Bazylika św. Stefana w Budapeszcie

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Węgry > Budapeszt > Bazylika św. Stefana

Bazylika św. Stefana w Budapeszcie

Bazylika św. Stefana w Budapeszcie jest jednym z najpiękniejszych i najbardziej znaczących kościołów w kraju. Obok Parlamentu, Zamku Królewskiego czy Baszty Rybackiej jest też jedną z atrakcji miasta. My mieliśmy okazję zwiedzać kościół w czasie świąt Bożego Narodzenia, kiedy wnętrze wypełniał zapach sosnowych igieł. Zobacz, co warto wiedzieć o Bazylice.

Bazylika św. Stefana w Budapeszcie

Bazylika poświęcona jest św. Stefanowi, pierwszemu koronowanemu władcy Węgier, żyjącemu na przełomie X-XI wieku, choć pierwotnie kościół miał nosić imię świętego Leopolda, patrona Austrii.  Jego powstanie zainicjowała Rada Miasta Pest na początku XIX wieku. Zbieranie środków na budowę kościoła trwało blisko 40 lat. W 1845 roku na głównego architekta mianowany został József Hild. Był to ważny członek miasta, który na swoim koncie miał już projekty świątyń w innych węgierskich miejscowościach tj. Oszyhom i Eger. Ostatecznie rozpoczęto wznoszenie świątyni w 1851 roku.

W czasie budowy József Hild umarł, a prace po nim przejął Miklos Ybl. W 1868 roku doszło na terenie budowy do katastrofy. Zawaliła się wybudowana na podstawie planów Hilda kopuła. Ybl potwierdził, że wybudowano ją ze słabej jakości materiałów, gdyż głównym budulcem był kamień i cegły o różnej wielkości i strukturze, które przynosili mieszkańcy. Dodatkowo sama kopuła miała wady konstrukcyjne. Całe to wydarzenie wstrzymało prace nad katedrą na przeszło rok, a Miklos Ybl w tym czasie przygotował nowe projekty i zmienił istniejące plany.

Kościół poświęcono w 1905 roku, a w 1931 papież Pius XI nadał mu miano bazyliki mniejszej.  W czasie II wojny światowej kościół uległ zniszczeniu, a w czasie remontu w 1947 roku zapaliła się drewniana konstrukcja dachu. Kolejny duży remont budynek przeszedł na początku XXI wieku. Zyskał wtedy również oświetlenie fasady, która teraz pięknie prezentuje się o zmroku.

Ciekawostki o Bazylice św. Stefana

Bazylika jest drugim najwyższym budynkiem w Budapeszcie po Parlamencie, a także trzecim najwyższym budynkiem na Węgrzech. Budynek ma 96 metrów wysokości, 87,4 metra długości i 55 metrów szerokości. W jej wnętrzach zmieści się osiem tysięcy osób. Na południowej wieży znajduje się Wielki Dzwon świętego Stefana. Waży 9250 kilogramów i ma średnicę 240 cm. To największy dzwon na Węgrzech, który bije tylko kilka dni w roku – słychać go 20 sierpnia, w Sylwestra oraz ważne święta. Na codzień słychać inne dzwony zamontowane na wieżach Bazyliki. Wstęp do kościoła jest płatny, ale wrzuca się “co łaska”.

Relikwia św. Stefana

Najcenniejszą relikwią kościoła, jak i całych Węgier jest zmumifikowana prawa dłoń św. Stefana czyli Szent Jobb, traktowana jako skarb narodowy. Po śmierci króla, przez kraj przetoczyły się krwawe walki o tron. W obawie przed zbezczeszczeniem zwłok króla Stefana, usunięto sarkofag, a zwłoki ukryto w grobie pod bazyliką, w której został pochowany.  W tym czasie okazało się, że prawa ręka króla jest nietknięta, przez co uznana została za posiadającą cudowną moc. Oderwano ją więc od reszty ciała i umieszczono w skarbcu. Gdy wieść o cudownej dłoni rozeszła się po świecie, wielu władców chciało ją mieć, stąd rozpoczęła się kilkusetletnia podróż tzw. Świętej Prawicy. Dłoń św. Stefana była m.in. na terytorium dzisiejszej Rumunii, w Dubrowniku czy Bośni. Dopiero w XVIII wieku, cesarzowa Maria Teresa zdołała odzyskać relikwie i sprowadzić je do Wiednia. Stąd dłoń św. Stefana została uroczyście przetransportowana do Pesztu, a cesarzowa powołała Zakon Najświętszej Marii Panny, który miał za zadanie sprawiać opiekę nad relikwią.

Podczas II wojny światowej dłoń i klejnoty koronacyjne zostały zabrane z Zamku Królewskiego w Budapeszcie i ukryte w jaskini w Salzburgu. Relikwia powróciła na Węgry w 1945 roku. Obecnie znajduje się w relikwiarzu w jednej z kaplic Bazyliki św. Stefana. Co roku, 20 sierpnia wynoszona jest na ulice Budapesztu w uroczystej procesji. 

Punkt widokowy na kopule bazyliki

Bazylika św. Stefana to również jeden z najlepszych punktów widokowych w mieście, gdyż kopułę udostępniono dla zwiedzających. Za dodatkową opłatą można wjechać windą na szczyt kościoła. Istnieje też opcja wdrapanie się po 364 schodach. Mozolną wspinaczkę wynagradza widok na Budapeszt.

Noclegi w Budapeszcie

W wakacje wpadamy z wizytą do Budapesztu z campingów położonych nad BalatonemNapfeny, Fured czy ze Strand Holiday.

Zimą wybieramy noclegi w hotelu i korzystamy z promocyjnych ofert na Booking.com 🙂

Dzielnica żydowska w Budapeszcie

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Węgry > Budapeszt > Dzielnica Żydowska

Dzielnica żydowska w Budapeszcie

Zaledwie 10 minut spacerem od Bazyliki św. Stefana w centrum Budapesztu znajduje się dzielnica żydowska zwana Erzsébetváros. To jedna z najpiękniejszych i najciekawszych dzielnic żydowskich w Europie. Podpowiadamy co warto tu zobaczyć.

Historia dzielnicy żydowskiej w Budapeszcie

Pierwsi Żydzi pojawili się w Peszcie pod koniec XVIII wieku, kiedy to zniesiono zakaz osiedlania się ich w tym mieście. Większość pierwszych żydowskich mieszkańców pochodziła z pobliskiej Obudy. Pod koniec XIX wieku społeczność żydowska w Peszcie była już największą na Węgrzech, a na początku XX wieku Żydzi stanowili 1/5 mieszkańców Budapesztu i byli obecni w każdej części miasta.

Oficjalnie dzielnica Erzsébetváros powstała w 1873 roku w wyniku zjednoczenia miasta. Ze względu na zamieszkujące ją mniejszości religijne, znajdujące się tu synagogi oraz fakt, że w czasie wojny na tym terenie wyznaczono Wielkie Getto, w którym w nieludzkich warunkach stłoczono ludność żydowską, obecnie tą część miasta nazywa się dzielnicą żydowską.

Dzielnica żydowska w Budapeszcie – co warto zobaczyć?

Na dość niewielkim obszarze, w promieniu kilkuset metrów znajduje się dzielnica żydowska, bardzo różniąca się od pozostałej części Budapesztu. To tu zachował się tzw. trójkąt żydowski, pokazujący 3 główne nurty judaizmu, których symbolem są trzy synagogi znajdujące się na tym terenie.

Wielka Synagoga w Budapeszcie

Najważniejszym budynkiem sakralnym tej części miasta jest Wielka Synagoga, zwana także Centralną. Wielka Synagoga to największa synagoga w Europie i trzecia co do wielkości na świecie, tuż za budowlą w USA i Izraelu. Znajduje się przy placu Herzla, ma 75 metrów długości i 27 metrów szerokości. Jednocześnie może pomieścić prawie 3000 osób.

W XIX wieku poproszono najwybitniejszych architektów tamtych czasów o przedstawienie projektów nowej synagogi. W konkursie udział wziął m.in. József Hild, pierwszy projektant bazyliki św. Stefana. Wygrał pomysł Ludwiga Förstera, słynnego, wiedeńskiego architekta. Urzekł on komisję nawiązaniami do świątyni Salomona, wykorzystaniem starożytnych i mauretańskich ornamentów, nowoczesnych materiałów oraz nawiązaniem do kościołów chrześcijańskich w okolicy. I o ile wygląd budowli zawierzono Försterowi, tak wnętrze zaprojektował inny architekt biorący udział w konkursie – Frigyes Feszl. Uroczyste otwarcie Wielkiej Synagogi miało miejsce w 1859 roku.

Budowla bardzo ucierpiała w czasie wojny i przez wiele dziesięcioleci była zamknięta. Odbudowano ją dopiero w w latach 90-tych. Dziś udostępniona jest do zwiedzania, organizowane są tu również koncerty muzyki poważnej, a także służy oczywiście celom obrzędowym.

W czasie wojny synagoga znajdowała się na terenie getta, a dziś znajduje się tu tablica upamiętniająca to miejsce, jest też „tablica sprawiedliwych” czyli osób pomagających Żydom oraz cmentarz ofiar. Znajdziecie tu również niezwykle wzruszający pomnik upamiętniający ofiary Holocaustu. Ma kształt płaczącej wierzby, której każdy liść ma wygrawerowane imię i nazwisko ofiar zbrodni. Na terenie Synagogi znajduje się również Muzeum Historii i Religii Żydowskiej.

Synagoga Rumbach

Synagoga Rumbach wybudowana została w XIX wieku wg projektu austriackiego architekta Otto Wagnera. Architekt nawiązał do budowli mauretańskich, szczególnie tych znanych z Alhambry. Znajduje się na ulicy Sebestyéna Rumbacha i należała do umiarkowanych konserwatystów. Obecnie nie jest udostępniona dla zwiedzających, choć często można tu spotkać wycieczki podziwiające budynek z zewnątrz.

Synagoga Ortodoksyjna

Przy ulicy Kazinczy znajduje się trzecia synagoga, która należy do ortodoksyjnych Żydów. Budowa rozpoczęła się w 1911 r. i trwałą dwa lata. Dziś synagoga przy ulicy Kazinczy używana jest przez ortodoksów jedynie w wielkie święta. Na co dzień członkowie wspólnoty modlą się w domach modlitwy. To co warto wiedzieć, to fakt, że okolica synagogi obfituje w koszerne restauracje, piekarnie i cukiernie.

Ruin pubs w Budapeszcie

Dzielnica żydowska to nie tylko zabytki i synagogi. To także popularne na całym świecie ruin puby – bary i dyskoteki umieszczone w ruinach lub opuszczonych budynkach, które są sercem nocnego życia Budapesztu. Bardzo często, wyglądające niepozornie bramy czy drzwi do kamienic prowadzą do unikatowych, imprezowych miejsc. Pomysł na ruin puby zrodził się na początku XXI wieku i szybko został podchwycony. W imprezowej dzielnicy działa ponad 500 barów, restauracji i klubów. Najsłynniejszym ruin pubem i pierwszym jaki powstał w Budapeszcie jest Szimpla przy ul. Kazinczy.

I choć Budapeszt zasłynął w świecie swoimi pubami, to jednak przysporzył mieszkańcom więcej złego niż dobrego. W momencie, gdy tanie linie lotnicze utworzyły połączenia do Budapesztu, miasto zalała fala imprezowiczów. A co za tym idzie wrzaski, regularne zniszczenia, problemy z czystością i mnóstwo śmieci. Większość mieszkańców zmuszona była sprzedać swoje mieszkania i przenieść się do spokojniejszych dzielnic. Instytucje kulturalne przestały istnieć, działają małe sklepy, głównie z alkoholem.  I choć wydaje się, że dzielnica ruin pubów to złoty interes, to prawdopodobnie wkrótce przestanie istnieć. Budynki w których się znajdują zostają powoli zamykane i grozi im rozbiórka. A w ich miejscach wyrastają apartamentowce, modne butiki i restauracje o zupełnie innym klimacie i klienteli.

Gozsdu Udvar, czyli podwórze Gozsdu, to znajdujące się pomiędzy kamienicami, połączone ze sobą pasaże i podwórka. Na wąskiej dwustumetrowej uliczce tłoczą się liczne sklepy i punkty usługowe. Tutaj skusiliśmy się na pyszny, świąteczny obiad składający się z tradycyjnych dań kuchni węgierskiej – gulasz, kaczkę i langosza.

Murale w dzielnicy żydowskiej

Kolejną charakterystyczną cechą dzielnicy są zdobiące budynki murale, co mocno kontrastuje z okolicznymi, szarymi budynkami. Niektóre malowidła są ogromne, jak chociażby mural upamiętniający wygraną Węgrów w meczu piłkarskim z Anglią. Udało nam się też odnaleźć też mural upamiętniający przyjaźń polsko-węgierską.

Noclegi w Budapeszcie

W wakacje wpadamy z wizytą do Budapesztu z campingów położonych nad BalatonemNapfeny, Fured czy ze Strand Holiday.

Zimą wybieramy noclegi w hotelu i korzystamy z promocyjnych ofert na Booking.com 🙂

Lindau z dzieckiem – pomysł na rodzinne zwiedzanie

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Agent w Lindau

Pamiętacie pierwsze sezony programu “Agent” z Marcinem Mellerem w roli prowadzącego? Był to pierwszy i jedyny polski reality show, który skradł nasze serca  Reaktywowany po latach “Agent Gwiazdy” był dla nas kompletnie bez polotu, a ważniejsze od zdrowej rywalizacji i rozwiązywania zadań okazywały się konflikty, knucie i intrygi celebrytów. Już kiedyś planowaliśmy “zafundować” Michasiowi zwiedzanie nowego miejsca poprzez wykonywanie zadań rodem z Agenta  🙂 Niemieckie Lindau, położone nad Jeziorem Bodeńskim idealnie się do tego nadawało.

Pomysł na zwiedzanie miasta z dzieckiem

Planując majówkowy pobyt w Lindau, wiedzieliśmy, że przyszedł w końcu czas na zabawę w Agenta  Przed przyjazdem przygotowaliśmy niezbędne rekwizyty, mapy i zadania dla 5 letniego wówczas Michasia, dla których inspiracją były zmagania zawodników z programu “Agent”. Po przyjeździe nad Jezioro Bodeńskie, okazało się, że pogoda bywa w maju kapryśna. Przywitała nas ulewa i niska temperatura. Niezrażeni pogodą wskoczyliśmy w kalosze, kurtki przeciwdeszczowe i ruszyliśmy na poszukiwanie przygody  Mapę miasta i pierwsze zadanie wręczyliśmy Michałowi już w samochodzie. Polegało na złamaniu kodu i odszyfrowaniu pierwszego miejsca do którego musiał dotrzeć. Samochód zaparkowaliśmy na dużym publicznym parkingu, znajdującym się przed mostem łączącym wyspę z lądem. Michaś ruszył dziarsko przed siebie 🙂

Agent w Lindau

Pierwszym punktem był kościół św. Stefana, do którego Michał za pomocą mapy dotarł bez problemu, pomimo strasznie skomplikowanych i długich niemieckich nazw ulic. Przy kościele otrzymał kolejne zadanie. Tym razem wspólnie z nami musiał zagrać w literki na końcu wyrazów. Zabawa polega na podawaniu kolejnych słów, które zaczynają się na literę, kończącą wyraz poprzedni. Utrudnieniem było to, że należało podawać słowa związane z miastem. Pierwszy wyraz – samochód – był już podany. Kolejno dodaliśmy do niego “dom”, “most”, “trakt”, “telefon” itd. Po spisaniu wszystkich słów zadaniem Michała było odnalezienie wypisanych rzeczy nim dotrze do kolejnego punktu zaznaczonego na mapie.

Udało się znaleźć wszystkie elementy z listy. Gdy dotarliśmy do punktu na mapie, wręczyliśmy Michasiowi kolejne zadanie. Tym razem należało rozwiązać krzyżówkę, a hasło było nazwą następnego miejsca, które należało dojść. Rozwiązaniem krzyżówki był Stary Ratusz, który znajdował się w pobliżu. Przy nim Michał dostał kolejne polecenie, które najbardziej mu się spodobało. Następne zadanie wymagało sporego przygotowania przed przyjazdem, ale się opłaciło! Tym razem się rozdzieliliśmy. Tomek został z Michasiem, a ja udałam się w nieznanym kierunku. Michaś dostał mapę z zaznaczonymi skrzyżowaniami i 6 pytaniami, na które musiał bezbłędnie odpowiedzieć. W zależności od udzielonej odpowiedzi – TAK lub NIE – musiał kierować się zgodnie ze strzałkami na mapie. Tylko poprawne odpowiedzi gwarantowały dotarcie do mnie. Pytania nie należały do najłatwiejszych, ale były tak ułożone, by Michał po chwili zastanowienia był w stanie odpowiedzieć na nie dobrze. I tak na skrzyżowaniach czekało na niego pytanie w stylu “Czy Sekwana przepływa przez Paryż?” lub “Czy flaga Niemiec jest niebiesko-czerwono-żółta?”

Udało się bezbłędnie odpowiedzieć na 6 pytań i po około 15 minutach chłopaki dotarły do mnie. W kolejce czekało już zadanie fotograficzne. Michaś musiał upolować i zatrzymać w kadrze rzeczy z otrzymanej listy. Znalazły się tam takie wyrazy jak: plecak, jedzenie, mapa, buty, kwiatek itp. Po zrobieniu wszystkich zdjęć przyszedł czas na ostatnie zadanie. Michał otrzymał zagadki dotyczące budynków – m.in. szpitala, przedszkola, remizy strażackiej czy latarni morskiej. Musiał zgadnąć wszystkie nazwy budowli i w okolicy znaleźć jedną z nich. Zadanie okazało się bardzo proste – po chwili wskazywał palcem latarnię morską.  

Na tym jednak zabawa się nie skończyła. Jak w prawdziwym “Agencie” do zdobycia była kasa! Zawrotna kwota 5 euro mogła trafić w ręce Michała od razu. Jednak dostał od nas propozycję nie do odrzucenia  Jeśli zdecydowałby się zaryzykować pieniądze i spróbować wrócić na parking bez mapy i żadnej podpowiedzi z naszej strony, mógł podwoić wygraną i zgarnąć 10 euro. Poszedł na to! Zaryzykował i ruszył przed siebie. Szedł przed nami i bez najmniejszych problemów wydostał się z plątaniny uliczek i wyszedł prosto na most prowadzący na parking. To proste ćwiczenie udowodniło nam jak gra miejska, która  zwraca uwagę dziecka na szczegóły mijanych obiektów i charakterystyczne miejsca, pozwala w świetny sposób zorientować się w terenie.

Polecamy Wam taką zabawę! To świetny trening posługiwania się mapą i przy okazji super zabawa dla całej rodziny.  I nie musicie jechać do Lindau 🙂  W taką zabawę możecie grać wszędzie. Nasza przygoda w Lindau była tylko próbką tego, czego dokonaliśmy trzy lata później grając w Agenta przez trzy tygodnie pobytu we Francji i Hiszpanii 🙂

Noclegi w Lindau

My spędzaliśmy majówkę na campingu Gitzenweiler Hof w okolicach Lindau.

Jeśli wolicie noclegi w hotelu to zerknijcie na promocyjne oferty na Booking.com 🙂

Niezbędnik poszukiwacza przygód
super przewodnik dla dzieci

Lindau nad Jeziorem Bodeńskim

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Niemcy > Lindau > Co zobaczyć w Lindau

Lindau nad Jeziorem Bodeńskim

Lindau to wyjątkowe miasto położone nad Jeziorem Bodeńskim w Niemczech. Starówka miasta i port znajdują się bowiem na wyspie z której roztacza się genialny widok na szwajcarskie Alpy. Podpowiadamy dziś co warto zobaczyć w Lindau.

Lindau nad Jeziorem Bodeńskim

Sercem miasta jest położone na 70 hektarowej wyspie Stare Miasto. Sama wyspa jest drugą co do wielkości na jeziorze Bodeńskim, po Reichenau i przed wyspą kwiatową Mainau. Nazwa Lindau oznacza „wyspę, na której rosną lipy”, a pierwsze wzmianki odnośnie nazwy pochodzą z 882 roku. Odzwierciedlają to również herby i pieczęcie miasta z XIII wieku. Wszystkie pokazują lipę lub liście drzewa. Obecny herb miasta przedstawia zielone drzewo lipy.

Duże parkingi znajdują się przed mostem na wyspę. Warto zostawić tam auto i udać się na spacer.  Jeśli podróżujecie kamperem lub przyczepą kempingową to na parkingu P1 możecie zatrzymać się na max. 24 godziny. Kampery i przyczepy kempingowe nie są dozwolone na wyspie.

Atrakcje Lindau

Stare miasto to urocze budynki, zabytkowe place i romantyczne, brukowane uliczki, które przywodzą na myśl miasteczka nad Gardą. Najpopularniejszym i najczęściej fotografowanym miejscem jest wejście do portu z bawarskim lwem, latarnią i widokiem na Alpy.

W XIX i na początku XX wieku miejscowa szlachta i zamożne klasy średnie budowały wielkie wille wzdłuż linii brzegowej. Dziś te wille są głównymi atrakcjami architektonicznymi, a ich ogrody stanowią część dziedzictwa ogrodniczego miasta. Obecnie około 30 eleganckich willi leży nad jeziorem, prezentując różnorodne style architektoniczne. Wszystkie mają własne nazwy np. Villa Leuchtenberg, Villa Lindenhof, Villa Toscana, Villa Wacker i Villa Elena. 

Poza wyspą sporą atrakcją są piękne parki i ogrody. Główny park miasta to Stadtgarten, a poza nim sporo jest innych zielonych oaz. Każdej wiosny miłośnicy ogrodów gromadzą się na Dniach Ogrodu Lindau, a letnią atrakcją jest wizyta w Lindau Dahlia Show, prywatnym ogrodzie z 700 odmianami dalii.

Główne muzeum miasta, Stadtmuseum, znajduje się w Haus zum Cavazzen, jednej z najpiękniejszych barokowych kamienic nad Jeziorem Bodeńskim. Oferuje bogaty program wystaw czasowych m.in. wystawiane tu były dzieła Pablo Picasso czy Joan Miro. 

Sporo tu w czasie letnim festiwali i wystaw plenerowych. Ze względu na bliskość jeziora, Lindau ściąga fanów żeglarstwa, szczególnie na słynne regaty Rund Um Lindau.

W Lindau jest również jedyny teatr lalkowy w Niemczech – Marionette Opera, który poświęcony jest wyłącznie teatrowi muzycznemu, którego lokalizacja, w dawnym w dawnym XIII-wiecznym kościele klasztornym szczególnie nas urzekła. Jak macie  duży zasób gotówki i żyłkę hazardzisty to możecie wybrać się do kasyna w Lindau.

Po spacerze spróbujcie lokalnych przysmaków, szczególnie ryby siei świeżo złowionej w jeziorze. I na deser koniecznie tutejszy deser – pyszny Apfelstrudel, Kaiserschmarrn lub lampka lokalnego wina.

Jezioro Bodeńskie

No i oczywiście jezioro! Zaplanujcie wycieczkę promem lub wynajmijcie łódź, by odkryć uroki Jeziora Bodeńskiego. W lecie woda w jeziorze ma od 20 do 25 stopni, więc zabierzcie ręczniki, kąpielówki i skorzystajcie z plaży. Z portu regularnie kursują promy do innych miast położonych nad jeziorem, w tym tych po austriackiej i szwajcarskiej stronie. Więcej o Jeziorze Bodeńskim przeczytacie tutaj:

Noclegi w Lindau

My spędzaliśmy majówkę na campingu Gitzenweiler Hof w okolicach Lindau.

Jeśli wolicie noclegi w hotelu to zerknijcie na promocyjne oferty na Booking.com 🙂

Wyspa kwiatowa Mainau

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Wyspa kwiatowa Mainau

Jedną z największych atrakcji Jeziora Bodeńskiego jest wyspa kwiatowa Mainau, leżąca po niemieckiej stronie jeziora. To świetne miejsce na majówkę, kiedy ogrody toną w kwiatach. Zobaczcie co trzeba wiedzieć o wyspie Mainau.

Historia Mainau na Jeziorze Bodeńskim

Wykopaliska architektoniczne w postaci domów na palach potwierdziły, że wyspa zamieszkana była już w czasach neolitu. Zaś około 400 r pne znajdowała się tu osada celtycka. Przez 500 lat na początku naszej ery wyspa była pod panowaniem rzymskim i pełniła funkcję portu.  W V i VI wieku wyspa Mainau była księstwem alemańskim, a później częścią królestwa frankońskiego zarządzanego z Bodmanu.

Gdy w VIII wieku na wyspie Reichenau wybudowano klasztor benedyktyński, który stał się licznie odwiedzany w kolejnych wiekach, Mainau zostało przekazane klasztorowi jako kolejne tereny do zarządzania. W kolejnych wiekach na wyspie wybudowano zamek, którego pierwsze opisy pojawiły się w XII wieku. Gdy klasztor stracił na znaczeniu, wszystkie tereny mu podległe trafiły w ręce Zakonu Krzyżackiego. Ślady działalności zakonu na wyspie są widoczne do dziś w postaci pozostałości kompleksu zamkowego i kościoła, choć nie można się temu dziwić, gdyż wyspa była pod ich rządami przeszło 500 lat.

W czasie wojny trzydziestoletniej w XVII wieku Mainau trafiło w ręce Szwecji na dwa lata, jednak po zawarciu pokoju westfalskiego, na mocy traktatu opuścili wyspę, niszcząc i kradnąc najcenniejsze skarby. Jedyną pamiątką, którą po sobie pozostawili to tzw. „szwedzki krzyż”, który jak głosi legenda był za ciężki, więc pozostawiono go wbitego w wodzie. Dziś wita on gości wchodzących na wyspę. W kolejnych latach stary zamek został rozebrany i zastąpiony nową budowlą, wybudowano również kościół zamkowy. W XIX wieku wyspa została włączona do Wielkiego Księstwa Badenii.

Potencjał Mainau

I to właśnie Wielki Książę Badenii dostrzegł potencjał wyspy, założył tu park i swoją letnią rezydencję. Zaprojektował tereny, zlecił posadzenie rzadkich, egzotycznych gatunków drzew i krzewów, które przywiózł ze swoich podróży. Za jego czasów powstało arboretum, włoski ogród różany i oranżeria, a także pierwszy żelazny most łączący wyspę z lądem. Po jego śmierci wyspa trafiła w ręce dziedziców, a następnie pod panowanie rodziny królewskiej ze Szwecji, jednak nie byli oni zainteresowani położoną na jeziorze wysepką, która popadała w ruinę. Dopiero syn księcia Szwecji, Lennart, który poślubiając kobietę z ludu stracił wszystkie tytuły królewskie, osiadł na wyspie i zaczął ją odnawiać.  Lennart Bernadotte wkrótce otworzył Mainau dla zwiedzających, oferując im zwiedzanie parku i korzystanie z restauracji Schwedenschenke. Jeszcze przed rozpoczęciem wojny w 1939 r. Lennart Bernadotte opuścił wyspę i do końca drugiej wojny światowej przebywał w Szwecji.

Wyspa w czasie wojny

Zaś wyspę wynajęło niemieckie Ministerstwo Obrony, które na wyspie urządziło dom wypoczynkowy dla oficerów. Krótko przed końcem wojny wyspa trafiła w ręce francuskich okupantów. 

Na wyspie przygotowano zakwaterowania dla francuskich więźniów wyzwolonych z obozu koncentracyjnego Dachau. Zamek na Mainau i koszary zbudowane przez Niemców służyły jako miejsce zakwaterowania przede wszystkim dla ciężko chorych i szczególnie osłabionych byłych więźniów obozów koncentracyjnych. Jednak dla części z nich było już za późno na pomoc. Pomimo dobrej opieki zmarli podczas pobytu na Mainau i początkowo zostali pochowani w tymczasowym grobie na wschodnim brzegu wyspy. Po swojej pierwszej wizycie na wyspie po zakończeniu wojny Lennart Bernadotte postanowił pochować zmarłych na głównym cmentarzu w Konstancji.

Wyspa Mainau po wojnie

We wrześniu 1945 r. francuskie wojska okupacyjne ostatecznie opuściły Mainau. Kiedy Lennart Bernadotte wrócił na wyspę w styczniu 1946 r. zastał zniszczony zamek i zrujnowaną infrastrukturę. Przez długi czas walczył z władzami francuskimi o odszkodowanie i choć prace nad przywróceniem wyspy do stanu świetności były długie i żmudne, to wkrótce znów otworzono ją dla zwiedzających. 

Początkowo przywrócono podstawowy plan pierwotnego parku, a następnie rozpoczęto dalszy projekt. W 1955 roku był już „prawdziwy” rok kwiatów Mainau, z orchdeami, rododendronami, różami, kolekcją cytrusów, fuksji i dalii. Stopniowo odrestaurowano także historyczne budynki wewnątrz i na zewnątrz wraz z zamkiem i kościołem zamkowym.  W 1968 r. zbudowano dużą palmiarnię, która zastąpiła dawne szklarnie zimowe.

Dziś park i ogród w Mainau przyciągają ok. 1,2 miliona odwiedzających rocznie. 25 hektarów z 45-hektarowej wyspy to dziś tereny pokazowe, a park wciąż się rozwija. Mainau jest trzecią co do wielkości wyspą na Jeziorze Bodeńskim, ale ma zaledwie kilkoro stałych mieszkańców.

Atrakcje wyspy Mainau

Wyspa Mainau to imponujące ogrody, zamek, restauracje i sklepy. Warto zobaczyć ogród pełen dalii, palmiarnię, taras śródziemnomorski, włoski ogród różany, historyczną kolekcję cytrusów czy sezonowe ogrody przygotowywane w ciągu roku. 

Sercem wyspy jest pałac wybudowany w XVIII wieku, a jego największą atrakcją jest Biała Sala, której obecny wygląd pochodzi z XIX wieku. Sala jest udostępniana w czasie koncertów i wystaw, podobnie jak Sala Heraldyczna i inne zamkowe pomieszczenia. 

Kościół pałacowy St. Marien wybudowany został w tym samym czasie co zamek. Warto do niego zajrzeć, bo ma piękne malowidła sufitowe, obrazy i rzeźby. Dzwon kościelny St. Marien jest jednym z nielicznych dzwonów nad Jeziorem Bodeńskim, które powstały przed wojną trzydziestoletnią. Został odlany w Lindau w 1505 roku i waży 150 kg. Kościół jest uwielbiany przez młode pary, które w tym romantycznym miejscu mówią sobie sakramentalne tak.

Drugi co do wielkości dom motyli w Niemczech jest z pewnością jedną z głównych atrakcji w Mainau. Mieszka tu 120 różnych gatunków tropikalnych motyli z Afryki, Azji, Ameryki Środkowej i Południowej. Musicie się tylko przygotować, że w Domu Motyli jest bardzo wilgotno i gorąco – ok. 90% wilgotności i temperatur od 25 do 30 ° C.

Wiosną, na przełomie marca i kwietnia wyspa zamienia się w pachnące cudo! Są tu tysiące tulipanów, żonkili, hiacyntów, narcyzów, bratków, niezapominajek i pierwiosnków. Od maja do czerwca pojawiają się kwiaty 200 odmian rododendronów i różaneczników zaś latem urzeka zapach około 500 różnych rodzajów róż. Jesienią, od września do października oczy cieszą pola dalii.

Po spacerze dzieci mogą spożytkować pozostałą część energii na fajnych placach zabaw, które znajdziecie na terenie wyspy. Największą frajdę sprawia milusińskim plac zabaw z wodą, otoczoną kamieniami rzecznymi. Na środku placu znajduje się wyspa. Na jeziorze dzieci mogą jeździć na tratwach lub popływać drewnianym promem. Dookoła są drewniane domy z drabinkami. Domki połączone są mostami wiszącymi i mostami łańcuchowymi. Pamiętajcie więc, by mieć coś na przebranie  A jak nie, to na placu zabaw ustawiono suszarkę do ubrań, w której rodzice mogą samodzielnie suszyć mokre ubrania.

Jest tu też farma z kucykami, osłami, bydłem, kurami, alpakami czy królikami. Dla chętnych dzieci, w wyznaczonych godzinach można wykupić przejażdżkę na kucykach. 

Bilety i dojazd na wyspę Mainau

By zwiedzić wyspę trzeba kupić bilet, otrzymacie wtedy mapkę w języku niemieckim, angielskim i francuskim. Dzięki niej będziecie wiedzieć jak poruszać się po kwiatowej wyspie oraz gdzie co się znajduje. Bilety można zakupić również online.

Na wyspę Mainau można dotrzeć na różne sposoby: rowerem, pociągiem i autobusem, statkiem lub własnym autem. Z południowego brzegu Überlinger See wyspa połączona jest ze stałym lądem mostem, a przed wjazdem na wyspę jest duży parking. Na Mainau przypływają również promy, gdyż wyspa ma własną przystań. 

Noclegi w okolicach wyspy Mainau

My spędzaliśmy majówkę na campingu Gitzenweiler Hof w okolicach Lindau skąd promem wybraliśmy się w rejs na Mainau.

Jeśli wolicie noclegi w hotelu to zerknijcie na promocyjne oferty na Booking.com 🙂

Jezioro Bodeńskie

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Niemcy > Jezioro Bodeńskie

Jezioro Bodeńskie w Niemczech, Austrii i Szwajcarii

Jezioro Bodeńskie to fajne miejsce na kilkudniowy wypad. Położone jest na granicy trzech krajów:  Niemiec, Szwajcarii oraz Austrii. Podpowiadamy co warto zwiedzić i zobaczyć nad Jeziorem Bodeńskim.

Jezioro Bodeńskie kształt i położenie

Jezioro Bodeńskie znajduje się na granicy trzech krajów, a jego brzegi dotykają szwajcarskie kantony Thurgau, St. Gallen i Schaffhausen, austriacki Vorarlberg i oraz niemiecką Badenię-Wirtembergię i Bawarię. Kraje i kantony graniczące z jeziorem współpracują w ramach Międzynarodowej Konferencji Jeziora Bodeńskiego od 1972 r. Współpraca na celu promocję regionu Jeziora Bodeńskiego jako atrakcyjnego obszaru życia, przyrody, kultury i gospodarki.

Jezioro nie ma regularnego kształtu, nam przypomina kalmara 🙂 Składa się z kilku części: Obersee, Untersee (w skład której wchodzi Rheinsee, Gnadensee oraz Zeller See) oraz Überlingen See.

Überlingen w całości należy do Niemiec, zaś Untersee położone jest na na granicy niemiecko-szwajcarskiej. Obersee i Untersee są połączone przez Seerhein. Untersee jest oddzielone od Obersee i Überlinger See dużym półwyspem Bodanrück. Samo Untersee podzielone jest na kilka części, które mają własne nazwy (Gnadensee, Zell See i Rheinsee). Rheinsee to obszar, w którym do jeziora wpada alpejski Ren.

Część Obersee, która oblewa ziemie trzech krajów, nigdy nie została formalnie podzielona i uznawana jest za część wspólną mieszkańców. Czasem można spotkać mapy z linią podziału jeziora, jednak one opierają się na procentowym podziale wód, z których 9,7% należy do Austrii, 32 % do Szwajcarii a pozostała część do Niemiec.

Długość brzegu jeziora wynosi 273 km. W Niemczech jest  to 173 km,  28 km w Austrii i 72 km w Szwajcarii. Jezioro Bodeńskie jest trzecim co do wielkości, pod względem powierzchni, europejskim jeziorem. Wyprzedza je węgierski Balaton i Jezioro Genewskie.  W innym rankingu – największych jezior pod względem objętości, również zajmuje 3 miejsce, po Jeziorze Genewskim i włoskiej Gardzie.  W najgłębszym miejscu jezioro ma 251 metrów. To co powoduje, że Jezioro Bodeńskie przyciąga wielu turystów to fakt, że leży u podnóża ośnieżonych szczytów szwajcarskich Alp. 

Jezioro Bodeńskie czyli Jezioro Konstanckie

Nazwa jeziora wywodzi się od jednej z najstarszych w tym rejonie miejscowości Bodman. To miejsce na zachodnim krańcu jeziora Überlingen miało duże znaczenie we wczesnym średniowieczu, ponieważ było to najpierw siedziba książęca, mieścił się też tu pałac królewski, a także mennica. Co ciekawe, nazwa Bodensee używana jest w Niemczech, zaś pozostałe kraje używają nazwy Jezioro Konstanckie, które nawiązuje do Konstancji, jednego z największych miast nad jeziorem. Również anglojęzyczna nazwa Bodensee to Lake Constance.

Wyspy na jeziorze Bodeńskim

Na jeziorze znajduje się wiele wysp, a największą z nich jest Reichenau w Untersee. Dawny klasztor Reichenau znajdujący się na wyspie jest wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Miejsce to znane jest również z intensywnej uprawy owoców i warzyw.

Drugą co wielkości wyspą jest Lindau na wschodzie Obersee. Znajduje się na nim zarówno stare miasto, jak i główny dworzec miasta Lindau.

Trzecią jest wyspa Mainau w południowo-wschodniej części Überlinger See. Miejsce to znane jest jako Wyspa Kwiatowa na Jeziorze Bodeńskim.

Rejsy po Jeziorze Bodeńskim

Statki kursujące po Jeziorze Bodeńskim nazywane są Białą Flotą, a sieć połączeń pomiędzy miejscowościami jest gęsta, a liczba kursów, szczególnie w od wiosny do jesieni spora. My z Lindau płynęliśmy na wyspę kwiatową Mainau i to był super rejs. Po drodze wpływaliśmy do innych portów, a cały czas towarzyszył nam widok na Alpy.  Dokładny rozkład rejsów i cenę biletów sprawdzicie TUTAJ – klik.

Poza statkami rejsowymi kursują tu również promy samochodowe na trasie  Konstanz – Meersburg i Friedrichshafen – Romanshorn. Ponadto jest też spora oferta wycieczek organizowanych przez firmy turystyczne –  to rejsy z wyżywieniem, zwiedzaniem czy wieczornymi imprezami.  W niektórych portach można wypożyczyć rowery wodne i łódki lub wynająć łódź ze sternikiem i zrobić sobie prywatną wycieczkę. Na jeziorze organizowane są regaty, pokazy statków i wyścigi. 

Pogoda nad Jeziorem Bodeńskim

Klimat Jeziora Bodeńskiego charakteryzuje się łagodnymi temperaturami, ale bardzo dużą zmiennością pogody, częstymi mgłami w okresie zimowym i dusznym latem. To co jest znamienne dla tego regionu to niebezpieczeństwo silnych podmuchów wiatru. Najbardziej niebezpiecznym wiatrem jest Foehn, ciepły, opadający wiatr z Alp czasami o sile wiatru zbliżonej do huraganu, który powoduje fale o wysokości kilku metrów. Z powodu zaskakujących sztormów jezioro jest podzielone na trzy regiony ostrzegawcze dla których można wydać ostrzeżenie o silnym wietrze lub burzy.  Aby ostrzeżenia te były znane, wokół jeziora zainstalowano 60 pomarańczowych migających świateł, które migają 40 razy na minutę przy silnym wietrze i 90 razy na minutę przy ostrzeżeniu o burzy. Światła ostrzegawcze znajdują się przy wejściach do portów i w innych punktach wokół jeziora, dzięki czemu zawsze co najmniej jedno światło ostrzegawcze jest widoczne dla statków i łodzi poruszających się po wodzie. Najwyższe sezonowe poziomy wody występują zwykle wiosną i latem, co jest wynikiem topniejącego śniegu w Alpach.

Przy okazji musimy wspomnieć o Seegfrörne czyli zamarzaniu jeziora. Jeśli lato jest chłodne, jesienią wieją zimne wiatry, a zima jest bardzo mroźna to następuje zamarznięcie całego jeziora, na tyle, że bezpiecznie można przejść po nim z jednego brzegu na drugi.  Takie przypadki zdarzają niezwykle rzadko. Ostatnie trzy odnotowano w 1963, 1880 i 1830 roku.

Aktywne wakacje nad Jeziorem Bodeńskim

Pływanie w jeziorze jest zwykle możliwe od połowy czerwca do połowy września. Temperatury wody osiągają od 19 ° C do 25 ° C w zależności od pogody. Przy odpowiednim nasłonecznieniu możliwe są różnice do 3 ° C w ciągu dnia, dzięki czemu jezioro jest idealne do pływania, szczególnie w łagodne letnie wieczory. Trzeba tylko wybierać plaże, które mają łagodne wejście do wody.

Ze względu na wspomniane już wiatry i zmienną pogodę, Jezioro Bodeńskie nie jest dobrym miejscem dla windsurferów czy kitesurferów. Kitesurfing jest dozwolony tylko w niektórych strefach, a czasem trzeba mieć specjalne zezwolenie.  Najpopularniejszym miejscem do surfowania jest tylko zachodni brzeg wyspy Reichenau w Untersee.  Nurkowanie w Jeziorze Bodeńskim jest zarówno atrakcyjne, jak i trudne. Większość obszarów do nurkowania znajduje się w północnej części jeziora. Obszary te można eksplorować tylko pod okiem doświadczonych nurków. Do tego trzeba pamiętać o odpowiednim przygotowaniu, bo woda na głębokości 10 metrów ma poniżej 10 stopni.

Wokół jeziora znajdują się szlaki piesze i rowerowe, które prowadzą przez tereny Niemiec, Szwajcarii i Austrii. Świetna strona, która przyda się w planowaniu pieszych i rowerowych wycieczek jest TU – klik.

Miasta nad Jeziorem Bodeńskim

Wokół jeziora znajduje się sporo ciekawych miast i miasteczek, które warto zwiedzić. Szczególnie, że znajdują się na terenie 3 różnych krajów, więc czeka na Was różna kultura, kuchnia i architektura.

Konstancja, Niemcy

Konstancja to najpopularniejsze i największe miasto nad jeziorem. Ma uroczą starówkę z krętymi uliczkami, wiele sklepów i restauracji serwujących lokalne potrawy oraz piękny widok na jezioro i góry. Do Konstancji należy wyspa kwiatowa Mainau. 

Bergencja, Austria

Bergencja to miasto spotkań, festiwali i pięknej promenady. Miasto ma „Spiel auf dem See” -największą na świecie scenę pływającą.  Jest tu też najpopularniejsza kolejka linowa nad Jeziorem Bodeńskim Pfänderbahn. Wjazd taką kolejką gwarantuje genialny widok na jezioro.

Friedrichshafen, Niemcy

To miasto Zeppelina, sterowca wybudowanego tu w okresie międzywojennym. W muzeum można poznać historię podróży statkiem powietrznym. A śmiałkowie z zasobnym portfelem mogą polatać Zeppelinem nad okolicą. Promenada nad jeziorem Friedrichshafen jest jedną z najdłuższych i najbardziej atrakcyjnych nad Jeziorem Bodeńskim. Widok z promenady lub z 22-metrowej wieży widokowej na molo na Alpy i wodę jest niezapomniany. Największym zabytkiem miasta jest barokowy kościół ewangelicki Schlosskirche. 

Lindau, Niemcy

Stare miasto Lindau położone jest na wyspie na Jeziorze Bodeńskim, zajmującej zaledwie 70 hektarów. Urocze uliczki, zaułki i zabudowania starego miasta sprawiają, że spacer po wyspie to czysta przyjemność. Znane wejście do portu z bawarskim lwem i białą latarnią morską stoi na tle imponującej panoramy z widokiem na Alpy i Jezioro Bodeńskie.

St.Gallen, Szwajcaria

Sercem miasta jest wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO zabytkowa dzielnica z piękną barokową katedrą i biblioteką opactwa. Do tego urocza starówka pełna krętych uliczek i ciekawych domów. St.Gallen to też znane na całym świecie miasto tekstyliów, w których materiały zakupują takie domy mody jak  Chanel, Christian Dior czy Giorgio Armani.

Überlingen, Niemcy

Piękna promenada, pyszne lody, parki, place zabaw, ogrody czy zoo sprawia, że Überlingen wybierają głównie rodziny z dziećmi. Są tu również kąpieliska termalne i spora liczba szlaków pieszych i rowerowych.

Ciekawostki o Jeziorze Bodeńskim

Jezioro to miejsce życia wielu gatunków ptaków m.in. kaczek, czapli czy kormoranów. Wiosną to ważny obszar lęgowy, a zimą dom dla przylatujących gatunków w północy. Jezioro Bodeńskie ma również duże znaczenie jako miejsce odpoczynku podczas migracji ptaków.

W Jeziorze Bodeńskim żyje około 45 gatunków ryb, w tym okoń, leszcz, szczupak, lin czy pstrąg jeziorny. Bardzo popularnym gatunkiem jest sieja błękitna zwana jest tu Bodenseefelchen, właśnie ze względu na jej duże występowanie w Jeziorze Bodeńskim. Sieję często możecie znaleźć w menu restauracji rybnych, serwowaną w całości lub jako filet. Często oferowana jest również w postaci wędzonej. Oprócz naturalnej hodowli w jeziorze rybacy dbają również o nowy narybek. Od końca listopada do połowy grudnia profesjonalni rybacy usuwają ikrę ze złowionych ryb i dostarczają do jednej z wylęgarni ryb. Ryby wypuszczane są wiosną w Jeziorze Bodeńskim. 

W wodach jeziora zatopionych jest kilka wraków, w tym m.in. Jury z 1846 roku, który zatonął po zderzeniu z innym statkiem. Cztery inne statki zatopiono w latach 30-tych XX wieku, po wycofaniu ich z eksploatacji. 

Wokół jeziora, po niemieckiej stronie sporo jest winnic i sadów. Prawie co trzecie jabłko w Niemczech pochodzi z okolic Jeziora Bodeńskiego. Oprócz jabłek, bardzo popularna jest tu również uprawa winorośli. Produkuje się tu wina z odmian Pinot Noir, Muller-Thurgau i Pinot Blanc.

Prehistoryczne domy na palach, które budowane były w okolicach Alp wpisane są na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Ponad 70 takich osadniczych miejsc znajduje się w okolicach jeziora.  Rekonstrukcję takiego domu palowego można znaleźć w muzeum w Unteruhldingen. To skansen, składający się z 23 domów z palami, pokazuje życie codzienne w epoce neolitu i brązu. W czterech zrekonstruowanych wioskach można zobaczyć, jak wyglądali pierwsi rolnicy, kupcy i rybacy na Jeziorze Bodeńskim.

W 2015 r. w wodzie w pobliżu Uttwil w Szwajcarii, 300 metrów od brzegu, odkryto regularny łańcuch około 170 kamiennych wzgórz. Wzgórza znajdują się około czterech i pół metra pod wodą i mają średnicę od 15 do 30 metrów. Początkowo nie było jasne, czy są to naturalne powstałe wzgórza czy też zbudowane ludzką ręką. Po badaniach archeologicznych naukowcy przyznają, że to efekt ludzkiej pracy. Znaczenie wzgórz jest wciąż niejasne. Według różnych teorii mogło być tak, że służyły one jako systemy jazowe, kopce grobowe, miejsca pamięci zmarłych lub szlaki transportowe. Media ochrzciły to znalezisko jako „Stonehenge z Jeziora Bodeńskiego”.

Największy festiwal w regionie Jeziora Bodeńskiego to Festiwal Jeziora Bodeńskiego, który odbywa się latem i przyciąga międzynarodową publiczność. 

Jezioro Bodeńskie znajdziecie na wielu obrazach, gdyż sporo artystów wybierało te okolice na swój dom np. Otto Dix i Adolf Dietrich, Waldemar Flaig. Obrazy przedstawiające akwen można znaleźć w wielu muzeach tj. Muzeum Zeppelin w Friedrichshafen i Nowy Pałac w Meersburgu.  Również wielu poetów i pisarzy żyło i pracowało w tym regionie, a najsłynniejszym pisarzem obecnie mieszkającym nad Jeziorem Bodeńskim jest Martin Walser. Akcje jego książek toczą się częściowo nad Bodensee. Wielokrotnie Bodensee było też planem filmowym. To tu m.in. rozgrywały się sceny z Quantum of Solace, filmie z serii o Jamsie Bondzie.

Noclegi w okolicach jeziora Bodeńskiego

My spędzaliśmy majówkę na campingu Gitzenweiler Hof w okolicach Lindau.

Jeśli wolicie noclegi w hotelu to zerknijcie na promocyjne oferty na Booking.com 🙂

Gra Sagrada

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Gry planszowe

Gra Sagrada

Gra, którą dzisiaj Wam prezentujemy nawiązuje do jednego z naszych ulubionych i zdecydowanie jednego z najbardziej niesamowitych zabytków Barcelony. Chodźcie z nami pograć w „Sagradę”.

Wsiąść do pociągu czyli „Ticket to ride”

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Gry planszowe > Wsiąść do pociągu

Gra planszowa „Wsiąść do pociągu”

Zdecydowanie jedną z naszych ulubionych gier jest planszówka „Wsiąść do pociągu”, która zabiera nas w podróż ciuchcią po Europie początków XX wieku.

Baszta Rybacka w Budapeszcie

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Węgry > Budapeszt > Baszta Rybacka

Baszta Rybacka w Budapeszcie

Baszta Rybacka w Budapeszcie  to jeden z najbardziej znanych elementów panoramy miasta, który stanowi część zabudowań Zamku Królewskiego. Baszta znajduje się na prawym brzegu Dunaju, w dzielnicy Buda. Ze względu na piękną architekturę i genialne widoki na Peszt to jedna z największych atrakcji turystycznych stolicy Węgier. Dziś podpowiadamy, co warto wiedzieć o Baszcie.

Baszta Rybacka w Budapeszcie

Baszta powstała na przełomie XIX i XX wieku w miejscu starych murów zamku w Budzie. Budowlę oddano do użytku w 1905 roku. Architektom udało się przekształcić obszar Wzgórza Zamkowego, który pierwotnie służył do celów wojskowych, w uroczą promenadę i wieżę widokową.

Wcześniej znana była pod nazwą Bastion Rybacki, a określenie to pochodzi od znajdującego się w średniowieczu pod zamkiem Miasta Rybackiego. To tu, na plac targowy przy kościele św. Macieja rybacy przynosili swoje połowy. Dodatkowo, w czasie najazdów nieprzyjaciela cechy rybackie broniły tej części zamku.

Kościół św. Macieja

Wybudowanie wiązało się z odnową znajdującego się obok kościoła Św. Macieja, jednego z najważniejszych kościołów w Budapeszcie. Co prawda oficjalnie kościół jest pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, ale wszyscy mówią, że to kościół Św. Macieja, nazwany tak na cześć króla Macieja Korwina. Pierwotna budowla stała w tym miejscu w XIII wieku, ale uległa sporym zniszczeniom m.in. za czasów tureckiej okupacji, kiedy to kościół zamieniono na meczet. Do tego doszły pożary i brak remontów, co groziło zawaleniem wielu elementów. Obecny budynek powstał pod koniec XIX wieku i był świadkiem m.in. koronacji ostatniego węgierskiego króla – Karola IV Habsburga. W czasie II wojny światowej kościół sporo ucierpiał – wojsko niemieckie zainstalowało tu kuchnię polową, zaś Armia Czerwona wykorzystywała kościół jako stajnię i latrynę. Po wojnie stan budynku był bardzo zły, jednak w latach 60-tych i 70 – tych udało się uratować zabytek, który możemy dziś podziwiać.

Odbudowa Baszty Rybackiej po wojnie

Baszta Rybacka została poważnie uszkodzona podczas II wojny światowej, ale ponieważ była jednym z najbardziej znanych zabytków Budapesztu, miastu zależało na jej szybkiej odbudowie. Prace były mozolne i trudne, a pierwszy, duży fragment odrestaurowanej budowli ukończono w 1953 roku. W kolejnych dziesięcioleciach bastion doznał kolejnych szkód. W latach siedemdziesiątych sadza i siarka z kominów zanieczyściły mury budowli. Prace remontowe pod koniec dwudziestego wieku ciągnęły się w nieskończoność i pochłaniały ogromne koszty. Ukończono go w 2003 roku. Baszta wraz z zamkiem wpisana jest na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Główna fasada Baszty, tak dobrze widziana znad brzegu Dunaju ma około 140 metrów długości.  Wysokie kamienne wieże symbolizują siedmiu węgierskich przywódców, zaś na placu przed Basztą stoi pomnik świętego Stefana, założyciela kraju, jadącego na koniu. Baszta to jeden z najlepszych punktów widokowych w Budapeszcie, pełen schodów, korytarzy, wież i rzeźb. Dzięki dekoracyjnemu oświetleniu z 1928 r. jest także jednym z głównych elementów wieczornej panoramy miasta. 

Noclegi w Budapeszcie

W wakacje wpadamy z wizytą do Budapesztu z campingów położonych nad BalatonemNapfeny, Fured czy ze Strand Holiday.

Zimą wybieramy noclegi w hotelu i korzystamy z promocyjnych ofert na Booking.com 🙂

Gra planszowa K2

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Gry planszowe

Gra planszowa K2

Dziś przenosimy się na ośnieżony szczyt jednego z najtrudniejszych  ośmiotysięczników na świecie. To K2, który będziemy zdobywać w czasie rozgrywki w grę planszową o tym samym tytule.