10 NAJ w AMSTERDAMIE czyli rowerowa przejażdżka po mieście

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

10 NAJ w AMSTERDAMIE i rowerowa przejażdżka po mieście

Mówimy Amsterdam – myślimy… rowery, kanały, tulipany, zabawa, zabytki, muzea, świetna atmosfera! To idealne miejsce na majówkę. Dziś pokażemy jak można fajnie , rodzinnie spędzić jeden dzień w stolicy Holandii. Podczas naszego ostatniego pobytu szukaliśmy wspólnie 10 NAJ Amsterdamu. Zobaczcie nasze TOP 10!

Rowery w Amsterdamie

Nasz numer jeden i hit tego miasta to rowery! Jest ich tu tysiące, a szaleni rowerzyści są wszędzie. Nie ma się co dziwić, bo mają gdzie dać się ponieść jednośladom – liczba ścieżek rowerowych jest imponująca. Gdy Michał pierwszy raz zawitał do stolicy Holandii miał niewiele ponad rok. Wtedy  podróżował w swoim foteliku rowerowym, przywiezionym z Polski i zamontowanym na wypożyczonym rowerze. W tym roku zdecydowaliśmy się na wypożyczenie roweru typu cargo bike, który idealnie nadaje się do przewozu dzieci. To taka a’la taczka rowerowa. Mieliśmy lekkie obawy co do łatwości manewrowania takim pojazdem, ale na szczęście okazały się bezpodstawne.  Dlatego gorąco zachęcamy Was do zwiedzania miasta i podziwiania go z poziomu siodełka rowerowego. My korzystamy zawsze z wypożyczalni MacBike, mieszczącej się w budynku Centraal Station. 

Centraal Station, przy Stationsplein

Korzystając z faktu, że nasza wypożyczalnia znajduje się w budynku dworcu, poświęciliśmy chwilę, by przyjrzeć mu się dokładnie.  Centraal Station to największy i najbardziej ruchliwy dworzec w Holandii. Wygląda jak pałac. Otwarty w 1885 roku  zachwyca do dziś. Spełnia rolę punktu komunikacyjnego w mieście. Tutaj znajdują się przystanki prawie wszystkich linii tramwajowych, a w okolicy cumuje większość statków oferujących rejsy po kanałach.

Kanały w Amsterdamie

Amsterdam kanałami stoi ? Jest ich tu ponad 160. Nie bez powodu Amsterdam nazywany jest Wenecją północy. Cztery największe kanały to Singel, Herengracht, Keizersgracht i Prinsengracht. Wzdłuż nich znajdują się świetne ścieżki rowerowe, dlatego nie ma nic fajniejszego  od pedałowania w okolicy,  podziwiania architektury i zabudowy miasta.

Domy na wodzie w Amsterdamie

Będąc w okolicy kanałów koniecznie  przyjrzyjcie się różnorodnym domom na wodzie.  Pierwsze domy powstały ze względów ekonomicznych. Wystarczyło kupić starą barkę i przerobić ją na mieszkanie. W ostatnich latach moda na mieszkanie na wodzie spowodowała znaczny wzrost cen tego typu lokum.

Najwęższy dom w Holandii

Pozostając przy oryginalnych domach, skierowaliśmy nasze jednoślady w kierunku najwęższego domu w mieście, znajdującego się pod adresem Singel 7. Musicie być uważni, bo łatwo go przeoczyć. Budynek ma szerokość drzwi wejściowych.

Plac Dam w Amsterdamie

Plac Dam to serce miasta i jego największy plac . Znajduje się  m.in.  Nationaal Monument – pomnik ku czci ofiar II wojny światowej.  Plac otaczają najważniejsze budynki w stolicy. Stadhius czyli Ratusz to budowla wznosząca się na 13 659 drewnianych palach wbitych w mulisty grunt. Obok dumnie góruje nad placem Nieuwe Kerk czyli Nowy Kościół z 1400 roku. Swoją siedzibę przy Placu Dam ma również Museum Madame Tussauds.Pod koniec kwietnia  plac zamienia się w lunapark. Wszystko to z okazji narodowego święta jakim jest hucznie obchodzony Dzień Króla. 27 kwietnia cała Holandia powiewa flagami, świętuje i bawi się od białego rana do późnej nocy.

Westerkerk, kościół w Amsterdamie, Prinsengracht 281

Wieża kościoła Westerkerk sięga 85 metrów i jest najwyższą w Amsterdamie. Łatwo dotrzeć do niego bez mapy, gdyż wieża góruje nad miastem.

Magere Brug, okolice ulicy Kerkstraat

Most Magere Brug znalazł się w naszym zestawieniu, gdyż jest najczęściej fotografowanym mostem w Amsterdamie. Chudy Most jest mostem zwodzonym, o czym przekonaliśmy się osobiście, obserwując przepłynięcie pod nim ogromnej barki.

De Waag, Nieuwmarkt 4

Amsterdamska waga miejska zaliczana jest do najstarszych i najsłynniejszych na świecie. W średniowieczu ważono w niej towary, które zmieniały właścicieli. Obecnie znajduje się tu restauracja.

Oude Kerk, Oudekerksplein 23

Najstarszy kościół parafialny usytuowany jest w sercu Dzielnicy Czerwonych Latarni. Zbudowany w XII wieku przez setki lat był miejscem pochówku mieszkańców Amsterdamu. Oude Kerk jest najlepiej zachowaną świątynią w Amsterdamie.

Arles we Francji – zabytki, atrakcje i pomysł na rodzinne zwiedzanie

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Arles z dzieckiem – Tajna Misja i złodzieje słoneczników

Francuskie Arles jest duszą Prowansji. Piękne miasteczko pełne jest rzymskich zabytków ukrytych pośród wąskich uliczek i uroczych domów z pomarańczową dachówką. Poza zabytkami wpisanymi na listę światowego dziedzictwa UNESCO, miasto słynie z corridy i ma spory wkład w historię sztuki współczesnej.  Bowiem Arles to miasto Vincenta Van Gogha, który mieszkał tu od 1888 roku. Wiele najznakomitszych obrazów malarza powstało właśnie tutaj. Do największych dzieł Van Gogha zalicza się obrazy z serii „Słoneczniki”. To właśnie one stały się moją inspiracją i pomysłem na rodzinną super przygodę

Zabytki Arles we Francji

Nasze rodzinne przygody w różnych miastach służą temu, bo zwiedzić miasto z dzieckiem w sposób ciekawy, który uczy wiele w czasie świetnej zabawy. Nie ma też marudzenia  Zwiedzanie zastępujemy słowem Tajna Misja (bo brzmi znacznie ciekawiej) , a trasa zwiedzania to Punkty Akcji, w których musimy wykonać zadania, które nawiązują do odwiedzanych zabytków. Nie inaczej było w Arles. Punkty Akcji naszej Tajnej Misji znajdowały się przy największych starożytnych budowlach.

Amfiteatr w Arles

Amfiteatr w Arles to jeden z najlepiej zachowanych zabytków tego typu w Europie. Arenę zbudowano ok 90 roku n.e. Mieściła 20 tysięcy widzów, którzy podziwiali walki gladiatorów lub kibicowali ścigającym się rydwanom.  Wdrapaliśmy się na jej najwyższy punkt, z którego podziwialiśmy widok na miasto i okolicę. Obecnie Amfiteatr to miejsce walki byków. Corrida odbywa się od Wielkanocy do września.

Teatr Antyczny w Arles

Kolejnym miejscem na naszej mapie był Teatr Antyczny, pochodzący z 25 roku p.n.e. Zbudowany na rozkaz Oktawiana Augusta dostarczał rozrywki mieszkańcom miasta. Teatr mieścił blisko 12 tysięcy widzów, rozlokowanych na 33 poziomach. Obecnie  teatr jest sceną letnich festiwali i koncertów.

Krypty w Arles

Podziemia starożytnego miasta zwykle służyły  jako spichlerze żywności. Jednak te w Arles były zbyt wilgotne, a znajdujące się tu jedzenie szybko się psuło. W związku z tym krypty stały się miejscem przetrzymywania niewolników. Podziemia dały nam chwilę wytchnienia od wysokiej temperatury i mocno prażącego słońca. Było tam przyjemnie chłodno, choć mroczno.

Pomysł na Tajną Misję w Arles

Po dotarciu do centrum Arles opowiedziałam Michasiowi w kilku zdaniach o twórczości Vincenta van Gogha. Wspomniałam, że dzieła mistrza należą do najważniejszych w historii malarstwa. Na potrzeby naszej zabawy wymyśliłam historyjkę o szajce złodziei, którzy ukradli wszystkie słoneczniki z Arles. Przez tą kradzież kwiaty zniknęły również z obrazu „Słoneczniki”, co udowodniłam pokazując wydrukowane zdjęcie obrazu bez kwiatów.

Naszym zadaniem było odnaleźć wszystkich członków szajki i odzyskać słoneczniki dla miasta. Aby tego dokonać musieliśmy dotrzeć do trzech obiektów zaznaczonych na mapie, zwiedzić je, obfotografować, a przede wszystkim dowiedzieć się kiedy powstały i do czego służyły. Były to przedstawione wyżej: Arena, teatr i katakumby. Gdy zdobyliśmy te informacje, po każdym ze zwiedzonych obiektów wyciągałam dwie lub trzy pary planszy z postaciami podejrzanych znanych z gry “Zgadnij kto to?”. Zadaniem Michała było za pomocą maksymalnie 7 pytań odgadnąć która postać z planszy należy do szajki.  Daną postać zakreślaliśmy kółkiem. Po odnalezieniu rzezimieszka na planszach, ruszaliśmy w dalszą drogę.

Gdy już znaleźliśmy wszystkich 7 złodziejaszków, Michał wyciął ich wizerunek z plansz wraz z imionami. Miał za zadanie ułożenie ich w takiej kolejności, w jakiej ich znajdywaliśmy. Jak się okazało pierwsze litery imion postaci zawierają wskazówkę  Oto co nam wyszło:

Tajemnicze współrzędne

Podczas gdy Michał odszyfrowywał wytyczne, podrzuciłam kopertę przy pobliskiej fontannie. Zawartością koperty były tajemnicze współrzędne geograficzne. Nie wiedzieliśmy co nas tam czeka 🙂  Wróciliśmy więc szybko do samochodu i wprowadziliśmy je do nawigacji. Po 20 minutach naszym oczom okazał się taki widok:)  Huraaaa! Odnaleźliśmy skradzione słoneczniki!

Po sesji w tych pięknych kwiatach odkryliśmy, że w samochodzie, na foteliku Michała pojawiła się tajemnicza tuba. To była reprodukcja obrazu Vincenta Van Gogha, która do dziś zdobi nasz salon.

Jak przygotować zabawę detektywistyczną?

Do zabawy potrzebne były rekwizyty, które przygotowałam przed wyjazdem. Był to obraz z serii „Słoneczniki” pióra Vincenta van Gogha oraz to samo dzieło z usuniętymi w programie graficznym kwiatkami (Biedy Van Gogh pewnie się w grobie przewrócił ;)). Do tego 7 par plansz do gry „Zgadnij kto to?”. Na jednej planszy z pary zaznaczyłam wybraną postać, drugą przygotowałam dla Michała. Bezpłatne plansze z postaciami dostępne były na stronie producenta, firmy Hasboro. Mapa Arles z zaznaczonymi 3 głównymi, starożytnymi budowlami (Amfiteatr, Teatr Antyczny i Krypty), którą wyszperałam w internecie. Koperta zawierająca wydrukowane współrzędne pól słonecznikowych w pobliżu Arles – tu musiałam się sporo naszperać, żeby na bank trafić w pole słoneczników  Przydał się też flamaster i nożyczki. Kupiłam też plakat z reprodukcją obrazu Słoneczniki, która stanowiła naszą nagrodę.

Gorąco zachęcamy Was do takich rodzinnych przygód  Nie dość, że spędzicie ze swoimi dziećmi fantastyczny czas, będziecie kolekcjonować wspomnienia z ich dzieciństwa, to jeszcze sporo zostanie Wam w głowach ciekawostek i informacji o odwiedzanych miejscach. Zobaczcie nasze inne przygody, bierzcie Niezbędniki Poszukiwacza Przygód z Banku Niezbędników i ruszajcie na Tajne Misje 🙂

Najlepsze campingi w Europie

Niezbędnik poszukiwacza przygód
super przewodnik dla dzieci

Aiguille du Midi we Francji

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Francja > Alpy > Aiguille du Midi

Aiguille du Midi

Aiguille du Midi to szczyt w Alpach Francuskich, który ma dwa wierzchołki. Pierwszy, południowy wznosi się na wysokość 3842 metrów n.p.m. Drugi, północny jest ciut niższy i ma 3795 m n.p.m.  Z Chamonix Mont Blanc, popularnej turystycznej miejscowości, łatwo dostać się na szczyt kolejką górską, zaliczaną do najwyżej położnych kolejek linowych w Europie.

Aiguille du Midi w Chamonix

Od ponad 60 lat najsłynniejsza i jedna z najwyższych kolejek w Europie, Aiguille de Chamonix jest jedną z największych atrakcji Chamonix. Z wysokości 1035 metrów, z dolnej stacji w Chamonix Mont Blanc ruszamy wagonikiem na stację pośrednią Plan de l’Aiguille, położoną na wysokości 2309 metrów n.p.m.

Tutaj należy przesiąść się w wagonik, który wwiezie Was już na sam szczyt. Górna stacja znajduje się na wysokości 3778 m n.p.m. Sam wjazd powoduje, że adrenalina osiąga wysoki poziom  Bowiem kolejka nie ma po drodze żadnych przęseł czy podpór. Wjeżdża na górę tylko po linie.

Na szczycie Aiguille du Midi

Na szczycie Aiguille du Midi rozlokowane są tarasy, które pozwalają na podziwianie francuskich, szwajcarskich i włoskich Alpy. Największe wrażenie robi widok na najwyższą górę w Europie –  Mont Blanc. Aiguille du Midi jest bardzo często punktem wyjściowym dla alpinistów wyruszających na zdobycie najwyższego, europejskiego szczytu.

Od 2013 uruchomiono tu atrakcję pod nazwą A STEP INTO THE VOID. To szklany taras widokowy, zawieszony nad tysiąc metrową przepaścią. Tylko dla osób o mocnych nerwach.

Z Aiguille du Midi warto też wybrać się na przejażdżkę kolejką gondolową nad lodowcem du Géant do Pointe Helbronner we Włoszech. Ta atrakcja dostępna jest tylko od czerwca do września.

Na szczycie znajduje się też restauracja, sklep z pamiątkami i punkt medyczny. Niestety wysokość robi swoje i często turyści muszą korzystać z pomocy lekarskiej. Jak wiecie zawsze staramy się wykorzystać podróże do nauczenia się czegoś nowego. Podczas wyprawy w Alpy przekonaliśmy się, że im wyżej tym ciężej się oddycha. Wraz ze wzrostem wysokości powietrze rozrzedza się, a do naszych płuc trafia mniejsza liczba cząsteczek tlenu. W efekcie zwiększa się liczba i głębokość oddechów. Pokonanie dużej wysokości w krótkim czasie może spowodować zawroty i bóle głowy czy ogólne osłabienie.I właśnie na takie objawy zwykle narzekają turyści.

Aiguille du Midi – informacje praktyczne i ceny 2019

Wjazd kolejką jest możliwy w przypadku dzieci powyżej 3 roku życia, ale zalecany jest od 5 lat. Na pewno warto wstać wcześnie rano i zaplanować wjazd kolejką w miarę wcześnie. Unikniecie wtedy stania w kolejce i sporej liczby wycieczek zorganizowanych. Nie zapomnijcie zabrać ze sobą okularów słonecznych i kremu z wysokim filtrem UV. Podczas naszej wycieczki w Chamonix termometry wskazywały 32 stopnie Celsjusza. Na szczycie temperatura spadła poniżej zera. Dlatego zdecydowanie warto mieć ze sobą polary, kurtki oraz czapki i rękawiczki. Pamiętajcie też o obuwiu – idealne to buty do wycieczek górskich. Na wycieczkę zaplanujcie około 2 – 3 godzin.

Bilet na kolejkę (w obie strony) kosztuje 63 euro dla osoby dorosłej i 53,60 euro dla dziecka w wieku 5 -14 lat. Bilet rodzinny, obejmujący 2 osoby dorosłe i 5 dzieci wynosi 195,40 euro.

Inną atrakcją Chamonix jest lodowiec Mer de Glace i niesamowita przejażdżka czerwonym pociągiem. Zobaczcie:

Najlepsze campingi w Europie

Gardaland we Włoszech – szalona zabawa w parku rozrywki

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Gardaland we Woszech – szalona zabawa w parku rozrywki

Gardaland znamy, uwielbiamy i uważamy za jeden z najlepszych parków rozrywki w Europie.  Jeśli lubicie parki rozrywki to Gardaland z pewnością jest dla Was. W dodatku zlokalizowany jest przy jednym z najpiękniejszych włoskich jezior –  jeziorze Garda. W parku jest wiele atrakcji i na bank nie będziecie się nudzić! Zobaczcie koniecznie co tu na Was czeka!

Gardaland – dojazd, parking, mapa

Gardaland znajduje się na obrzeżach miasteczka Peschiera del Garda, na południu jeziora Garda. To około 1000 kilometrów od granic Polski i 25 kilometrów od Werony. Przy Gardalandzie znajduje się ogromny parking dla aut i kamperów. Już przy wjeździe znajdują się bramki, więc od razu jesteście kasowani 5 euro za cały dzień. Parking jest świetnie zorganizowany – zostaniecie poprowadzeni przez obsługę na konkretny sektor. W momencie zapełnienia całego sektora, otwierany jest kolejny. Zapewnia to maksymalne wykorzystanie przestrzeni parkingu. 

Do Gardalandu możecie również przyjechać pociągiem. Stacja znajduje się około 2 km od parku, w Peschiera del Garda. Kursują tu pociągi na trasie WenecjaMediolan. Co 30 minut pod stację podjeżdża bezpłatny autobus do Gardalandu. Podróż autobusem trwa 5 minut, a przystanej jest tuż przy wejściu do parku.

Poniżej znajdziecie mapę Gardalandu z zaznaczonymi atrakcjami. Taką mapę możecie bezpłatnie pobrać przy wejściu do parku. Radzimy ją ze sobą zabrać, gdyż łatwiej Wam będzie poruszać się po parku i dodatkowo będziecie mieli pod ręką informacje o restrykcjach dotyczących wzrostu. O tym za chwilę 🙂

Gardaland – atrakcje dla najmłodszych

Zaczniemy od milusińskich, którzy mogą w Gardalandzie świetnie spędzić czas, podczas gdy starsze rodzeństwo będzie szaleć na rollercoasterach. Dla najmłodszych jest wiele atrakcji. Dzieci mogą wpaść z wizyta do krainy Świnki Peppy. Strefa Peppy Land powstała w 2018 roku, a w obecnym sezonie zostanie wzbogacona o nowe postacie – owieczkę Suzy i psa Dannego. 

Strefa Peppy z pewnością ucieszy wszystkich fanów wesołej świnki  Atrakcje tutaj są bardzo spokojne, a cały wystrój bajkowy. Ciut starsze dzieci świetnie będą się bawić w świecie Kung Fu Pandy i jego przyjaciół. Czeka tu fajny rollercoaster Kung Fu Panda Master, przeznaczony dla dzieci od 110 cm. To 6 wagoników, które obracając się o 360 stopni pokonują szybko trasę po stalowych wzniesieniach i spadkach. Prędkość maksymalna to 40 km/h. My lubimy też szaloną karuzelę Mr Ping’s Noodle Surprise,  gdzie filiżanki wirują jak szalone  W strefie Kung Fu Pandy odbywają się też pokazy oraz spotkania z maskotkami. Można sobie z nimi zrobić pamiątkowe zdjęcie.

Mali fani zwierząt powinni się udać na farmę Doremifarm, uroczy zakątek w wiejskim stylu  Można się przejechać na traktorze czy pofruwać samolotem.

Znajdziecie również plac zabaw, który wygląda jak średniowieczny zamek i kilka świetnych trampolin. Jeśli chcecie się przejechać po baśniowym świecie, z chęcią Was zabierze w takową podróż pociąg kursujący po parku. W strefie dla dzieci znajdziecie również place zabaw, drzewo, które psika wodną mgiełkę, dużo karuzel i innych, małych i bezpiecznych kolejek dla Waszych pociech.

W gorące dni polecamy wodny plac zabaw, pełen szalonej, mokrej zabawy  Pamiętajcie tylko, by zabrać swoim dzieciom kostiumy kąpielowe. Na plac nie są wpuszczane dzieci w bieliźnie. Przy wejściu znajduje się też stoisko, gdzie możecie zakupić kąpielówki czy stroje kąpielowe dla dziewczynek, ale cena może zwalić z nóg.

Gardaland – atrakcje rodzinne

Atrakcje rodzinne to te gdzie świetnie się bawią zarówno rodzice, jak i dzieci. W większości to rollecoastery, gdzie minimalny wzrost dziecka to 110 lub 120 cm.

Do naszych ulubionych należy Mammut, nazywany przez nas pieszczotliwie Mamutkiem 🙂 To sympatyczna kolejka, która przeniesie Was w czasy epoki lodowcowej. Mamutek to idealna kolejka na rozpoczecie przygody z rollercoasterami. Adrenaliny nie zabraknie, tak samo jak świetnej zabawy. W czasie jazdy robione są pamiątkowe zdjęcia, które później można kupić w sklepie przy wyjściu. Wstęp na Mammuta mają dzieci powyżej 110 cm.

Jeśli pragniecie wodnych atrakcji to wybierzcie się na Colorado Boat, czyli łódeczki, które wyglądają jak drewienka, i płynie się w nich po specjalnej trasie. Fajna i mokra zabawa  Możecie również wybrać się do innej wodnej krainy – Jungle Rapids, tam popłyniecie kręcącym się wokół własnej osi pontonem. Polecamy tą atrakcję z tą atrakcję zwłaszcza w upalne dni, bo zdarzyć się może, że ochlapie Was przyjemna, chłodna woda. Inną mokrą atrakcją są łódki w Fuga da Atlantide, które są niczym wodne rollercoastery. Lepiej trzymajcie się mocno!

Gardaland – rollercoastery

Rollercoastery czyli coś co kochamy najbardziej. Im większy i bardziej pokręcony, tym lepszy. Odkąd Michał przekroczył magiczne 140 centymetrów i 8 lat, wspólnie śmigamy na największych rollercoasterach w Gardalandzie.

Nasz ulubiony rollercoaster to Raptor, stylizowany na grę komputerową Half Life i ośrodek badawczy nad dinozaurami. Pędząc 60 kilometrów na godzinę, macie wrażenie, że nie uda się Wam ominąć stających blisko przeszkód  Poza tym nogi dyndają Wam w powietrzu, co sprawia wrażenie, że zaraz pogubi się buty 🙂 Szaman to rollercoaster z dwoma pętlami, co oznacza jazdę do góry nogami.  Oblivion – The Black Hole to jeden z najnowszych rollercoasterów. To tzw. rollercoaster nurkujący, który jest przerażający.  Charakteryzuje się ogromnym spadkiem i kręciołami. Kolejny podnoszący adrenalinę to Blue Tornado, polecany najbardziej zagorzałym fanom takich rozrywek. 80 kilometrów na godzinę, inwersja 5G, nogi latające w powietrzu i pisk współpasażerów gwarantowany 🙂

Do innych rozrywek mrożących krew w żyłach zalicza się Space Vertigo. To 40 metrowa wieża na którą wjeżdża się powoli na specjalnych fotelach. Na górze podziwia się widoki na Gardę i park, po czym nagle spada się w dół  Jest też Magic Hause czyli dom strachu, który z zewnątrz wygląda bardzo przyjaźnie.

Gardaland – pozostałe atrakcje

Flying Island to latający spodek, dzięki któremu, będziecie mogli podziwiać piękną okolicę Gardy z góry. Spodek kręci się dookoła własnej osi. Widoki cudowne i  jest to świetna atrakcja by podziwiać zachód słońca w Gardalandzie 🙂

Dla fanów pięknych karuzeli, jest coś wyjątkowego. Giostra Cavalli to ogromna karuzela, na której możecie przejechać się na jednym z rumaków lub w karecie. Ma magiczny klimat tak jak cały park. Jest też Ramzes, czyli strzelanie z laserów do mumii czy kino 4D. Co sezon przygotowywane są nowe bajki czy filmy. Byliśmy tu kilkakrotnie i najbardziej podobał nam się film w 2014 roku. To  kilkunastominutowy odcinek “Epoki lodowcowej”. Poza trójwymiarowym obrazem przedstawiającym przygody Wiewióra, na sali kinowej wieje wiatr, czuć chłód, a czasem morską bryzę. Puszczane są bańki mydlane i sztuczny śnieg. Naprawdę warto tu zajrzeć.

Gardaland – porady praktyczne

  • Do Gardalandu radzimy przyjechać z samego rana, gdy jeszcze nie ma wielkiego tłoku. Zazwyczaj w wakacje bardzo ciężko dostać się do kas biletowych i trzeba długo stać w kolejce, co jest męczące, zwłaszcza w upalne dni. Polecamy Wam bardzo rozważyć zabawę w parku np. w dni robocze w maju lub czerwcu. Wtedy praktycznie nie ma kolejek, możecie do woli korzystać ze wszystkich atrakcji, nawet z nich nie zsiadając. W szczycie sezonu duże kolejki to standard. Na daną atrakcję oczekuje się nawet do godziny i dłużej. Tak jest w każdym parku rozrywki – urządzenia mają swoją przepustowość i trzeba się z tym pogodzić, że swoje trzeba odstać.
  • W sezonie park otwarty jest do godziny 23. Około 20 sporo osób, szczególnie rodzin z małymi dziećmi opusza park i robi się trochę luźniej.
  • Polecamy zabrać ze sobą bardzo mało wartościowych rzeczy lub praktyczną saszetkę na pasek do której włożycie dokumenty, pieniądze czy klucze do auta. Plecaki i duże torby zostawia się przed wejściem na atrakcje i nikt ich nie pilnuje. Wyjątkiem są szafki przy dużych rollercoasterach, gdzie swoje rzeczy zostawia się tuż przed wejściem na rollercoaster.  Jeśli udajecie się w chłodniejsze dni proponuję zabrać ze sobą cienkie kurtki przeciwdeszczowe –  przydadzą się na atrakcjach wodnych.
  • Po zakupieniu biletu i zabawie możecie w każdej chwili opuścić park i tego samego dnia do niego wrócić z ważnym biletem i przybitą pieczątką. Jest to fajna opcja, gdy chcecie popływać w jeziorze lub zapomnieliście zabrać czegoś z auta. Na teren parku możecie wnosić swoje jedzenie i picie, choć nie brakuje tu restauracji, barów, sklepów, lodziarni czy budek z napojami.
  • Jeśli nosicie okulary to na większości rollercoasterów musicie je zdjąć. Dlatego my, jako starzy okularnicy, polecamy na ten dzień szkła kontaktowe.
  • Minimalny wzrost i wiek dziecka jest bardzo rygorystycznie przestrzegany przez obsługę. Miarki znajdują się przed wejściem na każdą atrakcję, a w przypadku podejrzeń ekipy co do wzrostu dzieci są mierzone przed wejściem do wagoników. Nie pomoże stanie na palcach, błagalny wzrok czy płacz. Dziecko, które nie spełnia wymogów bezpieczeństwa nie zostanie wpuszczone na urządzenie. To samo dotyczy się bardzo wysokich osób! Przy niektórych rollercoasterach podany jest maksymalny wzrost osoby, która może z takiego urządzenia korzystać – na niektórych jest już 195 cm. Warto o tym pamiętać, żeby nie musieć stać niepotrzebnie w kolejce, a potem obejść się smakiem.
  • Do Gardalandu możecie przyjść z psem. Musi być on trzymany cały czas na smyczy, należy po nim sprzątać i nie wchodzić na urządzenia, do barów i restauracji.

Gardaland – ceny

W 2018 roku za wstęp do parku płaciliśmy 40 euro za osobę dorosłą i 34,5 euro za dziecko. Dodatkowo mieliśmy kupon na darmowy bilet dla osoby dorosłej, pod warunkiem zakupu dwóch biletów (trzeci gratis). Kupon znaleźliśmy w zgrzewce wody mineralnej, dlatego warto śledzić informacje o promocjach, bo czasem można trochę przyoszczędzić  Jeśli planujecie spędzić nad Gardą dłuższe wakacje to warto rozważyć zakup biletów sezonowych – w 2019 roku cena za nielimitowane wejścia w sezonie wynosi 50 euro.

Gardaland – opinie

Gardaland to zdecydowanie jeden z naszych ulubionych parków rozrywki Każdy znajdzie tu atrakcję dla siebie. Maluchy pobawią się na spokojnych urządzeniach, starsze dzieci poszaleją z rodzicami, a młodzież i dorośli zafundują sobie spory skok adrenaliny  Organizacja i czystość parku jest na bardzo wysokim poziomie. Sporo tu udogodnień dla małych dzieci  i osób niepełnosprawnych. Okolica jest genialna i świetnie nadaje się na włoskie wakacje.  A tutaj krótkie podsumowanie dnia pełnego szalonej zabawy 🙂 Kto jedzie z nami na Mamutku?

Najlepsze campingi w Europie

Najlepsze campingi nad Gardą

Ślęża – szlaki w Sobótce pod Wrocławiem

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Ślęża – szlaki w Sobótce pod Wrocławiem

Każdy powód dobry by wyruszyć na wycieczkę 🙂
Maj i czerwiec obfitują w rodzinne święta – Dzień Mamy, Dzień Taty, a pomiędzy nimi Dzień Dziecka. Już dawno postanowiliśmy, że zamiast kolejnej zabawki, torebki czy perfum, te dni będziemy świętować po naszemu 🙂 Zaplanowaliśmy 3 wiosenne weekendy na rodzinne wycieczki. Nazwaliśmy je Dniami Globtroterkowej Rodzinki. 

Genialne ścieżki rowerowe i szukanie skarbu piratów w Katwijk

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Genialne ścieżki rowerowe i szukanie skarbu piratów w Katwijk

TEKST: Globtroterek
KOREKTA: Mama Globtroterka 🙂
 Rowerkami do Katwijk 

Tego dnia obudziło nas piękne słońce. Mieliśmy w planach przejazd rowerami z kempingu w Wassenaar do pobliskiego Katwijk. Mama zdradziła, że na plaży będziemy szukać wiadomości od piratów! Nie mogłem się doczekać. Szybko przygotowałem swój rowerek i kask. Rodzice skorzystali z kempingowej wypożyczalni i za chwilę
byliśmy gotowi do drogi.

Trasa rowerowa z Wassenaar do Katwijk prowadzi przez wydmy. Jest genialna! Jeśli będziecie w tych okolicach to koniecznie wybierzcie się na wyprawę rowerową.

Do pokonania mieliśmy ok 11 kilometrów. Ścieżka rowerowa jest urozmaicona. To zjeżdża się z górki na pazurki, to trzeba pod tą górkę wjechać. Do tego wiał silny wiatr znad Morza Północnego.  Na szczęście tata zamontował hol rowerowy, więc mu trochę pomagałem przy podjazdach 😉

Po drodze zatrzymaliśmy się na małą przekąskę. Zza krzaków obserwował nas mały lisek. Był śliczny!

 

Chcecie zobaczyć dlaczego tak bardzo mi się podobała jazda rowerem? Zobaczcie filmik – to nasza trasa Wassenaar – Katwijk – Wassenaar w telegraficznym skrócie 🙂

Szukanie pirackiego skarbu
Gdy dotarliśmy na plażę w Katwijk nie mogłem się nadziwić, ile tam było muszelek! Plaże Morza Północnego są szerokie, a piasek delikatny. To wymarzone miejsce na rodzinny spacer.

Zacząłem szukać wiadomości od piratów. Znalazłem butelkę wyrzuconą na brzeg i częściowo zasypaną piaskiem. W środku znajdował się list.

Przeczytałem, że muszę teraz wykonać 5 pirackich zadań, by dotrzeć do skarbu. Za każde dobrze wykonane polecenie miałem dostawać od mamy jedną literkę. Jak już wszystkie będą moje to będę mógł ułożyć z nich wyraz – wskazówkę.

Zadania były różne. Musiałem zrobić statek z papieru, rozwiązać zagadkę matematyczną, udawać piracką papugę i powtarzać wszystko co usłyszałem, wymyślić piracki okrzyk oraz wspólnie z rodzicami narysować okręt i nadać mu nazwę.

Udało mi się dobrze rozwiązać wszystkie zadania 🙂 Dostałem od mamy literki AZSAF.
Po kilku próbach udało mi się ułożyć wyraz SZAFA! Jedyna szafa, która przychodziła mi na myśl to szafa w mojej sypialni na kempingu. Wskoczyłem na rower i ponaglałem rodziców, żeby szybciej pedałowali w drodze powrotnej 😉

Gdy tylko dojechaliśmy na kemping pobiegłem do naszego domku. W szafie znalazłem książkę „Ahoj piracie!” i blaszaną skrzynkę pełną pirackich ciastek! Spryciarze z tych piratów. Tak ukryć skarb! Ale to była przygoda 🙂

Najlepsze campingi w Europie

Wenecja – Co warto zobaczyć? Największe atrakcje i zabytki.

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Włochy > Wenecja > Co zobaczyć w Wenecji

Wenecja – co warto zobaczyć? Największe atrakcje i zabytki

Wenecja, Włochy

Włoska Wenecja jest magicznym miastem, idealnym do zwiedzania z rodziną. Niewielkie odległości pomiędzy najważniejszymi atrakcjami i świetnie zorganizowana komunikacja wodna pozwala na spędzenie fantastycznego dnia w pięknym miejscu bez konieczności utraty czasu na dotarcie na zabytków.

Wenecja – dojazd, promy, parkingi

Do Wenecji możecie dotrzeć samochodem od strony Mestre, bo tu długi most łączy miasto ze stałym lądem. Musicie się liczyć z tym, że często most jest zakorkowany i można stracić trochę czasu i nerwów na przejazd. Po postawieniu opon po drugiej stronie mostu skierujcie się na wielopoziomowy parking Tronchetto. Za pozostawienie auta na na okres powyżej 3 godzin (do 24 h) zapłacicie 22 euro ( ceny z 2021).

Jeśli planujecie pobyt w okolicach Chioggi lub na Lido di Jesolo polecamy dotrzeć do Wenecji drogą morską – promy odpływają z portu w Chioggi i Punta Sabbioni. Najkorzystniej zaopatrzyć się w bilety jednodniowe lub dwudniowe (koszt 20 i 30 euro – ceny z 2021 roku) u przewoźnika ACTV , które uprawniają do poruszania się promami oraz tramwajami wodnymi bez żadnych ograniczeń. W przypadku gdy planujecie dłuższy pobyt w Wenecji warto zastanowić się nad biletami o dłuższych okresach ważności. Dzieci do lat 6 podróżują bezpłatnie.

Jeśli wyruszacie z Punta Sabbioni nie powinniście mieć problemów z zaparkowaniem auta tuż przy przystani. Wiele miejsc parkingowych znajdziecie na prywatnych parkingach zlokalizowanych przy głównej ulicy dojazdowej. Koszt pozostawienia auta na cały dzień to ok. 8 -10 euro za samochód. W Punta Sabbioni możecie napotkać różnych przewoźników oferujących połączenie z Wenecją, ale tylko wykupienie biletu w ACTV uprawnia do poruszania się tramwajami wodnymi w Wenecji. Jeśli wybierzecie innego przewoźnika za poruszanie się vaporetto przyjdzie Wam płacić dodatkowo.

W przypadku podróżowania z małym dzieckiem należy pamiętać, że Wenecja nie należy do miejsc przyjaznych wózkom. Schody, mosty, wąskie brukowane uliczki, zatłoczone vaporetto i ogromna liczba turystów nie sprzyjają manewrom czterokołowców. Jeśli wózek jest Wam niezbędny w podróży zdecydowanie wygodniej będzie zabrać spacerówkę – parasolkę.

Canal Grande – główna ulica Wenecji

Gdy dotrzecie do Wenecji w godzinach porannych ujrzycie tłumy podążające w stronę placu św. Marka. Dlatego proponujemy rozpocząć zwiedzanie od przepłynięcia się vaporetto po Canale Grande, który jest główną ulicą miasta, długą na prawie 4 km i kształtem przypominającą odwróconą literę S. Przepływa przez środek miasta, dzieląc je na dwie części.

Płynięcie kanałem stwarza okazję do podziwiania mijanych budynków, pałaców i kościołów często ustawionych frontem w stronę wody. Vaporetto przepływa między innymi obok takich zabytków jak Gallerie dell’ Academia – pierwotna siedziba Akademii Malarzy i Rzeźbiarzy; zgromadzono tam imponujący zbiór dzieł sztuki z okresu XIV-XVIII wieku. Obecnie można zobaczyć tam dzieła m.in. Leonarda da Vinci, Tycjana czy Canaletta.

Po drodze mija się też Ca’d’Oro – Złoty Dom czyli najpiękniejszy pałac nad Canale Grande. Nazwa pałacu wywodzi się od złotych dekoracji, które niegdyś pokrywały jego fasadę oraz Ca’Rezzonico – barokowy pałac w którym obecnie mieści się muzeum ukazujące życie, kulturę i sztukę osiemnastowiecznej Wenecji.

Proponuję wybrać się na przejażdżkę kanałem vaporetto lini 1. Jest to najczęściej wybierana linia przez turystów, gdyż nieśpiesznie przepływa po kanale, zatrzymując się przy każdym przystanku. Jeśli jednak nie macie zapasu czasu można wybrać inne linie, które szybciej docierają do celu – dokładne opisy tras dostępne są na każdym przystanku i w tramwajach wodnych. Najlepszy widok z tramwaju gwarantuje miejsce z przodu łodzi, bądź umieszczone w jego tylnej części. Z racji powyższego są to również najbardziej zatłoczone miejsca  Sama podróż nietypowym środkiem komunikacji miejskiej jest ogromną frajdą dla dzieci i dla rodziców.

Wenecja i jej symbol – Most Rialto

Po przepłynięciu się po Canale Grande i nacieszeniu oczu pięknymi widokami proponuję wysiąść z tramwaju przy Moście Rialto – jednym z najsławniejszych zabytków miasta. Jest to najstarszy wenecki most, którego początki sięgają XII wieku kiedy zalążkiem dzisiejszego mostu była przeprawa pontonowa. W XIV wieku powstał drewniany most, utrzymywany z czynszów płaconych przez kupców handlujących na straganach ustawionych na moście. Obecny most powstał w XVI wieku. Na kamiennym moście znajdują się dwa rzędy stoisk z pamiątkami i biżuterią, a na środku mostu i jego bokach znajdują się przejścia dla pieszych. Ze szczytu mostu rozciąga się niesamowity widok na Canal Grande i okoliczne budynki. Warto również usiąść na końcu kamiennych schodków, tuż przy kanale i obserwować przepływające gondole, taksówki wodne i vaporetto. 

Uliczki Wenecji idealne na spacer bez tłumu turystów

Wenecja ma jeden z najpiękniejszych placów Europy – Plac Św. Marka. Proponujemy trasę RialtoSan Marco pokonać pieszo. Spokojny spacerek pozwoli delektować się labiryntem wąskich uliczek, mostów, kanałów i uroczych zakątków. Zachęcamy do skręcania w boczne alejki i obserwowanie życia toczącego się z dala od Canale Grande. Na trasie spaceru napotkacie drogowskazy i strzałki kierujące Was na plac. Zachęćcie dziecko by razem z Wami poszukiwało tych wskazówek. Pomimo oznaczenia polecam zaopatrzyć się mapę na wypadek gdy zgubicie się w plątaninie uliczek.

Wenecja i jej serce – Plac Świętego Marka (Piazza San Marco)

Plac Św. Marka pustoszeje w okolicach lunchu, a wtedy pojawia się szansa, że w kolejce do zabytków nie stracicie zbyt dużo czasu, a tłum nie zakłóci ogromnego wrażenia jakie plac wywiera na turystach.

Poza tysiącami osób jest tu tyle samo gołębi.  Uważajcie przy tym na ulicznych sprzedawców, którzy bez pytania podchodzą i wsypują do rąk ziarno do karmienia ptaków. Jak je przyjmiecie to się od nich nie odczepicie  Wystarczy zdecydowane „no” by się ich pozbyć. Pamiętajcie też, że za karmienie gołębi grozi mandat. Przy okazji nadmieniamy, że takich handlarzy oferujących rozpłaszczające się gumowate świnki, latające świecidełka i inne badziewie wprawiające dziecko w zachwyt, napotkacie na każdym rogu. Plac otaczają budynki Prokurarcji Starych (Procuratie Vecchie) i Nowych (Procuratie Nouve) oraz Skrzydło Napoleona (Ala Napoleonica). Budynki te w przeszłości pełniły funkcję siedziby najważniejszych weneckich urzędów. 

Do Prokuracji Starych przylega Złota Wieża (Torre dell’ Orologio) z bogato zdobionym zegarem. O godz. 12.00 postacie na zegarze uderzają w dzwon.

Bazylika Św. Marka w Wenecji

Najważniejszym budynkiem na placu jest Bazylika Św. Marka (Basilica San Marco). Zbudowana w celu pochowania relikwii św. Marka, wykradzionych przez kupców weneckich w 828 r. z Aleksandrii.

Przed wejściem do Bazyliki zwykle ustawia się kolejka, więc musicie się liczyć z utratą kilku cennych minut. Przed wejściem restrykcyjnie weryfikowany jest ubiór – obowiązuje zakaz wejścia z odkrytymi ramionami i kolanami. Jeśli macie ze sobą duży bagaż (torbę, walizkę czy plecak) zostaniecie poproszeni o zostawienie go w przechowalni. We wnętrzu bazyliki obowiązuje zakaz fotografowania. Jednak jeśli nie używacie lampy błyskowej to nikt nie zwraca uwagi na robiących zdjęcia.

Bezpłatne zwiedzanie wnętrza kościoła trwa ok. 10-15 minut. Nie można obojętnie przejść obok przepięknych mozaik, zajmujących łącznie 4000 m2 oraz Złotego Ołtarza (Pala d’Oro) – arcydzieła sztuki średniowiecznej, wykonanej ze złota i szlachetnych kamieni. To tutaj złożono relikwie św. Marka.

Dodatkowo płatne (kilka euro) jest wejście na taras widokowy – Loggia dei Cavalli – najbardziej charakterystyczny element fasady głównej, na której umieszczono kopię czterech koni przywiezionych z Konstantynopola podczas jednej z krucjat. Loggia to dobry punkt widokowy jeśli macie ochotę popatrzyć na plac św. Marka ponad głowami turystów. Jednak najbardziej spektakularne widoki zapewnia dzwonnica św. Marka.

Campanile w Wenecji

Dzwonnica (Campanile) ma 98,5 metra i jest najwyższym punktem widokowym w mieście. Polecam nie odpuszczać tej atrakcji, bo widoki z góry są genialne!

Wstęp na wieżę to koszt 8 euro od osoby (nie ma żadnych ulg dla dzieci). Na punkt widokowy wjeżdża się windą. Z góry można podziwiać Wenecję bez ograniczeń czasowych. Na wieży znajduje się 5 dzwonów – największy z nich oznajmiał początek i koniec pracy, a najmniejszy ogłaszał wyrok kary śmierci. 

Piazzetta San Marco

Gdy opuścicie dzwonnicę skierujcie się w stronę Piazzetta San Marco – mniejszego placu przylegającego bezpośrednio do Piazza San Marco. Placyk znajduje się pomiędzy bazyliką a nadbrzeżem. Charakterystycznymi punktami są dwie kolumny – ze szczytu pierwszej spogląda św. Teodor, a z drugiej symbol Wenecji – lew św. Marka. Głównym punktem placu jest Pałac Dożów czyli Palazzo Ducale.

Pałac Dożów

Największe arcydzieło gotyku weneckiego. Przez blisko 1000 lat stanowił siedzibę dożów – władców Wenecji, sądów, policji i administracji. Bilet łączony do Palazzo Ducale, Museo Correr, Museo Archeologico Nazionale i Sale Monumentali della Biblioteca Nazionale Marciana kosztuje 16 euro, dzieci do lat 5 zwiedzają za darmo. Do zwiedzania udostępnione są pełne dzieł sztuki apartamenty Dożów, sala posiedzeń Rady Weneckiej i rządu. 

Ponte dei Sospiri – Most Westchnień

Kolejnym punktem programu jest Most Westchnień czyli Ponte dei Sospiri rozciągnięty nad Kanałem Pałacowym. Z Piazzetta San Marco skręćcie w lewo w Riva degli Schiavoni, która jest główną promenadą przy morzu, miejscem przystani gondolowych. Gdy dotrzecie do zatłoczonego mostu na którym turyści robią miliony zdjęć to znaczy że jesteście na moście Ponte della Paglia. To właśnie stąd jest najlepszy widok na Most Westchnień.

Most łączy Pałac Dożów z byłą siedzibą więzienia. Nazwa mostu pochodzi od westchnień skazańców, którzy prowadzeni do więzienia rzucali tęskne spojrzenia w stronę wybrzeża i wzdychali do ukochanych pozostających na wolności. Legenda głosi, że pocałunek zakochanych przy Ponte dei Sospiri zapewni im wieczną miłość. Po zrobieniu pamiątkowych zdjęć, buziakach i westchnieniach ruszajcie wzdłuż wybrzeża do najbliższego przystanku vaporetto. Tym razem koniecznie wsiądźcie w linię nr 1 która zabierze Was na drugi brzeg Canale Grande. I tak docieramy do ostatniego punktu programu – do Bazyliki Santa Maria della Salute.

Santa Maria della Salute – włoski kościół określany jako cud nad Canale Grande

Bazylika Santa Maria della Salute usytuowana jest na wylocie Canale Grande należy do jednych z najbardziej charakterystycznych budynków w Wenecji. Wzniesiona w XVII wieku w podziękowaniu dla Maryi Panny za powstrzymanie epidemii dżumy, której ofiarą padło 1/3 mieszkańców miasta. Co roku, pod koniec listopada organizowana jest procesja dziękczynna Fest della Salute, która przechodzi po specjalnie na ta okazję budowanym moście pontonowym łączącym oba brzegi kanału. Wewnątrz bazyliki możecie podziwiać dzieła Tycjana i Tintoretta. Schody bazyliki to świetne miejsce na złapanie oddechu i genialny punkt do obserwacji życia toczącego się na Canale Grande

Gondole w Wenecji

Proponowana przez nas trasa zajmie Wam czas do późnego popołudnia. Jeśli macie jeszcze ochotę, siły i spory zapas gotówki to zachęcamy do rejsu gondolą. Wenecja ma wiele symboli, ale z miastem nierozerwalnie związane są gondole.

Gondole to znak rozpoznawczy Wenecji. Ich historia sięga VII wieku. Gondole, które sprawiają wrażenie delikatnych łodzi są w rzeczywistości bardzo mocne i stabilne. W przeszłości różnokolorowe, od XVI wieku na rozkaz Senatu Weneckiego malowane wyłącznie na czarno. Wnętrza gondoli są bardzo eleganckie, wyściełane wysokogatunkowymi materiałami i wykładane poduszkami. Gondole mają ściśle określone wymiary, jednocześnie mogą zabrać maksymalnie 6 osób.

Gondolier znajduje się cały czas na rufie łodzi i steruje nią za pomocą jednego wiosła. Na tradycyjny strój gondoliera składa się kapelusz słomkowy, koszula w pasy i ciemne spodnie.

Rejs gondolą to niestety dość droga rozrywka. Opłata pobierana jest od łodzi, a nie od ilości osób nią podróżujących. Koszt 40 minutowego rejsu to 80 euro. Jest to podstawowa kwota, nie obejmująca śpiewu gondoliera czy wina które można sączyć podczas rejsu. Jeśli chcielibyście podziwiać Wenecję nocą koszt takiego rejsu wzrasta do 100 euro. 

Wenecja. Gdzie zjeść? Pizzerie, restauracje i sklepy

Nie powinniście mieć problemów ze znalezieniem przyzwoitej restauracji. Większość knajpek oferuje turistic menu, nie zabraknie również włoskiej pizzy, pasty czy risotto. Należy pamiętać że do rachunku zwykle doliczany jest napiwek w wysokości 10-12 % oraz tzw. coperto czyli zapłata za nakrycie i możliwość skonsumowania posiłku przy stoliku. Coperto wynosi ok. 3 euro od osoby. Chcąc uniknąć coperto można poprosić o jedzenie na wynos lub spożyć je przy barze. 

W przypadku ograniczonego budżetu i konieczności zakupu jedzenia w niższych cenach można skorzystać z supersamów Coop (przy Via Cannaregio i Riva del Carbon) i tam nabyć potrzebne artykuły spożywcze. Jednak możecie mieć problem ze znalezieniem miejsca gdzie spokojnie kanapkę czy bułkę – w Wenecji ławek jest jak na lekarstwo, a w okolicach Placu Św. Marka służby miejskie wręcz pilnują by nie siadać na schodach i murkach wokół placu. Jednak tutaj można liczyć na przychylność strażników, którzy przeganiają wyłącznie osoby dorosłe. Dzieci mogą spokojnie odpocząć siedząc na schodkach w cieniu bazyliki.

Opłaty za wstęp do Wenecji od 2024

Burmistrz Wenecji już od 2018 roku wdrożył system zarządzania przepływami turystów, mający na celu ochronę miasta przed zbyt dużymi tłumami turystów. System polega na ciągłym monitorowaniu liczby turystów i w razie zbyt dużego tłumu wprowadzane są ograniczenia, polegające m.in. na skierowaniu turystów z głównych szlaków na trasy alternatywne, wprowadzenie dostępu do pewnych części miasta tylko dla mieszkańców i turystów posiadających kartę Venezia Unica.  W dniach, w których spodziewany jest ogromny napływ turystów (dni świąteczne, wole od pracy, wakacje) należy liczyć się z tym, że statki przypływające do Wenecji z Treporti czy Jesolo nie będą dopływać do centrum Wenecji, a pasażerów będą wysadzać na specjalnie utworzonych  dokach w większej odległości od centrum. Miasto wprowadziło czarny, najwyższy alert aż w 55 dniach w 2018 roku. W pozostałe dni obowiązuje alert czerwony i żółty. Alerty można na bieżąco kontrolować na stronie miasta oraz na Facebooku i Twitterze Wenecji, gdzie publikowane są informacje o ewentualnych zakazach.

W 2024 wdrożono długo zapowiadany system opłat za wstęp do Wenecji. Opłatą będą objęci turyści jednodniowi, czyli tacy, którzy nocują na lądzie, nie w samej Wenecji, a w ciągu dnia chcą zwiedzać miasto na lagunie. Opłata ma  dotyczyć godzin od 8.30 do 16, wieczór będzie już darmowy.

Na początek — to forma testu — opłata ma też dotyczyć tylko 29 dni w roku, kiedy władze spodziewają się największego natężenia ruchu turystów. 

Zgodnie z rozporządzeniem władz Wenecji opłata będzie obowiązywać na razie przez 29 dni: 25, 26, 27, 28, 29 i 30 kwietnia, 1, 2, 3, 4, 5, 11, 12, 18, 19, 25, 26 maja oraz 8, 9, 15, 16, 22, 23, 29, 30 czerwca i 6, 7, 13 i 14 lipca.

Koszt: 5 euro, z opłaty zwolnione są dzieci do 14 roku życia, ale ich pobyt należy zarejestrować na stronie internetowej.

Opłata nie będzie ona wymagana w przypadku przyjazdu na weneckie Lido ani na wyspy, w tym Murano, Burano, Torcello, Sant’Erasmo, Mazzorbo, Mazzorbetto.

Zakupiony bilet wstępu w postaci kodu QR będzie wyrywkowo weryfikowany przez służby miejskie. Brak biletu skutkuje mandatem, nawet do 300 euro.

Gdzie kupić bilet wstępu do Wenecji? 

Bilety możecie zakupić na stronie Venezia Unica. Wybieracie datę Waszego pobytu, zaznaczacie liczbę osób. Płatności dokonujecie kartą lub PayPalem. Na maila otrzymujecie dokument potwierdzający dokonanie opłaty – wydrukujcie go lub zapiszcie w telefonie. Pamiętajcie tylko, że przy takiej ilości pięknych miejsc do uwiecznienia, bateria w Waszym telefonie może nie wytrzymać całego dnia 😉 

Link do opłaty za wstęp do Wenecji: https://cda.veneziaunica.it/en 

Burano i Murano – wyspy blisko Wenecji

Gdy planujecie spędzić w Wenecji więcej niż jeden dzień to na pewno nie będziecie się nudzić. Warta polecenia jest wycieczka na okoliczne wyspy – Murano i Burano. Regularnie kursują tam promy ACTV, a rejs trwa około 30 minut.

Wenecja z dziećmi

Wenecja jest pięknym miastem, które warto pokazać dzieciom. Aby jednak nie były znużone zwiedzaniem proponujemy Wam zamienić nudny spacer w rodzinną super przygodę! My w Wenecji zamieniliśmy się w Superposzukiwaczy Przygód i wzięliśmy udział w Tajnej Misji – pomogliśmy kucharzowi Fabio odzyskać rodzinny przepis na pizzę, a księżniczce odnaleźć zagubione elementy maski weneckiej.

Wenecja – noclegi

Wenecję zwiedzamy zawsze, kiedy wypoczywamy nad Adriatykiem. Wokół Wenecji jest mnóstwo kapitalnych campingów położonych nad morzem, z pięknymi plażami, basenami, komfortowymi domkami wakacyjnymi, placami zabaw, boiskami, animacjami dla dzieci i dorosłych, które są genialną miejscówką na wakacje i jednocześnie świetną bazą wypadową – np. Union Lido, Rosapineta, San Francesco czy Ca Savio

A jeśli wolicie hotele, to zerknijcie na oferty promocyjne na Booking.com 🙂 



Booking.com

Najlepsze campingi w okolicach Wenecji

Skalne Miasto Adrspach w Czechach

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Czechy > Adrspach – skalne miasto

Skalne Miasto Adrspach w Czechach

Zaledwie 30 kilometrów od Polskiej granicy z Czechami znajduje się miejsce wyglądające jakby było żywcem wyjęte z bajki. Nic więc dziwnego, że producenci samych „Opowieści z Narnii” zdecydowali się na nakręcenie w tej osobliwej lokalizacji kilkunastu scen. Magiczna atmosfera, jaką roztacza skalne miasto w Adršpach, gwarantuje bowiem idealne warunki do życia wszelkiej maści faunom, krasnalom czy nawet samemu królowi Narni – Aslanowi.

Adrspach – skalne miasto w Czechach

Baśniowe Adrspach nie zostało jednak stworzone przez człowieka, a całkowita ingerencja została pozostawiona samej naturze. Z pomocą żywiołów, takich jak woda czy wiatr, wykreowała ona miejsce urokliwe, a jednocześnie zapierające dech w piersiach. Nawet najwięksi przeciwnicy pieszych wędrówek będą chcieli zatrzymać się w miejscu, by podziwiać cuda natury.

Jak powstało skalne miasto?

Przez długi czas miejsce to pozostawało poza zasięgiem turystów. Źródła donoszą, że ludzie zaczęli zwiedzać te tereny dopiero w okolicach 1700 roku. Miało to miejsce po fali pożarów, która nawiedziła te tereny. Choć ogień zniszczył większość tamtejszej flory, jednocześnie umożliwił poruszanie się między skałami.

Wcześniej miejsce to prawdopodobnie nawiedzane było przez mieszkańców okolicznych wiosek – Adršpach oraz Teplice nad Metují. Skały i powstałe pomiędzy nimi jaskinie stanowiły znakomite schronienie. Możliwe też, iż okoliczna ludność wybierała się tutaj na polowania czy w celu pozyskania materiałów niezbędnych do budowania osad. 

Miejsce to szybko zyskiwało rozgłos. W romantyzmie skalny labirynt stał się miejscem, do którego zjeżdżali się poeci szukający natchnienia. Wśród nich znalazł się również sam Wolfgang Goethe, twórca „Cierpień Młodego Wertera”. Prawdopodobnie to właśnie wśród urokliwych skalnych przełajów rozmyślał nad kolejami losów swojego bohatera i to tu wpadł na ich dramatyczne zakończenie.

Rezerwat przyrody w Adrspach

Skalne miasto składa się tak naprawdę z dwóch formacji – znanego i lubianego przez turystów Adršpach oraz położonych kilka kilometrów dalej Teplic. Oba stanowią jeden rezerwat – Národní přírodní rezervace Adršpašsko-Teplické skály – i są stworzone ze skał piaskowych całymi latami formowanymi wdzięcznymi, niewidzialnymi dłońmi natury.

Teplickie Skały nie cieszą się jednak taką sławą jak Adršpach, jednak – jeżeli ma się taką możliwość – warto przeciągnąć swoją wycieczkę i wybrać się również tam. Panujący tam klimat nieco się różni. Szlak jest znacznie mniej zatłoczony, ale widoki zapierają dech w piersiach. Miejsce to zdaje się być bardziej tajemnicze i mroczne, ale właśnie dzięki temu jest tak wyjątkowe. Jeśli w Adršpach nie odczuło się władczości natury nad człowiekiem, tak Teplickie Skały nie pozostawią w tej kwestii żadnych złudzeń. 

Adrspach to miejsce tętniące życiem

I nie chodzi tutaj wcale o turystykę, która napędza to miejsce. Skalny rezerwat, będący częścią Gór Stołowych, stanowi mieszkanie dla najrozmaitszej fauny i flory. Na trasie możemy spotkać górską roślinność, a nawet natknąć się na borsuki, czaple czy bociany czarne. W zacienionych jaskiniach mogą się zaś czaić żmije zygzakowate, pająki czy nietoperze. Należy o tym pamiętać, wybierając się w podróż. Nie tylko przez wzgląd na osobiste fobie, ale również fakt, iż powinno zachować się pełną ostrożność na szlaku. Zwierzęta te są częścią rezerwatu, nie należy ich więc płoszyć i niszczyć cyklu dnia, według którego funkcjonują.

Zabawa w odkrywanie ukrytych kształtów

Przewrotna natura nie tylko wydrążyła w skałach przejścia, którymi teraz mogą przeciskać się zwiedzający, ale stworzyła monumentalne rzeźby przedstawiające różne postacie czy przedmioty. Na trasie możemy więc natknąć się na Starostę i Starościnę, którzy patrzą sobie prosto w oczy, Wielbłąda, Orle Gniazdo czy splecionych w uścisku Kochanków. Każdy z tych szczytów oznaczony jest należną tabliczką w kilku językach dla zwiedzających – w tym polskim i czeskim.

Warto jednak rozglądać się na szlaku w poszukiwaniu innych wymyślnych kształtów wyrytych w skałach. Może to stanowić fantastyczną rozrywkę zarówno dla dzieci jak i dorosłych!

Adršpach – przebieg trasy

Tuż za kasą witają nas pierwsze formacje skalne, które prowadzą wprost do lazurowego jeziorka, byłej piaskowni zalanej wodą. Mieniącą się taflę można przeciąć kajakiem lub łódką wypożyczoną w punkcie tuż przy głównym szlaku.

Wycieczkę po skalnym mieście rozpoczyna się od przejścia przez skalną, gotycką bramę. Najprawdopodobniej stąd też bierze się nazwa tego miejsca – dostajemy się do miasta poprzez pokaźną bramę, której wartownikami są skaliste szczyty usytuowane po obu jej stronach.

Następnie natrafiamy na malownicze Skalne Jezioro. Wokół niego prowadzi jeden ze szlaków. Znajdują się tu również stanowiska piknikowe. Ponadto, za dodatkową opłatą, można wziąć udział w rejsie łódką. Opłata za 15 minut rozrywki wynosi 50 czeskich koron (8 złotych). Aby się dostać do łodzi zabierającej turystów trzeba zejść po wielu schodach. Sama przejażdżka łodzią trwa kilka minut. Po drodze można podziwiać fantazję naszych południowych sąsiadów.  Na trasie przepływu łodzią poustawiano różne „dziwne” przedmioty mające uatrakcyjnić rejs. Same w sobie są kiczowate, ale zabawne historie  z nimi związane, opowiedziane przez wioślarza w śpiewnym czeskim języku warte są tych kilku koron dodatkowej opłaty. Atrakcja ta jest nieobowiązkowa, ale może sprawić mnóstwo frajdy szczególnie tym młodszym turystom.

Kontynuując podróż natrafiamy na najsłynniejsze formacje skalne: Głowę Cukru, Wielbłąda oraz Orle Gniazdo. Idąc dalej rozwidleniem dojdziemy do punktu widokowego, z którego możemy obejrzeć panoramę Skalnego Miasta. Wspinaczka zajmuje chwilę, ale widoki wynagradzają podjęty wysiłek.

Warto zachować czujność i z uwagą rozglądać się dokoła. Na niektórych ze skał znajdują się podpisy pozostawione tutaj przez dawnych turystów. Aby hołdować tradycji, na wielu ze szczytów pozostawiono zamknięte w metalowych skrzyneczkach notatniki i mazaki. Turyści, którym uda się zwiedzić dane miejsce, mogą pozostawić po sobie pamiątkowy wpis. 

Następnym miejscem na trasie jest punkt zwany U Krasnoluda, w którym możemy zdecydować o dalszym trwaniu naszej wycieczki. Możemy zawrócić i udać się do wyjścia, lub podążyć dalej i odkryć dwa górskie wodospady: Mały i Wielki. Z ciekawostek warto wspomnieć o tym, że przy Wielkim Wodospadzie na grupy z przewodnikiem czeka niemała niespodzianka. Po trzykrotnym wykrzyknięciu przez zgromadzonych „Karkonoszu, daj nam wody!” strumień wody spływającej w dół zmienia się ze spokojnego w rwącą kaskadę.

Skalne Miasto Ardspach idealne na wycieczkę z dziećmi!

W Skalnym Mieście wyróżnione są trzy rodzaje tras, każda z nich oznaczona jest innym kolorem. Czas, jaki należy poświęcić na przebycie każdego z nich, jest podany w przybliżeniu na broszurach, ale warto uzależnić go również od nagromadzenia turystów danego dnia, pogody, czy chociażby kondycji podróżujących. 

Szlak niebieski prowadzi wokół jeziora. Przejście go zajmuje około godziny. Drugi szlak, oznaczony kolorem zielonym, zawiera w sobie podróż łódką po jeziorze, dlatego też trwa nieco dłużej, bo 3 godziny. Zaczyna się przy wejściu do przystani i kończy na Wielkiej Panoramie. Ostatni ze szlaków, szlak żółty, łączy oba skalne miasta. Na jego przejście broszura zakłada około pięciu godzin. Jest to jednak czas potrzebny do zwiedzenia samego Adršpach. 

Mimo wyraźnych trudności, płynących z naturalnego ukształtowania terenu, spora część trasy jest możliwa do przebycia z wózkiem dziecięcym. Podobnie jest w przypadku osób niepełnosprawnych. Wszystko to jest zaznaczone w broszurze, którą pobieramy na wejściu. Choć ze względów logistycznych zastąpienie schodów podjazdami byłoby niemożliwe (zdarza się, że schody prowadzące do punktów widokowych są naprawdę strome) wciąż pozostaje wiele miejsc, które bez problemu można zwiedzić.

Co ciekawe, na wycieczkę można zabrać również swojego czworonożnego przyjaciela! Dodatkowo w cenie bilety otrzymujemy torebkę na odchody, aby w łatwy i szybki sposób móc posprzątać po swoim zwierzaku.

Skalne Miasto Adrspach – cennik, bilety on-line i godziny otwarcia

Rezerwat jest czynny przez cały rok w godzinach od 8 do 18. Warto pojawić się tam jednak jak najwcześniej, aby móc zobaczyć jak najwięcej i uniknąć największych tłumów. Za bilety możecie zapłacić w walucie czeskiej – koronach lub w złotówkach. Płatność można uregulować kartą.

Planując wycieczkę warto pamiętać o tym, że w Adršpach wyróżnia się sezon letni i zimowy. Sezon letni trwa od początku kwietnia do końca października. Wówczas bilety są nieco droższe, turystów jest więcej, ale i mamy więcej możliwości. Możemy chociażby przepłynąć się łódką po jeziorze. W sezonie zimowym o tej rozrywce można jedynie pomarzyć, gdyż jezioro w tym okresie jest osuszane.

Dorośli za bilet wstępu w sezonie letnim zapłacą 120 koron czeskich (20 złotych). Dzieci do lat 6 wchodzą za darmo, zaś dzieci powyżej sześciu lat i osoby niepełnosprawne zapłacą 70 koron czeskich (12 złotych). Za psy na smyczy należy uiścić opłatę 10 koron czeskich (2 złote). Od niedawna dostępne są również bilety rodzinne uprawniające do wejścia dwojga dorosłych i dwójki dzieci za cenę 320 koron (53 złotych). Bilet umożliwiający rejs po jeziorze jest płatny dodatkowo i kosztuje 50 czeskich koron (9 złotych). Tutaj zniżką objęte są jedynie dzieci do lat 6, które mogą skorzystać z tej usługi bezpłatnie.

Warto pamiętać również o dodatkowych środkach na wniesienie opłaty za parking. Opłata ta wynosi 150 koron czeskich (ok. 25 zł złotych).

W sezonie zimowym ceny biletów spadają. Wówczas bilet dla dorosłego wynosi 80 koron (14 złotych), a dzieci od lat 6 i osoby niepełnosprawne za 40 koron (6 złotych). Bilet rodzinny spada do 130 koron (22 złote).

Skalne miasto Adrspach – czy warto?

Oczywiście, że warto! Ale jest małe “ale”. Na wycieczkę po skalnym mieście wybierzcie się w tygodniu, kiedy to po drodze zobaczycie więcej skał niż ludzi ? Odradzamy wizytę w czasie długich weekendów wiosennych, gdyż miejsce to jest wtedy bardzo oblegane. Adršpach zachwyca o każdej porze roku. Wiosną to miejsce odżywa i zakwita zielenią, latem kusi chłodem i cieniem, jesienią czaruje kalejdoskopem barw, zaś zimą gwarantuje podróż do mroźnej krainy rodem z powieści C.S. Lewisa. Najpiękniejsza w tej podróży jest jednak gwarantowana bliskość z naturą. Fauna, flora i zapierające dech w piersiach krajobrazy sprawiają, że nie sposób przejść obok nich obojętnie. Podczas takiej wycieczki nie można nie zachwycić się bezkresnością otaczającej natury.

Najlepsze campingi w Europie

Rovinj w Chorwacji – co warto zobaczyć?

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Cudne Rovinj na chorwackiej Istrii

Dziś zapraszamy na spacer po cudnym miasteczku położonym na Istrii. Rovinj, bo o nim mowa, zauroczy Was malowniczą starówką, kamiennymi uliczkami, nieziemskimi widokami i pyszną kuchnią.

Rovinj w Chorwacji

Rovinj jest ważnym punktem na mapie zachodniego wybrzeża Istrii i północnego Adriatyku. To miasto leży u stóp kościoła poświęconego swoim patronom św. Eufemii i św. Jerzemu. Rovinj przez ponad 500 lat był pod wpływem Republiki Weneckiej, a wielu mieszkańców to Włosi. Miasto ustanowiło więc dwujęzyczność, a włoska ludność ma własne instytucje, przedszkole i szkoły. Funkcjonują też dwie, równoległe nazwy – chorwacka Rovinj i włoska Rovigno. Wybrzeże wokół miasta pełne jest wysp, wysepek, zatok i przylądków. Panuje tu klimat śródziemnomorski, z gorącym latem i ciepłą zimą. Dziś patrząc na miasto, nie wszyscy zdają sobie sprawę, że aż do 1763 roku Rovinj był wyspą. Dopiero w XVIII wieku zasypano cieśninę i połączono wyspę z lądem. 

Do miasta najładniejsza trasa wiedzie drogą wodną – wiele ośrodków i miast oferuje rejsy do Rovinja. Jeśli jednak macie w planach udać się tu samochodem, to warto wiedzieć, że parkingi znajdujące się tuż przy historycznym centrum są płatne. Największym parkingiem miejskim jest Valdibora składająca się z dwóch części, tj. Velika i Mala Valdibora.

Historia Rovinj

Początki osady sięgają czasów starożytnych, a teren obecnego centrum zamieszkały był już około II-V roku n.e. Przez wieki Rovinj przechodził z rąk do rąk, ale największy wpływ na miasto wywarły rządy Republiki Wenckiej, które panowały nieprzerwalnie przez ponad 500 lat – od XIII do końca XVIII wieku. Rovinj, dzięki wyspiarskiemu położeniu uniknął wielu wojen i epidemii chorób, przez co w XVII wieku był jednym z najbardziej zaludnionych miast nad Adriatykiem. Mieszkańcy zajmowali się kamieniarstwem, rolnictwem, rybołówstwem i budowaniem statków.  W kolejnych wiekach Rovinj znalazł się pod panowaniem Habsburgów, następnie przyszedł czas wojen światowych i wciągnięcie Istrii do Jugosławii. Po podziale Jugosławii, Istria naturalnie powróciła do Chorwacji, a Rovinj stał się jednym z najważniejszych miast regionu. Obecnie ściąga rokrocznie tysiące turystów spragnionych dobrej kuchni i pięknych widoków.

Spacer po Rovinju

Spacer po mieście to niezwykła przyjemność. Wielu nazywa Rovinji „małą Wenecją”, gdyż sporo budynków i detali architektonicznych przypomina miasto na wodzie. Cechą charakterystyczną Starego Miasta są liczne schody, ganki, wewnętrzne dziedzińce, ślepe zaułki, a przede wszystkim kamienne uliczki.

Naszym celem jest najwyższy punkt w mieście – katedra św. Eufemii. Lecz nim tam dotrzemy to po drodze kilkukrotnie staniemy z wrażenia. Uliczki Rovinja należą bowiem do najładniejszych w całej okolicy. Brukowane, wąskie, z obu stron otoczone kamiennymi domami to wymarzone kadry dla fotografów. Wszystkie uliczki historycznego centrum prowadzące w stronę górującego nad starówką kościoła odchodzą z placu Veli trg. Chociaż był dość mały, ten plac był głównym rynkiem w średniowieczu. Oczywiście w najbardziej zaludnionym mieście na Istrii, gdzie każda dostępna przestrzeń była wykorzystywana na cele mieszkalne, place nie mogły być bardziej przestronne.

Najpiękniejszą uliczka prowadzącą z Veli trg do kościoła jest ulica Grisia. To uroczy deptak z kaskadowymi schodami, którego bruk jest jednym z najstarszych w historycznym centrum. Na samej górze kostka brukowa jest ułożona w jodełkę.  Od wielu lat ulica  Grisia organizuje jednodniową wystawę sztuki w plenerze, która jest jedną z najważniejszych atrakcji artystycznych w letnim kalendarzu kulturalnym Rovinja.

Grisia, inne ulice i place Rovinj są wyłożone kamieniem z licznych lokalnych kamieniołomów. Od czasów rzymskich, a zwłaszcza w czasach Republiki Weneckiej  kamienne bloki były wykorzystywane do budowy Rovinj, innych miast Istrii i północnego wybrzeża Adriatyku, zwłaszcza Wenecji i jej laguny. Istryjski kamień nazywany jest Pietra d’Istria lub biancone istriano.

Plac Marszałka Tito

Plac Marszałka Tito to główny plac miasta. To tutaj w poprzednich stuleciach działał sąd miejski, spichlerz czy pierwszy hotel otwarty w 1913 roku czy kawiarnia z 1891 roku. Na placu znajduje się fontanna, która upamiętnia ukończenie prac nad zaopatrzeniem miasta w wodę. Na szczycie fontanny znajduje się rzeźba chłopca, nazywanego przez mieszkańców Keko. Jest tu też wieża zegarowa z XIX wieku, w której zamontowano części mechanizmu zegarowego ze starego zegara miejskiego  z XVIII wieku. 

Łuk Balbiego

Miasto  otoczone było murami miejskimi, a do środka można się było dostać jedną z sześciu bram. Część z nich przetrwała do dziś, a główna brama to stający na placu Marszałka Tito Łuk Balbiego z 1679 roku. Łuk powstał w miejscu starej bramy prowadzącej na targ rybny.  Łuk został nazwany „Balbi” znacznie później niż został wybudowany. W latach 70. XIX wieku prefekt Francesco Almoro Balbi dodał do tego łuku herb swojej rodziny. Po lewej stronie Łuku Balbi wciąż znajduje się zachowany, krótki odcinek murów miejskich.

Katedra św. Eufemii w Rovinju

Główną atrakcją miasta jest katedra św. Eufemii z XVII wieku. Zanim jednak opowiemy Wam o samym kościele musimy w kilku słowach przybliżyć Wam postać św. Eufemii, żyjącej na przełomie III i IV wieku w okolicach Konstantynopola. Jako chrześcijanka została poddana torturom po tym, jak odmówiła złożenia ofiary Marsowi. Jej życie zakończyło się w rzymskim amfiteatrze, gdzie została rzucona lwom na pożarcie. Pomimo tak tragicznej śmierci, jej ciało nie zostało rozszarpane przez dzikie zwierzęta. Legenda głosi, że w 800 roku mały chłopiec wyłowił z morza sarkofag z relikwiami św. Eufemii, który złożono w istniejącym na szczycie wzgórza kościele św. Jerzego. Gdy o cudzie dowiedział się świat, do kościoła zaczęły napływać pielgrzymki. Miasto postanowiło więc zbudować nowy kościół poświęcony świętej, jednocześnie wyburzając sąsiadujące obok kościoły pw. św. Urszuli, Rocha i Michała. Jednak budowla z X wieku zaczęła niszczeć i jednocześnie okazała się wciąż za mała na potrzeby pielgrzymów, dlatego w XVIII wieku rozpoczęto budowę nowego, jeszcze większego kościoła, który możemy podziwiać do dziś.

Katedra św. Eufemii jest najważniejszym przykładem barokowej architektury na Istrii. W środku kryje wiele skarbów m.in. bogato zdobiony ołtarz główny, posągi św. Jerzego ze smokiem, św. Marka z lewem i św. Rocha z psem, obrazy, ikony, zabytkowe organy czy srebrne tabernakulum, które wykonał znamienity późnobarokowy złotnik z Wenecji. Na ołtarzu św. Eufemii znajduje się złocona statua, a za nią sarkofag z ciałem i relikwiami św. Eufemii. Święto Eufemii obchodzone jest 16 września lub 29 września (wg kalendarza gregoriańskiego). Św. Eufemia przedstawiana jest zwykle z lilią, palmą, mieczem w sercu i lwami u stóp.

Dzwonnica katedry św. Eufemii

61 metrowa dzwonnica góruje nad miastem i jest jedną z jego symboli. Jest najwyższą dzwonnica na Istrii, a wzorowana jest na dzwonnicy Św. Marka z Wenecji. Udostępniona jest dla zwiedzających i stanowi genialny punkt widokowy! Trudy wspinaczki na jej szczyt wynagradzają niesamowite widoki na okolicę.  Na szczycie dzwonnicy stoi miedziana figura św. Eufemii mierząca 4,70 metra, ustawiona na szczycie w 1758 roku. Pierwotną, drewnianą figurę zniszczył piorun. Miejscowi głoszą, że figura przepowiada pogodę. Kiedy odwrócona jest w stronę lądu prognozuje brzydką pogodę, gdy zwrócona jest w stronę morza należy spodziewać się pięknego dnia.

Port w Rovinj

Do Rovinja najlepiej dotrzeć od strony morza. Wtedy będziecie mieli okazję zobaczyć miasto od strony morza, a to najpiękniejszy widok na Istrii. W każdej większej miejscowości na zachodnim wybrzeżu Istrii znajdziecie przewoźników oferujących rejsy do Rovinja. Port znajduje się tuż przy starówce, więc nie będziecie mieli problemu z dostaniem się do najważniejszych atrakcji miasta. Najstarsze molo w Rovinj nazywa się Małe Molo i dominuje w historycznym porcie Rovinj, w którym nadal cumują tradycyjne małe drewniane batany. Z tego molo regularnie wypływają łodzie na wyspy wokół Rovinja – na wyspę Świętej Katarzyny i Świętego Andrzeja.

Batana – tradycyjna łódź rybacka z Rovinj

Mieszkańcy Rovinj od zawsze związani byli z morzem. Jednym z symboli miasta jest Batana – tradycyjna drewniana łódź rybacka o długości od 4 do 8,5 metra. Jej szczególną cechą jest płaskie dno, które umożliwia nawigację i łowienie w płytkiej wodzie, przez co trochę przypomina wenecką gondolę, choć nie jest tak bogato zdobiona.  Przed wprowadzeniem małych silników w latach sześćdziesiątych XX wieku batany były łódkami wiosłowymi lub żaglówkami. Główny żagiel zwykle był pomalowany na żółto, czerwono lub zielono, z symbolami identyfikującymi rybaków i ich rodziny. W Rovinj istnieje Muzeum Batana, otworzone w 2004 roku pod patronatem miasta Rovinj i jest poświęcone tradycyjnej, drewnianej łodzi.  W ramach działalności muzeum organizowane są regaty łodzi, pokazy budowy łodzi i wieczory rybackie przy tradycyjnej muzyce.

Inne atrakcje Rovinj

Muzeum Dziedzictwa Rovinj znajduje się w barokowym pałacu rodziny Cali pochodzącym z XVIII wieku. Muzeum zostało założone w 1954 roku. Przez lata gromadzono tu bogate kolekcje obrazów i książek. Pałac Miejski z XIV wieku to kolejny cenny budynek w mieście. Przez wieki przechodził wiele przeróbek i modernizacji, zmieniając swój pierwotny wygląd. 

Centrum Badań Historycznych zostało powołane po to, by zbadać historię regionu i korzenie włoskie jego mieszkańców. Ma również cenną kolekcję map i rysunków geograficznych, topograficznych i wojskowych, zdjęć i panoramicznych widoków od XV wieku do współczesności.  Centrum mieści się w starym budynku miejskiego spichlerza i fabryki tytoniu.

Dzieciom na pewno spodoba się wizyta w parku miniatur Mała Chorwacja, gdzie na powierzchni 5500 m2 można pospacerować wokół największych zabytków Dubrownika, Splitu, Rijeki, po jaskini Pazin i wzdłuż kanału Limskiego.  Bilet wstępu wynosi 25 kun za osobę dorosłą i 10 kun za dzieci w wieku 5-15 lat. Młodsze wchodzą za darmo.

Plaża w Rovinj

Fajne plaże znajdują się poza ścisłym centrum, m.in. na świetnych kempingach wokół Rovinj tj. camping Polari, camping Vestar czy camping Amarin. Jednak chcemy pokazać Wam jedną perełkę, która znajdziecie przy murach miejskich. To plaża Monte przy Setaliste brace Gnot, pełna schodów, wysokich skał i boskich widoków.

Zachód słońca w Rovinju

Zachody słońca w Rovinju okrzyknięte zostały jako najładniejsze na Istrii. I w pełni zasługują na ten tytuł. Wiele restauracji oferuje fantastyczne miejsca widokowe. Możecie delektować się pysznym jedzeniem jednocześnie podziwiając fantastyczne widoki. Niektóre bary oferują miejsca siedzące na poduszkach umieszczonych na skałach. Polecamy też spacer brzegiem morza przy zachodzie słońca – poczujecie wtedy magię tego miejsca.

Chorwacka kuchnia w Rovinju

Spędzając czas w danym kraju staramy się próbować lokalnych wyrobów i przysmaków regionalnej kuchni, a jednocześnie urozmaicić spacer z dzieckiem, grając w zabawę “Czy mi to smakuje?” Kuchnia na Istrii charakteryzuje się wpływami włoskimi. Przysmakami tego regionu są sery, ryby i owoce morza. Do małego koszyka piknikowego zapakowaliśmy więc kilka rodzajów sera, wędzonej lokalnej wędliny, oliwki, kilka kawałków grillowanej wieprzowiny, paluszki z mięsa mielonego, pomidorki kupione u lokalnego dostawcy i winogron.  Co jakiś czas wyciągamy z koszyka przysmak i każdy próbuje kawałek. Potem opisujemy jaki to smak i czy nasze podniebienie polubiło daną potrawę. To fajny sposób do przekonania niejadków do nowych smaków. Po długim spacerze warto usiąść w restauracji i na kolację zamówić potrawę z owoców morza – szczególnie polecam małże z Kanału Limskiego i lokalne, czerwone wino Teran. Dzieciom zasmakuje np. grillowana ryba.

Więcej zdjęć z Rovinj

Noclegi w Rovinj

My zawsze wakacje w Chorwacji spędzamy na kempingach. Te na Istrii to są genialne parki wakacyjne z komfortowymi domkami wakacyjnymi, basenami, placami zabaw, boiskami i animacjami. 

Poniżej znajdziecie najlepsze campingi na Istrii.

Najlepsze campingi w Europie

Najlepsze campingi na Istrii

Medjugorie, Mostar i Wodospady Kravica

Campingi w europie

Campingi
W europie

Podróże po europie

Podróże
Po Europie

Pomysły na zwiedzanie

Pomysły
Na zwiedzanie

Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie

Strona główna > Podróże > Bośnia i Hercegowina

Medjugorie, Mostar i Wodospady Kravica

Korzystając z  pobytu na dalmatyńskim wybrzeżu Chorwacji postanowiliśmy zajrzeć do Bośni i Hercegowiny. Na swój cel obraliśmy Mostar, piękne miasto położone na obu brzegach Neretwy.

Mostar

Miasto pełne jest uroczych zakamarków, brukowanych uliczek i cichych zaułków. 
Mostar

Głównym zabytkiem miasta jest Stary Most spinający oba brzegi rzeki, który został wybudowany w 1566 roku. Most bardzo ucierpiał w wyniku wojny w Jugosławii w 1993 roku, kiedy został zniszczony przez pocisk z chorwackiego czołgu. Odbudowany w 2004 roku,  przy sporym wsparciu UNESCO, przyciąga dziś rzesze turystów. To najbardziej znana bałkańska budowla tego typu.

 
Stary Most Mostar

Most ma charakterystyczny kształt łuku. Po obu jego stronach znajdują się wieże, w których w przeszłości mieszkali strażnicy mostu – „mostari”. To właśnie stąd pochodzi nazwa miasta. Na most wchodzi się  po małych schodkach, wielkości krawężników. One niezwykle ułatwiają wejście, gdyż kamienne schody są bardzo śliskie i trzeba bardzo uważać by się nie wywrócić.

 
Most w Mostarze
 
Na szczycie mostu zawsze można spotkać śmiałków, którzy za pieniądze wykonują skoki do wody.  Jest to szczególnie widowiskowe, gdyż most znajduje się ok 20 metrów nad lustrem wody.Skoczkowie w charakterystycznych czerwonych kąpielówkach należą do Klubu Skoczków. Swoje święto obchodzą w lipcu, kiedy to w mieście odbywa się konkurs skoków z mostu. Można wtedy podziwiać śmiałków skaczących w przeróżnych technikach.
 
Mostar Bośnia i Hercegowina
 
Mostar dzieli się na cześć chrześcijańską i muzułmańską. Zniszczenia i ślady wojny nadal są widoczne w mieście. Jednak ścisła starówka odzyskuje już swój dawny blask. Wąskie uliczki pełne kolorowych tureckich kramików.  W muzułmańskiej części miasta znajduje się największy w całej Bośni i Hercegowinie  meczet – Karadjoz Beg oraz drugi Koskin Mehmed Pasa. Budowle pochodzą z XV i XVI w, a ten drugi udostępniony jest zwiedzającym. Warto skusić się na obiad w którejś z lokalnych restauracji.
Za niską cenę macie gwarantowany pyszny posiłek.
 
miasto Mostar

Medjugorie

Ponieważ podczas spaceru po Mostarze przetoczyła się nad miastem burza, postanowiliśmy uciec od ciemnych chmur. Obraliśmy kierunek na Medjugorie. Sama miejscowość, jak wszystkie inne podobne miejsca kultu aż ocieka kiczowatością i ilością straganów z dewocjonaliami. Mieliśmy w planach zakupić różańce dla babć i uciec stamtąd jak najszybciej 😉 Tak też uczyniliśmy. Ważne info dla wszystkich podróżujących z dziećmi –  nie ma szans by na na miejsce objawienia, położone w górach dotrzeć wózkiem. My zrobiliśmy tylko zdjęcie kościoła i udaliśmy się w dalszą drogę.

 
Medjugorie
 

Wodospady Kravica

W drodze powrotnej do Chorwacji zrobiliśmy sobie jeszcze jeden przystanek – nad wodospadami Kravica. Fantastyczne miejsce do którego dociera niewielu turystów. A szkoda, bo naprawdę warto. Woda jest cudownie orzeźwiająca, a widoki niesamowite. Jeśli kiedykolwiek będziecie planować pobyt w Bośni i Hercegowinie pamiętajcie o tym miejscu!
Wodospady Kravica z dzieckiem
 
 

Najlepsze campingi w Europie