie było, tylko… kozią wyspą.  Koper zamieszkiwany był od połowy drugiego tysiąclecia p.n.e. co czyni go to jednym z najstarszych słoweńskich miast. Za czasów Rzymian nosił nazwę Capris, później jednak jego nazwa wielokrotnie się zmieniała.  Różne nazwy miasta mieszały się pomiędzy sobą, głównie jednak obracały się wokół dwóch słów: wyspa oraz kozy. Bizantyjska nazwa objęła te dwa warianty i powstała nazwa Insula Capraria co znaczy „kozia wyspa”.

Dlaczego wyspa, skoro Koper leży na kontynencie? Otóż Koper przez większość swojego istnienia był właśnie wyspą, a połączył się ze stałym lądem na skutek otaczających Koper solanek. Sól przez wieku była cennym skarbem miasta. Dopiero w XIX w. solanki były powoli opuszczane i w XX w. ostatecznie je porzucono, a następnie zasypano. To wszystko w rezultacie połączyło “kozią wyspę” z lądem.

Koper – promenada i spacer wzdłuż morza

Koper łączy w sobie nowoczesność z historią. Nie brakuje tu miejsc do zwiedzania. Najlepiej zacząć od promenady i kierować się w stronę starego miasta. Promenada prowadzi wzdłuż starego miasta wprost do nabrzeża. Od promenady odbiegają uliczki prowadzące do historycznej części miasta, jednak na początek proponujemy Wam dojść do morza.  Przy promenadzie znajduje się przystań dla łódek, motorówek i mniejszych jachtów. Z tej strony widok jest piękny, morze i wzniesienia spotykają się w jednym miejscu. Przy promenadzie pełno jest kwiatów, stoisk z pamiątkami oraz lodziarni. Tutaj po raz pierwszy spróbowaliśmy lodów o smaku Red Bulla. I rzeczywiście jeśli lubicie ten napój to musicie spróbować tych lodów, smakują dokładnie tak samo! Przy końcu promenady znajduje się zacienione przez drzewa miejsce z ławkami i placem zabaw dla dzieci. Nie ma w tym miejscy plaży, jedynie betonowy chodnik z drabinkami do wody, skąd młodzież urządza sobie skoki do wody. Jednak nas nic by nie przekonało do tego rodzaju rozrywki, bo to… najbrzydsze miejsce w Koprze.

Port w Koprze

Tuż przy promenadzie znajduje się bowiem ogromny port. Niestety nie wygląda on uroczo   Olbrzymie statki, kontenery i dźwigi. Nic co oczy cieszy, chyba, że ktoś lubi takie widoki. Koper był kiedyś największym i najważniejszym portem na Adriatyku, dopiero później stracił swój status na rzecz Triestu. Nadal zostaje jednak jedynym portem w Słowenii. I faktycznie jest ogromny. 

Klimat włoskiego miasteczka i zabytki Kopru

Gdy zagłębicie w wąskie uliczki starego miasta poczujecie się w małym, włoskim miasteczku. Przez setki lat Koper był bowiem pod rządami Włoch. I widać to na każdym kroku. Sporo tu wyrzeźbionych lwów – symbolu Wenecji, domów w weneckim stylu i uroczych placów. Zobaczcie gdzie warto zajrzeć:

  • Plac Carpaccia nazwany został na cześć jednego z najsłynniejszych mieszkańców miasta, Vittore Carpaccio. Carpaccio był malarzem, żył w XV / XVI w i urodził się w Wenecji, chodź większość swojego życia spędził w Koprze. Przy placu stoi fioletowy i bardzo charakterystyczny „dom Carpaccio” .  Jak głosi legenda malarz mieszkał w tym domu, choć historycy twierdzą, że dom zamieszkiwał jego syn. Przy placu stoi również stary magazyn soli. Gdy przestał pełnić swoją rolę, odbywał się tu targ rybny.
  • Plac Tity to główny plac miasta i jeden z najpiękniejszych zakątków Kopru. Wokół placu skupione są największe zabytki miasta tj.  Pałac Pretoriański, dziś pełniący rolę ratusza miejskiego, katedra Wniebowzięcia NMP, pałac Armeria z XVI w., początkowo służący jako magazyn broni, a obok niego, Loggia, dawniej pełniąca funkcję miejsca spotkań. Za katedrą stoi Rotunda Jana Chrzciciela.
  • Plac Prešerena z jedną z najsłynniejszych atrakcji w Koprze czyli fontanną Da Ponte, która pełniła ważną funkcję, w czasie gdy miasto było jeszcze wyspą. Fontannę ufundowała w XVII wieku miejscowa rodzina. Czy coś Wam może przypomina ta fontanna? Może jakiś most? Jeśli tak to jesteście na dobrym tropie! Fontanna kształtem miała odwzorowywać most Rialto w Wenecji. Znowu kolejny znak, że w Koprze możecie się poczuć jak w Italii. Na placu znajduje się również kościół św. Nazariusza , patrona miasta oraz  brama miejska Muda. Kiedyś takich bram było w Koprze 12, a ona ocalała jako jedyna do dziś. 

Parking w Koprze

My skorzystaliśmy z parkingu na ulicy Pristaniska. To dość spory parking przy małym centrum handlowym. Znajduje się prawie przy promenadzie i starym mieście. Polecamy wybrać się do Kopru w weekend, bo wtedy parking jest darmowy 🙂

Koper świetnie nadaje się na popołudniowy spacer z rodzinką. Uliczki Starego Miasta zaś to idealna sceneria do gry w podchody! Zobaczcie zasady i znaki jakie używa się w tej zabawie na przykładzie naszej gry w chorwackim Trogirze.

Noclegi w Koprze

My wpadamy do Kopru w czasie pobytu na campingu Adria w Słowenii.

Jeśli wolicie noclegi w hotelu to zerknijcie na promocyjne oferty na Booking.com 🙂



Booking.com

Najlepsze campingi w Słowenii

Wakacje z psem na kempingu

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Campingi > Porady praktyczne > Wakacje z psem na kempingu

Wakacje z psem na kempingu

Wiecie, że kempingi to kapitalne miejsca na wakacje z psem? Wiele ośrodków jest przyjaznych zwierzętom. Ale nim wyruszycie na wakacje, musicie odpowiednio przygotować się do podróży z kudłatym przyjacielem. Zobaczcie, na co koniecznie trzeba zwrócić uwagę. 

DOŁĄCZ DO NASZEJ GRUPY CAMPINGI W EUROPIE NA FACEBOOKU ????

Podróże z psem po Europie

Jeśli jedziecie z psem na wakacje do państwa członkowskiego Unii musicie się zaznajomić z przepisami, które obowiązują na terenie całej UE. Przede wszystkim wymagane jest, by zwierzę posiadało paszport, było zachipowane oraz zaszczepione przeciwko wściekliźnie.
Warto, by pies posiadał ważne świadectwo odrobaczenia i odpchlenia, wykaz aktualnych szczepień (nie tylko wścieklizna) oraz aktualne zaświadczenia weterynaryjne o stanie zdrowia zwierzęcia.  

Jeśli macie psa należącego do ras niebezpiecznych, to sprawdźcie czy nie ma zakazu wwiezienia takiego psa na terytorium państwa do którego zmierzacie oraz państw tranzytowych na Waszej trasie. Np. we Francji istnieje zakaz przywozu czy tranzytu psów, których rodowód nie jest znany, a z budowy przypominają pitbula czy mastifa. Sprawdźcie też wymogi kempingu. Wiele z nich bowiem, w trosce o bezpieczeństwo swoich klientów, wprowadza zakazy przebywania na terenie ośrodków zwierząt uznawanych za rasy niebezpieczne. Część krajów wymaga np. ubezpieczenia psa, w niektórych są obostrzenia odnośnie wyprowadzania psa przez dzieci. Praktycznie wszędzie pies musi być prowadzany na smyczy, a w przypadku większych ras, również w kagańcu.

Dokładnych informacji o przewozie psów na terenie Europy znajdziecie na stronie Głównego Inspektoratu Weterynarii.

Przewóz zwierząt autem, pociągiem i samolotem

Zwykle podróżujący, czworonożni kempingowicze przyjeżdżają na wakacje samochodami. Jeśli pies jest mały można go przewieźć w torbie, a jeśli duży –  to najwygodniej mu będzie w specjalnej klatce. Pies musi być zabezpieczony pasami lub siatką bezpieczeństwa. Trzeba pamiętać, by robić co pewien czas przerwy  tak, aby pies mógł wyjść na zewnątrz, załatwić się i napoić. Na rynku istnieją również firmy przewozowe dla zwierząt, które zawiozą Waszego psiaka gdzie chcecie.

Jeśli jedziecie z psem pociągiem lub autobusem, to zwierzę powinno być na smyczy i w kagańcu, albo znajdować się w torbie lub kontenerze dla zwierząt.  Zazwyczaj trzeba kupić dla psa dodatkowy bilet. Wszystko zależy od przewoźnika, dlatego radzimy się dokładnie upewnić w punkcie obsługi klienta co do możliwości i warunków transportu zwierzęcia.

Podróż samolotem jest już bardziej skomplikowana. Piska można przewozić na 3 sposoby w zależności od masy i wielkości. Zazwyczaj do 8 kg pies może podróżować w pojemniku na pokładzie samolotu. Większe zwierzę musi być umieszczone w luku bagażowym. Za przelot zwierzęcia oczywiście się płaci. Trzeba z psem przejść również odprawę, która zabiera trochę czasu, dlatego radzimy, by dotrzeć na lotnisko sporo przed odlotem. Zalecane jest nie dawać zwierzęciu kilka godzin przed wylotem jedzenia, a przed podróżą wyjść, by się załatwił. Jeśli pies jest bardzo zestresowany, lepiej wcześniej udać się do weterynarza, który może zalecić podanie środków uspokajających. Zwierzę powinno mieć przy sobie smycz oraz kaganiec. Pojemnik, w którym przewożone jest zwierzę w luku bagażowym musi spełniać wymogi określone przepisami Międzynarodowego Stowarzyszenia Transportu Lotniczego. Warto dokładnie sprawdzić które linie lotnicze pozwalają na przelot zwierzęcia oraz jakie dokumenty i wyposażenie jest wymagane. 

Pamiętajcie, że przejazd to dla psa duży stres, dlatego powinniście się nim dokładnie zająć i przygotować go do podróży. Jeśli czegoś nie dopatrzycie Wasz pupil może być nie wpuszczony do innego państwa.

Co zabrać ze sobą na wakacje z psem na kempingu?

Na kemping trzeba zabrać ze sobą miski dla psa, jedną na wodę, drugą na karmę. Obowiązkowo smycz i kaganiec. Jeśli pies ma swoją ulubioną karmę to radzimy zabrać ją ze sobą. Gdy sami mu coś przygotowujecie do jedzenia, powinniście go zacząć szybciej przyzwyczajać do takiej formy jedzenia jaką  będziecie stosować na miejscu. Przyda się też ulubiona zabawka psa, by umiliła mu wakacje. Nie zapomnijcie woreczków na psie kupy. Niezależnie od przepisów, nie zostawiajcie brudu po swoich pupilach.

Kempingi przyjazne psom

Na większości kempingów zwierzęta są mile widziane. Zawsze jednak przed przyjazdem upewnijcie się czy kemping wyraża zgodę na pobyt zwierzęcia na swoim terenie i w wybranym zakwaterowaniu. Niektóre kempingi zaś stworzyły dla czworonogów prawdziwy psi raj (kliknijcie na nazwę kempingu, by przeczytać o nim więcej) np.:

  • plaże dla psów – na większości kempingów położonych przy plaży, wyznaczone są odcinki dla czworonogów np. na campingu Zaton, Strasko czy Adria
  • baseny (!) tylko dla czworonogów np. camping Sanguli Salou w Hiszpanii czy Union Lido
  • miejsce do biegania z torem i przeszkodami np. Barricata
  • i hicior! lody dla psów – camping Rosapineta we Włoszech

Wakacje z psem to fajna sprawa. Na koniec życzymy wszystkim podróżnikom, dwu i cztero nożnym udanej i bezpiecznej podróży!

Winnice w Toskanii

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Najlepsze winnice w Toskanii

Toskania oprócz wspaniałych zabytków, uroczych miast i widoków to przede wszystkim winnice. W regionie produkuje się jedne z najlepszych win na świecie. Warto je zwiedzić.  Które winnice w Toskanii wybrać? Zobaczcie.

Winnice w Toskanii – tour po winnym świecie

Zwykle zwiedzanie winnicy połączone jest z degustacją win, posiłkiem i możliwością zakupu wyrobów. Po winnicy oprowadzają Was przewodnicy. Nie rzadko są to właściciele lub ich członkowie rodzin. Opowiadają wtedy o tradycji, historii i współczesnych radościach i smutkach potentatów winiarskich. Poniżej przedstawiamy Wam kilka winnic, które naszym zdaniem warto odwiedzić. Są to winnice w Toskanii położone w okolicach Sieny i Florencji.

Casanuova di Ama

Gospodarstwo Casanuova di Ama leży w gminie Gaiole in Chianti, pomiędzy wzgórzami Ama, w samym sercu regionu Chianti Classico. Od Sieny dzieli je około 30 kilometrów. Gospodarstwo ma powierzchnię 12 hektarów, z czego 5 ha powierzchni jest przeznaczona na winnicę, 4 ha na gaj oliwny, a reszta to las. Musicie wiedzieć, że oprócz pysznych win są tu wyrabiane również oliwy z oliwek oraz Grappy. Będąc w okolicy polecamy wybrać się tu na wycieczkę, zobaczyć wspaniałe winnice, spróbować pysznych win, odpocząć i zjeść pyszny obiad. Zalecana jest wcześniejsza rezerwacja, przed przyjazdem.

Szczegóły możecie znaleźć na stronie winnicy TUTAJ.

Volpaia

To miejsce oddalone od Sieny o około 40 km. Tutaj każdy poczuje, że jest w Toskanii. Warto je odwiedzić, zobaczyć okazałe winnice, ciekawe piwnice z winami oraz zasmakować w produkowanych tam winach. Dodatkową atrakcją jest to że możecie sobie ugotować pod czujnym okiem kucharza obiad, który składa się z przystawki, dwóch dań i deseru. Możecie tam również zarezerwować noclegi, albo uwaga, zorganizować eventy lub wesele. Szczegóły znajdziecie TUTAJ.

Albola

Kolejne miejsce w którym jest naprawdę pięknie. Każdy zachwyci się piękną willą, krajobrazem winnic, odnowionymi budynkami gospodarczymi, historycznymi piwnicami do produkcji wina. Winnice otaczające wioskę Castello di Albola tworzą miejsce o wyjątkowym charakterze i stanowią piękno tego obszaru. Winiarnia oferuje wycieczki z przewodnikiem po zabytkowych piwnicach,  a następnie degustację wina i oliwy z oliwek prowadzoną przez zespół hotelarski. Sklep z winami jest otwarty codziennie. Można tu również zostać na noc w eleganckim wiejskim domku. Ze Sieny do winnicy jest około 55 km. Więcej informacji TUTAJ.

Villa Trasqua

Villa produkuje wino, oliwę z oliwek z pierwszego tłoczenia oraz napoje spirytusowe. Wycieczki zaczynają się od zwiedzania wszystkich obszarów piwnicy (piwnica fermentacyjna, duża piwnica z beczkami, sala magazynowa), a zakończy się w sali degustacyjnej, w której wybór win, oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia i napojów spirytusowych, zostanie zilustrowany przez personel. Wycieczkę trzeba szybciej zarezerwować i potwierdzić telefonicznie lub mailowo. W Villa Trasqua można organizować różnego rodzaju wydarzenia i ceremonie.  Willa oddalona jest od Sieny tylko o około 17 km. Więcej informacji TUTAJ. 

Vignamaggio

Vignamaggio to kolejne miejsce na mapie jeśli chce się zobaczyć produkcję wina i go zasmakować. Winiarnia leży około 47 km od Sieny.  W winiarni można pójść na różne typy wycieczek, np. wycieczkę z przewodnikiem oraz degustację win i oliwy z oliwek, albo może skusicie się na wycieczkę z zestawem obiadowym?  Istnieje też możliwość wyboru samej wycieczki po winnicy, piwnicach i ogrodu. Opcji jest kilka  Zawsze możecie wypróbować dostępne wina w “kąciku degustacyjnym”. Tam rezerwacja nie jest już wymagana. Możecie również zostać tu na dłużej i zarezerwować nocleg. Więcej szczegółów TU.

Castello del Trebbio

To zamek, który produkuje najlepszej jakości wina. Tu poznacie historię zamku oraz wyrobu wina. Zwiedzać będziecie podwórze, piwnice z winami, dawny loch, w którym przechowywana jest oliwa, spróbujecie wina, zagryzająć “fettunta” czyli chleb tostowy pokryty oliwą z oliwek z pierwszego tłoczenia, toskańskie salami i ser Pecorino. Brzmi świetnie, ale to jeszcze nie koniec wycieczki! Będziecie spacerować po gajach oliwnych, otrzymacie cenne wskazówki dotyczące produkcji i właściwego przechowywania oliwy z oliwek oraz poznacie klasyfikację różnych ich odmian.  Koniecznie odwiedźcie również sklep, w którym są oczywiście dostępne wina oraz oliwy z oliwek, ale sezonowo również dżemy. Warto się w nie zaopatrzyć, bo można tu dostać dżem szafranowy czy cynamonowy. Coś dla fanów słodkości też się znajdzie, np. ciasteczka z migdałami. Z Florencji do zamku jest tylko 20 km. Więcej informacji TUTAJ.

Casa Sola

To już ostatnie miejsce na naszej liście, które również związane jest z winami. Leży blisko miasta Barberino Val d’Elsa, około 30 km od Florencji. Posiadłość oferuje wycieczki z przewodnikiem oraz degustację win. Wycieczka i degustacja trwa około 1,5 godziny i zawiera historyczne ciekawostki na temat winnicy. 

Więcej szczegółów TUTAJ.

Mamy nadzieję, że następnym razem kiedy będziecie przejeżdżać przez Włochy, zahaczycie o winnice w Toskanii. Życzymy udanej wycieczki i mocnej głowy!

Najlepsze campingi w Toskanii

Choroba lokomocyjna a podróże

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Campingi > Porady praktyczne > Choroba lokomocyjna

Choroba lokomocyjna a podróże

Dolegliwość jaką jest choroba lokomocyjna zapewne znają wszyscy. Niektórzy niestety znają ją nawet z autopsji, odczuwając na własnej skórze w podróży. Część z nas też się z nią boryka. Dlatego postanowiliśmy sprawdzić skąd się bierze, jak się objawia i jak sobie z nią radzić.

Co to jest kinetoza?

Kinetoza, bo tak inaczej nazywa się właśnie choroba lokomocyjna, jest wynikiem błędnej pracy błędnika i naszych receptorów odbieranych przez mózg. Do mózgu trafiają różne informacje odbierane przez zmysły ( błędnik, wzrok, dotyk itp), które czasami są sprzecznie odbierane i wtedy zaczyna się nasza kinetoza. Najprościej to wyjaśnić kiedy np. jedziemy samochodem. Patrzymy za szybę, jak wszystko nam mija z dużą prędkością, więc nasz mózg myśli “hm.. jestem super, tak zasuwam” , ale błędnik wysyła do niego coś innego i mówi “koleś, co ty gadasz, przecież cały czas siedzimy na tyłku”… No i masz babo “placek lokomocyjny”. Mózg nie jest w stanie w tym momencie skoordynować wszystkich bodźców z różnych źródeł. W większości przypadków występuje u dzieci i młodzieży, a ustępuje u dorosłych.

Czym objawia się choroba lokomocyjna?

Objawy tej choroby są zazwyczaj podobne do siebie dla wielu osób,  dlatego bardzo łatwo ją rozpoznać. Najczęstszymi objawami, to osłabienie, brak apetytu, bóle głowy, zawroty głowy, nudności i w końcu wymioty. Czasami u poszczególnych osób zdarzyć się może również ślinotok, nadpotliwość czy suchość w jamie ustnej. Nic co ma towarzyszyć w przyjemnej podróży.

Jak zapobiec chorobie lokomocyjnej?

Istnieje kilka sposobów, by podczas podróży czuć się normalnie i nie mieć nieprzyjemnych objawów kinetozy, albo je chociaż złagodzić.

Po pierwsze przed podróżą należy zjeść lekki posiłek, a nie objadać się do upadłego. Nie pić słodkich i gazowanych napoi. Nie wolno też jeść słonych potraw, ponieważ sól również nasila nieprzyjemne objawy. Na wszelki wypadek warto wziąć tuż przed podróżą tabletki na chorobę lokomocyjną. Najlepsze są te na bazie imbiru. Można je podawać też dzieciom od 3 roku życia. Preparaty nie otępiają i nie powodują senności, tak jak np. aviomarin, który pamiętamy z dzieciństwa. Te leki są dostępne bez recepty, ale niestety nie zawsze są skuteczne. 

Z niekonwencjonalnych metod polecane jest zaklejenie pępka plastrem lub założenie specjalnych opasek na nadgarstki, które uciskają receptory hamujące nudności. Opaski zostały stworzone w oparciu o chińską medycynę naturalną. U nas plaster nie działa. Opasek nie próbowaliśmy, choć przyznamy, że dość sceptycznie do tego pomysłu podchodzimy. A Wy używacie? Chętnie poczytamy w komentarzach.

Warto zorganizować podróż tak, by ograniczyć ryzyko wystąpienia choroby lokomocyjnej. Podczas podróży starajcie się kierować wzrok przed siebie, na horyzont, a nie w bok. Usiądźcie też przodem do kierunku jazdy,  jeśli jedziesz autobusem, pociągiem lub płyniesz statkiem. Wybieraj też miejsca gdzie nie kołysze, np w samolocie będą to miejsca blisko skrzydeł, na statku przy śródokręciu, a w pociągu i autobusie z daleka od osi kół.

Lepiej również sprawdzają się na chorobę lokomocyjną samochody z twardym zawieszeniem. Ważne jest by podczas jazdy unikać zapachów, które mogą powodować większe nudności, nie czytać książek, nie używać tabletów i telefonów, głęboko i spokojnie oddychać, spróbować rozmawiać z innymi podróżującymi lub słuchać relaksacyjnej muzyki. Warto też usiąść przy lekko uchylonym oknie lub włączyć klimatyzację w samochodzie.

Nie stresujcie się! Stres tylko szkodzi.  Jeśli trafią się Wam męczące objawy zróbcie sobie przerwę w podróży o ile to jest możliwe i odpocznijcie trochę na dworze. Możecie również położyć chłodne okłady na kark i czoło. Jeśli jedziesz w długą podróż na wszelki wypadek przygotuj sobie coś wymioty. Najcześciej są to woreczki, choć u nas sprawdza się małe, plastikowe wiaderko do piasku. Worek czasem może się przedziurawić i wtedy fundujemy sobie dodatkowe sprzątanie. 

Na koniec życzymy, by mimo wszystko choroba lokomocyjna Was nie dopadła.  Życzymy spokojnej podróży!

Punkty widokowe we Wrocławiu

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Polska > Wrocław > Punkty widokowe

Punkty widokowe we Wrocławiu

Punkty widokowe we Wrocławiu to jeden z obowiązkowych punktów pobytu w mieście. Warto zobaczyć Wrocław z lotu ptaka. W stolicy Dolnego Śląska jest parę fajnych punktów widokowych, które chętnie odwiedzają zarówno turyści, jak i mieszkańcy miasta. Oto one.

Sky Tower – najwyższy punkt widokowy we Wrocławiu

Punkty widokowe we Wrocławiu wyróżniają się na tle atrakcji z innych miast. Sky Tower to najnowszy punkt widokowy we Wrocławiu i jednocześnie najwyższy nie tylko w mieście, ale również i w całej Polsce!  Oprócz punktu widokowego zlokalizowanego na 49 piętrze drapacza chmur, znajduje się tu również hotel z pięknymi widokami na miasto, biura i galeria handlowa. Punkt widokowy jest zlokalizowany na wysokości 200 metrów. Przy dobrej widoczności można nawet zobaczyć masyw Ślęży oraz Sudety, Chełmiec i Śnieżkę. Sky Tower we Wrocławiu powstał w 2014 roku. Wjazd na punkt odbywa się windą, która porusza się z prędkością około 4 m/s.

  • Godziny otwarcia

Punkt widokowy czynny jest od poniedziałku do czwartku w godz. 9.00-21.00, w piątki i soboty od 9:00 do 22:00 a w niedziele od 10.00 do20.00. Ostatni chętni  mogą wjechać na punkt pół godziny przed zamknięciem obiektu. Jednocześnie na punkcie widokowym może być maksymalnie 50 osób w czasie nie dłuższym niż 15 minut.

  • Ceny biletów

Bilety można kupić w Punkcie Informacyjnym Galerii Handlowej Sky Tower. Nie ma możliwości zakupu biletów on-line oraz w przypadku klientów indywidualnych rezerwacji biletów. Rezerwacje obejmują wyłącznie grupy.   Bilet ulgowy kosztuje 12 zł (dla uczniów, studentów, emerytów i osób po 65. roku życia), bilet normalny 18 zł, a dzieci do 3 lat moją wstęp wolny  Dzieci w wieku poniżej 13 lat są wpuszczane tylko w towarzystwie osób dorosłych.

  • Adres: Sky Tower, ul. Powstańców Śląskich 95.

Katedra na Ostrowie Tumskim – kolejny punkt widokowy

Archikatedra pw. Jana Chrzciciela to najwyższy kościół archidiecezji wrocławskiej.  Na punkt widokowy katedry wrocławskiej, czyli platformę na wieży o wysokości 97 metrów, można wjechać windą. Z wieży roztacza się widok na miasto i okolicę.

  • Godziny otwarcia

W zależności od miesiąca wejście na wieżę czynne jest w różnych godzinach. Musicie też wiedzieć, że w przypadku silnego wiatru czy burzy wieża jest zamykana.

  • styczeń – marzec: wtorek – sobota godz. 12.00 – 16.00;
  • kwiecień – maj: poniedziałek – czwartek 9:30 – 16:30, piątek – sobota 9.30 – 17.00, niedziela i święta 14.00 – 16.00
  • czerwiec – wrzesień: poniedziałek – sobota 10:00 – 17:00, niedziela i święta 14.00 – 17.00
  • październik – grudzień poniedziałek 12:00 – 16.30,  wtorek – sobota 10:00 – – 16:30, niedziela i święta 14.00 – 16.00
  • Ceny biletów

Bilety na punkt widokowy możecie kupić w  przedsionku nawy głównej. Bilet normalny kosztuje 7 zł, a ulgowy 5 zł.  Są też bilety łączone wraz ze zwiedzaniem katedry (odpowiednio 10 i 8 zł). Możecie też kupić bilety rodzinne w cenie 16 zł (2 dorosłych + dziecko, za każde kolejne dziecko 4 zł).

  • Adres: pl. Katedralny 18  na Ostrowie Tumskim.

Punkt widokowy na wieży Kościoła Garnizonowego we Wrocławiu

Przy wrocławskim Rynku, zaraz obok kamieniczek Jaś i Małgosia,  wznosi się piękna Bazylika Mniejsza pw. św. Elżbiety. To Kościół Garnizonowy. Kościół ma wieżę o wysokości 96 metrów, na której znajduje się następne miejsce z listy “Punkty widokowe we Wrocławiu do zaliczenia”. Stąd widać wspaniale Rynek, Ostrów Tumski i okolicę. Na punk widokowy trzeba wchodzić po krętych schodach. Wejście zalecamy więc osobom z dość dobrą kondycją  😉

  • Godziny otwarcia

Punkt widokowy jest czynny od kwietnia do października, w godzinach od 10:00 do 19:00. Podczas złych warunków pogodowych wieża jest zamknięta.

  • Ceny biletów

Wstęp na wieżę jest płatny 5 zł.

  • Adres: ul. Św. Elżbiety 3

Mostek Czarownic w kościele św. Marii Magdaleny.

Mostek Czarownic lub inaczej Mostek Pokutnic łączy dwie wieże Katedry św. Marii Magdaleny we Wrocławiu. Dlaczego punkt nosi taką nazwę? Bo związana z nim legenda, mówi o błąkających się tu po zmroku pokutujących duszach. Mostek Czarownic znajduje się na wysokości 45 metrów, wchodzi się na niego po krętych schodach.

  • Godziny otwarcia: codziennie od 10.00 do 19.00
  • Cena biletów

Bilet normalny kosztuje 5 zł, a ulgowy 3 zł. Bilet ulgowy przeznaczony jest dla dzieci do od 5 do 13 lat oraz dla osób po 65. roku życia.

  • Adres: ul. Szewska 10.

Wieża Matematyczna Uniwersytetu Wrocławskiego

Z Wieży Matematycznej Uniwersytetu Wrocławskiego możecie podziwiać panoramę Wrocławia z wysokości 42 metrów. Rozpościera się stąd widok na Wyspę Słodową oraz Stare Miasto.  Dawniej wieża pełniła funkcję obserwatorium astronomicznego. Możecie wykupić  bilet łączony, który upoważnia do zwiedzania przepięknej Auli Leopoldyńskiej oraz Oratorium Marianum – bogato zdobionej sali Uniwersytetu.

  •  Godziny otwarcia:
  • maj – wrzesień od poniedziałku do piątku (w środy nieczynne) od 10.00 – 17.00, w weekendy 10.00 – 18.00
  • październik – kwiecień codziennie od 10.00 do 16.00, za wyjątkiem środy – nieczynne
  • Cena biletów

Cena jest zależna od ilości sal jakie chce się zwiedzać. Bilet normalny kosztuje od 12 do 14 zł, ulgowy od 8 do 10 zł, a bilet rodzinny dla 2 osób dorosłych i 2 dzieci 30 zł. 

  • Adres: pl. Uniwersytecki 1

Pomysł na zwiedzanie Wrocławia z dziećmi

Jeśli planujecie rodzinną wycieczkę do Wrocławia to koniecznie zerknijcie na nasz pomysł zwiedzania miasta. My zamieniliśmy się w Superposzukiwaczy Przygód i wzięliśmy udział w Tajnej Misji! Zaprzyjaźniliśmy się z rodzinką wrocławskich krasnali, złamaliśmy szyfry, odkryliśmy tajemnice, wykonaliśmy zadania i pomogliśmy zorganizować urodzinową imprezkę dla Papy Krasnala. I choć krasnal Wredziocha chciał zrobić wszystko, żeby przyjęcie się nie odbyło, udało się przeprowadzić Tajną Misję do końca! Zobaczcie koniecznie:

zarezerwuj nocleg we wrocławiu przez naszą stronę na booking.com, a dostaniesz od nas Niezbędnik Poszukiwacza Przygód!

  1. Zarezerwuj nocleg na Booking.com korzystając z naszej strony.
  2. Wyślij nam na adres kontakt@globtroterek.com numer Twojej rezerwacji.
  3. Otrzymasz dostęp do Banku Niezbędników, w którym znajdziesz Niezbędnik Poszukiwacza Przygód „Impreza u Krasnali” – przewodnik dla całej rodziny w formie gry miejskiej w czasie której poznacie zabytki miasta, ciekawostki o Wrocławiu i oczywiście krasnale!  Otrzymacie również dostęp do Niezbędnika Poszukiwacza Przygód Wrocław – Ostrów Tumski „Zaklęcie Latarnika”. Link wyślemy na kilka dni przed Twoim wyjazdem.



Booking.com

Kamieniczki Jaś i Małgosia we Wrocławiu

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Polska > Wrocław > Kamieniczki Jaś i Małgosia

Kamieniczki Jaś i Małgosia we Wrocławiu

Kamieniczki Jaś i Małgosia wcale nie są tak bajkowe jak wskazuje na to ich nazwa. Wokół nich przewija się wiele smutnych legend i śmierci. Zobacz historię kamienic. 

Jaś i Małgosia we Wrocławiu

Kamieniczki znajdziecie w północno-zachodnim rogu rynku, przy zbiegu ulic Mikołaja i Odrzańskiej. Budynki mają po 500 lat. W przeszłości  domy zamieszkiwali duchowni opiekujący się ołtarzem w pobliskim kościele świętej Elżbiety. 

Za bramą, która łączy obie kamieniczki znajdował się przykościelny cmentarz. Do naszych czasów zachowała się łacińska sentencja, wyryta na bramie. W tłumaczeniu oznacza ona „Śmierć bramą życia”. Dawniej pomiędzy obiema kamieniczkami były otwierane wrota. Cmentarz posiadał swoje “duchy”. Jak głosi legenda, w jednym z grobów pochowano nieuczciwą sprzedawczynię sukna, która z premedytacją oszukiwała swoich klientów. Jej duch codziennie nękał sprzedawców w sukiennicach na rynku, domagając się, by sprawiedliwie dzielić materiał. Zjawa zniknęła dopiero, gdy zwłoki sprzedawczyni wykopano i spalono.

Między kamieniczkami, a drzwiami kościoła św. Elżbiety w XV wieku zostało pochowanych również 21 czeladników, którzy nie wykonali poleceń swoich mistrzów. Za karę spotkało ich ogromne poniżenie. Pogrzebano ich pod płytami chodnika, a ciała przez wieki miały być deptane przez wchodzących do kościoła ludzi. 

Większa kamieniczka – Małgosia – jest siedzibą Towarzystwa Miłośników Wrocławia; mniejsza – Jaś, był swego czasu domem sztuki. Swą pracownię miał tam wrocławski grafik i rzeźbiarz Eugeniusz Get-Stankiewicz. Fasada Jasia ozdobiona jest dziełami artysty. Przyjrzyjcie się im uważnie. Jedną z nich jest swoista „instrukcja” – zrób to sam, która wzbudza wiele kontrowersji i zmusza do refleksji.

Wokół Jasia i Małgosi przycupnęło kilka wrocławskich krasnali. Znajdziecie tu Wroclovka, Śpiocha i Pożarki.

Kościół Garnizonowy we Wrocławiu

Kamieniczki Jaś i Małgosia stoją w cieniu gotyckiego Kościoła Garnizonowego pw. św. Elżbiety. Z około 90 metrowej wieży kościelnej można podziwiać panoramę miasta. Wystarczy tylko pokonać ponad 300 schodów prowadzących na jej szczyt.

Początkowo wieża miała blisko 130 metrów wysokości. Gdy ukończono jej budowę w XV wieku, szczyt wieży zdobił 50 metrowy hełm. Na ówczesne czasy była to jedna z najwyższych wież w Europie. Jednak po kilku latach ważący ponad 25 ton hełm runął na pobliskie kamienice. Podczas tego zdarzenia nikt nie ucierpiał, a przechodnie zarzekali się, że widzieli anioły unoszące opadającą część wieży. Legendę tą obrazuje płaskorzeźba na fasadzie kościoła.

Pomysł na zwiedzanie Wrocławia z dziećmi

Jeśli planujecie rodzinną wycieczkę do Wrocławia to koniecznie zerknijcie na nasz pomysł zwiedzania miasta. My zamieniliśmy się w Superposzukiwaczy Przygód i wzięliśmy udział w Tajnej Misji! Zaprzyjaźniliśmy się z rodzinką wrocławskich krasnali, złamaliśmy szyfry, odkryliśmy tajemnice, wykonaliśmy zadania i pomogliśmy zorganizować urodzinową imprezkę dla Papy Krasnala. I choć krasnal Wredziocha chciał zrobić wszystko, żeby przyjęcie się nie odbyło, udało się przeprowadzić Tajną Misję do końca! Zobaczcie koniecznie:

zarezerwuj nocleg we wrocławiu przez naszą stronę na booking.com, a dostaniesz od nas Niezbędnik Poszukiwacza Przygód!

  1. Zarezerwuj nocleg na Booking.com korzystając z naszej strony.
  2. Wyślij nam na adres kontakt@globtroterek.com numer Twojej rezerwacji.
  3. Otrzymasz dostęp do Banku Niezbędników, w którym znajdziesz Niezbędnik Poszukiwacza Przygód „Impreza u Krasnali” – przewodnik dla całej rodziny w formie gry miejskiej w czasie której poznacie zabytki miasta, ciekawostki o Wrocławiu i oczywiście krasnale!  Otrzymacie również dostęp do Niezbędnika Poszukiwacza Przygód Wrocław – Ostrów Tumski „Zaklęcie Latarnika”. Link wyślemy na kilka dni przed Twoim wyjazdem.



Booking.com