Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Chełmno na weekend – miasto zakochanych, murali i średniowiecznych zabytków

Dziś zabieramy Was na spacer po Chełmnie – mieście zakochanych, murali i cudnych zakątków. Warto odkryć miasto, w którym Walentynki trwają cały rok, a średniowieczne zabytki, uroczy rynek i charakterystyczny układ urbanistyczny miasta zachęca do spacerów. Podpowiadamy jak zaplanować pobyt w Chełmnie i co warto zobaczyć.

Chełmno – miasto zakochanych

Do Chełmna wybraliśmy się na początku października, chcąc przekonać się czy poczujemy tu potęgę miłości  Chełmno bowiem oficjalnie nosi nazwę miasta zakochanych i miasta miłości. Poza zakochanymi, którzy celebrują tu swoją miłość i zamykają ją na wieki w kłódkach, natkniecie się na ławeczki miłości, kompozycje kwiatowe w kształcie serc czy cykliczne imprezy organizowane w mieście tj. Jarmark św. Walentego, Festiwal Piosenki Miłosnej, Bieg Zakochanych czy walentynkowe konkursy kulinarne. To tutaj organizowane są Walentynki Chełmińskie, w czasie których hucznie obchodzi się Dzień św. Walentego. Obchody te corocznie ściągają do miasta wielu turystów i zakochanych. A całe to miłosne zamieszanie wynika ze skarbu przechowywanego w tutejszym kościele farnym.

Relikwie św. Walentego w Chełmnie

Wszystko zaczęło się od relikwii św. Walentego, znajdującej się w tutejszej farze, czyli kościele pw. Wniebowzięcia NMP. Relikwia – a dokładnie kawałek czaszki św. Walentego trafił do Chełmna wieki temu. Co ciekawe, św. Walenty, znany również jako Walenty z Rzymu czy Walenty z Terni żył w III wieku ne w Wiecznym Mieście. Z wykształcenia był lekarzem, zaś z powołania duchownym. Piastował funkcję biskupa Terni, miejscowości koło Rzymu. Przez wiele wieków uważany był za patrona chorych na umyśle i epileptyków. Dopiero współcześnie uznany został za patrona zakochanych. Bo w sumie od zakochania do szaleństwa jeden krok  

Zasłynął tym, że przeciwstawił się cesarzowi, który zabronił młodym legionistom zawierać związki małżeńskie. Walenty zaś pobłogosławił zawarte przez nich śluby, przez co trafił do lochu, gdzie spotkał miłość swojego życia – niewidomą córkę strażnika. Dzięki sile ich miłości dziewczyna odzyskała wzrok, co jeszcze bardziej rozwścieczyło cesarza, który nakazał zabić biskupa. W przededniu egzekucji, która odbyła się 14 lutego, Walenty wysłał list do swojej ukochanej, podpisując ją „Twój Walenty”. I tak po wielu wiekach zrodziła się tradycja wysyłania walentynek.

Ale wróćmy do Chełmna. Bowiem pierwsze wzmianki o kulcie św. Walentego w tym mieście sięgają średniowiecza. Pierwsze pisemne wzmianki pochodzą z XVI wieku, kiedy w klasztorze benedyktynek przebywała chora na epilepsję dziewczyna. W 1630 roku zaś, Jadwiga z Czarnkowa Działyńska ufundowała srebrny relikwiarz na szczątki św. Walentego w podziękowaniu za pomoc w uzdrowieniu jej i córki. Relikwiarz do dziś można oglądać w farze, na specjalnym ołtarzu poświęconym świętemu. Ołtarz ten ufundowali w 1715 roku Księża Misjonarze, a znajduje się na nim obraz ukazujący scenę egzekucji św. Walentego.

Ławeczki dla zakochanych

Najpopularniejszą ławką w Chełmnie jest ławeczka dla zakochanych w parku Nowe Planty, z romantycznym widokiem na pobliską fontannę i Bramę Grudziądzką. Większość miast walczy ze zwyczajem wieszania „kłódek miłości”, szczególnie na mostach, które w zbyt dużej ilości obciążają konstrukcję, a tymczasem w Chełmnie jest to wskazane! Kłódkę miłości zakochani mogą przypiąć na samej ławce lub na pobliskim parkanie. Warto wiedzieć, że zwyczaj zawieszania kłódek z wygrawerowanymi imionami bądź inicjałami pochodzi z Florencji, gdzie zakochani uczniowie wywieszali swoje szkolne kłódki z wyznaniami miłosnymi na Moście Złotników. 

Romantyczną scenerię znajdziecie również w pobliskim Parku Pamięci i Tolerancji, gdzie możecie usiąść na innej romantycznej ławeczce lub zrobić fotkę z chełmińskimi sercami.

Najpopularniejszą ławką w Chełmnie jest ławeczka dla zakochanych w parku Nowe Planty, z romantycznym widokiem na pobliską fontannę i Bramę Grudziądzką. Większość miast walczy ze zwyczajem wieszania „kłódek miłości”, szczególnie na mostach, które w zbyt dużej ilości obciążają konstrukcję, a tymczasem w Chełmnie jest to wskazane! Kłódkę miłości zakochani mogą przypiąć na samej ławce lub na pobliskim parkanie. Warto wiedzieć, że zwyczaj zawieszania kłódek z wygrawerowanymi imionami bądź inicjałami pochodzi z Florencji, gdzie zakochani uczniowie wywieszali swoje szkolne kłódki z wyznaniami miłosnymi na Moście Złotników. 

Romantyczną scenerię znajdziecie również w pobliskim Parku Pamięci i Tolerancji, gdzie możecie usiąść na innej romantycznej ławeczce lub zrobić fotkę z chełmińskimi sercami.

Historia Chełmna

Chełmno to nie tylko ławeczki dla zakochanych i fantastyczne miasto do romantycznych spacerów. To także miejsce, które odegrało dużą rolę w średniowieczu. Warto znać kilka faktów z historii miasta.

Pierwsza osada znajdowała się u podnóża Góry św. Wawrzyńca we wsi Kałdus. Uległa zniszczeniu w  pierwszej połowie XIII wieku na skutek ataku pogańskich plemion. Prace wykopaliskowe dowiodły, że w osadzie wznoszono kaplicę, której budowy nie ukończono. Wg archeologów podjęto tu próbę wzniesienia bazyliki znanej nam z Gniezna czy Poznania. Obecnie Góra św. Wawrzyńca jest niewielkim, zielonym pagórkiem z którego rozciąga się piękny widok na okolicę. Jak głoszą legendy, kilkaset lat temu na szczycie wzgórza odbywały się spotkania czarownic.

Po ataku i zniszczeniu osady w Kałdusie, wybudowano nową – na terenie obecnej wsi Starogród. To co ważne, to właśnie tu Zakon Krzyżacki wzniósł zamek, który niestety nie przetrwał do obecnych czasów, a o którym więcej dowiecie się zwiedzając Muzeum Ziemi Chełmińskiej w Ratuszu.

Prawo Chełmińskie

W 1233 roku Wielki Mistrz Zakonu Krzyżackiego wystawił tzw. dokument lokacyjny dla Chełmna i Torunia, nazwany pierwotnie przywilejem chełmińskim. Był to niezwykle nowoczesny zapis, który regulował wszystkie sfery życia w mieście – społeczne, gospodarcze, polityczne. Prawo chełmińskie wprowadzało m.in. wybór sędziego, określało zasady bicia monet czy regulowało dziedziczenie przez potomków obu płci. Poza tym zaplanowano w nim, że to właśnie Chełmno będzie stolicą państwa krzyżackiego.

Dokument lokacyjny  z 1233 roku spłonął w 1244 roku, a kilka lat później wydano kolejny, zwany odnowionym przywilejem chełmińskim, osobny dla Chełmna i osobny dla Torunia. Ten dokument wskazywał Chełmno jako główne miasto państwa krzyżackiego, dodatkowo regulując wprowadzenie monety chełmińskiej – denara. Na podstawie prawa chełmińskiego stworzono aż 225 miast i ponad 1350 wsi m.in Malbork, Gdańsk czy Warszawę. Prawo to umożliwiło też osiedlanie się w Chełmnie kupców z różnych krajów m.in. z Niederlandów, Niemiec, Anglii, Danii i oczywiście z Polski. Dzięki ich kontaktom Chełmno należało do Hanzy. To dlatego też na XIII i XIV wiek przypada największy okres jego świetności, a efekty możemy podziwiać do dziś.  

Chełmno na swoim miejscu

W połowie XIII wieku osadę ponownie przeniesiono, tym razem w miejsce, w którym stoi do dziś. W średniowieczu Chełmno pełniło bardzo ważną rolę wśród miast na Pomorzu, ale gdy w połowie XV wieku zostało zajęte przez Bernarda Szumborskiego, popadło w ruinę, zaś w kolejnych wiekach, przez wojny i epidemie miasto zupełnie zubożało. 

Po pierwszym rozbiorze Polski, Chełmno trafiło pod rządy Prus, co spowodowało germanizację mieszkańców miasta i regionu, zwłaszcza młodzieży szlacheckiej, którą szkolono do służby w wojsku pruskim w tutejszym Korpusie Kadetów. Miasto stało się też silnym ośrodkiem polskości i patriotycznego oporu polskich mieszkańców wobec władzy pruskiej. Trzeba jednak przyznać, że włączenie Chełmna do Prus przyczyniło się także do wzrostu gospodarczego, bo do miasta przybyli kupcy i rzemieślnicy. Chełmno wyzwoliło się spod zaborów po I wojnie światowej, choć nie na długo, gdyż już w pierwszych dniach II wojny światowej zostało wchłonięte do III Rzeszy. Wolność odzyskało w styczniu 1945 roku, na skutek działań armii radzieckiej.

Chełmno – średniowieczny układ miejski i starówka otoczona murami

Chełmno to ewenement na skalę europejską, gdyż do dziś zachował się tu średniowieczny układ ulic przecinających się pod kątem prostym, które wraz z kwadratowymi parcelami przypominają szachownicę. Cała starówka otoczona była w całości murami obronnymi, wznoszonymi w XIII i XIV wieku, które dwa stulecia później, za zgodą Zygmunta Augusta zostały podwyższone. To co jest niesamowite to fakt, że prawie w całości przetrwały do dziś! Chełmno może się poszczycić jednymi z najdłuższych murów obronnych w Europie, gdyż ich długość wynosi 2270 metrów. 

Legenda o murach obronnych Chełmna

Z murami obronnymi związana jest pewna legenda, której symbole – wmurowane kule armatnie – możecie zobaczyć od strony ulicy Rybackiej. Kiedy to w XVII wieku armia szwedzka najechała na Polskę, parła na południe kraju, bez trudu zdobywając miasta i wsie, rujnując okolicę, burząc mury i budowle. I tak dotarła do Chełmna, które chciała zdobyć podstępem, jednak nikt z mieszkańców nie zdradził miasta, nie dał się przekupić, by wpuścić nieprzyjaciela za mury obronne. Tak więc dowódca wojsk szwedzkich, król Gustaw Adolf postanowił zaatakować miasto. Przerażeni mieszkańcy tłumnie zebrali się w farze, by prosić Matkę Przenajświętszą o pomoc i ochronę. Gdy ze strony dowódcy armii szwedzkiej padł rozkaz ostrzału, na murach pojawiła się postać Matki Boskiej w długim płaszczu, od którego odbijały się kule lecące w stronę miasta.  Tylko nieliczne trafiły w mur, ale nie zdołały go przebić. Przerażeni Szwedzi wstrzymali atak, a król zadecydował o odwrocie. Nie miał bowiem zamiaru narażać się siłom boskim. A na pamiątkę tego niesamowitego wydarzenia mieszkańcy pozostawili w murach miejskich kule armatnie, by ostrzegały i odradzały wrogom atak na miasto.

Bramy miejskie  i baszty w Chełmnie

Niestety do dziś nie przetrwało większość bram wjazdowych do miasta, które rozebrano w XIX wieku. To jak wyglądały macie okazję zobaczyć zerkając na Bramę Grudziądzką, która była główną bramą wjazdową, a w średniowieczu zabezpieczała wjazd do miasta dzięki zwodzonemu mostowi nad tzw. suchą fosą. 

Mury obronne posiadały w średniowieczu 25 lub 27 baszt, do dziś pozostało 23. Najciekawsza to Baszta Prochowa, w której wg legendy straszy duch Bernarda Szumborskiego.

Legenda o duchu w Baszcie Prochowej

W połowie XV wieku na Chełmno najechał Bernard Szumborski – rycerz morawski, który był najemnikiem Zakonu Krzyżackiego. Po zdobyciu miasta zamordował sołtysa i jego zwolenników, a sam zaczął rządzić żelazną ręką, doprowadzając miasto do ruiny. Mieszkańcy mieli dość rządów Szumborskiego, ale nikt nie miał odwagi się mu przeciwstawić. Aż w końcu pewna młoda, piękna dziewczyna postanowiła rozprawić się z najeźdźcą. Zatrudniła się jako służka, by mieć dostęp do najemnika. Pomimo prób odwiedzenia jej od pomysłu zabicia Szumborskiego, dziewczyna konsekwentnie realizowała swój plan. Pewnego styczniowego wieczoru, w 1470 roku, dziewczyna podała Szumborskiemu posiłek doprawiony trucizną. By mieć pewność, że najemnik nie wyjdzie z tego cało, dodatkowo podpaliła Basztę Prochową, w której przebywał. I tak Szumborski pożegnał się z życiem, ale jego duch nie zaznał spokoju. Do dziś straszy w Baszcie Prochowej i odpędza odwiedzających ją gości. 

Jeśli nie boicie się ducha Szumborskiego to basztę można zwiedzać w sezonie turystycznym w soboty w godz. 10.30 – 13.00. Warto tu zajrzeć, by zobaczyć… drewniany rower z XIX wieku!

Baszta Panieńska i rycerze z Chełmna

Spacerując po mieście wpadliśmy z wizytą do Baszty Panieńskiej, gdzie swoją siedzibę ma jedno z bractw rycerskich –  „Chorągiew Ziemi Chełmińskiej”. Niezwykle sympatyczny rycerz opowiedział nam o pasji i miłości do historii, którą podzielają wszyscy członkowie bractwa. Pokazał wyposażenie rycerskie i działanie średniowiecznego uzbrojeni. Mieliśmy również okazję samodzielnie wybić monetę. Chorągiew, podobnie jak „Zastęp Rycerski z Chełmna“ bierze udział w międzynarodowych turniejach i pokazach rycerskich, wspiera lokalne działania, a rycerze czynnie biorą udział w wydarzeniach kulturalnych miasta. 

Rynek w Chełmnie

Centralny plac starówki to oczywiście Rynek, którego wymiary wynoszą 111 m x 156 m. Dawniej znajdowały się tu ławy handlowe, kramy i budy przekupek, ratusz, pręgierz, przy którym karano złoczyńców, dom kupiecki czy basen przeciwpożarowy. 

Obecnie Rynek to plac, nad którym dumnie góruje gotycko-renesansowy ratusz. Pierwszy ratusz stanął w tym miejscu w XIII wieku, miał jedno piętro i niewielką wieżę. Budynek, który możemy podziwiać dziś, powstał na wskutek rozbudowy w XVI i XIX wieku.

Muzeum Ziemi Chełmińskiej

Aż do 1975 roku ratusz był siedzibą władz miasta. Od lat 80-tych poprzedniego stulecia we wnętrzach ratusza mieści się Muzeum Ziemi Chełmińskiej, gdzie poznacie historię regionu, sławnych mieszkańców miasta i będziecie mieli okazję podziwiać wnętrza pięknego ratusza. My nie mogliśmy oderwać oczu od… cudnego sufitu!

Ludwik Rydygier

Sławnym mieszkańcem Chełmna, z którego miasto jest bardzo dumne, był światowej sławy chirurg Ludwik Rydygier, uczeń Gimnazjum Chełmińskiego. Po zdobyciu dyplomu i odbyciu praktyki na zagranicznych uczelniach, Ludwik Rydygier powrócił do Chełmna, gdzie otworzył prywatną klinikę. To właśnie tu, w 1880 roku przeprowadził pionierską operację częściowego wycięcia żołądka zaatakowanego przez nowotwór. Ze względu na ogromną wiedzę, umiejętności i zasługi, Rydygier został mianowany profesorem uniwersytetu w Krakowie, a następnie we Lwowie. O Ludwiku Rydygierze, jego olbrzymim udziale w rozwoju światowej medycyny dowiecie się właśnie z wystawy w Muzeum Ziemi Chełmińskiej. Pomnik lekarza znajdziecie zaś w Parku Pamięci i Tolerancji, zwanym również Parkiem Rydygiera.

Walenty Fiałek

Kolejnym Walentym, który rozsławił miasto był Walenty Fiałek, żyjący na przełomie XIX i XX wieku. Był to drukarz i wydawca, prowadzący również własną księgarnię. Poza drukiem książek innych autorów, Walenty wydawał również własne dzieła. Do najpopularniejszych w Chełmnie zalicza się „Sekretarz Miłosny”, w którym zawarte są wzory listów miłosnych, wierszy i romantycznych zwrotów. Wydano też jego reprint, który dostępny jest w Informacji Turystycznej, znajdującej się na parterze Muzeum. 

Pręt Chełmiński

Prawo chełmińskie, o którym wspominaliśmy wcześniej, regulowało również kwestię miar. Wprowadzono jedną miarę we wszystkich miastach lokowanych na prawie chełmińskim. Był to Pręt Chełmiński o długości 4, 35 metra. Dzielił się on na mniejsze miary: stopy, łokcie i kroki. Pręt Chełmiński możecie zobaczyć na zachodniej stronie ratusza. „Miarą 2,5 pręta“ można nadal dziś wymierzyć szerokość chełmińskich ulic, a stopą – gotyckie cegły murów czy kościołów. 

Legenda o zakochanych i Dworze Artusa

Dawniej w miejscu obecnych kamienic pod numerem 5 i 6 znajdował się Dom Artusa. Domy Artusa były miejscem spotkań kupców i handlarzy, którzy dobijali tu interesów i nawiązywali kontakty handlowe. Legenda związana z tym miejscem jest niezwykle romantyczna. Dawno temu, pewien ubogi kupiec z Anglii przybył do Chełmna w interesach. Wiedział, że w mieście jest Dom Artusa, ale nie miał pojęcia jak do niego trafić. O drogę zapytał przechodząca obok dziewczynę. Gdy spojrzeli na siebie, zakochali się bez pamięci od pierwszego wejrzenia! Dni mijały, ale oboje nie mogli o sobie zapomnieć. Młodzi zdawali sobie sprawę z tego, że ojciec dziewczyny, najbogatszy mieszkaniec miasta, nigdy nie zgodzi się na ich związek. W końcu jednak siła miłości zwyciężyła i zaczęli się potajemnie spotykać. Po jakimś czasie, pewni swojej miłości, zakochani postanowili uciec z miasta, wziąć ślub i żyć jako mąż i żona. Dziewczyna wiedziała, że z Domu Artusa biegnie podziemny tunel, który kończy się za murami miasta. Pewnej nocy, trzymając się za ręce, ruszyli ciemnym korytarzem ku wspólnemu życiu. Jednak zostali zauważeni przez strażników, którzy zawiadomili rodzinę dziewczyny. Za zakochanymi ruszył pościg. Słysząc zbliżające się kroki, młodzi postanowili, że wybierają śmierć niż rozłąkę. Gdy pościg dotarł do pary, zobaczył ciała kochanków w uścisku. Oboje zostali pochowani w korytarzu, gdyż jako samobójcom nie przysługiwał im pogrzeb. Tunel zasypano, ale czasem duchy zakochanych spacerują po chełmińskim Rynku, trzymając się za ręce.

Legenda o kamieniu

Warto też zerknąć na kamienicę pod adresem Rynek 6. Na pierwszym piętrze wypatrzycie kamień wmurowany w budynek. Legenda głosi, że symbolizuje on wydarzenia sprzed wieków. W kamienicy tej, na parterze, mieścił się zakład rzeźnicki, a jego mistrz wraz z uroczą małżonką uwili sobie gniazdko na piętrze. Pewnego razu do uszu mistrza dotarły plotki, że jego żona ma romans z czeladnikiem. Chcąc zweryfikować prawdziwość tych pogłosek, pewnego dnia mistrz rzucił kamieniem w stronę zakładu, chcąc sprawdzić kto przebywa w domu pod jego nieobecność. Tymczasem nic się nie zadziało – w budynku nie było nikogo, a żona mistrza akurat wracała z nabożeństwa w pobliskim kościele. Kamień, który widnieje do dziś w ścianie budynku ma wyryty krzyż – symbol chrześcijaństwa, a drobne rysy, które go pokrywają odnoszą się do niesłusznych oskarżeń i rys na honorze żony rzeźnika.

Kościoły w Chełmnie

Główny kościół w mieście to fara, czyli najstarszy kościół w mieście, zlokalizowany w pobliżu rynku. To kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny wybudowany na przełomie XIII i XIV wieku. Choć wzniesiono go w stylu wczesnogotyckim, wnętrze kościoła zmieniało się przez wieki, stąd napotkacie tu na elementy wyposażenia pochodzące z różnych epok.

Koniecznie zwróćcie uwagę na piękne stalle czyli drewniane ławki ustawione w prezbiterium przy bocznych ścianach, ambonę w kształcie muszli, barokowe i rokokowe ołtarze, rzeźby i malowidła. Znajdują się tu również relikwie św. Walentego, o których wspominaliśmy wyżej. 

Dla Michała największą atrakcją była meluzyna czyli wiszący świecznik w formie głowy jelenia, który znajduje się w nawie głównej. Jak głosi miejska legenda meluzyna przepowiada pogodę. Gdy jeleń patrzy na portal główny czyli na zachód to oznacza, że nadchodzi deszcz, gdy zwrócony jest w stronę ołtarza głównego (na wschód) możecie zostawić parasole w domu  Dzieje się tak za sprawą wplecionych w łańcuch kobiecych włosów i sznurów konopnych, które reagują na wilgotność powietrza, odpowiednio się naprężając.  

 Fara ma również wysoką, prawie 60 metrową wieżę, która udostępniona jest dla zwiedzających. Wejście  po wąskich i krętych schodach wynagradza widok na Chełmno z lotu ptaka, a przy okazji sami możecie się przekonać, jak wygląda szachownicowy układ miasta.

Legenda o wieżach kościoła Wniebowzięcia NMP w Chełmnie

Z niedokończoną, drugą wieżą kościoła wiąże się ciekawa legenda. Otóż gdy rozpoczęto budowę kościoła, plany zakładały że powstaną dwie, wysokie wieże. Prace musiały postępować bardzo szybko, gdyż kościół miał być ukończony do świąt. Gdy pierwsza z wież dumnie górowała nad miastem to mistrz, który zarządzał pracami zadecydował o przyspieszeniu robót i nakazał by robotnicy nieprzerwalnie budowali wieżę zarówno w dzień, jak i w nocy, a także w niedziele i święta, co było niezgodne z naukami kościoła. 

Pomimo szybko upływającego czasu, udało się w terminie zakończyć także drugą wieżę. Zarówno robotnicy jak i mieszkańcy miasta z dumą i szczęściem spoglądali na strzeliste wieże kościoła sięgające nieba. Wtedy nad wiernymi zgromadziły się ciemne chmury i wyłonił się z nich anioł z ognistym mieczem. Uderzył nim z całej siły i druga wieża stanęła w płomieniach. Z ust wiernych wydobył się krzyk i szloch, spodziewali się, że zniszczeniu ulegnie cały kościół. A tymczasem spłonęła doszczętnie tylko wieża, która budowana była w niedzielę i święta. W ten sposób niebiosa ukarały mieszkańców za nieprzestrzeganie przykazań bożych. W kolejnych wiekach kilkukrotnie próbowano dobudować drugą wieżę, ale zawsze ulegała pożarom.

Zespół klasztorny w Chełmnie

Ciekawym miejscem jest też zespół klasztorny z XIII wieku, który znajduje się przy ul. Klasztornej. Zabudowania te początkowo były w rękach Cysterek, które później połączyły się zakonem Benedyktynek. Dziś mieszkające tu Siostry Miłosierdzia pomagają chorym, samotnym i ubogim.

Na terenie klasztoru znajduje się kościół pw. św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty, ciekawe podziemia, skarbiec czy Brama Merseburska, która jest drugą średniowieczną bramą miejską, ocaloną od wyburzenia. Niestety obecnie obiekt nie jest udostępniony do zwiedzania, ale widać go dobrze z wieży kościoła farnego. 

Legenda o rycerzu i zakonnicy

Jak głosi miejska legenda przed wiekami do klasztoru trafiła piękna, młoda dziewczyna, córka szlachcica. Dziewczyna nie czuła powołania do życia w klasztorze, marzyła o zabawie, spędzaniu czasu z przyjaciółmi, znalezieniu miłości i założeniu rodziny. Nie mogła jednak sprzeciwić się woli ojca. Pewnego razu na mszę do klasztoru przyszedł nieznajomy rycerz. Gdy zerknął na siedzące przy ołtarzu mniszki napotkał spojrzenie najpiękniejszej dziewczyny jaką kiedykolwiek widział. Dziewczyna zaś poczuła przyspieszone bicie serca. Przez kolejne dni młodzi nie mogli oderwać od siebie wzroku i z niecierpliwością wypatrywali kolejnego nabożeństwa. Dziewczyna wiedziała, że nie powinna pozwolić sobie na zadurzenie się w nieznajomym mężczyźnie, ale serce nie sługa – nie była w stanie zapanować nad swoimi uczuciami. Pewnego razu znalazła na swoim miejscu liścik z prośbą o spotkanie. Wymknęła się wieczorem na randkę z ukochanym. Młodzi spotykali się potajemnie przez kolejne miesiące, nie wiedząc co zrobić ze swoim uczuciem. Aż pewnego dnia rycerz dostał rozkaz opuszczenia Chełmna. Błagał dziewczynę, by wyjechała razem z nim. Ta jednak długo nie wiedziała co uczynić. Bardzo pragnęła posłuchać głosu serca, a z drugiej strony czuła ogromne wyrzuty sumienia ze względu na złożone śluby zakonne i oczekiwania ojca. Gdy nadszedł dzień wyjazdu rycerza, młoda mniszka przyszła go pożegnać. Nie potrafiła podjąć decyzji o opuszczeniu klasztoru. Tymczasem rycerz nie wyobrażał sobie życia bez ukochanej. W pewnej chwili porwał ją na konia i pogalopował w stronę Bramy Toruńskiej. Rycerz zawiózł ukochaną do swojego domu, gdzie wzięli ślub i żyli długo i szczęśliwie. Jednak dziewczyna do końca życia czuła wyrzuty sumienia. Po jej śmierci duch pięknej zakonnicy powraca do Chełmna, a można go spotkać gdy przemierza drogę od klasztoru w stronę dawnej Bramy Toruńskiej.

Co ciekawe podobne wydarzenie miało miejsce, a jego główną bohaterką była siostrzenica Mikołaja Kopernika – Krystyna, która w XVI wieku porzuciła klasztor benedyktynek, by poślubić ukochanego, którym był dobosz księcia Albrechta – Kasper Stulpawitz. Co więcej, aby tak się stało musiała zmienić wyznanie i przejść na luteranizm.

Kościoły zakonników

W Chełmnie są też dwa kościoły, które dawniej były w rękach zakonów. Pierwszy z nich znajdziecie na ulicy Biskupiej i jest to kościół pofranciszkański pw. św. Jakuba i św. Mikołaja. Budowla pochodzi z XIII – XIV wieku i charakteryzuje się wysoką wieżą. Drugi to podominikański kościół pw. św. Piotra i św. Pawła na ul. Wodnej. Oba kościoły są udostępnione zwiedzającym, choć niewiele zostało z bogatego wyposażenia sprzed wieków. 

Przy murach obronnych przy ul. Wałowej u zbiegu z ul. Toruńską możecie wypatrzyć kościół pw. Ducha Świętego. Nic nie zachowało się z wyposażenia kościoła, który przez wiele lat pełnił funkcje magazynu wojskowego. Obecnie jest tu scena teatralna. Najmniejszym i najmłodszym kościołem jest kaplica pw. św. Marcina. Obecnie nie odprawia się w niej nabożeństw, ponieważ została zaadoptowana na szkolną bibliotekę.

Perspektywy – 9 Hills Festiwal i fantastyczne murale

Niesamowity spektakl, festiwal łączący teatr, film, muzykę, taniec, fotografię i street art odbywa się w Chełmnie co roku, pod nazwą 9HILLS Festiwal. To czas kiedy w mieście otwierają się miejsca niedostępne na co dzień, kiedy podwórka stają się warsztatami sztuki, a kościoły i piwnice scenami spektakli i koncertów.

Każde z dziewięciu wzgórz ma swoją patronkę w postaci muzy Apolla – Calliope, Clio, Erato, Euterpe, Melpomene, Polihymnia, Thalia, Terpsichore i Urania.  Orszak Apolla to muzy muzyki, poezji, tańca i śpiewu.

Z okazji festiwalu co roku w mieście pojawia się nowy, ogromny mural. Dotychczas odbyło się 6 festiwali (od 2016 roku), a murale, które po nich pozostały znajdują się na ulicach: Wodnej 5 i 24, Poprzecznej 7, Toruńskiej 2, ulicy 22 Stycznia 12, Grudziądzkiej 36. Poza wielkimi muralami związanymi z festiwalem #9HILLS, znajdziecie również mniejsze malowidła nawiązujące do romantycznej strony miasta (na rogu ul. Poprzecznej i Grudziądzkiej oraz na rogu Dominikańskiej i Wodnej).

Park Nowe Planty

Piękny park Nowe Planty to idealne miejsce na romantyczny spacer. Znajdziecie tu piękne kwiatowe kompozycje, urocze alejki, wspomnianą ławeczkę dla zakochanych oraz kapliczkę zwaną Studzienką, z którą wiąże się niesamowita legenda.

Legenda o cudownym źródełku

Dawno temu nieopodal Chełmna mieszkała uboga rodzina. Kochali się wzajemnie, wspierali i opiekowali sobą nawzajem. Szczególną troską otoczony był najmłodszy synek –  niewidomy Stasiek. Staś na codzień był pastuszkiem opiekującym się kozą należącą do rodziny. Jego obowiązkiem było wyprowadzanie zwierzęcia na pastwisko.

Rodzina była bardzo pobożna i często modliła się o zdrowie i błogosławieństwo do Matki Przenajświętszej, której obraz namalowany na kawałku drewna znajdował się w centralnym miejscu ich chaty. 

Pewnego ranka Staś przybiegł do swojej mamy i oznajmił, że wkrótce odzyska wzrok. We śnie przemówiła do niego Matka Przenajświętsza, która przekazała mu wiadomość, by potarł oczy wodą, a ujrzy świat. Mama Stasia pogłaskała chłopca po głowie, nie wiedząc jak mu powiedzieć o tym, że to był tylko sen.

Tego dnia koza, które zwykle stała spokojnie na łące skubiąc trawę, była bardzo niespokojna. W pewnej chwili zerwała się i pobiegła, ciągnąć za sobą zdezorientowanego Stasia, który próbował ją zatrzymać, ale daremne były jego wysiłki. Koza przystanęła w końcu przy niewielkim wzgórzu, a zmęczony Staś opadł bez tchu na trawę. Był bardzo spragniony, dlatego jak usłyszał szum strumienia w pobliżu poczuł ulgę. Odnalazł źródełko i zaspokoił pragnienie. Wtedy przypomniał sobie słowa Matki Przenajświętszej i przemył oczy wodą. Wtem odzyskał wzrok! Z ogromną radością rozglądał się dookoła podziwiając błękit nieba, zieloną łąkę upstrzoną kwiatami i pobliskie miasto otoczone murami. Wieść o cudzie szybko rozniosła się po okolicy, a do źródełka zaczęli przybywać ludzie pragnący sami przekonać się o właściwościach tej niesamowitej wody. Rodzina Stasia w podziękowaniu za cud zaniosła swój obraz w miejsce gdzie źródełko wytrysnęło z ziemi. Z czasem wybudowano w tym miejscu kapliczkę zwaną Studzienką. Kapliczkę i pomnik Stasia możecie podziwiać w parku Nowe Planty. Warto też wiedzieć, że od tej legendy rozpoczął się w okolicy kult Matki Bożej Bolesnej Chełmińskiej.

Chełmno nocą

Wybraliśmy się też na wieczorny spacer, podziwiać podświetlone budynki, które wyglądają zupełnie inaczej niż w dziennym świetle. To zdecydowanie bardziej romantyczna sceneria, dlatego jeśli planujecie się tu wybrać w ramach wyjazdu z drugą połówką to koniecznie zaplanujcie sobie spacer przy blasku księżyca.

Chełmno - atrakcje dla dzieci

Park Miniatur Zamków Krzyżackich

W cieniu murów obronnych, w Parku Pamięci i Tolerancji natkniecie się na miniatury Zamków Krzyżackich, które pokazują wybudowane przez krzyżaków budowle tworzące sieć warownych zamków. Po upadku zakonu część z tych budowli popadła w ruinę, a budulec został wykorzystany przy wznoszeniu innych zabudowań. Zamki w Parku Miniatur są w skali 1:30 i przedstawiają zarówno te znane budowle jak zamek w Malborku, jak i te po których pozostały ruiny np. zamek w Toruniu czy Papowie Biskupim. Wejście do parku jest bezpłatne, a brama otwarta jest w sezonie (od kwietnia do końca października w godz. 10-19, w niedziele 11-19).

Osada Rycerska

W Chełmnie, blisko Rynku znajduje się Osada Średniowieczna, na terenie której funkcjonuje Średniowieczna Izba Tortur. Dotarliśmy do niej z zaprzyjaźnionym rycerzem, który podobnie jak w Baszcie Panieńskiej, zaprezentował nam do czego służyły dawne narzędzia tortur.  Tu, pomimo późnej pory, oczy zrobiły się nam wielkie jak spodki, gdy przeglądaliśmy znajdujące się tu rekwizyty i próbowaliśmy ich mocy. Koniecznie zajrzyjcie tu z dziećmi! Może uda Wam się trafić na turniej organizowany przez Zastęp Rycerski z Chełmna. Osadę znajdziecie na ul. Kościelnej 7.

Geocaching i trasa w kształcie serca

Dla wszystkich kochających szukanie keszy polecamy przejście trasą geocachingową w kształcie serca, która poprowadzi Was pośród największych zabytków miasta. Nie będziemy Wam tu spojlerować, ale czasem trzeba będzie się natrudzić, wykazać sprytem i dobrą kondycją, ale przez wszystkim sokolim okiem  Michał do późnego wieczora biegał po mieście w poszukiwaniu skrzyneczek.

Plac zabaw ze smoczkiem

Ukochany przez milusińskich smoczek jest atrakcją, która znajdziecie w pięknym parku Nowe Planty. Smoczek, jak na małego smoka przystało, spędza czas na placu zabaw i wsłuchuje się w radosny śmiech dzieci.

Jezioro Starogrodzkie

Jezioro Starogrodzkie położone kilka kilometrów od centrum Chełmna to starorzecze Wisły. Powstało w wyniku wybudowania wałów przeciwpowodziowych w XIX wieku. To ulubione miejsce mieszkańców i turystów, szczególnie w upalne dni. Znajduje się tu bowiem strzeżona plaża, wypożyczalnia sprzętu wodnego (kajaków, łódek, rowerków wodnych), plac zabaw, korty tenisowe, boisko do siatkówki plażowej czy siłownia na świeżym powietrzu. W sezonie kursuje tu bezpłatny bus, a wiele rodzin przyjeżdża tu na rowerach, dzięki bezpiecznej ścieżce rowerowej poprowadzonej ul. Gen. Jastrzębskiego – ulicy prowadzącej do ośrodka wypoczynkowego. Dla tych co kochają kempingi – możecie się tu rozbić z własnym namiotem, przyczepą czy kamperem na Campingu nr 32. Całym terenem zarządza Europejskie Centrum Wymiany Młodzieży im. Kurta Schumachera.

Ciekawostki o Chełmnie

  • Chełmno nazywane jest małym Krakowem – ze względu na ilość zabytków lub polskim Carcassonne – ze względu na mury obronne.  Szukając analogii do innych, dużych miast dodalibyśmy jeszcze Rzym i to z dwóch powodów – dużego zagęszczenia kościołów i położenia miasta na wzgórzach. Ale trzeba wiedzieć, że Rzym znajduje się na siedmiu wzgórzach, a Chełmno na dziewięciu. 
  • To właśnie od wzgórz pochodzi nazwa miasta.  Już łacińska nazwa  – Culmen – nawiązywała do charakterystycznego położenia,  bowiem słowo to oznacza po łacińsku wzgórze czy  pagórek. Zaś polskie określenie miejscowości pochodzi od średniowiecznego słowa chełm – co również oznaczało wzgórze. I to właśnie dziewięć wzgórz przedstawia herb Chełmna, na którym widnieje również krzyż – symbol chrześcijaństwa i założycieli miasta – Krzyżaków oraz wody Wisły.
  • Średniowieczne Chełmno miało ambicję posiadać uczelnię, która wzorowana miała być na uniwersytecie w Bolonii. Jednak ze względu na skomplikowaną sytuację ekonomiczną i gospodarczą, zamiast planowanego uniwersytetu w II połowie XV wieku stworzono w mieście Akademię Chełmińską, która dzięki wielowiekowej współpracy z Uniwersytetem Jagielońskim w Krakowie, stała się jego filią. Historycy podejrzewają, że nauki w Akademii Chełmińskiej pobierał sam Mikołaj Kopernik przed wyjazdem na uczelnię w Krakowie, a to ze względu na finansowanie jej działalności przez jego wuja Łukasza Watzenrode – biskupa warmińskiego i jego opiekuna. Szkoła została zlikwidowana na początku XIX wieku, a jej gmach znajduje się na ul. Szkolnej 6. 
  • Chełmno posiada wyjątkową panoramę miasta. Ze względu na położenie na wzgórzach, można ją podziwiać ze wszystkich stron świata.
  • Chełmno znajduje się na Europejskim Szlaku Gotyku Ceglanego i w nowym Związku Hanzeatyckim, a miasto zostało uznane przez National Geographic Polska jednym z 7 Nowych Cudów Polski.
  • Chełmno – miasto zakochanych to od 2008 roku Najlepszy Produkt Turystyczny Polski oraz regionu Kujawsko-Pomorskiego, dlatego też to jeden z najważniejszych elementów na turystycznej mapie „Kujawsko-Pomorskich Konstelacji Dobrych Miejsc”.

Gdzie spać w Chełmnie?

Nasza bazą wypadową był Stary Spichrz, niezwykle klimatyczne miejsce, hotelik w budynku dawnego spichlerza. Tu zdecydowani można się przenieść w czasie  Do tego ze Starego Spichrza mieliśmy kilka kroków do parku Nowe Planty, Bramy Grudziądzkiej, a na Rynek szliśmy całe 5 minut  Polecamy. A wszystkie dostępne miejsca noclegowe możecie sprawdzić na booking.com i oficjalnej stronie miasta Chełmna (klik TU).

Booking.com

Gdzie dobrze zjeść w Chełmnie?

Podczas naszego weekendowego pobytu przetestowaliśmy cztery lokale. Pierwszy z nich to Stary Spichrz przy ul. Podmurnej oraz sąsiadujący z nim Browar Chełmiński, gdzie przy okazji spróbowaliśmy lokalnego piwa. Drugi, z pięknym wnętrzem to Karczma Chełmińska na ul. 22 Stycznia. Pyszny, domowy obiad zjedliśmy zaś w restauracji w Europejskim Centrum Wymiany Młodzieży nad jeziorem. Tylko tu należy zamówić stolik i obiad dzień wcześniej. Inne lokale gastronomiczne znajdziecie na stronie miasta Chełmna  (klik TU).

Czy warto wybrać się do Chełmna?

Marzy Wam się romantyczny weekend we dwoje? To koniecznie obierzcie kierunek na Chełmno, które oficjalnie nosi nazwę miasta zakochanych. Tu możecie poczuć walentynkową atmosferę przez cały rok! Jeżeli lubicie aktywny wypoczynek z dużą ilością informacji o zwiedzanym miejscu to skorzystajcie z usług lokalnych przewodników miejskich. Kontakt i cennik tutaj – KLIK

Chełmno to też idealne miejsce na kilkudniowy wypad z rodziną. Jeśli lubicie nieoklepane, urocze miasteczka z ciekawą historią to Chełmno jest miejscówką, która spełni Wasze oczekiwania. Po zwiedzaniu możecie wybrać się na relaksujący spacer po parku lub na wypoczynek na plażę nad Jezioro Starogrodzkie. Zarówno na Nowych Plantach jak i nad jeziorem Wasze dzieci znajdą sporo atrakcji na spożytkowanie energii.

Pomysł na zwiedzanie Chełmna z dziećmi

Gotyckie zabytki, średniowieczne mury, legendy i ciekawa historia miasta stały się miejscem naszej kolejnej Tajnej Misji! Tym razem pomocy potrzebował sam Globtroterek, który bez pamięci zakochał się w księżniczce Mariannie, która na nieszczęście Globtroterka ma wielu wielbicieli. Marianna zapowiedziała, że odda swą rękę temu, który oświadczy się Jej w specjalny sposób. Księżniczka chce usłyszeć bowiem oświadczyny w formie wiersza, który jej prapradziadek wyszeptał praprababci padając na kolana i prosząc ją o rękę. Wiersz dawno temu został spisany i znajdował się w rodzinnych pamiątkach. Jednak przez wieki tusz stracił kolor i wiele wyrazów bezpowrotnie zniknęło. Jak głosi rodzinna historia w pewnym mieście, zwanym Miastem Zakochanych, ukryte są wskazówki dotyczące poszczególnych fragmentów wiersza. Największy rywal Globtroterka – okrutny rycerz Gniewosz już wyruszył na poszukiwanie zaginionych wersów rymowanki. Zapowiedział, że to on zdobędzie Mariannę, więc lepiej żeby Globtroterek nie wchodził mu w drogę, bo przekona się na własnej skórze o efektach średniowiecznych narzędzi tortur.

Macie ochotę pomóc Globtroterkowi? To zobaczcie co dla Was mamy w prezencie! Na podstawie naszej przygody powstał Niezbędnik Poszukiwacza Przygód. Chełmno “Zakochany Globtroterek”, który możecie pobrać za darmo z Banku Niezbędników – POBIERZ NIEZBĘDNIK! Wyruszcie na Tajną Misję do Chełmna i pomóżcie Globtroterkowi zdobyć serce ukochanej!

Na Tajną Misję do Chełmna zapraszamy wspólnie z LGD Chełmno, Urzędem Miasta Chełmna i Województwem Kujawsko-Pomorskim.

Projekt „Jedź, poznawaj i twórz z blogiem!” dofinansowany ze środków Województwa Kujawsko-Pomorskiego. 

2 odpowiedzi na “Chełmno na weekend – miasto zakochanych, murali i średniowiecznych zabytków”

Możliwość komentowania została wyłączona.