Wieża Ratuszowa w Krakowie

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Polska > Kraków > Wieża Ratuszowa

Wieża Ratuszowa w Krakowie

Swoją przygodę z Krakowem warto zacząć od Starego Miasta. To właśnie tutaj, w jego centralnej części, znajduje się znany wszystkim Rynek Główny. Kto z nas nie zachwycał się kamienicami wybudowanymi wiele, wiele lat temu, które dziś są już zaliczane do zabytków? To właśnie na krakowskim Rynku Głównym , wśród wielu innych ciekawych budowli znajduje się Wieża Ratuszowa, w pobliżu Sukiennic, której nie sposób nie zauważyć.

Ratusz w Krakowie – historia

Wieża Ratuszowa, jak sama nazwa wskazuje, jest pozostałością po miejskim ratuszu, który powstał już w 1300 roku! Budowla była majestatyczna i ukazywała potęgę ówczesnego miasta. W ratuszu urzędował burmistrz, mieścił się tu sąd ławniczy, kancelaria, a także archiwum. W podziemiach ratusza i wieży działała Piwnica Świdnicka, w której były przechowywane oraz serwowane przeróżne gatunki trunków –  zarówno wina, jak i piwa. Ciekawostką jest to, że piwnica swoją nazwę zawdzięcza śląskiemu piwu, który był sprowadzany aż ze Świdnicy! Poza Piwnicą Świdnicką znajdowało się tutaj również… więzienie połączone z izbą tortur i lochami. Niestety ratusz zburzono w roku 1820. Pozostała po nim jedynie Wieża Ratuszowa, wybudowana w stylu gotyckim,  w której znajdował się skarbiec miejski.

Wieża Ratuszowa w Krakowie

Wieża Ratuszowa nie zawsze wyglądała tak jak dzisiaj. Cudem ocalała po decyzji radnych o wyburzeniu ratusza, dzięki czemu możemy ją podziwiać do dziś. Przez stulecia nękały ją pożary spowodowane uderzeniami piorunów oraz grożące katastrofami budowlanymi prowizoryczne remonty. Po wielu próbach odbudowy dawnej Wieży, dopiero w efekcie odbudowy w latach 1962-1966 uzyskała swój ostateczny kształt. W wyniku prac budowlanych odgruzowano podziemia Wieży i utworzono w nich kawiarnię. 20 lat później w piwnicy rozpoczął działalność teatr Maszkaron, który stworzył tu scenę. Obecnie wystawiane są na niej przedstawienia Teatru Ludowego.

Na fasadzie Wieży Ratuszowej znajduje się kilka tablic pamiątkowych. Między innymi tablica upamiętniająca 70-lecie odzyskania niepodległości przez Polskę, a także upamiętniająca polskiego papieża Jana Pawła II, który od połowy lat 60 aż do końca lat 70-tych pełnił funkcję biskupa krakowskiego.  Wejścia do Wieży pilnują dwa kamienne, XIX-wieczne lwy. 

Punkt widokowy na Rynku Głównym

Obecnie Wieża Ratuszowa jest jednym z oddziałów Muzeum Krakowa i stanowi niezwykły punkt widokowy, z którego Stare Miasto widać jak na dłoni! Jednak najpierw trzeba pokonać 110 kamiennych schodów… Wieża ma ponad 70 metrów, a wędrując na jej szczyt macie okazję zajrzeć do dawnego, wspomnianego wcześniej skarbca miejskiego, który znajdował się w sali z pięknym, gotyckim sklepieniem. Na III pietrze znajduje się sala, z okien których rozpościera się widok na Rynek. Można wejść jeszcze wyżej, gdyż IV kondygnacji znajduje się stary mechanizm zegara ratuszowego.

Bilet dla osób dorosłych kosztuje 12 zł, a ulgowy 8 zł. W poniedziałki wstęp jest bezpłatny. Wieża otwarta jest w godzinach 11.00 -18.00 od wtorku do niedzieli, w poniedziałki krócej – do 15.00.

Kraków z dziećmi

Wybieracie się na rodzinną wycieczkę do Krakowa? Obawiacie się, że znudzone dzieci, przytłoczone ilością zabytków i historii będą marudzić? To koniecznie zerknijcie na nasz pomysł zwiedzania Krakowa! Przybyliśmy bowiem do miasta, by pomóc Smokowi Wawelskiemu przegonić Czorta z miasta  Diabeł, zwany Czortem, bohater wielu krakowskich legend postanowił zostać symbolem miasta. Istnieje tylko jeden sposób, by Czort powrócił do piekielnych czeluści. Jest to Tajemnicze Zaklęcie, które zna Drużyna Smoka – najznamienitsze postacie z historii miasta. Zadaniem dzieci i rodziców jest odnaleźć wskazówki, rozszyfrować hasła i stworzyć Tajemnicze Zaklęcie!

Westerplatte

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Polska > Gdańsk > Westerplatte

Westerplatte

Założymy się, że o tym miejscu słyszało większość Polaków – chociażby na zajęciach historii w szkole. Westerplatte jest częstym miejscem wycieczek szkolnych czy też podróży rodzinnych. Nic dziwnego! Widok na Stocznię Gdańską, piękne tereny zielone, urokliwe tereny Martwej Wisły, a wszystko to w miejscu, które zapisało się w historii naszego kraju. Westerplatte jest zarówno malowniczym, ale i edukacyjnym miejscem, które warto zaliczyć do swojej listy atrakcji „do obejrzenia”. 

Skąd nazwa Westerplatte?

Otóż nazwa Westerplatte wywodzi się z języka niemieckiego gdzie wester = zachodni, platte = płyta, miało to oznaczać zachodnią wyspę. W XIX wieku nazwa służyła do odróżnienia wschodniej wyspy Ost Platte, od zachodniej. Z czasem wyspa wschodnia połączyła się z lądem.

Historia Westerplatte

Już w latach 30. XIX wieku Westerplatte z piaszczystej wysepki zamieniło się w wyspę pełną lasów i bogatej roślinności. Zaczęto organizować tam kąpielisko, które przez długi czas było wyśmienitą atrakcją dla rodzin z Gdańska, a do Westerplatte można było bez problemu dotrzeć drogą wodną z centrum miasta.

Warto nadmienić, że XIX-wieczne Westerplatte było świetnie zorganizowanym kurortem na miarę Sopotu, w mniejszych rozmiarach oczywiście, gdzie znaleźć można było kawiarnie, restauracje, molo, łazienki damskie, męskie, rodzinne czy też pensjonaty – wszystko czego XIX-wieczna dusza zapragnęła! 

Z czasem, kiedy kurort okazał się być fantastycznym pomysłem i postanowiono jego rozbudowę, zasypano stare ujście Wisły, co sprawiło, że Westerplatte stało się półwyspem. Aż do końca I wojny światowej, Westerplatte pełniło funkcję kurortu. 

Z kurortu w twierdzę

Po I wojnie światowej Polsce przydzielono Westerplatte, jako miejsce do stworzenia bazy przeładunkowej dla importowanej drogą morską broni i amunicji. Westerplatte zostało odłączone od miejskiej przestrzeni Gdańska.  Konflikt zbrojny zbliżał się nieuchronnie. W latach 30. XX wieku polskie władze postanowiły potajemnie przygotować półwysep do ochrony. W ciągu kilku lat, w kompletnej tajemnicy, z Wojskowej Składnicy Tranzytowej, Westerplatte zamieniło się w polową twierdzę.

W czasie II wojny światowej

25 sierpnia 1939 roku, do Gdańska przybył niemiecki pancernik szkolny Schleswig-Holstein. Na pozór niewinny, pod pretekstem awarii innego okrętu przedostał się przez granicę, przewożąc pod swym pokładem kompanię szturmową. 

Westerplatte zostało zaatakowane. W dniach 1-7 września 1939 roku trwała obrona półwyspu. Obrona Westerplatte była pierwszą bitwą II wojny światowej, mimo że za pierwszy akt zbrojnej agresji Niemiec uważa się bombardowanie Wielunia, które nastąpiło kilkanaście minut wcześniej. 

7 września 1939 roku, major Henryk Sucharski podjął decyzję o kapitulacji ze względu na śmierć dwudziestu oficerów, bardzo złe położenie, wyczerpanie żołnierzy, tragiczny stan rannych, a przede wszystkim ze względu na przewagę liczebną wroga.  Co ciekawe, Niemcy dysponowali wtedy niemalże dwudziestokrotną przewagą liczebną. Dowódca wojsk niemieckich postanowił nawet „uhonorować” męstwo i wytrwałość Polaków pozwalając majorowi przebrać się w mundur galowy i zachować szablę – jakże nobilitujące, prawda? Dla Polaków Westerplatte nadal jest symbolem męstwa, honoru i bohaterstwa.

Koszmar majora Sucharskiego

Interesującą ciekawostką z historii Obrony Westerplatte jest fakt, że już 2 września 1939 roku, gdy niemieckie siły powietrzne zorganizowały nalot mający na celu obniżenie morali żołnierzy – major Sucharski popadł w załamanie nerwowe i chciał natychmiastowej kapitulacji. Niewiele brakowało do spełnienia celu Niemców – 40-minutowy nalot sprawił, że niektórzy żołnierze porzucili swoje stanowiska i uciekli do koszar, a sam major Sucharski nakazał wywiesić białą flagę. Nad sytuacją zapanował jego zastępca kapitan Franciszek Dąbrowski, który rozkazał zdjąć flagę, a majora odizolował do czasu, aż doszedł do siebie. 

Co zwiedzać na Westerplatte?

Docierając na półwysep polecamy Wam skorzystać ze szlaku turystycznego „Westerplatte”, który biegnie po terenie uznanym za pomnik historii „Pole Bitwy na Westerplatte”. Postaramy się Wam nieco przybliżyć najciekawsze punkty oraz niezbędne informacje turystyczne

Na przejście całego szlaku zarezerwujcie około dwóch godzin – zapewniamy Was, że warto. Najgorliwsi fanatycy historii z pewnością spędzą tutaj o wiele więcej czasu, a jeśli planujecie wyjazd z dziećmi to zapewniamy Was, że z pewnością im się spodoba! Michał z zaciekawieniem słuchał opowieści wojennych, a możliwość spenetrowania ruin była dla niego ogromną frajdą. 

Szlak pełen historii

Zacznijmy od tego, że szlak posiada dziesięć punktów do odwiedzenia. Wycieczkę zaczynamy od przystani statków pasażerskich. Z przystani rozpościera się przepiękny widok na kanał portowy, gdańskie zakłady przemysłowe, Twierdzę Wisłoujście, Zakręt Pięciu Gwizdków, a przede wszystkim na tak dobrze nam wszystkim znaną Stocznię Gdańską.

Czym jest ten Zakręt Pięciu Gwizdków? Otóż tutaj was nie zdziwię… zakrętem! Jego nazwa powstała od sygnałów dźwiękowych, które wysyłały zbliżające się do ostrego zakrętu statki przepływające kanałem portowym i taka też nazwa pozostała do dziś. Zakręt Pięciu Gwizdków możecie zobaczyć przy ujściu Martwej Wisły ku Zatoce Gdańskiej.

Niesamowita, militarna zabudowa

Kolejnym punktem na mapie jest schron i wieża obserwacyjna. Idąc do punktu drugiego, szlaku turystycznego, natraficie na terminal kontenerowy, pozostałości torów kolejowych czy miejsce, w którym stała kiedyś stacja kolejowa.  Schron, który przed sobą zobaczycie pochodzi z lat 50. XX wieku i wchodził w skład 25 BAS (Baterii Artylerii Stałej). Pełnił funkcję punktu obserwacyjnego i zaplecza wieży obserwacyjnej znajdującej się w pobliżu. Nie ukrywamy, że widok starych militarnych obiektów spowitych szatą zieleni sprawia, że Westerplatte ma naprawdę niepowtarzalny klimat!

Idąc brzegiem zatoki zobaczycie również Placówkę „Fort”, która pochodzi z 1911 roku i jest częścią pruskiego systemu fortyfikacji nadbrzeżnych. Stanowi ona trzeci punkt na szlaku turystycznym „Westerplatte”. Niesamowitym jest fakt, że ten z zewnątrz niepozorny budynek był niegdyś dwukondygnacyjnym stanowiskiem dowodzenia komendanta artylerii nadbrzeżnej!

Wybierając się na wycieczkę szlakiem Westerplatte natkniecie się również na… czołg! I to nie byle jaki! Czołg T-34 został postawiony na tych terenach w 1962 roku, na miejscu krzyża upamiętniającego poległych w walce żołnierzy. Nie bez powodu dokonano takiej zmiany – władze postanowiły usunąć znak religijny, a na jego miejsce postawić akcent polsko – radzieckiego „braterstwa dłoni”.

Chwała poległym

Jednym z najważniejszych miejsc na Westerplatte oraz punktem piątym naszej wycieczki był Cmentarz Obrońców, który powstał w miejscu zniszczonej 2 września 1939 roku Wartowni nr V. To tutaj spoczywają polegli żołnierze i komendant walczący w obronie półwyspu. To tutaj też złożono prochy majora Sucharskiego walczącego w Obronie Westerplatte.

Wartownia nr 1  mimo oblężenia przetrwała wojnę. W roku 1967 przeprowadzono akcję przesunięcia Wartowni o około 80 metrów, a co ciekawe – udało się!  W Wartowni nr 1 obecnie znajduje się Muzeum Historyczne Miasta Gdańska.

Jedna wielka ruina

Kolejnym punktem na naszym szlaku są Ruiny Nowych Koszar. Wybudowane w roku 1936, były na te czasy bardzo nowocześnie zaprojektowane i z czasem stały się centralnie umiejscowionym punktem obronnym. Otoczone pięcioma warowniami i placówkami, koszary stanowiły idealny punkt obronny polskich żołnierzy. Sam obiekt liczył sobie aż 654 metry kwadratowe!

Ruiny Nowych Koszar, które obecnie możecie zobaczyć idąc bezpośrednio w stronę Pomnika Westerplatte, a ich obecny wygląd jest pokłosiem celowego wysadzania obiektu przez sowieckich saperów, już po wojnie. Niedaleko znajdziecie również tablice przedstawiające alfabetyczny spis wszystkich nazwisk znanych obrońców Westerplatte, a kawałeczek dalej – pozostałości po wartowni nr III. 

Liczba siedem upamiętnia bitwę na Westerplatte

Docieramy powoli do celu naszej wycieczki… jednak zanim opowiem Wam o pomniku, warto zatrzymać się na chwilę na placu przed kopcem. To tutaj odbywają się oficjalne uroczystości, a dla upamiętnienia siedmiu bohaterskich dni walki naszych rodaków, postawiono tam siedem schodków (które prowadzą na plac), siedem masztów oraz siedem odlanych z brązu zniczy, które mają formę łusek po pociskach. 

Co ciekawe, plac odwiedził Jan Paweł II w roku 1987, gdzie odbyło się spotkanie z młodzieżą, a słowa przez niego wypowiedziane do dziś są znane i cytowane: „[…] Każdy z Was, Młodzi Przyjaciele znajdzie też w życiu swoje Westerplatte, jakiś wymiar zadań który trzeba podjąć i wypełnić, jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć, jakiś obowiązek, powinność od której nie można się uchylić, nie można zdezerterować […]”

Pomnik na Westerplatte

Naszą podróż kończymy przy przepięknym, potężnym Pomniku Obrońców Westerplatte, który stoi na kopcu wykonanym z nadmiaru wydobytych materiałów, liczącym sobie ponad 22 metry wysokości. Pomnik Obrońców Westerplatte został odsłonięty 9 października 1966 roku, a sam projekt pomnika i plan zagospodarowania terenu wypłynął od gdańskich projektantów: A. Haupta, F. Duszenko i H. Kitowskiego. Liczy on sobie 25 metrów wysokości i zbudowany jest z 236 bloków ważących od  6 – 12 ton.

Niestety pomnik nie został wybudowany na cześć Bohaterów Westerplatte. Możemy zobaczyć na nim postać żołnierza i marynarza wspólnie dzierżących pistolet maszynowy tzw. pepeszę, wymienione zostały pola bitewne, jednak niektóre wcale niezwiązane są z historią Westerplatte. Zobaczyć możemy również napis „Westeplatte” jednak bez odniesienia do roku 1939, kiedy to bitwa nastąpiła. Dlaczego? Otóż władze komunistyczne zadecydowały o budowie pomnika w celach ściśle propagandowych. Miał on pełnić funkcję najważniejszego punktu na Westerplatte i stać się propagandowym orężem władz. Na szczęście pamięć o poległych Bohaterach Westerplatte pozostaje do dziś, a pomnik odwiedzany jest codziennie przez masę turystów z całego świata.

Natchnienie dla poetów

O Obronie Westerplatte pisali wielcy poeci, muzycy tworzyli patetyczne pieśni, nie mówiąc już o wielu publikacjach. Konstanty Ildefons Gałczyński stworzył „Pieśń o żołnierzach z Westerplatte”, którą z pewnością niejeden Polak zna, a jeśli nie – zalecam zapoznanie się z tą piękną, pochwalną pieśnią, której fragment zamieszczam poniżej:

Kiedy się wypełniły dni
i przyszło zginąć latem,
prosto do nieba czwórkami szli
żołnierze z Westerplatte. […]

W Gdańsku staliśmy tak jak mur,
gwiżdżąc na szwabską armatę,
teraz wznosimy się wśród chmur,
żołnierze z Westerplatte.

Cennik i godziny otwarcia

Wstęp na Westerplatte jest darmowy. Jeśli jednak chcielibyście odwiedzić Wartownię nr 1 przy ul. Sucharskiego, za bilet normalny zapłacicie raptem 6 zł, za ulgowy – 4 zł. Wartownia otwarta jest codziennie od 10:00 – 16:00 – nawet w dni świąteczne. 

Dojazd na Westerplatte

Na Westerplatte dojedziecie bezpośrednio autobusami linii 106 i 138. Westerplatte znajduje się na ulicy Sucharskiego Henryka, a Szlak Turystyczny zaczyna się od ulicy Pokładowej. I tu, i tu znajdziecie miejsca parkingowe.

Jeśli jednak chcecie sobie urozmaicić podróż, na Westerplatte możecie się wybrać również statkiem. Żegluga Gdańska oferuje rejs na historyczny obiekt w cenie 25 zł (bilet ulgowy) i 35 zł (bilet normalny). Znajdziecie je na nadbrzeżu przy Zielonej Bramie i Zielonym Moście, w godzinach 8:00 – 16:00.

Twierdza Wisłoujście

Zwiedzanie Westerplatte to niekiedy wycieczka na kilka dobrych godzin. Jeśli chcecie jednak spędzić jeszcze więcej czasu w tych rejonach polecam Wam zajrzeć do Twierdzy Wisłoujście. Stanowi ona oddział Muzeum Gdańska oraz wpisana jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO.  Znajdziecie ją niedaleko Westerplatte, na ulicy Stara Twierdza 1. Za bilet normalny zapłacicie 20 zł, za bilet ulgowy raptem 8 zł. 

Czy warto wybrać się na Westerplatte?

Jeśli planujecie wizytę w Trójmieście, to warto wziąć pod uwagę wizytę na Westerplatte. Dostaniecie tu dużą dawkę historii naszego kraju w miejscu pełnym zabudowań i ruin ukrytych wśród zieleni. Największe wrażenie robi późnym popołudniem, kiedy już nie ma tu tłumów turystów, a pomnik rysuje się na tle zachodzącego słońca.

Ale Gdańsk to nie tylko Westerplatte! To też niesamowite uliczki, piękne kamienice, majestatyczne kościoły i historia życia wielu znanych osób. Zerknijcie tu, podpowiemy Wam co warto zwiedzić w Gdańsku z dziećmi.

Bazylika Santa Maria della Salute w Wenecji

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Włochy > Wenecja > Bazylika Santa Maria della Salute

Bazylika Santa Maria della Salute w Wenecji

Majestatyczna, biała budowla nad Canale Grande w Wenecji to Santa Maria della Salute – jeden z symboli miasta, który często uwieczniany jest na widokówkach i pamiątkach. Przeczytajcie dlaczego warto tu zajrzeć.

Bazylika Santa Maria della Salute

Bazylika Santa Maria della Salute to jedna z licznych perełek architektury w Wenecji i symboli miasta. Nie jest może aż tak znana jak Bazylika św. Marka, ale nie mniej zachwycająca i zdecydowanie warta odwiedzenia.

Historia bazyliki La Salute

Kopuła Santa Maria della Salute jest wzorowana na Bazylice św. Marka, więc oba kościoły dublują się wyglądem i stylem. Można to ocenić spoglądając na obie bazyliki z dzwonnicy św. Marka, gdzie znajduje się punkt widokowy. Nazywana bywa także Chiesa della Salute lub krótko La Salute. Gdyby luźno przetłumaczyć pełną nazwę na język polski, brzmiałaby ona „Bazylika Świętej Marii Uzdrowicielki”.

Z nazwą świątyni wiąże się pewna ciekawa historia. W 1629 roku epidemia dżumy opanowała Wenecję i zabrała życie ponad 1/3 ludności miasta. Senat w tym czasie złożył obietnicę Matce Boskiej, że w zamian za szybkie położenie kresu chorobie, zbuduje dla Niej wspaniały kościół. Zaraza rzeczywiście wkrótce minęła, a senat wywiązał się ze swojej obietnicy i tak powstała Bazylika Santa Maria della Salute.

Kilka słów o architekturze

Kościół ma status bazyliki mniejszej. Położony jest przy największym i najsłynniejszym kanale weneckim  –  Canale Grande tuż obok pływających gondoli. Widoczny jest z różnych części miasta. Bazylika została wzniesiona w latach 1631- 1687 według projektu weneckiego  architekta Baldassare Longheny. Jest częścią parafii Gesuati.

Zbudowana w stylu barkowym, na planie ośmiokąta z wielką, imponującą  kopułą.  Dookoła głównego kościoła znajduje się sześć kapliczek. Możemy też zobaczyć pięknie, prostokątne prezbiterium z dwiema apsydami i wieżyczkami po bokach. Przykrywa je kopuła podobna do głównej, ale znacznie mniejsza. Budowla jest niezwykle bogata w detale i robi wrażenie swą perfekcją.

Bogate wnętrze Santa Maria della Salute

Fasadę nad głównym wejściem zdobi cała seria posągów, w tym figury czterech Ewangelistów oraz św. Jerzego, św. Teodora i proroków: Dawida, Izajasza, Daniela. Wnętrze świątyni jest zachwycające. Nad ołtarzem głównym znajduje się ikona Marii Dziewicy zwana Madonna della Salute lub Mesopanditissa przywieziona z greckiej Krety przez dożę Francesco Moresini, bardzo ważna z sakralnego puntu widzenia. Nad nią widzimy figury nawiązujące do zwalczenia epidemii. Pośrodku stoi Madonna trzymająca Dzieciątko Jezus. Przed nią klęczy elegancka arystokratka – uosobienie Wenecji, zaś  zaraza jest przedstawiona jako uciekająca wiedźma przeganiana przez małego anioła, zapewne wysłannika Marii Panny. Rzeźby są dziełem flamandzkiego rzeźbiarza Joust le Cort.

Bezcenne dzieła Tycjana i Tintoretta

W kościele można zobaczyć dzieła malarskie Tycjana, w tym znany „Cud Zesłania Ducha Św.”  Za niewielką opłatą możecie wejść do zakrystii i zobaczyć znajdujące się tam inne dzieła Tycjana i innych artystów, m.in. “Wesele w Kanie Galilejskiej” Tintoretta.

Procesja przez wodę

Od ponad trzech wieków na pamiątkę ocalenia miasta przed epidemią corocznie 21 listopada w święto Ofiarowania Najświętszej Marii Panny w Wenecji odbywa się procesja procesja po zbudowanym na kanale moście pontonowym, prowadzącym z placu Św. Marka do Bazyliki Santa Maria della Salute. Również w tym okresie, tzn. w drugiej połowie października odbywa się La Festa Annuale della Salute (czyli Święto Matki Boskiej Uzdrowicielki), trwające zwykle tydzień. Jest to święto celebracji religijnej, w tym czasie w Bazylice odbywają się modlitwy, litanie, procesje. Organizowane są koncerty muzyki poważnej i sakralnej.

Zwiedzanie bazyliki Santa Maria della Salute

W Bazylice odbywają się msze święte: od poniedziałku do piątku o godzinie 16.00, a w niedziele i święta o 11.00. W marcu i październiku odbywa się odmawianie różańca, zaś w czasie Wielkiego Postu organizowana jest Droga Krzyżowa. Pamiętajcie, że w czasie mszy zwiedzanie jest zabronione.

Dla zwiedzających kościół otwarty jest od poniedziałku do soboty w godzinach 9.30-12.00 i 15.00-17.30 . W niedzielę :  9.30-12.00 i 15.00-17.30 .

Wstęp do Bazyliki jest bezpłatny. Jednak żeby zwiedzić muzeum znajdujące się w zakrystii należy kupić bilet. Pełny jest w cenie 4 euro, zaś ulgowy 2 euro. Ulga przysługuje uczniom, studentom, mieszkańcom Wenecji, osobom powyżej 65 lat, grupom od 5 do 35 osób. Wstęp bezpłatny przysługuje dzieciom do 10 lat, nauczycielom towarzyszącym wycieczkom szkolnym (1 opiekun na 10 uczniów). Godziny otwarcia zakrystii : poniedziałek – sobota: 10.00-12.00 i 15.00-17.00. Niedziela: 15 .00 – 17.00 .

Wenecja z dziećmi

Jeśli planujecie pobyt w Wenecji z dziećmi to zobaczcie nasz pomysł na fajne zwiedzanie bez marudzenia! W Wenecji czeka na Was bowiem smutna księżniczka Carla, która potrzebuje pomocy z odnalezieniu elementów maski weneckiej i kucharz Fabio, któremu zła wiedźma zniszczyła rodzinny przepis na pizzę.

Noclegi w Wenecji

Wokół Wenecji sporo jest kapitalnych kempingów tj. Union Lido, Rosapineta, San Francesco czy Ca Savio.

A jeśli wolicie hotele, to zerknijcie na oferty promocyjne na Booking.com 🙂 

Najlepsze campingi w okolicy Wenecji

Gdańsk z dziećmi – pomysł na zwiedzanie miasta

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Walka z Czarnoksiężnikiem – pomysł na zwiedzanie Gdańska z dziećmi

Wycieczkę do Gdańska mieliśmy w planach już od dawna. Długi Targ pełen perełek architektonicznych, bramy wodne, piękne detale na zbrojowni, legendy i ciekawe historie. Tylko jak to pokazać dzieciom, by nie zanudzić ich po pierwszych 100 metrach? Zamieńcie nudne zwiedzanie w rodzinną super przygodę! Zobaczcie jak to zrobić!

Pomysł na zwiedzanie Gdańska z dziećmi

Jadąc na majówkę do Trójmiasta wręczyliśmy Michałowi wydrukowany mail od króla Piksela z Cyfrowego Królestwa, który poprosił go o pomoc w uratowaniu swojego kraju! Cyfrowe Królestwo znajduje się bardzo daleko od Polski, za górami, lasami, morzami, pustyniami, serwerowniami, kilometrami światłowodów i tonami twardych dysków. W Cyfrowym Królestwie wszystko sterowane jest przez komputery i roboty. Po mieście jeżdżą samochody sterowane komputerowo, w szpitalach pracują roboty, elektroniczni policjanci pilnują porządku i bezpieczeństwa. Wszyscy są szczęśliwi, bo mogą dużo czasu spędzać ze swoimi rodzinami, czytać książki czy bawić się wspólnie, bo wszystkie prace wykonują za nich roboty.

Ale ostatnio stała się straszna rzecz! Potężny Czarnoksiężnik Gigabajt wpuścił do systemu Cyfrowego Królestwa groźnego wirusa. Jak się rozprzestrzeni to spowoduje, że roboty obrócą się przeciwko mieszkańcom i dołączą do armii złego magika. Jedyną szansą na pozbycie się wirusa jest wpisanie do centralnego komputera tajemniczego hasła. Cyfrowi rycerze zlokalizowali, że hasło można znaleźć w Gdańsku, ulubionym mieście Gigabajta.

Król Piksel poprosił nas o pomoc, ostrzegając, że Gigabajt łatwo się nie podda i będzie zastawiał na nas pułapki. Ale co tam! Nie straszny nam czarnoksiężnik  Postanowiliśmy mu pomóc. Zamieniliśmy się w Superposzukiwaczy Przygód i ruszyliśmy na Tajną Misję do centrum Gdańska.

Zabytki w Gdańsku na trasie Tajnej Misji

Zgodnie z załączoną mapą musieliśmy dotrzeć do największych zabytków zlokalizowanych w okolicy Długiego Targu i nad Motławą. Poznaliśmy historię Bramy Wyżynnej, Katowni, Wielkiej Zbrojowni, Zielonej Bramy i Złotej Bramy. Szukaliśmy wskazówek ukrytych na cudnych kamieniczkach wzdłuż Długiego Targu, poznaliśmy stare miary przy ratuszu, odczytywaliśmy zaszyfrowane hasła na zegarze astronomicznym w Kościele Mariackim.

Dowiedzieliśmy się kim byli członkowie Bractwa św. Jerzego, poznaliśmy Jana Uphagena, Neptuna, Panienkę z okienka i Gabriela Farneheita. W każdym miejscu prowadziliśmy Tajne Notatki, które pozwoliły nam później odszyfrować hasło niwelujące wirusa Gigabajta!

A ten zły Czarnoksiężnik nie dawał za wygraną, nasyłając na nas swoich tajnych agentów, czasami pod przeróżnymi postaciami 😉

Niezbędnik Poszukiwacza Przygód – Gdańsk

Dzięki takiemu sposobowi na zwiedzanie, które zamieniło zwykły spacer w Tajną Misję pewną wyzwań, przeżyliśmy kapitalną przygodę, poznaliśmy historię i zabytki Gdańska i spędziliśmy wspólnie cudny czas 🙂 Kolekcjonowanie wspomnień, wspólnych przygód, odkrywanie historii miasta to świetna opcja dla rodziców, którzy lubią sprawiać frajdę swoim dzieciom.

A jeśli macie ochotę na walkę z Gigabajtem i chcecie pomóc Pikselowi uratować Cyfrowe Królestwo to macie gotowca! Na podstawie naszej przygody powstał bowiem Niezbędnik Poszukiwacza Przygód. Gdańsk. Walka z Czarnoksiężnikiem. To przewodnik dla dzieci i gotowiec dla rodziców. Macie tam całą trasę, ciekawostki o zabytkach, szyfry do złamania, wskazówki do odnalezienia i Tajne Notatki, które pozwolą Wam złamać kod Gigabajta.

Niezbędnik poszukiwacza przygód
super przewodnik dla dzieci

Katedra Wawelska

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Polska > Kraków > Katedra Wawelska

Katedra Wawelska

Katedra Wawelska, a właściwie Bazylika archikatedralna św. Stanisława i św. Wacława w Krakowie jest nie tylko miejscem obrzędów sakralnych, ale przede wszystkim kopalnią historii, tajemnic i nekropolią najwybitniejszych Polaków. Jej mury pamiętają królewskie koronacje, pogrzeby i wesela. Dziś stanowi nieodzowny pomnik historii. Opowiada jednak nie tylko dzieje podniosłe i znane z książek czy podręczników, ale również osobiste koleje losu różnych ludzi. Wszystko to dzięki zgromadzonych w katedrze pamiątkach.

Katedra Wawelska – historia

Zapiski w kronikach wskazują, iż pierwszy kościół powstał po ustanowieniu biskupstwa krakowskiego, czyli w roku 1000. Niewiele jednak wiadomo o ówczesnym kształcie, gdyż później, w XI i XII wieku, na jego miejscu stanęła katedra utrzymana w prostym stylu romańskim. Do dziś zachowały się znaczne partie tamtej konstrukcji, szczególnie przy krypcie Leonarda czy dolnej części wieży południowej.

Pierwszym królem, który został koronowany w murach katedry był Władysław Łokietek. Miało to miejsce 20 stycznia 1320 roku. Wcześniejsze koronacje odbywały się w katedrze gnieźnieńskiej. Odkąd jednak na Wawelu spoczęły szczątki świętego biskupa Stanisława, uznawanego za zjednoczyciela rozbitego Królestwa Polskiego, miejsce to zyskało rozgłos. Uznano, że następcy polskiego tronu powinni być koronowani w obecności relikwii patrona odrodzonej monarchii.

Po pożarze mającym miejsce na początku XIV wieku, podjęto się przebudowy katedry. Wówczas budowla stała się bardziej smukła, wyniosła i strzelista – zgodna z obowiązującym stylem gotyckim. Wybudowano ją na wzór trójnawowej bazyliki. Dzięki temu miejsce to zaczęło prezentować się bardziej okazale, tak, jak to przystało na symbol diecezji krakowskiej i miejsce koronacji polskich władców. Ten wygląd katedry został zachowany aż do czasów współczesnych. Zgodnie z kolejnymi epokami zmieniano jedynie wystrój świątyni, który z roku na rok, dzięki hojności ówcześnie panujących władców, stawał się coraz bogatszy.

Zwiedzanie katedry na Wawelu

Wnętrze katedry zdumiewa wszechobecnym bogactwem – poczynając od podłogi, przez malowidła naścienne, po sklepienie sufitu. Iście królewskie otoczenie nie pozostawia wątpliwości. To właśnie w tych murach, pod przysięgą wobec Boga i zgromadzonych poddanych, kolejni królowie obejmowali władzę.

Wieże Katedry Wawelskiej

Główny budynek otaczają trzy wieże. W jednej z nich, Zygmuntowskiej, wisi słynny dzwon. Z nią sąsiaduje Wieża Zegarowa ozdobiona barokowym hełmem a po stronie południowej znajduje się wieża Srebrnych Dzwonów. Najbardziej wyróżnia się jednak Wieża Zygmunta, gdyż jej pozłacana kopuła jest dziełem renesansowych architektów. Znany jest również cytat po łacinie wyryty wokół bryły: „Non nobis, Domine, non nobis sed nomini Tuo da gloriam”, czyli „Nie nam, Panie, nie nam, lecz imieniu Twojemu niech będzie chwała”.

Kości przy wejściu do Katedry

Już przed samym wejściem natrafiamy na nietypowe artefakty. Nad schodami zawieszone są kości zwierząt z epoki lodowcowej – jak chociażby żebro wieloryba, czaszka nosorożca, piszczel mamuta. Ówcześnie wierzono, że szczątki te obronią świątynię przed złymi duchami.

Wnętrze Katedry na Wawelu

Do środka przechodzi się poprzez bogato zdobione wrota ufundowane przez Kazimierza Wielkiego. Nawą główną udajemy się do pierwszego miejsca na trasie turystycznej – symbolicznego nagrobka króla Władysława Wareńczyka. Ciało władcy nie wróciło z bitwy, w której zginął, ale w katedrze stanął upamiętniający to wydarzenie pomnik nagrobny. Władca jest na nim ukazany jako rycerz w pełnej zbroi.

Po drugiej stronie nawy głównej znajduje się grobowiec króla Władysława Jagiełły. Co ciekawe, powstał on jeszcze za życia władcy. Z tego też względu odwzorowanie wizerunku króla jest prawdopodobnie zgodne z rzeczywistością. Na swoim nagrobku Władysław Jagiełło przedstawiony jest jako śpiący władca w pełnym stroju koronacyjnym. U jego stóp znajduje się smok, symbolizujący zło i grzech, które ginie pod butem władcy. Dodatkowo głowa władcy nie spoczywa na poduszce a na lwie, co miało podkreślić jego monarsze pochodzenie.

Spacerując nawą główną katedry warto na moment się zatrzymać i unieść głowę. Bogato zdobione sklepienie zapiera dech w piersi. Wśród obrazów możemy odszukać herb Królestwa Polskiego, wizerunki książąt Kujawskich, z których wywodził się Władysław Łokietek, a także postać Chrystusa. 

Idąc dalej mijamy konfesję świętego Stanisława, nad którą czuwają postacie czterech krakowskich biskupów. To w niej, pod baldachimem, zgromadzone są szczątki biskupa. Za nim znajduje się prezbiterium. Po obu stronach, przy ścianach ustawione są bogato zdobione manierystyczne stalle. Ponad nimi, gotyckie ściany zasłaniają holenderskie werdiury. Ściany zdobi również szereg herbów. Na szczególną uwagę zasługuje jednak szereg elementów składających się na główny ołtarz. Widoczny ołtarz powstał w 1750 roku i jest to trzeci z kolei ołtarz katedry. W centralnej niszy znajduje się ołtarz ukrzyżowanego Chrystusa adorowanego przez świętych Wojciecha i Stanisława. Przed ołtarzem zaś znajduję się tron biskupa Gembickiego. Co ciekawe, jest to jedyny zachowany tron na Wawelu. Z kolei nieco niżej, w stopniu prowadzącym do ołtarza, pochowano ciało Królowej Jadwigi – tuż pod krzyżem, do którego, według opowieści, królowa gorliwie się modliła. Ponoć to właśnie tutaj monarchini otrzymała od Jezusa radę, odnośnie jej zamążpójścia z Władysławem Jagiełłą. 

Pogrzeby na Wawelu

Jak to mawiał Tadeusz Boy-Żeleński: „Mając i Wawel, i Skałkę, Kraków stał się wielkim domem przedpogrzebowym całej Polski”. Wcześniej w Katedrze dokonywano pogrzebów polskich władców, a kiedy ich zabrakło – artystów, wieszczów narodowych czy zasłużonych przywódców wojennych. 

Wokół katedry znajduje się 19 różnych kaplic, które stanowią mauzoleum dla poszczególnych osobistości. Warto odwiedzić przynamniej kilka z nich. Poza sarkofagami, które nierzadko stanowią dzieło sztuki samo w sobie, w pomieszczeniach zgromadzono również mnóstwo historycznych pamiątek.

Jedną ze słynniejszych jest Kaplica Świętokrzyska, która powstała za sprawą króla Kazimierza IV Jagiellończyka. W pomieszczeniu tym, pełnym biblijnych malunków prezentujących różne sceny z życia Jezusa Chrystusa, pochowano zleceniodawcę oraz jego żonę, Elżbietę Rakuszankę. Co ciekawe, i jednocześnie przerażające, wśród turystów chodzą pogłoski o klątwie Jagiellończyka porównywanej do tej, którą skażone było ciało egipskiego faraona Tutenchamona. Nie da się jednak ukryć, że okoliczności, w jakich zrodziła się plotka o klątwie, są niepokojące. W ciągu dziesięciu lat po tym, jak w celach naukowych postanowiono otworzyć grobowiec króla, wszyscy pracujący wówczas nad sprawą badacze zginęli. Oficjalnie uznano, że winne tej sytuacji były pozostające dotychczas w uśpieniu grzyby i bakterie. Na wszelki wypadek parę królewską pochowano ponownie i już nigdy więcej nie próbowano naruszać jej pośmiertnego spokoju. 

Warto odwiedzić również kaplicę biskupa Bernarda Maciejowskiego. Wewnątrz znajduje się ołtarz przedstawiający wizerunek Matki Boskiej Śnieżnej. Tuż obok znajduje się miejsce zwane Kryptą Wieszczów. To właśnie tam zgromadzone są prochy Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego czy Kamila Cypriana Norwida. Znajduje się tu również tablica upamiętniająca twórczość Fryderyka Chopina.

Jeśli chcemy dalej kontynuować spacer śladami historii polski, możemy zwiedzić Kaplicę Zygmuntowską, Mariacką, Potockich czy Wazów. Punktem obowiązkowym wycieczki winny być jednak skarbiec katedralny, w którym zgromadzone są liturgiczne szaty, pamiątki i relikwie – łącznie z włócznią Maurycego.

Katedra Wawelska – cennik i godziny otwarcia

Prawie całą świątynię możemy zwiedzić bezpłatnie. Dla zainteresowanych jest możliwość zakupienia biletu, który upoważnia do zwiedzenia Kaplicy Wazów i Kaplicy Świętokrzyskiej, do wejścia na wieżę z dzwonem Zygmunta, zejścia do krypt z grobami królewskimi oraz zwiedzenia Muzeum Katedralnego.

Katedra Wawelska jest otwarta dla zwiedzających codziennie (poza największymi świętami). Od poniedziałku do soboty można ją zwiedzać w godzinach 9-17, zaś w niedzielę otwarcie następuje o 12:30. W sezonie zimowym, trwającym od końca października do końca marca, kaplica zamykana jest o godzinę wcześniej – czyli o 16.

Katedra w sąsiedztwie Zamku Królewskiego na Wawelu

Katedra Wawelska znajduje się tuż przy Zamku Królewskim na Wawelu i stanowi jego nierozłączną część. Cały kompleks na Wzgórzu Wawelskim to kwintesencja czasów Polski pod panowaniem królów i Krakowa jako stolicy kraju. 

Zdecydowanie warto połączyć zwiedzanie obu obiektów. A to co trzeba wiedzieć o Zamku Królewskim i dlaczego warto zajrzeć do jego wnętrza zobaczycie tu:

Czy warto zwiedzić Katedrę Wawelską?

Ciała śpią, duchy czuwają – ta sentencja, wygrawerowana na jednym z nagrobkowych baldachimów, zdaje się być idealnym odwzorowaniem atmosfery panującej wewnątrz katedry i przynależących do niej kaplic.  Ciężko stwierdzić, co konkretnie przyciąga turystów do tego miejsca – może chęć zjednoczenia się z historią, ciekawość, chęć sprawdzenia, w jakich okolicznościach chowano czy koronowano polskich władców, a może właśnie te snujące się korytarzami duchy przeszłości… Cokolwiek by to nie było, nie da się ukryć, że Katedrę Wawelską powinien zobaczyć każdy; bez względu na wiek czy poziom zainteresowania polską historią. To jedno z niewielu takich miejsc na mapie Polski, które fascynuje, ale i onieśmiela panującym w niej przepychem oraz aurą tajemniczości, którą wokół rozsiewa.

Kraków z dziećmi

Wybieracie się na rodzinną wycieczkę do Krakowa? Obawiacie się, że znudzone dzieci, przytłoczone ilością zabytków i historii będą marudzić? To koniecznie zerknijcie na nasz pomysł zwiedzania Krakowa! Przybyliśmy bowiem do miasta, by pomóc Smokowi Wawelskiemu przegonić Czorta z miasta  Diabeł, zwany Czortem, bohater wielu krakowskich legend postanowił zostać symbolem miasta. Istnieje tylko jeden sposób, by Czort powrócił do piekielnych czeluści. Jest to Tajemnicze Zaklęcie, które zna Drużyna Smoka – najznamienitsze postacie z historii miasta. Zadaniem dzieci i rodziców jest odnaleźć wskazówki, rozszyfrować hasła i stworzyć Tajemnicze Zaklęcie!

Barbakan w Krakowie

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Barbakan w Krakowie

Czym właściwie jest barbakan? To pozornie proste pytanie, na które wielu nie zna odpowiedzi. Otóż barbakan to nic innego jak budowla chroniąca najsłabszy element muru otaczającego miasto czyli bramę wjazdową. Barbakany są charakterystyczne dla architektury średniowiecznej, przeważnie budowano je na planie koła. Barbakan w Krakowie, o którym Wam opowiemy jest jednym z najlepiej zachowanych w Polsce.

Historia Barbakanu w Krakowie

“Za króla Olbrachta wyginęła szlachta” – powiedzonko równie chwytliwe co przesadzone, można jednak powiedzieć, że od tego wszystko się zaczęło. A dokładniej zaczęło się od przegranej bitwy z Turkami i Wołosami w 1497 r., zwanej potocznie klęską bukowińską. Po tym wydarzeniu ówczesny król Polski, Jan I Olbracht, zaczął obawiać się najazdu wołosko – tureckiego na Kraków i jego własną siedzibę.

Jan I Olbracht osobiście zaangażował się w budowę krakowskiego Barbakanu. Podobno sam położył kamień węgielny pod jego budowę. Król nie szczędził środków i chętnie nadzorował prace, które były intensywnie prowadzone. I tak, w 1499 r. Barbakan stanął u wrót Krakowa i przetrwał do dziś!

Jak wygląda krakowski Barbakan?

Podobnie jak inne, Barbakan w Krakowie został zbudowany na planie koła. Chronił Bramę Floriańską od której zaczynała się droga do Zamku Królewskiego na Wawelu, czyli siedziby króla.

Do budowy grubych, dochodzących do 3 metrów murów Barbakanu użyto dwóch materiałów – kamieni wapiennych, które doskonale znosiły sąsiedztwo wody w otaczającej barbakan fosie oraz cegły stanowiącą wyższą część muru, która była odporna na ogień. Koronę Barbakanu stanowi 7 wieżyczek obserwacyjnych. Do budowli można było dostać się po dwóch zwodzonych mostach.

Barbakan posiada aż 130 otworów strzelniczych przez które strzelano z broni palnej. Do obrony chętnie wykorzystywano też wrzący olej czy gorącą smołę. Wylewano je przez charakterystyczne machikuły czyli wysunięte ganki z otworami w podłodze. Taka broń świetnie sprawdzała się w walce z wrogiem i Barbakan przez długi okres czasu uchodził za fortecę nie do zdobycia. Dopiero w czasie potopu szwedzkiego załoga skapitulowała, lecz w tym przypadku zabrakło jedzenia, a nie amunicji.

Celny strzał Oracewicza

Na Barbakanie możemy znaleźć płytę poświęconą Marcinowi Oracewiczowi. Znamy go jako bohatera, obrońcę Krakowa przed atakiem rosyjskim podczas Konfederacji barskiej w 1768 roku. Oracewicz był znakomitym strzelcem, a przy tym bardzo kreatywnym. Gdy zabrakło mu amunicji nabił broń… guzikiem od żupana, który zabił rosyjskiego dowódcę. Cała akcja rozgrywała się właśnie na krakowskim Barbakanie.

Dlaczego Barbakan w Krakowie przetrwał?

Gdy w XIX w. zaczęto rozbierać mury miasta, planowano wyburzyć również barbakan. Walczył o niego senator i architekt Feliks Radwański. Przeciw rozbiórce użył argumentu odwołującego się do zdrowia mieszkańców. Barbakan chronił ich w końcu przed silnymi wiatrami z północy i zachodu, a wpuszczenie ich do środka mogło skutkować “częstymi fluksjami, reumatyzmem, a może nawet i paraliżem”. Nie wiemy, czy to zasługa powyższego argumentu, ale ostatecznie Radwański wygrał walkę, a barbakan stał się zabytkiem i obiektem turystycznym.

Barbakan w Krakowie dziś

Obecnie Barbakan służy celom kulturalnym, a znajduje się w rękach Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. W Barbakanie organizowane są wystawy, rekonstrukcje historyczne, a nawet kino na świeżym powietrzu.

Kraków z dziećmi

Wybieracie się na rodzinną wycieczkę do Krakowa? Obawiacie się, że znudzone dzieci, przytłoczone ilością zabytków i historii będą marudzić? To koniecznie zerknijcie na nasz pomysł zwiedzania Krakowa! Przybyliśmy bowiem do miasta, by pomóc Smokowi Wawelskiemu przegonić Czorta z miasta  Diabeł, zwany Czortem, bohater wielu krakowskich legend postanowił zostać symbolem miasta. Istnieje tylko jeden sposób, by Czort powrócił do piekielnych czeluści. Jest to Tajemnicze Zaklęcie, które zna Drużyna Smoka – najznamienitsze postacie z historii miasta. Zadaniem dzieci i rodziców jest odnaleźć wskazówki, rozszyfrować hasła i stworzyć Tajemnicze Zaklęcie! Zobaczcie:

Molo w Sopocie

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Molo w Sopocie

Najdłuższe molo nad Morzem Bałtyckim to właśnie molo w Sopocie.  Jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc w mieście oraz pełni rolę jego wizytówki. Nie wszyscy odwiedzający znają jednak jego historię czy też ciekawostki kryjące się za tą długą budowlą.

Skąd się wzięło molo w Sopocie?

Pierwszy pomost zbudowany został przez lekarza wojsk napoleońskich, doktora Jerzego Haffnera, który przybył do Polski w roku 1808 i spodobało mu się tak bardzo, że tu pozostał. Jerzy Haffner nazywany był „wesołym doktorkiem” i to on był prowodyrem pomysłu stworzenia kompleksu kąpielowych i turystycznych atrakcji. Do dziś możecie nawet znaleźć w Sopocie ulicę jego imienia, a w Gdańsku natkniecie się nawet na park Jerzego Haffnera.

W roku 1827 zbudowany został pierwszy pomost liczący sobie raptem 31,5 metra długości i był demontowany na zimę w obawie o zniszczenie konstrukcji. W XIX wieku rozbudowano pomost do długości 150 metrów, a w 1910 roku, molo liczyło sobie już 315 metrów. Na początku pomost wykorzystywany był do celów transportowych oraz pełnił funkcję przystani, jednak z upływem lat i w miarę rozwoju uzdrowiska zaczął pełnić funkcję obiektu rekreacyjnego.

Spektakularna rozbudowa mola w Sopocie

Molo, które widzimy dziś jest efektem jego kompletnej rozbudowy w latach 1927-1928 z okazji 25-lecia Sopotu i 100-lecia molo. Była to największa przebudowa w historii obiektu – znacznie wydłużono pomost spacerowy, zagospodarowano również Skwer Kuracyjny. W późniejszych latach prace modernizacyjne trwały, jednak efekty nie były już tak spektakularne. Zbudowano żelbetonowe głowice ochraniające pomost główny, a w 2011 dobudowano port jachtowy.

Molo w Sopocie – atrakcje

Molo w Sopocie uznane jest za jedno z najdłuższych drewnianych pomostów spacerowych w Europie i składa się z dwóch części: lądowej i drewnianej. Część lądowa obejmuje Skwer Kuracyjny wraz z zabytkową latarnią morską, arkadami oraz muszlą koncertową. 

Część drewniana za wyjątkiem okazałej długości pomostu (515 metrów), posiada również pokłady dolne i boczne, które umożliwiają cumowanie statków pasażerskich. Głowica mola zwieńczona jest przystanią jachtową, która pomieścić może nawet 100 jednostek!

Dlatego wybierając się na molo w Sopocie należy pamiętać, że to nie tylko długi, drewniany pomost z pięknym widokiem na morze i miasto. 

Skwer Kuracyjny w Sopocie

Jego początki bezpośrednio łączą się z historią molo w Sopocie. Jerzy Haffner wzniósł pierwszy Dom Kąpielowy służący kąpielom i zabiegom leczniczym, a rok później Dom Kuracyjny (zwany obecnie również Zdrojowym), który mieścił w sobie hotel i restaurację. W 1877 roku władze gminy   wykupiły obiekt i po 13 latach wybudowały nowy Dom Kuracyjny w miejscu, w którym obecnie znajduje się Dom Zdrojowy. 

Widoczny do dziś Dom Zdrojowy został oddany do użytku dopiero w 2009 roku. Ze względu na wojnę w 1945 roku jego poprzednik został splądrowany i podpalony. Dopiero w roku 2006 rozpoczęto odbudowę budynku zachowując nawiązania architektoniczne do jego poprzednika.

Obecnie w Domu Zdrojowym znajdziecie spa, centrum konferencyjne, restauracje, bary, pasaż handlowy i parking podziemny. Do Domu Zdrojowego przylega również hotel Sheraton, które tworzą ze sobą jeden kompleks funkcjonalny.

Latarnia Morska w Sopocie

Zabytkowa Latarnia Morska, którą możecie zobaczyć tuż przy samym molo w Sopocie to tak naprawdę… komin! W pierwszej połowie XX wieku sopocki zakład balneologiczny potrzebował kotłowni, a projektanci postanowili zaprojektować „niezwyczajny” komin, który nie będzie szpecił pięknej, rozwijającej się okolicy. 

Dzięki światłu zwieńczającemu obiekt, już od samego początku pełnił on również rolę sygnału nawigacyjnego, a w roku 1977 wieża uzyskała pełnoprawny status latarni morskiej. Na dzień dzisiejszy wieża nie pełni już funkcji polskiej latarni morskiej ponieważ zasięg światła jest zbyt mały. 

Obecnie znajdziecie tam liczący sobie 30 metrów punkt widokowy, z którego można spojrzeć na Morze Bałtyckie i roztaczający się wokoło pejzaż. Nie jest to standardowy taras widokowy, krajobrazy można tam podziwiać jedynie przez okna wieży. Koniecznie zabierzcie tam swoje pociechy –  po zejściu każdy zwiedzający otrzymuje dyplom potwierdzający wejście na szczyt latarni.  Co ciekawe, latarnię można wynająć na różnego rodzaju eventy.

Latarnia , w zależności od sezonu czynna jest w różnych godzinach. Od czerwca do września otwarta jest w godzinach 9-21, w maju 10-20, styczeń – luty oraz październik – grudzień: 10:00 – 16:00, a w marcu i kwietniu 10-18.

Ceny biletów w 2020 wynoszą 6 zł za bilet normalny i 4 zł za ulgowy. Bilety zakupić można w kasie biletowej na miejscu.

Rejsy i przystań jachtowa przy molo w Sopocie

Przystań jachtowa została utworzona w 2011 roku i może pomieścić ponad 100 jednostek na swoim „terenie”. Dojście do niej możliwe jest tylko i wyłącznie przez molo, obecnie to stąd wypływają rejsy widokowe oraz promy wodne. Będąc na przystani możliwe, że napotkacie Statek Pirat, który oferuje 40-minutowe rejsy po Zatoce Gdańskiej – nie mówiąc już o strefie gastronomicznej dostępnej na pokładzie  Koszt rejsu to 40 zł za bilet normalny i 30 zł za ulgowy. Są też bilety rodzinne.

Na molo w Sopocie co roku odbywa się kino plenerowe. Wszelkie informacje na ten temat możecie znaleźć na TU. Jeśli planujecie zostać w Trójmieście na dłużej, koniecznie wybierzcie się na seans. Klimat jest niesamowity, dookoła cisza i spokój. Co jakiś czas słychać szum fal, a jeśli film Was zanudzi – zawsze możecie popatrzeć na krajobraz dookoła  Do tego świeże powietrze i piękne, gwiaździste niebo nad głowami widzów to prawdziwa uczta dla oka i duszy człowieka. Filmy, które są oferowane również nie należą do starych produkcji, niekiedy znajdą się klasyki kina, filmy powszechnie lubiane, jak i mniej znane, albo i nawet produkcje niszowe. Co więcej? Za kino plenerowe nie musicie płacić! 

Jeśli w Sopocie będziecie akurat zimą, zaraz przy molo, na głównym placu znajdziecie lodowisko. Sztuczne, ale prawdopodobnie jest to jedyne lodowisko z widokiem na morze w Polsce – warto odwiedzić  Bilet wstępu kosztuje raptem 5 zł!

Obecnie sopockie molo jest miejscem, służącymi głównie do celów rekreacyjnych i towarzyskich. Jego rola nie zmieniła się zbyt mocno od czasu powstania kompleksu. Odbywają się tutaj często wydarzenia kulturalne, plany filmowe (takie jak: „Tylko mnie kochaj”, czy „To nie tak, jak myślisz kotku.”), regaty oraz koncerty.

Molo w Sopocie – cennik i godziny otwarcia 2021

Z pewnością nikt nie lubi planować wycieczki bez pewności, że planowane atrakcje będą otwarte. Dodatkowo kwestia finansowa zawsze jest dosyć ważnym punktem przy planowaniu wakacji. Poniżej przedstawiamy Wam informacje na temat godzin otwarcia oraz cen biletów:

Molo w Sopocie otwarte jest od niedzieli do czwartku w godzinach 8-21, zaś w piątek i sobotę do 23.00. Bilet normalny kosztuje 9 zł,  ulgowy 4,50 zł. Są też bilety rodzinne 2+1 – 19 zł, 2+2 – 20 zł, 2+3 – 21 zł. Bilety można zakupić bezpośrednio w kasie biletowej przy wejściu na molo.

Co ważne bilety możecie nabyć on-line – KLIK TUTAJ 

Dojazd na molo w Sopocie

Molo w Sopocie znajduje się na ulicy Plac Zdrojowy 2. Osobiście gorąco polecamy dotarcie na miejsce pieszo, nie ze względów ekonomicznych – ze względu na piękne widoki.

Jeśli jednak nie macie ochoty spacerować, na miejsce dojedziecie chociażby szybką koleją miejską na stację „Sopot”. Z Gdańska dojedziecie również autobusem linii 122, a z Gdyni – 181.

Jeśli chodzi o auto, to w Sopocie nigdy nie jest łatwo z parkowaniem. Jako, że miejscowość jest czysto turystyczna oraz rozrywkowa, możecie przygotować się na mozolne szukanie wolnego miejsca – jeśli oczywiście wolelibyście uniknąć wydawania pieniędzy na parkomat  Jeśli jednak pieniądz Wam nie straszny, najbliżej molo powinien być parking przy ul. Powstańców Warszawy 25, blisko molo jest również parking przy ul. Aleksandra Majkowskiego.

Okolica mola w Sopocie

Na  tym atrakcje się nie kończą! Molo w Sopocie to tylko początek niezwykłej przygody, którą możecie zaplanować na najbliższy, wolny czas. Ten XX-wieczny obiekt jest jedynie namiastką tego, co możecie zobaczyć będąc w jego okolicy. Przede wszystkim znajdziecie tutaj masę restauracji, pubów, kawiarenek i hoteli – decydując się na wyprawę po restauracjach (a jest w czym wybierać) pamiętajcie o tym, że to jest Sopot i ceny niekoniecznie mogą być przyjemne dla Waszego portfela :). Do tego nie zapominajmy, że jest to miejscowość również rekreacyjna więc znajdziecie tam liczne salony spa, oferujące najróżniejsze sposoby na rozluźnienie strapionych wędrowców.

Na Placu Zdrojowym znajdziecie również Państwową Galerię Sztuki – tutaj macie okazję zobaczyć fantastyczne dzieła sztuki polskiej i obcej. Misją PGA jest docieranie do jak największego grona odbiorców, więc zapewniamy Was, że tutaj zachwycony będzie każdy – i najmłodszy, i najstarszy.

Nie zapomnijcie się przejść kultową promenadą Sopotu zwaną Monte Cassino, często zatłoczoną, ale bardzo klimatyczną. Niedaleko też znajdziecie Krzywy Domek – uwielbiany przez turystów, zwłaszcza tych najmłodszych

Molo to punkt obowiązkowy każdego turysty w Spocie. Jeśli wybieracie się na dłużej to koniecznie wybierzcie się na wycieczkę do Gdańska i Gdyni. Całe Trójmiasto oferuje wiele atrakcji. A jeśli to rodzinna wycieczka z dziećmi to zerknijcie na nasz pomysł na zwiedzanie Gdańska, w którym to Czarnoksiężnik Gigabajt ukrył hasło do systemu komputerowego, które zniszczy Cyfrowe Królestwo.

Gdzie spać w Sopocie?

Zerknijcie na ofertę hoteli z booking.com – zawsze można wyszperać tu fajne oferty 🙂 

Brama Floriańska w Krakowie

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Polska > Kraków > Brama Floriańska

Brama Floriańska w Krakowie

Brama Floriańska, którą znajdziecie w pobliżu krakowskiego Rynku to jeden z symboli miasta, o którym warto pamiętać w czasie zwiedzania. Warto poświęcić kilka minut na spacer spod Kościoła Mariackiego, by zerknąć na starą bramę do miasta.

Brama Floriańska w Krakowie – historia

W XIII wieku Kraków otoczono murem, a Brama Floriańska była jedną z bram w murach obronnych. Pierwsze udokumentowane wzmianki pochodzą z 1307 roku.

Brama Floriańska była jedną spośród siedmiu bram prowadzących do miasta. W przeszłości znana była również jako Brama Chwały, gdyż to właśnie tu zaczynała się Droga Królewska prowadząca do Zamku Królewskiego na Wawelu. To nią podążały orszaki królów czy ważnych osobistości, pochody koronacyjne i królewskie kondukty pogrzebowe.

Struktura bramy składa się z dwóch części – z bramy właściwej oraz z górującej nad nią baszty, o której mówi się Baszta Kuśnierzy. Skąd taka nazwa? Otóż w średniowieczu to kuśnierze byli odpowiedzialni za obronę tego fragmentu murów. Brama ma 34,5 metra wysokości.

Po wybudowaniu Barbakanu w 1499 roku, stanowiącego część fortyfikacji miejskich, Bramę Floriańską połączono z nim specjalnym korytarzem warownym.

Skąd się wzięła nazwa Bramy Floriańskiej?

Nazwa “Brama Floriańska” pochodzi od stojącej w pobliżu Bazyliki św. Floriana. Kościół ten wybudowano w XI wieku, a jego powstanie związane było ze sprowadzeniem relikwii św. Floriana do Polski, będącego patronem m.in. strażaków, hutników i kominiarzy. Święty Florian przestawiany jest w najczęściej w stroju rzymskiego oficera, z chorągwią i naczyniem z wodą do gaszenia pożarów. Nie inaczej wygląda na Bramie Floriańskiej, gdzie od strony południowej możecie wypatrzyć jego płaskorzeźbę z XVIII wieku.

Od zawsze nad bramą znajdował się orzeł. Obecnie jest to orzeł piastowski z 1882 roku wykonany przez Zygmunta Langmana z projektu Jana Matejki.

Brama w przeszłości pełniła przeróżne funkcje. W XVI wieku zbudowano przy niej miejski arsenał. Potem w bramie znajdowały się stajnie miejskie.

Do trzech razy sztuka, czyli o planach wyburzenia Bramy Floriańskiej

Znaczna część murów została zburzona na początku XIX wieku na mocy decyzji cesarza austriackiego Franciszka II Habsburga. Dzięki staraniom Feliksa Radwańskiego – senatora Wolnego Miasta Krakowa, udało się ocalić jedynie owe mury floriańskie z Barbakanem.

Kilkadziesiąt lat później, w roku 1882 r. ponownie pojawił się pomysł wyburzenia bramy. Tym razem przed zniszczeniem ocalił ją Władysław Czartoryski, który postanowił utworzyć na baszcie rodową kaplicę Czartoryskich. Rada miasta zgodziła się pod jednym warunkiem. Brama ta musiała wyglądać tak samo jak w połowie wieku XVIII. Czartoryski przyjął warunek i prace remontowe zakończyły się kilka lat później.

Po raz trzeci widmo wyburzenia zawisło nad Bramą Floriańską na początku XX wieku, kiedy zaplanowano budowę w tym miejscu linii tramwajowej. Budynek jednak ocalał, gdyż podjęto decyzję o poszerzeniu i pogłębieniu przejazdu pod bramą. I przez kolejne kilkanaście lat pod bramą przejeżdżał wąskotorowy tramwaj, a motorniczy każdorazowo zmuszeni byli składać pantograf, czyli wystający nad dachem odbieracz prądu.

Obecnie wewnątrz bramy znajduje się ołtarz z kopią obrazu Matki Boskiej Piaskowej, a przed Bramą Floriańską mieści się galeria sztuki pod gołym niebem – bardzo chętnie odwiedzana przez turystów!

Zwiedzanie Krakowa z dziećmi

Wybieracie się na rodzinną wycieczkę do Krakowa? Obawiacie się, że znudzone dzieci, przytłoczone ilością zabytków i historii będą marudzić? To koniecznie zerknijcie na nasz pomysł zwiedzania Krakowa! Przybyliśmy bowiem do miasta, by pomóc Smokowi Wawelskiemu przegonić Czorta z miasta  Diabeł, zwany Czortem, bohater wielu krakowskich legend postanowił zostać symbolem miasta. Istnieje tylko jeden sposób, by Czort powrócił do piekielnych czeluści. Jest to Tajemnicze Zaklęcie, które zna Drużyna Smoka – najznamienitsze postacie z historii miasta. Zadaniem dzieci i rodziców jest odnaleźć wskazówki, rozszyfrować hasła i stworzyć Tajemnicze Zaklęcie!

Most Westchnień w Wenecji

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Włochy > Wenecja > Most Westchnień

Most Westchnień w Wenecji

Most Westchnień czyli Ponte dei Sospiri to obok Mostu Rialto jeden z najbardziej rozpoznawalnych mostów nie tylko we Włoszech, ale i na świecie. Co roku miliony turystów uwieczniają go na zdjęciach, a zakochani całują się przy nim licząc na wieczną miłość. Zerknijcie co warto wiedzieć o Moście Westchnień.

Most Westchnień w Wenecji

Ponte dei Sospiri, bo tak brzmi nazwa Mostu Westchnień po włosku wybudowany został w 1614 roku z projektu Antonio Contino. Wykonany z białego wapienia, ma 11 metrów długości, zawieszony nad Kanałem Pałacowym. Łączy budynek Pałacu Dożów z nowym więzieniem czyli Prigioni Nuove. Posiada niewielkie okna i liczne zdobienia, jest elementem wpisanym stale w wizerunek Wenecji.

We wnętrzu znajdują się dwa oddzielne korytarze. Na początku swego istnienia most służył do przemieszczania więźniów z miejsca obrad sądu znajdującego się w Pałacu Dożów do więzienia i nie nosił jeszcze swojej obecnej nazwy. Most bywał także ostatnią drogą dla tych skazanych na karę śmierci. Stanowił inspirację dla wielu pisarzy okresu romantyzmu, którzy opisywali więźniów, przechodzących przez most i patrzących przez jego małe okienka zza krat, na ludzi będących na wolności, wiedząc, że oglądają swoje miasto po raz ostatni przed długi latami odbywania wyroku, albo i zupełnie po raz ostatni w życiu…A może i wzdychali też do swoich żon czy ukochanych. W każdym razie po latach nadano konstrukcji nazwę „Most Westchnień”. 

To zdecydowanie jedno z miejsc, które musi się znaleźć na liście „Co warto zobaczyć w Wenecji” każdego turysty przybywającego do miasta na wodzie.

Zwiedzanie Mostu Westchnień

Most jest udostępniany osobom zwiedzającym Pałac Dożów, można się bezpośrednio stamtąd przedostać do jego wnętrza. Po drugiej stronie zobaczymy dawne cele więzienne. Przez zakratowane okna dziś turyści mogą zobaczyć co widzieli w dawnych czasach skazańcy idący w swą ostatnią drogę. 

Zakochani pod Mostem Westchnień

I choć historia mostu daleka jest od romantyczności, to według miejskiej legendy pocałunek pary przepływającej gondolą pod Mostem Westchnień wróży szybki ślub i nierozerwalną miłość przez całe życie. Więc będąc w Wenecji ze swoją drugą połówką warto zdecydować się na ten krok.

Wenecja z dziećmi

Jeśli planujecie wizytę w Wenecji z dziećmi to koniecznie zobaczcie nasz pomysł na zwiedzanie miasta, który zamienia nudny spacer w rodzinną super przygodę! My pomagaliśmy księżniczce odnaleźć elementy maski weneckiej, które rozsypały się po całym mieście i kucharzowi Fabio odzyskać przepis na pizzę, który zniszczyła zła czarownica.

Noclegi w Wenecji

Wokół Wenecji sporo jest kapitalnych kempingów tj. Union Lido, Rosapineta, San Francesco czy Ca Savio.

A jeśli wolicie hotele, to zerknijcie na oferty promocyjne na Booking.com 🙂 

Najlepsze campingi w okolicach Wenecji

Sukiennice w Krakowie

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Sukiennice w Krakowie

Są takie miejsca, które stanowią wizytówkę miasta. To właśnie do nich udają się tłumy turystów. Jednym z takich miejsc są niewątpliwie Sukiennice na Rynku w Krakowie. Niegdyś miejsce, w którym można było zakupić drogocenne sukno, dziś – punkt spotkań rodzinnych, kolorowych straganów, a także historii i sztuki.

Sukiennice w Krakowie kiedyś i dziś

Sukiennice powstały w XIII wieku na polecenie księcia Bolesława Wstydliwego. Ich wygląd znacząco odbiegał jednak od tego, który znamy obecnie. Wówczas mianem tym określano dwa rzędy kramów handlowych i przebiegającą między nimi uliczkę. Niewiele później postanowiono jednak rozbudować to miejsce. Tak też powstał pierwowzór znanych nam Sukiennic. Na rynku stanęła okazała budowla, w której gromadzili się handlarze. Jej sława nie trwała jednak długo. W 1555 roku struktura ta doszczętnie spłonęła. Odbudowę zlecono najlepszym architektom – takich jak Jan Maria Padvano, Santi Gucci czy mistrz Pankracy. Po renowacji budynek nabrał bardziej renesansowego wyglądu. Sukiennice zostały wówczas zwieńczone rozpoznawalną attyką, która nadawała szyku, ale również chroniła drewniany dach przed przemakaniem i pożarami. Włoski artysta, Santi Gucci, pokusił się również o przyozdobienie jej maszkaronami przedstawiającymi, według samego autora, twarze mieszkańców Krakowa. Są to jednak postacie niekształtne i wręcz szkaradne, wyglądające jak połączenie ludzi i demonów.

Wygląd, który znamy współcześnie, Sukiennice zawdzięczają renowacji z końca XIX wieku, kiedy to Tomasz Pryliński dodał rozpoznawalne arkady, czyli rząd kolumn połączonych łukami. Podczas realizacji korzystano z projektów samego Jana Matejki.

Sukiennice w Krakowie to miejsce, w którym kwitnie handel

Sukiennice wzięły swoją nazwę od jednego z materiałów, który początkowo tam sprzedawano. Sukno, bo to o nim mowa, było materiałem drogim, wykonywanym z wełny przetwarzanej w specjalny sposób. Dziś rzadko spotykane (występuje na przykład na stołach bilardowych), niegdyś stanowiło symbol bogactwa i dobrobytu. Z tego też powodu na zakupy w Sukiennicach nie mógł wybrać się każdy. Było to miejsce zarezerwowane dla bardziej zamożnych mieszkańców. Nie sprzedawano tam, tak jak czyni się to dziś, rękodzieł czy drobnych pamiątek, a przedmioty drogocenne.

Muzea w Sukiennicach

Współcześnie Sukiennice można zwiedzić nie tylko w celu nabycia pamiątek. Znajdują się tu dwa muzea – pierwsze z nich stanowi galerię sztuki XIX wieku, a drugie, dzięki multimedialnym sztuczkom, przybliża historię handlarskiego serca krakowskiego rynku.

Galeria Malarstwa

W Galerii Malarstwa zgromadzono działa najznamienitszych polskich i zagranicznych artystów. Znajdziemy wewnątrz prace Jana Matejki, Henryka Siemiradzkiego, Władysława Podkowińskiego, Józefa Chełmońskiego czy Marcello Bacciarelliego. Wystawa ta z całą pewnością oczaruje nie tylko wielbicieli i znawców sztuki.

Muzeum jest otwarte od wtorku do niedzieli. Od wtorku do soboty jest czynne w godzinach 10-17, zaś w niedziele zamknięcie następuje o godzinę szybciej. Bilet wstępu bez zniżki kosztuje 25 złotych, a ulgowy – 15. Jest możliwość zakupu biletu rodzinnego, który obejmuje maksymalnie 5 osób (w tym przynajmniej jedną poniżej 18 roku życia) i kosztuje 50 złotych. Ponadto w kasie można nabyć audioprzewodnik w języku polskim, angielskim, rosyjskim, niemieckim czy francuskim. Wypożyczenie sprzętu kosztuje 7 złotych (bilet normalny) lub 5 zł (bilet ulgowy). W niedziele wstęp na dyspozycje stałe jest bezpłatny.

Podziemia Rynku w Krakowie

Z kolei poniżej, w podziemiach Sukiennic, znajduje się muzeum Podziemia Rynku. Jest to idealne miejsce dla osób, które chcą bliżej zapoznać się z historią tego miejsca, odkryć, w jaki sposób przebiegał tu handel, czy jak na przestrzeni lat zmieniał się ich wygląd. Co ciekawe, multimedialne wykłady sięgają czasów sprzed powstania Sukiennic, kiedy na ich miejscu stała jeszcze nekropolia krakowska. Co ciekawe, na wystawę, na której prezentowane są kości znalezione w podziemiach Kościoła Mariackiego, pada prawdziwe światło słoneczne. Kiedy spojrzy się w górę, zauważy się szklaną fontannę, która znajduje się centralnie nad nami. Widok na rynek z tej perspektywy naprawdę zapiera dech w piersi.

Muzeum jest czynne od poniedziałku do niedzieli (za wyłączeniem drugiego poniedziałku każdego miesiąca). W poniedziałki i pozostałe dni od środy do niedzieli muzeum jest czynne w godzinach 10-19, zaś we wtorki zamknięcie następuje znacznie szybciej, bo już o godzinie 16. Bilet normalny kosztuje 24 złote zaś ulgowy – 20. Tutaj również jest możliwość nabycia audioprzewodnika w różnych językach w cenie 5 złotych. We wtorki wstęp jest darmowy. Obowiązuje jednak wcześniejsza rezerwacja miejsc – telefoniczna lub przez stronę internetową.

Mroczna historia pewnego noża w Sukiennicach

W krzyżu Sukiennic, czyli miejscu, w którym możemy się przedostać z jednej części rynku do drugiej, pod jednym z arkadowych łuków wisi nóż, o którym krążą legendy. Ponoć jeden z budujących Wieżę Mariacką, targany nienawiścią i zawiścią, zamordował nim swojego towarzysza – a jednocześnie rodzonego brata. Od tamtego czasu nóż ten stał się przeklęty. Może  jest, któż to wie. Nie da się jednak ukryć, że nóż, w porównaniu do owiewającej go opowieści, jest autentyczny. W dawnych czasach używano go do karania złodziei – czyli obcinania im uszu. Zawieszono go pod dachem Sukiennic w ramach przestrogi, aby powstrzymać złodziei od kradzieży kosztowności ze straganów. Choć cel szlachetny, nie da się ukryć, że pochodzenie noża napawa niepokojem.

Pamiątki z Krakowa

Sukiennice, przez wzgląd na znajdujące się tu stragany czy rozpoznawalną fasadę, która nie bez powodu zaczęła stanowić wzór dla powstających później budynków, są punktem obowiązkowym podczas zwiedzania Krakowa. Gwar rozmów, zapachy tradycyjnych przekąsek, błyszczące ozdoby i pamiątki – wszystko to stwarza klimat idealnie nadający się na podsumowanie wycieczki. Jeśli do tego dołożymy wizytę w muzeach, możemy śmiało uznać, że poznaliśmy miasto Kraka od wykonanej z sukna podszewki.

Kraków z dziećmi

Wybieracie się na rodzinną wycieczkę do Krakowa? Obawiacie się, że znudzone dzieci, przytłoczone ilością zabytków i historii będą marudzić? To koniecznie zerknijcie na nasz pomysł zwiedzania Krakowa! Przybyliśmy bowiem do miasta, by pomóc Smokowi Wawelskiemu przegonić Czorta z miasta  Diabeł, zwany Czortem, bohater wielu krakowskich legend postanowił zostać symbolem miasta. Istnieje tylko jeden sposób, by Czort powrócił do piekielnych czeluści. Jest to Tajemnicze Zaklęcie, które zna Drużyna Smoka – najznamienitsze postacie z historii miasta. Zadaniem dzieci i rodziców jest odnaleźć wskazówki, rozszyfrować hasła i stworzyć Tajemnicze Zaklęcie!