Strona główna > Pomysły na zwiedzanie > Zielona Góra
Zielona Góra świetnie nadaje się na weekendowy wypad z rodzinką. Uroczy rynek, jeden z najdłuższych deptaków w Polsce, Palmiarnia i oczywiście cudne Bachusiki powodują, że to idealne miejsce na spacer z dziećmi. My nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie mieli w Zielonej Górze Tajnej Misji do wykonania 🙂 Zobaczcie nasz pomysł na zwiedzanie miasta z dziećmi.
Pewnego dnia otrzymaliśmy maila od … bogów z mitologii greckiej! Przeczytaliśmy w nim, że na co dzień mieszkają na Olimpie, wysokiej górze w Grecji. Ale raz do roku wpadają z wizytą do swojego kumpla Bachusa. Bachus to starożytny bóg dzikiej natury, winnej latorośli i wina. Przeniósł się z Olimpu do Zielonej Góry, gdzie jest najlepszy region winiarski w Polsce. Mieszka tutaj sobie z przyjaciółmi – blisko pięćdziesięcioma małymi Bachusikami. W tym roku bogowie z Olimpu chcą przygotować dla Bachusa niespodziankę. Podobno skrycie o czymś marzy, ale chyba wstydzi się powiedzieć co to takiego jest. Bachusiki dały im znać, że podczas ostatniego Święta Wina, które odbywa się w Zielonej Górze, Bachus przez przypadek trochę się „wygadał”. Tyle, że Bachusiki i inne ważne pomniki usłyszały tylko poszczególne litery, bo w czasie święta zawsze głośno gra muzyka i ludzie tłumnie przybywają, więc jest spore zamieszanie. Powiedziały, że zdradzą bogom te litery, ale oni od kilku dni błąkają się po Zielonej Górze i nie bardzo potrafią to wszystko ogarnąć. Chyba siedzenie przez ponad 2000 lat na jednej górze nie wyszło im na dobre Poprosili nas o pomoc. Naszym zadaniem było odnaleźć Bachusiki i inne ważne miejsca w Zielonej Górze, zdobyć potrzebne litery i pomóc starożytnym bogom poskładać wszystko w całość.
Tak więc ruszyliśmy do Zielonej Góry na naszą Tajną Misję, uzbrojeni w mapę i długopis 🙂 Spacerowaliśmy po mieście poznając jego zabytki i najważniejsze miejsca, odkrywając historię i ciekawostki o zwiedzanych obiektach. Ale oczywiście najważniejsze były Bachusiki, które zauroczyły nas swoją miłością do wina Bachusików jest w Zielonej Górze około 50, a sporo z nich przycupnęło na trasie naszej Tajnej Misji.
Naszymi “przewodnikami” po Zielonej Górze był nie kto inny jak starożytni bogowie z Olimpu. Gdy docieraliśmy do Punktu Akcji zaznaczonego na naszej mapie, otwieraliśmy kopertę, w której “czekał” na nas gość ze starożytności. I tak poznaliśmy dwunastu starożytnych bogów, m.in. Atenę, Posejdona, Zeusa, Hefajstosa czy Artemidę. W danym miejscu odczytywaliśmy informacje zarówno o naszym przewodniku jak i o miejscu, w którym się znaleźliśmy. Potem szukaliśmy zaszyfrowanych wskazówek, które pozwoliły nam odkryć o czym skrycie marzy Bachus 🙂 Gorąco polecamy Wam taki sposób odkrywania miasta! Nie dość, że razem z dziećmi będziecie mieć świetną zabawę i niezapomnianą przygodę, to jeszcze sporo wiedzy o zwiedzanych zabytkach zostanie w młodych główkach! A jeśli chcecie przeżyć taką przygodę jak my to macie gotowca! W naszym Banku Niezbędników – gotowców na rodzinne przygody znajdziecie m.in. pozycję “Niezbędnik Poszukiwacza Przygód. Zielona Góra. Prezent dla Bachusa”. Niezbędnik dostępny jest w wersji pdf do pobrania i samodzielnego wydruku. Roczny dostęp do Banku Niezbędników kosztuje tylko 39 zł. To zaledwie niecałe 3 zł za każdy Niezbędnik. Bierzecie, drukujecie, zabieracie rodzinkę i długopis i macie gotowy przepis na rodzinną przygodę. W kolejnych miesiącach pojawią się kolejne Niezbędniki, do których będziecie mieć dostęp w ramach wykupionego dostępu.
Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po EuropiePrezent dla Bachusa - pomysł na zwiedzanie Zielonej Góry
Prezent dla Bachusa – Tajna Misja w Zielonej Górze
Atrakcje Zielonej Góry
Starożytni bogowie w Zielonej Górze
zarezerwuj nocleg w zielonej górze przez naszą stronę na booking.com, a dostaniesz od nas Niezbędnik Poszukiwacza Przygód!
Najlepsze campingi w Europie
Nasz Facebook
Nasza grupa na Facebooku
Niezbędnik poszukiwacza przygód
super przewodnik dla dzieci
Zielona Góra z dzieckiem – prezent dla Bachusa

Campingi
W europie

Podróże
Po Europie

Pomysły
Na zwiedzanie
Zielona Góra na weekend – atrakcje i pomysł na zwiedzanie

Campingi
W europie

Podróże
Po Europie

Pomysły
Na zwiedzanie
Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie
Strona główna > Podróże > Polska > Zielona Góra > Atrakcje miasta
Zielona Góra na weekend – atrakcje i pomysł na zwiedzanie
Pewnego ranka wybrałem się z rodzicami do Zielonej Góry. Planowaliśmy weekendowy wypad tu już od dawna. A właściwie od czasów naszej gry miejskiej, która organizowaliśmy dla National Geographic z okazji Festiwalu Podróżników, kiedy to Zielona Góra była miejscem spotkań fanów podróży. Wtedy była super zabawa, ale niestety zaraz po Festiwalu musieliśmy wracać do Wrocławia. Teraz sobie odbiliśmy, a najfajniejsze atrakcje Zielonej Góry przedstawię Wam w tym artykule.
Atrakcje Zielonej Góry
Atrakcje w centrum Zielonej Góry są położone tak, że dotrzecie wszędzie spacerem. To co Wam polecam to rozglądanie się dokoła, patrzenie pod nogi, na parapety czy ściany budynków. Tam bowiem czekają na Was mali mieszkańcy Zielonej Góry.
Spacerując po Zielonej Górze nie sposób bowiem nie natknąć się na Bachusiki, które są dziećmi dużego Bachusa siedzącego na Alei Niepodległości. Bachusy to mitologiczne stworzenia które są bogami płodności, dzikiej natury, winnej latorośli i wina. A że Zielona Góra to miejsce znane z winorośli to Bachusy mają tu sporo pracy i robią wiele ciekawych rzeczy. Jakich? Koniecznie zerknijcie tutaj:
Zielonogórski Rynek
Rynek, jak to rynek, jest sercem miasta już od wieków. Przez wiele stuleci był placem handlowym i głównym traktem komunikacyjnym. Był tu postój dorożek, a później taksówek i autobusów. W miejscu dawnego przystanku autobusowego dziś na pojeździe pędzi Bachusik MZKuś . Wokół rynku stoją domy z XIX i XX w., a tytuł najpiękniejszej nosi kamienica „Pod Sową” stojąca pod numerem 24.
Ratusz w Zielonej Górze
Pierwszy ratusz, który stanął na rynku w Zielonej Górze był zbudowany z drewna. Nie zachował się do dzisiaj, gdyż strawił go pożar. Obecny ratusz został zbudowany w XV wieku w stylu gotyckim. Od tego czasu był wielokrotnie przebudowywany, a pożary nękające miasto też go nie oszczędziły, bowiem ratusz płonął kilkukrotnie – w 1582, 1627 i w 1651 roku. W podziemiach ratusza działa winiarnia, która ma kilkuset lenią tradycję. Pierwsza wzmianka o winiarni w budynku ratusza pochodzi z XVII wieku.
Co ciekawe, ratuszowa wieża jest… krzywa! Kiedy na początku XIX wieku przeprowadzano remont wieży, popełniono błąd konstrukcyjny, który spowodował, że hełm wieży jest lekko przechylony. Najlepiej krzywy hełm widać od ulicy Krawieckiej.
Oczywiście wokół ratusza zamieszkało kilka Bachusów, m.in. Pędzibeczek wtaczający beczkę do winiarni czy biegający z aparatem przy Informacji Turystycznej Partnerus Turistikus. Jest też Ciekawek pokazujący palcem na swojego brata Śpiocha, który drzemie przy odkrytych, starych murach. Niestety szyba za którą umieszczone są wykopaliska jest tak porysowana i zniszczona, że w ciągu dnia nic przez nią nie widać. Wieczorem jest szansa wypatrzyć Śpiocha gdy ruiny są podświetlone.
Zielona Góra – dużo miejsca na spacery
Zarówno Rynek jak i okoliczne ulice wyłączone są z ruchu samochodowego, dzięki czemu macie tu sporo miejsca na bezpieczne spacery czy jazdę na hulajnogach. Można przysiąść na ławce, poszukać Bachusów, których jest tu zatrzęsienie i zjeść lody. Podpowiemy Wam, że najwięcej Bachusów na metr kwadratowy jest na ulicy Pod Filarami.
Plac pocztowy
Ulicą Pod Filarami dojdziecie do Placu Pocztowego. Kiedy na Rynku wybudowano Ratusz, zmniejszył się plac handlowy. Dlatego poszukano innego miejsca, gdzie część przekupek mogła sprzedawać swoje towary. I tak obecny Plac Pocztowy stał się Rynkiem Garncarskim, gdyż to właśnie tu handlowano garnkami. Obecna nazwa placu wywodzi się od poczty, działającej tutaj od XVIII wieku. W XIX wieku wokół placu mieszkali najbogatsi zielonogórzanie i znajdowały się znane hotele.
Obecnie oko przyciąga budynek zwany Emitażem, który wybudowany jest z cegły tworzącej jednocześnie dekoracyjne wzory. Na piekarnią na placu rogaliki wcina Rzepikus Rogalikus.
Wieża Łaziebna
Z Placu Pocztowego blisko jest do kolejnej atrakcji. Wieża Łaziebna zwana też Głodową jest pozostałością bram miejskich, które kiedyś otoczone murami strzegły wjazdu do miasta. Zbudowana w XV wieku ma 35 metrów wysokości. Pierwotna nazwa Łaziebna wzięła się od położonej w pobliżu łaźni miejskiej. Po wieży wdrapuje się Bachusik, jednak jakoś nigdy mu się to nie udaje. Zawsze odpada od wieży i stąd jego imię – Odpadek.
Kościół Matki Boskiej Częstochowskiej i pomnik Urbana I w Zielonej Górze
Budowla została wzniesiona jako kościół protestancki. Bogate wyposażenie wnętrza ufundowali w dużej mierze mieszkańcy miasta. Kościół wybudowano w XVIII wieku, ale bez wieży, która była ujęta wyłącznie w planach i zostawiono ją „na później”. Wybudowano ją w 1828 roku z kamieni pochodzących z murów miejskich. W roku 1929 roku na wieży zamontowano wykonany w Berlinie zegar. Przed rozpoczęciem każdej Mszy Świętej odbywa się uroczystość odsłony obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, który był wzorowany na tym z Jasnej Górze. Kościół został zbudowany w stylu barokowym, a budowla swoją konstrukcją przypomina słynne Kościoły Pokoju w Jaworze i Świdnicy.
Obok kościoła znajdziecie pomnik świętego Urbana I – oficjalnego patrona miasta. Św. Urban I to m.in patron winiarzy, dlatego wyciągniętej ręce trzyma kiść winogron, którymi częstuje przechodniów.
Konkatedra pw. Św. Jadwigi Śląskiej
Kościół zbudowany w II połowie XIII w. przez księcia Konrada I Głogowskiego i jego syna, Henryka Głogowczyka, poświęcony jest św. Jadwidze. Kościół był przebudowywany i wielokrotnie niszczony przez pożary czy katastrofy budowlane – w XVIII wieku zawaliła się wieża. Warto zajrzeć do środka, bo barokowy chór i piękne rzeźby przyciągają wzrok i obiektywy aparatów. Spróbujcie wypatrzyć podobiznę św. Jadwigi, która przedstawiana jest zawsze z makietą kościoła w ręce.
Filharmonia w Zielonej Górze
Melomani i fani muzyki znajdą w Zielonej Górze Filharmonię. Znajduje się ona blisko kościoła Matki Boskiej Częstochowskiej, w budynkach dawnego domu wspólnoty ewangelickiej. Przed Filharmonią jest bardzo przyjemna scena letnia i kolorowe fontanny.
Pomnik Dobosza i mury miejskie
Blisko Filharmonii przycupnął Dobosz – pomnik poświęcony dzieciom biorącym udział w bitwach i konfliktach zbrojnych. Chłopiec ubrany w wojskowy płaszcz i czapkę uderza pałeczkami w werbel. Za plecami Dobosza znajduje się najlepiej zachowany fragment murów miejskich. W przeszłości mury, zbudowane z kamienia polnego, otaczały miasto kołem o obwodzie 800m i wysokości około 6 metrów.
Pomnik Andrzeja Huszczy
Fani żużla wiedzą o kogo chodzi 🙂 Andrzej Huszcza to gwiazda klubu ZKŻ Zielona Góra, który w czasach swojej 33 letniej kariery był przez pewien czas najstarszym, aktywnym zawodnikiem sportu żużlowego w Polsce. Jest Honorowym Obywatelem Miasta, a rzeźba przedstawiająca Andrzeja Huszczę szalejącego na motorze znajduje się blisko pomnika Bachusa, na ul. Niepodległości.
Palmiarnia w Zielonej Górze
Palmiarnia położona na szczycie Winnego Wzgórza i otaczający ją Park Winny to zielona, cudna plama na mapie miasta. Już w 1818 roku na wzgórzu wybudowano dom winiarski. Prawie 150 lat później, w latach 60-tych XX wieku wybudowano szklarnię przylegającą do domu, w której działała kawiarnia. W kolejnych latach palmiarnię powiększano i rozbudowywano, szczególnie ze względu na daktylowca, który się bardzo rozrastał i w pewnym momencie przestał się mieścić w szklarni. Poza daktylowcem jest tu także 150 innych, różnych gatunków roślin. Większość z nich wymaga ciepła, więc w Palmiarni lato trwa cały rok! W upały temperatura pod samym dachem może dochodzić nawet do 50 stopni.
W Palmiarni czas odmierza 10 metrowy, drewniany, blisko dwutonowy zegar z kukułką! To KronoZegar. Fanów lubuskiego wina zaprasza piwniczka winna pełna butelek z okolicznych winiarni. Obecnie w Palmiarni działa kawiarnia, można wynająć miejsce na spotkania biznesowe czy zorganizować tu wesele.
Palmiarnię otacza Park Winny. Na zboczach wzgórza rosną winorośla, a wypocząć można na ławeczkach i leżakach. Przy budynku Palmiarni jest duży napis I LOVE ZIELONA, obok świetny plac zabaw i labirynt z żywopłotu. Oczywiście nie mogło zabraknąć tu Bachusika – przed głównym wejściem spotkacie Palmixa. Poza figurką Bachusa, warto zwrócić uwagę na pomnik chłopca z koniem, który znajduje się na zboczu góry. Rzeźba jest jednym z charakterystycznych symboli miasta. Pochodzi z 1936 r. i powstała z okazji olimpiady w Berlinie.
Prezent dla Bachusa – pomysł na zwiedzanie Zielonej Góry z dziećmi
My zwiedzaliśmy Zieloną Górę naszym autorskim sposobem na zwiedzanie miast z dziećmi. Kto jeszcze nie wie, to w skrócie powiemy, że w każdym odwiedzanym mieście mamy do wykonania Tajną Misję, która wymaga sprytu, odwagi, odszyfrowywania haseł, łamania szyfrów i szukania wskazówek. Nie inaczej było w Zielonej Górze, gdzie bogowie z Olimpu poprosili nas o pomoc w znalezieniu idealnego prezentu dla ich kumpla Bachusa Jesteście ciekawi? Zobaczcie koniecznie:
Noclegi w Zielonej Górze
Odwiedzając polskie miasta korzystamy zawsze z booking.com, bo to największa wyszukiwarka sprawdzonych hoteli. Zerknijcie jakie hotele i apartamenty są dostępne w Zielonej Górze.
Zielona Góra – czy warto?
Do Zielonej Góry przyjechaliśmy w czasie epidemii koronawirusa, dlatego część atrakcji tj. Centrum Przyrodnicze czy Planetarium Wenus było zamkniętych. Mam pretekst, żeby tu wrócić Być może do tego czasu pojawią się nowe Bachusy, których szukanie sprawiło mi dużo frajdy. Jeśli szukacie pomysłu na weekend w Polsce, to wpadnijcie do Zielonej Góry. Nie będziecie się nudzić. Zerknijcie na nasze fotki.
Najlepsze campingi w Europie
Nasz Facebook
Nasza grupa na Facebooku
Inne atrakcje Polski
Bachusiki w Zielonej Górze

Campingi
W europie

Podróże
Po Europie

Pomysły
Na zwiedzanie
Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie
Strona główna > Podróże > Polska > Zielona Góra > Bachusiki
Bachusiki w Zielonej Górze
Bachus, bóg płodności, dzikiej natury, winnej latorośli i wina usiadł na deptaku w Zielonej Górze. Jest tu dużo winiarni, więc jest to bardzo dobre miejsce dla boga wina. Ale nie przybył tu sam! Towarzyszą mu bowiem Bachusiki. Wszystkie małe bachusiki to są dzieci Bachusa, które rozbiegły się po całym mieście.
Bachus w Zielonej Górze
Jak mówi mitologia, Bachus został zabity przez tytanów, a jego krew kapnęła na wybrzeże Morza Śródziemnego, we Francji, Włoszech, a kilka również w Niemczech i na Ziemię Lubuską w południowo-zachodniej Polsce. Tam gdzie wsiąkała krew Boga wina wyrosły wspaniałe winnice.
Pierwsza winnica na Ziemi Lubuskiej powstała w XII wieku. Od tego czasu okoliczne zbocza obrośnięte były winną roślinnością, a wino lało się strumieniami. Trzeba w tym miejscu podkreślić, że Zielona Góra jest najdalej wysuniętym europejskim miastem w którym produkuje się wino.
Dlatego właśnie we wrześniu 2010 roku, na zbiegu ulic Żeromskiego, Kupieckiej i Alei Niepodległości stanął pomnik Bachusa siedzącego na beczce z winem. Pomnik to dzieło krakowskich rzeźbiarzy – Jacka Gruszeckiego i Roberta Dyrcza. Bachus szybko wpisał się krajobraz Zielonej Góry i stał się nieoficjalnym patronem miasta. Rządzi w nim szczególnie we wrześniu, kiedy odbywają się imprezy winiarskie. Bachus aktywnie uczestniczy w życiu mieszkańców – zachęcał już do bycia dawcą szpiku kostnego, cieszył się ze zwycięstwa żużlowców, dumnie nosząc szalik klubu. W zimie często ma mikołajową czapkę, a jesienią stoją wokół niego dynie. W czasach koronawirusa Bachus nosił maseczkę.
Bachusiki w Zielonej Górze
Bachusiki to dzieci Bachusa, które znajdziecie w różnych miejscach w mieście. Niewielkie Bachusiki przypominają wrocławskie krasnale, tyle że jest ich o wiele mniej. Bachusów jest niewiele ponad pięćdziesiąt, a krasnali blisko 400.
Bachusiki nie są aż tak popularne jak krasnale, ale są śmieszne i robią różne dziwne rzeczy, które wynikają chyba z ilości wypitego wina 🙂 Większość z nich bowiem nie rozstaje się winogronami, beczkami lub kielichami. I tak np. Beczkuś kąpie się w beczce z winem czy Transportikus jeździ na 2 ciężarówkach, które zastępują wrotki. Większość imion Bachusików ma końcówkę -us np. MZKus, Partnerus Turistikus czy Expertus. Pomysł na to, aby Bachusiki pojawiły się w mieście powstał w 2010 roku, kiedy to w mieście odbywały się prace rewitalizacyjne i szukano pomysłu na ożywienie centrum i nowe atrakcje.
Najpopularniejsze Bachusiki
Najwięcej Bachusików na metr kwadratowy jest na ul. Pod Filarami. Są tam Złotorogus, Sokolnikus, Artemida, Canishuberticus, Huberticus, które nawiązują do tradycji łowieckich i myśliwskich. Jest tu też RODuś Ogrodnikus ufundowany przez Polski Związek Działkowców i wspomniany wyżej Transportikus. Sporo Bachusików jest też na Rynku. W miejscu kiedy dawniej był przystanek autobusowy spotkacie MZKusa, który pędzi na autobusie, dzierżąc w dłoni kielich wina. Nie daleko jest również Skarboniusz ciągnący do banku świnkę pełną monet. Przy informacji turystycznej w ratuszu spotkacie Partnerusa Turistikusa, który swój rozgrzany do czerwoności aparat kieruje w stronę Cottbus – niemieckiego miasta partnerskiego Zielonej Góry. Pod drzewami stoi Ciekawek, który palcem wskazuje na szklane płyty. Niestety na chwilę obecną szyby są bardzo porysowane i nie widać, że pod nimi znajdują się odkryte ruiny, przy których drzemie kolejny Bachusik – Śpioch. Nam podobał się też bardzo Rzepikus Rogalikus, którego możecie namierzyć nad piekarnią na placu Pocztowym. Palmiarnia jest również bardzo często odwiedzanym przez turystów i mieszkańców miejscem. Jest tutaj jeden Bachusik który stoi pod palmą blisko wejścia. Nazywa się Palmix. Jak mówi legenda jeśli połaskocze się Kredytusa w stopę to da złotówkę Jak nie wiecie, która godzina to musicie udać się do Polporka, ufundowanego przez firmę produkującą zegarki, wiec Polporek ma ich sporo. Nawet na nodze.
Zwiedzając Zieloną Górę natkniecie się na wiele Bachusików, które kryją się w cieniu największych zabytków i atrakcji miasta.
Bachusiki kontra krasnale
Jeśli ktoś kiedyś szukał krasnali we Wrocławiu to szukanie Bachusów spodoba mu się na bank! Bachusy są dużo śmieszniejsze, zdecydowanie bardziej imprezowe i łatwiejsze do znalezienia, co na pewno spodoba się małym dzieciom. Poza tym w ciągu kilku godzin można zobaczyć je wszystkie. Krasnale trudniej znaleźć, jest ich dziesięciokrotnie więcej i są rozrzucone po całym mieście. Jednak mimo to uważamy, że i bachusy i krasnale są tak samo fajne, a ich szukanie sprawia tyle samo frajdy.