Strona główna > Podróże > Polska > Dolina Dolnej Wisły
Dziś podrzucamy Wam gotowca na fantastyczny weekend w Dolinie Dolnej Wisły! Okolice Bydgoszczy, Grudziądza czy Chełmna idealnie nadają się na kilkudniowy wypad, w czasie którego odkryjecie kujawsko-pomorskie perełki. My wyruszyliśmy nad Wisłę mając w planach przetestowanie infrastruktury caravaningowej i sprawdzenie oferty kempingowej w tych okolicach. Podpięliśmy więc przyczepę na hak i ruszyliśmy w kierunku Chełmna – Miasta Zakochanych i serca Ziemi Chełmińskiej.
W piątek rano dotarliśmy na naszą pierwszą miejscówkę, którą był kemping Nad Jeziorem zlokalizowany na obrzeżach Chełmna, nad Jeziorem Starogrodzkim. Ten niewielki kemping z kilkunastoma parcelami jest częścią dużego ośrodka wypoczynkowego, na terenie którego macie do dyspozycji obiekty sportowe, plac zabaw czy restaurację. Największą atrakcją jest bezpośredni dostęp do jeziora, ze strzeżoną plażą, pomostami i wypożyczalnią sprzętu wodnego. Dokładny opis campingu Nad Jeziorem znajdziecie tutaj – Camping nad Jeziorem w Chełmnie
Po zajęciu parceli, wypięciu przyczepy i wypiciu porannej kawy nad brzegiem jeziora, wyruszyliśmy na wycieczkę. Naszym pierwszym postojem był Młyn w Grucznie – miejsce, które przyciąga pasjonatów historii i architektury. Budynek z 1888 roku pełnił funkcję młyna aż 110 lat! Wizyta w tym miejscu to przeniesienie się w czasie, poznanie kultury i zwyczajów tutejszych mieszkańców. A jeśli odwiedzicie to miejsce w czasie Festiwalu Smaku dodatkowo skosztujecie lokalnej kuchni! Pysznych serów, wędlin, owoców, miodu, lokalnych przetworów i tutejszego hitu – nalewek! Te ostatnie oceniane są podczas Międzynarodowego Turnieju Nalewek. Po wizycie w Młynie udaliśmy się do innych historycznych obiektów, mianowicie do Pałaców w Ostromecku. Ostromecko to malownicza miejscowość położona nad Wisłą, zaledwie kilka kilometrów na wschód od Bydgoszczy. W sercu tego urokliwego miejsca znajdują się dwa wyjątkowe pałace – Stary i Nowy, które stanowią nie tylko perły architektury, ale również ważne świadectwo historii i kultury regionu. W Pałacu Starym znajduje się Kolekcja Zabytkowych Fortepianów ze zbiorów Andrzeja Szwalbego, którą zaliczamy do trzech największych tego typu kolekcji w Polsce. W Pałacu Nowym zaś natkniecie się salę z akordeonami, restaurację serwującą lokalne pyszności i huhuczny strych – miejsce zamieszkania 8 tysięcy sów wykonanych z przeróżnych materiałów! To raj dla zbieraczy, ornitologów i fanów Harrego Pottera! Wszystko o Pałacach w Ostromecku przeczytacie tutaj: Pałace Ostromecko
Po sporej dawce historii i kultury przyszedł czas na pożegnanie dnia przy lampce wina z widokiem na Wisłę. Takim miejscem jest kapitalna Winnica przy Talerzyku, położona kilkanaście kilometrów od Chełmna w miejscowości Topolno. Świetnie wpisuje się w nowy trend turystyki winiarskiej czyli enoturystyki, polegającej na odwiedzaniu winnic, poznawaniu regionów słynących z winiarstwa, a także kultury i historii tych miejsc. To rodzinna winnica, która wzorem winnic francuskich czy hiszpańskich, oferuje miejsce postojowe dla kamperów w zamian za zakup wina od gospodarzy. Możecie więc skorzystać z genialnej miejscówki, gdzie z kieliszkiem w dłoni delektować będziecie się zarówno smakiem, jak i widokiem.
Drugi dzień rozpoczęliśmy od wizyty w Chełmnie, gdzie odbywał się XXV Chełmiński Jarmark Jaszczurczy oraz w XIII Międzynarodowe Spotkania z Folklorem. Kiermasz sztuki ludowej, targi kolekcjonerskie, stoiska z biżuterią, wyrobami z drewna i lokalnymi smakołykami tj. chleb ze smalcem, kiszone ogórki, obważanki czy wino, ściągnęły tłumy mieszkańców i turystów. Do tego wszystkiego sporo było atrakcji dla dzieci i dorosłych – ogródek plecionkarski, warsztaty artystyczne, druk botaniczny, kadzidła ziołowe, zajęcia plastyczne i muzyczne. Główna część imprezy odbywała się na rynku i deptaku starego miasta w pobliżu malowniczo położonych, zabytkowych murów obronnych. Barwne pochody i prezentacje ludowych zespołów z Polski, Ukrainy, Turcji i Meksyku idealnie wpasowały się w atmosferę, zachęcając oglądających do wspólnej zabawy. Artyści zaprezentowali zarówno muzykę, jak i taniec i stroje z regionów, które reprezentowali. Dla takich mieszczuchów jak my, taka impreza była niczym oddech świeżego powietrza! Warto wiedzieć, że Chełmno to miasto zakochanych, w którym Walentynki trwają cały rok, a średniowieczne zabytki, uroczy rynek i charakterystyczny układ urbanistyczny miasta zachęca do spacerów. Zdecydowanie warto tu przyjechać o każdej porze roku! Szczegółowo podpowiadamy jak zaplanować pobyt w Chełmnie i co warto zobaczyć. Chełmno możecie również zwiedzać z naszym darmowym Niezbędnikiem Poszukiwacza Przygód „Zakochany Globtroterek" – zerknijcie tutaj: Chełmno – Miasto Zakochanych.
Zamek w Świeciu nad Wisłą to jeden z największych zabytków gotyckiej architektury obronnej w północnej Polsce i zdecydowanie największy symbol Świecia. Usytuowany malowniczo pomiędzy rzeką Wdą i Wisłą, stanowi doskonały przykład budownictwa krzyżackiego z XIV wieku. Jego historia, związana z zakonem krzyżackim oraz późniejszymi dziejami regionu, przyciąga uwagę miłośników historii, architektury i turystyki. Wszystko co warto wiedzieć o Zamku w Świeciu przeczytacie tutaj: Zamek w Świeciu
Trzeciego dnia powitała nas wymarzona pogoda, idealna na rejs! W planach mieliśmy bowiem rejs szlakiem kulinarnym „Niech Cię Zakole" po Wiśle z degustacją lokalnych przysmaków, których jest mnóstwo! Gęsina, jagnięcina, sery, miody, powidła, wina i piwa z Doliny Dolnej Wisły to tylko niektóre z kulinarnych specjałów, które można tutaj spróbować. Co ważne, kuchnia szlaku „Niech Cię Zakole” nie opiera się na egzotycznych składnikach – sezonowość i lokalność są tu na pierwszym miejscu. Warzywa okopowe, zioła z lokalnych pól, kiszonki i marynaty tworzą bogactwo smaków tej kuchni, która w pełni oddaje ducha regionu. Ponieważ start i meta naszego rejsu miały miejsce w przystani w Starym Fordonie – dzielnicy Bydgoszczy, po napełnieniu brzuchów lokalnymi specjałami ruszyliśmy na zwiedzanie miasta.
Przyznamy szczerze, że Bydgoszcz nie była na szczycie naszych podróżniczych marzeń i miejsc do odwiedzenia. Zwykle miasto mijaliśmy jadąc na północ kraju, myśląc sobie – miasto jak miasto 😉 Ale gdy planowaliśmy pobyt w województwie kujawsko-pomorskim i wertowaliśmy przewodniki w poszukiwaniu miejsc wartych odwiedzenia, Bydgoszcz mocno nas zaintrygowała. I teraz możemy w 100% powiedzieć – jedźcie do Bydgoszczy! To miasto nas zauroczyło 🙂 Centrum to piękna Wyspa Młyńska, Katedra w Bydgoszczy, starówka i urocze, brukowane uliczki. Symbolem Bydgoszczy są Spichrze nad Brdą – dawny symbol potęgi miasta i rzeźby Przechodzącego przez rzekę i Łuczniczki. Rodzinom z dziećmi gorąco polecamy wizytę w Muzeum Mydła i Historii Brudu 🙂 Wszystkie atrakcje Bydgoszczy wypisaliśmy Wam tutaj: Bydgoszcz – co warto zobaczyć?
Pełni wrażeń po zwiedzaniu Bydgoszczy wróciliśmy na camping Nad Jeziorem, podpięliśmy przyczepę i ruszyliśmy do Grudziądza. Tu naszą miejscówką był Camper Park na terenie Mariny Grudziądz. Świetnie zlokalizowane miejsce postojowe przy Wiśle, z którego do centrum Grudziądza jest kilkanaście minut spacerem.
Grudziądz to urokliwe miasto położone nad Wisłą, które łączy w sobie bogatą historię i malownicze krajobrazy. Jego położenie na skraju Doliny Dolnej Wisły od wieków uzależnione było od biegu rzeki. Zabytkowe centrum Grudziądza to miejsce pełne historycznego uroku. Wąskie, brukowane uliczki prowadzące do rynku, gdzie dominują barokowe i klasycystyczne kamienice, tworzą wyjątkowy klimat. Spacerując po starówce, można podziwiać liczne detale architektoniczne, przystrojone kolorowymi parasolkami przejścia, a także zrelaksować się w jednej z licznych kawiarni. By podziwiać widoki na okolicę warto wdrapać się na wieżę kościoła św. Mikołaja, który znajduje się nieopodal Rynku lub na Wieżę Klimek – pozostałość po zamku krzyżackim. Grudziądz ma również inne fantastyczne miejsce dla rodzin z dziećmi – Muzeum Handlu Wiślanego FLIS. To zdecydowanie jedno z naszych ulubionych muzeów w Polsce! Zobaczcie dlaczego: Muzeum Handlu Wiślanego FLIS w Grudziądzu. Niewątpliwie największym symbolem miasta są spichrze nad Wisłą. Zespół spichlerzy w Grudziądzu to jeden z najważniejszych i najbardziej rozpoznawalnych elementów architektury miasta. Koniecznie pospacerujcie wzdłuż Wisły, skąd rozciąga się panorama na grudziądzkie spichlerze. Historię spichlerzy i wszystkie atrakcje Grudziądza opisaliśmy tutaj: Grudziądz – co warto zobaczyć?
Nasz caravaningowy wypad po Polsce zrobiliśmy na zaproszenie BYLOT – Bydgoskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, Miasta Chełmno, Miasta Grudziądz, Zespołu Parków Krajobrazowych nad Dolną Wisłą oraz Nadwiślańskiej Organizacji Turystycznej, Kujawsko-Pomorskiej Organizacji Turystycznej – Partnerów projektu „Wiślane Wici" gdzie sprawdzaliśmy infrastrukturę kempingową i atrakcje okolicy skupione blisko królowej polskich rzek.
Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po EuropiePomysł na weekend - Dolina Dolnej Wisły
Dzień pierwszy - camping Nad Jeziorem i okoliczne atrakcje
Dzień 2 - Chełmniński Jarmark Jaszczurczy, spotkanie z folklorem i zamek w Świeciu
Dzień 3 - Rejs kulinarny i zwiedzanie Bydgoszczy
Dzień 4 - zwiedzanie Grudziądza
Wszystkie nasze przygody i atrakcje Doliny Dolnej Wisły pokazujemy na filmowych relacjach
Najlepsze campingi w Europie
Dolina Dolnej Wisły – pomysł na weekendowy wypad w Polsce
Campingi
W europie
Podróże
Po Europie
Pomysły
Na zwiedzanie
Co warto zobaczyć w Grudziądzu?
Campingi
W europie
Podróże
Po Europie
Pomysły
Na zwiedzanie
Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie
Strona główna > Podróże > Polska > Grudziądz
Atrakcje Grudziądza
Podczas naszej tegorocznej podróży po województwie kujawsko-pomorskim zajrzeliśmy do Grudziądza, w którym nigdy wcześniej nie byliśmy i okazało się, że frajerzy jesteśmy, że dotarliśmy tu dopiero teraz 🙂 Grudziądz to urokliwe miasto położone nad Wisłą, które łączy w sobie bogatą historię i malownicze krajobrazy. Jego położenie na skraju Doliny Dolnej Wisły od wieków uzależnione było od biegu rzeki. Dajcie się porwać na spacer po Grudziądzu!
Marina Grudziądz – świetna miejscówka dla caravaningu
Naszą miejscówką w Grudziądzu była nowoczesna Marina, która oferuje zarówno pokoje hotelowe jaki miejsca w camper parku. My przybyliśmy do Grudziądza z przyczepą, więc korzystaliśmy z parceli z której mieliśmy fantastyczny widok na Wisłę. O naszej miejscówce przeczytacie tutaj: Camper park Marina Grudziądz
Z Mariny ruszyliśmy do zabytkowego centrum spacerem wzdłuż Wisły, gdzie znajdują się nowoczesne ścieżki spacerowe i rowerowe, place zabaw i siłownie na świeżym powietrzu.
Zerkaliśmy co chwilę na most im. Bronisława Malinowskiego, który spina brzegi Wisły i jest najdłuższym mostem drogowo kolejowym w Polsce. Ma 11 przęseł i aż 1098 metrów długości.
I tak dotarliśmy do punktu pierwszego naszej wycieczki.
Pomnik flisaka w Grudziądzu
W sercu Grudziądza, tuż obok Bramy Wodnej, stoi niezwykła postać, która przykuwa uwagę mieszkańców i turystów. Mosiężna figura flisaka, młodego mężczyzny ubranego w długi płaszcz i charakterystyczne nakrycie głowy osłaniające kark, symbolizuje dawnych pracowników rzeki. Trzymając w ręku długie wiosło, wydaje się walczyć z silnym nurtem wody. Spod jego stóp wypływa spieniona woda – obecnie wyłącznie mosiężna, gdyż od kilku sezonów jest problem z zasileniem fontanny wodą z rzeki Trynka. Miasto przygotowuje instalację, z której ponownie woda tryśnie u stóp flisaka.
Flisak, mimo że dziś kojarzony głównie z Pieninami i spływem przełomem Dunajca, w przeszłości był integralną częścią życia nadwiślańskich miast, takich jak Grudziądz.
Grudziądzki flisak nie jest tylko pomnikiem przeszłości – to symbol miasta, które przez wieki rozwijało się dzięki rzece. Jego postać, stojąca w wodzie przy Bramie Wodnej, przypomina o dawnym Grudziądzu, pełnym portów, spichlerzy i handlu. Dzięki takim inicjatywom artystycznym, jak dzieło Ryszarda Kaczora, historia miasta staje się bardziej dostępna i zrozumiała dla współczesnych mieszkańców i turystów.
Pomnik flisaka to także hołd dla wszystkich ludzi, którzy pracowali na Wiśle i innych rzekach, tworząc polską gospodarkę i kulturę. To przypomnienie, że rzeki nie były tylko geograficznymi granicami, ale żywymi arteriam, które łączyły miasta, regiony i ludzi. Grudziądz, położony nad Wisłą, jest jednym z tych miast, które swoją tożsamość zawdzięcza w dużej mierze właśnie flisakom i ich trudnej pracy.
Obok Flisaka znajduje się skwer na którym zaprezentowane są tabliczki ulic z nazwą Grudziądzka z polskich i zagranicznych miast. Świetny pomysł i fajna zabawa z odszukiwaniem tabliczki z Wrocławia :)
Brama Wodna w Grudziądzu
Brama Wodna, w pobliżu której stoi pomnik Flisaka to jedyna brama miejska, która dotrwała do dnia dzisiejszego. Wybudowano ją w XIV wieku i stanowiła wjazd do miasta od strony placu portowego.
Oprócz Bramy Wodnej, w ówczesnym mieście funkcjonowały jeszcze 3 bramy – Toruńska, Boczna i Łasińska, zaś bezpośrednio z miasta zo zamku – Brama Zamkowa. Brama Wodna strzegła dostępu do miasta poprzez zamykaną na noc żelazną broną. Odrestaurowana po wojnie dziś urzeka turystów swoim średniowiecznym wyglądem.
Zabytkowa starówka w Grudziądzu
Zabytkowe centrum Grudziądza, usytuowane na wzgórzu nad Wisłą, to miejsce pełne historycznego uroku. Wąskie, brukowane uliczki prowadzące do rynku, gdzie dominują barokowe i klasycystyczne kamienice, tworzą wyjątkowy klimat. Spacerując po starówce, można podziwiać liczne detale architektoniczne, przystrojone kolorowymi parasolkami przejścia, a także zrelaksować się w jednej z licznych kawiarni.
Rynek w przeszłości składał się z drewnianej zabudowy, którą trawiły pożary i wojny, więc po wojnie powstały nowe kamienice w pierzei zachodniej i południowej. Wśród dominującej zabudowy z przełomu XIX i XX wieku najstarszą z kamienic jest „Kamienica pod Łabędziem”. Do zabytkowej zabudowy należą także dwa domy kupieckie w północnej pierzei rynku.
W centralnej części Rynku wznosi się pomnik Żołnierza Polskiego, który odsłonięto w październiku 1986 r. Został on postawiony na miejscu Pomnika Niepodległości zniszczonego w 1939 r. przez Niemców.
My przysiedliśmy na ławeczce obok Mikołaja Kopernika i obserwowaliśmy przejeżdżające przez rynek tramwaje, które kursują tędy nieprzerwalnie od 1896 roku.
Na rynku odbywają się również wydarzenia kulturalne i jarmarki, co sprawia, że jest to serce życia miasta.
Plac Miłośników Astronomii i Mikołaj Kopernik
Mikołaja Kopernika w Grudziądzu jest bardzo dużo 😉 Jak szukacie pomysłu na szybką grę miejską to pobawcie się w szukanie śladów Kopernika w mieście. Pomnik Mikołaja Kopernika, który spogląda na mural z Mikołajem Kopernikiem znajdziecie na Placu Miłośników Astronomii.
Warto też poznać inną twarz naszego najsłynniejszego astronoma, gdyż zapisał się on na kartach grudziądzkiej historii jako… ekonom! To właśnie tu, w 1522 roku wygłosił jeden ze swoich najważniejszych traktatów ekonomicznych „O szacunku monety”.
Kościół św. Mikołaja
Następnie skierowaliśmy się do kościoła św. Mikołaja w Grudziądzu to wyjątkowy zabytek o wielowiekowej historii, który nie tylko stanowi istotną część dziedzictwa sakralnego miasta, ale również jest skarbnicą sztuki i architektury.
To najstarszy kościół w Grudziądzu, którego budowa rozpoczęła się w 1286 roku, a jego budowa trwała aż do połowy XV wieku. Przez ten czas świątynia przeszła liczne zmiany i była świadkiem wielu wydarzeń historycznych, stając się symbolem nieustannego odradzania się miasta po trudnych czasach wojen i zniszczeń.
Kościół św. Mikołaja kryje w sobie niezwykłe skarby sakralne, które przetrwały wieki i stanowią dziś o jego wyjątkowej wartości artystycznej. Do najważniejszych zabytków należy ołtarz główny, który w swojej strukturze mieści rzeźby przedstawiające świętych.
Centralnym elementem ołtarza jest obraz św. Mikołaja, patrona kościoła, namalowany w 1950 roku przez Jerzego Hoppena. Natomiast w górnej części ołtarza umieszczono obraz Trójcy Świętej autorstwa Leona Torwirta, również z 1950 roku. Całość wieńczy postać św. Jerzego otoczonego rzeźbami dwóch aniołów, co dodaje ołtarzowi majestatycznego charakteru.
Jednym z najbardziej niezwykłych zabytków, jakie można znaleźć w kościele św. Mikołaja, jest XIII-wieczna chrzcielnica typu gotlandzkiego. Wykonana z granitu, posiada bogato zdobioną czarę, która według legend została przywieziona do Grudziądza przez Wikingów. Chrzcielnica jest udekorowana ornamentami kwiatowymi, a także wizerunkami smoków i maszkaronów, co nadaje jej niezwykłego charakteru.
Wieża kościoła św. Mikołaja jest jednym z jego najciekawszych elementów, które przyciągają turystów zwiedzających Grudziądz. W sezonie turystycznym, od maja do września, wieża udostępniana jest do zwiedzania. Na jej szczycie znajdują się dwa zabytkowe dzwony z 1482 i 1777 roku. Co więcej, w samej wieży można podziwiać wystawę dawnych elementów wyposażenia kościoła, co stanowi dodatkową atrakcję dla miłośników historii.
Jednak największą atrakcją wieży jest widok, który rozciąga się z jej szczytu. Z okien wieży można podziwiać malowniczą panoramę Grudziądza.
Góra Zamkowa z Wieżą Klimek
Góra Zamkowa w Grudziądzu, wraz z wieżą Klimek, to jedno z najbardziej rozpoznawalnych symboli miasta. Usytuowana na najwyższym wzniesieniu w okolicy, góra była świadkiem budowy, świetności, upadku oraz odrodzenia zamku krzyżackiego, który dominował nad miastem od średniowiecza.
Dziś pozostałości zamku, a zwłaszcza odtworzona wieża Klimek, przyciągają turystów i miłośników historii, oferując nie tylko wyjątkowy widok, ale również wgląd w burzliwą przeszłość regionu.
Pierwotny zamek na Górze Zamkowej został wzniesiony przez zakon krzyżacki w latach 1260-1299. Zamek odgrywał strategiczną rolę w obronie północnych granic państwa krzyżackiego. Jednym z najważniejszych elementów zamku była wolnostojąca wieża obronna, znana jako Klimek. Wieża ta nie tylko pełniła funkcję obronną, będąc miejscem obserwacji i kontroli otaczającego terenu, ale w czasie pokoju służyła również jako więzienie. W średniowieczu była to praktyka często stosowana w zamkach krzyżackich, gdzie wieże miały podwójne zastosowanie – militarne i penitencjarne.
Na dziedzińcu zamku, obok wieży, znajdowała się także studnia, która miała kluczowe znaczenie dla funkcjonowania zamku. Woda była niezbędna nie tylko dla codziennych potrzeb, ale również podczas oblężeń, kiedy dostęp do zasobów zewnętrznych był ograniczony. Studnia w zamku krzyżackim w Grudziądzu była imponująco głęboka, sięgając 50 metrów.
Historia zamku w Grudziądzu jest pełna zniszczeń i odbudowy. W XVII wieku zamek wielokrotnie był atakowany i niszczony, głównie podczas wojen polsko-szwedzkich. Te burzliwe lata odcisnęły na zamku swoje piętno, a jego struktura ulegała stopniowej degradacji.
Największy cios zamek otrzymał jednak w 1781 roku, kiedy król Prus Fryderyk II nakazał jego rozbiórkę. Decyzja ta była częścią szerszej polityki wykorzystania surowców z zamków do budowy innych fortyfikacji. Cegły pochodzące z zamku w Grudziądzu zostały użyte m.in. do budowy muru w Klasztorze Reformatów oraz umocnień cytadeli. Tym samym zamek stopniowo zanikał z krajobrazu Grudziądza, aż ostatecznie zniknęła większa część jego struktury. Mimo że większość zamku została rozebrana, wieża Klimek przetrwała aż do II wojny światowej. Niestety, dla niej los również nie był łaskawy. W marcu 1945 roku oddziały niemieckie, wycofujące się z Grudziądza, wysadziły wieżę, pozostawiając po niej jedynie ruiny. Było to tragiczne zakończenie dla jednego z najważniejszych symboli miasta, który przez wieki górował nad Grudziądzem.
Dopiero w latach 2013-2014 ruiny zamku krzyżackiego, w tym pozostałości po wieży Klimek, zostały poddane gruntownej rewitalizacji. Nowo zbudowana wieża, wzorowana na oryginalnej wieży Klimek, zachowała niektóre charakterystyczne elementy, w tym ozdobne pasy ciemnozielonej cegły, które dodają jej unikalnego charakteru. Z wysokości 23 metrów rozpościera się panorama na Górę Zamkową, historyczną ulicę Spichrzową, malowniczą dolinę Wisły, a w pogodne dni można dostrzec nawet zabytkowe miasta takie jak Chełmno czy Świecie.
Pomnik Ułana z dziewczyną
Idąc w stronę Muzeum Handlu Wiślanego FLIS minęliśmy jeden z najsławniejszych pomników w Grudziądzu. To ułan z dziewczyną – rzeźba przy schodach prowadzących na Błonia Nadwiślańskie, która upamiętnia Centrum Szkolenia Kawalerii w Grudziądzu. Autorem rzeźby jest miejscowy artysta Ryszard Kaczor.
Muzeum Handlu Wiślanego FLIS – miejsce, które musicie odwiedzić
Muzeum Handlu Wiślanego FLIS to jedno z tych muzeów, które powoduje, że na samo wspomnienie mamy uśmiech na twarzy. Muzeum powstało, by upamiętnić tradycję i rolę flisaków i Wisły w rozwoju miasta. I choć wydawać by się mogło, że będzie tu wiało nudą, to jest zupełnie przeciwnie!
Interaktywne muzeum, które zwiedzaliśmy z audio-przewodnikiem, w łatwy i zrozumiały sposób przekazuje historię i tradycję ubiegłych wieków. W muzeum możecie wziąć udział w warsztatach pieczenia chleba! My tu też łowiliśmy ryby i uczyliśmy się serwować piwo w karczmie 😀 Serio! Zerknijcie tutaj: Muzeum Handlu Wiślanego FLIS
Spichrze nad Wisłą w Grudziądzu
Najbardziej charakterystycznym elementem panoramy Grudziądza są słynne spichrze nad Wisłą.
Zespół spichlerzy w Grudziądzu to jeden z najważniejszych i najbardziej rozpoznawalnych elementów architektury miasta. Tworzy go aż 26 budynków o charakterystycznych ceglanych elewacjach, wyposażonych w przypory, które nadają im surowego, monumentalnego wyglądu. Spichlerze od strony Wisły prezentują się imponująco, mając od 4 do 9 kondygnacji, podczas gdy od strony miasta ich wysokość jest znacznie skromniejsza – od 2 do 4 pięter.
Pierwotnie spichlerze wznoszone były z myślą o przechowywaniu zboża, które od wieków było jednym z kluczowych towarów eksportowych miasta.
Spichlerze nie tylko magazynowały te cenne produkty, ale też pełniły funkcje obronne. Wraz z rozwojem miasta, pod koniec XIX i na początku XX wieku, część z tych budynków zaczęto adaptować na cele mieszkalne.
Budynki te były również miejscem składowania cennych towarów importowanych z zachodniej Europy, takich jak wyroby rzemieślnicze, przyprawy sprowadzane z kolonii Holandii i Anglii, sukna oraz wina. Dzięki temu Grudziądz zyskał status ważnego ośrodka handlowo-rzemieślniczego, z którego mieszkańcy czerpali znaczne zyski.
Pierwsze murowane spichlerze w Grudziądzu powstały już w połowie XIV wieku. Za najstarsze uważa się spichlerze oznaczone numerami 9 i 11, zlokalizowane najbliżej Bramy Wodnej. Ciekawostką są zachowane drewniane rynny, widoczne w elewacjach spichlerzy nr 13 i 15, które służyły do zsypywania zboża do łodzi. Warto też wspomnieć o Spichlerzu nr 35, który połączony był malowniczym łącznikiem z nieistniejącym już Hotelem Królewski Dwór. Budynek ten pełnił funkcję magazynu hotelowego oraz mieszkań dla pracowników.
Interesujący jest także los spichlerza nr 49, który do XIX wieku pełnił funkcję magazynu, a od 1827 roku został przekształcony w szalet publiczny. W XX wieku budynek przeszedł modernizację, a jego piętro użytkowane było przez Magistrat. Niektóre z budynków, jak np. spichlerz nr 55, zostały przebudowane w XIX wieku i dostosowane do potrzeb mieszkaniowych, co pokazuje, jak zmieniała się ich funkcja wraz z upływem czasu.
Grudziądzkie spichlerze, mimo swej solidnej konstrukcji, nie uniknęły zniszczeń. W 1659 roku pożar, jaki wybuchł w wyniku odbijania miasta z rąk szwedzkich, strawił znaczną część zabudowy, w tym wiele spichlerzy. Podczas II wojny światowej również doszło do zniszczeń, jednak część zabytków udało się odrestaurować i przywrócić im dawny blask.
Współczesne grudziądzkie spichlerze nie pełnią już swoich pierwotnych funkcji, ale stały się ważnym elementem dziedzictwa kulturowego i turystycznego. W 2011 roku zajęły 2. miejsce w plebiscycie na „7 nowych cudów Polski”, organizowanym przez magazyn National Geographic Traveler. W listopadzie 2017 roku zespół spichlerzy został wpisany na listę Pomników Historii, co jest jednym z najwyższych wyróżnień dla zabytków o szczególnym znaczeniu dla polskiej kultury.
Obecnie część budynków należy do grudziądzkiego Muzeum, a także Muzeum Handlu Wiślanego FLIS. Koniecznie pospacerujcie wzdłuż Wisły, skąd rozciąga się panorama na grudziądzkie spichlerze.
Twierdza Grudziądz
Jednym z najważniejszych zabytków Grudziądza jest Twierdza Grudziądz, znana również jako Cytadela. To jedna z największych twierdz w Polsce, której historia sięga XVIII wieku, kiedy to została zbudowana przez Prusaków w celu obrony przed wojskami napoleońskimi. Twierdza była wielokrotnie rozbudowywana, a jej potężne fortyfikacje imponują do dziś. Zwiedzający mogą zobaczyć dobrze zachowane mury, bastiony oraz liczne budynki wojskowe, które kiedyś służyły jako koszary i magazyny wojskowe.
Twierdza znajduje się w zasobach wojska, a jej zwiedzanie jest możliwe wyłącznie w sobotę. Niestety my byliśmy w Grudziądzu w tygodniu i nie udało nam się zobaczyć tego obiektu. Ale! Zawsze jest to powód, żeby do Grudziądza powrócić 🙂
Grudziądz i inne atrakcje Doliny Dolnej Wisły pokazujemy na filmowych relacjach z naszej wycieczki
Nasz caravaningowy wypad po Polsce zrobiliśmy na zaproszenie BYLOT – Bydgoskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, Miasta Chełmno, Miasta Grudziądz, Zespołu Parków Krajobrazowych nad Dolną Wisłą oraz Nadwiślańskiej Organizacji Turystycznej, Kujawsko-Pomorskiej Organizacji Turystycznej – Partnerów projektu „Wiślane Wici” gdzie sprawdzaliśmy infrastrukturę kempingową i atrakcje okolicy skupione blisko królowej polskich rzek.
Najlepsze campingi w Europie
Muzeum Handlu Wiślanego „Flis” w Grudziądzu
Campingi
W europie
Podróże
Po Europie
Pomysły
Na zwiedzanie
Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie
Strona główna > Podróże > Polska > Grudziądz > Muzeum Handlu Wiślanego FLIS
Muzeum Handlu Wiślanego „Flis” w Grudziądzu – genialne muzeum dla całej rodziny
Grudziądz, miasto o bogatej przeszłości, od wieków związane z Wisłą, pełniło niegdyś ważną rolę handlową w regionie. To właśnie z tego miasta, leżącego nad jedną z najważniejszych rzek Europy, odbywał się intensywny handel, którego fundamentem był spław towarów. Aby upamiętnić tę tradycję oraz podkreślić rolę flisaków i Wisły w rozwoju regionu, powstało Muzeum Handlu Wiślanego „Flis”, które nas zachwyciło!
Skąd pomysł na takie muzeum?
Muzeum Handlu Wiślanego „Flis” w Grudziądzu zostało otwarte z myślą o zachowaniu pamięci o niezwykle istotnej roli, jaką Wisła odgrywała w historii Polski. Handel wiślany, znany od średniowiecza aż po XIX wiek, był kluczowym elementem gospodarki nadwiślańskich miast. Flisacy, czyli osoby zajmujące się spławem towarów, byli jednymi z najważniejszych postaci w tej działalności. Muzeum swoją nazwą „Flis” nawiązuje właśnie do tej grupy zawodowej, odgrywającej fundamentalną rolę w rozwoju handlu rzecznego.
Grudziądz, będący jednym z głównych punktów na szlaku wiślanym, był w przeszłości prężnie rozwijającym się ośrodkiem handlowym. Tutaj, wzdłuż nabrzeża Wisły, wznosiły się liczne spichlerze, które służyły do przechowywania towarów przewożonych rzeką, zwłaszcza zboża. Muzeum Handlu Wiślanego powstało, aby przybliżyć te aspekty życia codziennego, jak również ukazać rolę Wisły jako „szlaku życia” dla nadwiślańskich miast.
Co ciekawego można zobaczyć w muzeum?
Muzeum Handlu Wiślanego „Flis” oferuje bogatą i różnorodną ekspozycję, która obejmuje zarówno zabytki, jak i nowoczesne formy multimedialne. Dzięki interaktywnym instalacjom i nowoczesnym technologiom, zwiedzający mogą przenieść się w czasie i poczuć, jak wyglądał handel rzeczny w dawnych wiekach.
Jednym z głównych tematów muzeum jest flisactwo – zawód, który przez wieki dominował na Wiśle. Ekspozycje ukazują, jak wyglądało życie flisaków, jakie towary przewożono oraz w jaki sposób organizowano spław. Prezentowane są modele drewnianych tratw i łodzi, które służyły do przewożenia towarów takich jak zboże, drewno, sól czy kamień. Zwiedzający mogą dowiedzieć się, jak skomplikowanym przedsięwzięciem był spław wiślany, zwłaszcza w trudnych warunkach pogodowych.
Kolejna część muzeum poświęcona jest historii handlu wiślanego, który przez wieki stanowił o potędze nadwiślańskich miast. Ekspozycje ukazują rozwój infrastruktury portowej, budowę spichlerzy oraz organizację handlu zbożowego, który był jednym z najważniejszych towarów eksportowych Polski. Muzeum przypomina, że Grudziądz, podobnie jak inne miasta położone nad Wisłą, odgrywał kluczową rolę w handlu zbożem. Wisła była „złotym szlakiem” handlowym, dzięki któremu Polska była w stanie dostarczać ogromne ilości zboża do innych krajów, zwłaszcza do Gdańska, skąd towary były transportowane na rynki zachodnie.
Oprócz stricte handlowych aspektów, muzeum przedstawia również życie codzienne nadwiślańskich miast i wsi. Dorosłych zainteresuje zapewne wystawa poświęcona produkcji alkoholu, wszak zboże to i wysokoprocentowe trunki.
Multimedialne prezentacje i warsztaty
To co bardzo nam się spodobało to nowoczesne formy prezentacji. Wystawy wzbogacone są o projekcje multimedialne, filmy i prezentacje interaktywne, które umożliwiają odwiedzającym jeszcze lepsze zrozumienie dawnych technik handlu i życia flisaków – są więc VR-y, audioprzewodniki, interaktywne mapy. Nam sporo frajdy sprawiło łowienie ryb 🙂 W dolnej sali możecie również podejrzeć dzień z życia karczmarza i opanować trudną sztukę nalewania piwa z beczki i serwowania go ślizgiem po drewnianym barze.
W muzeum możecie również upiec chleb! Na specjalnych warsztatach przygotowuje się pachnące bułeczki z mąki, którą samemu się przemieliło. W czasie, gdy pieczywo ląduje w piecu, rusza się na zwiedzanie muzeum.
Dlaczego warto?
Dla osób, które nie mają wiedzy o tym jak wyglądało życie w nadwiślańskim mieście to będzie fantastyczna lekcja historii podana w sposób niezwykle łatwy i przystępny. Wychodząc z muzeum nie będziecie przytłoczeni informacjami, które szybko ulecą Wam z głowy. Dzięki temu, że sporo rzeczy doświadczycie sami, wiele aspektów z życia dawnego Grudziądza zostanie z Wami na zawsze.
Muzeum FLIS i inne atrakcje Doliny Dolnej Wisły pokazujemy na filmowych relacjach z naszej wycieczki
Nasz caravaningowy wypad po Polsce zrobiliśmy na zaproszenie BYLOT – Bydgoskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, Miasta Chełmno, Miasta Grudziądz, Zespołu Parków Krajobrazowych nad Dolną Wisłą oraz Nadwiślańskiej Organizacji Turystycznej, Kujawsko-Pomorskiej Organizacji Turystycznej – Partnerów projektu „Wiślane Wici” gdzie sprawdzaliśmy infrastrukturę kempingową i atrakcje okolicy skupione blisko królowej polskich rzek.
Najlepsze campingi w Europie
Co warto zobaczyć w Bydgoszczy?
Campingi
W europie
Podróże
Po Europie
Pomysły
Na zwiedzanie
Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie
Strona główna > Podróże > Polska > Bydgoszcz
Atrakcje Bydgoszczy
Przyznamy szczerze, że Bydgoszcz nie była na szczycie naszych podróżniczych marzeń i miejsc do odwiedzenia. Zwykle miasto mijaliśmy jadąc na północ kraju, myśląc sobie – miasto jak miasto 😉
Ale gdy planowaliśmy pobyt w województwie kujawsko-pomorskim i wertowaliśmy przewodniki w poszukiwaniu miejsc wartych odwiedzenia, Bydgoszcz mocno nas zaintrygowała. I teraz możemy w 100% powiedzieć – jedźcie do Bydgoszczy! To miasto nas zauroczyło 🙂
Bydgoszcz – największe miasto województwa kujawsko-pomorskiego
Bydgoszcz, jedno z największych miast północnej Polski, położone malowniczo nad rzeką Brdą, Wisłą oraz Kanałem Bydgoskim.
Jak głosi legenda, miasto założyli dwaj bracia – Byd i Gost. Kiedy wędrowali po świecie, by założyć nową osadę Byd szukał gęstych lasów, by mieć dostęp do drewna, a Gost poszukiwał rzek pełnych ryb i stanowiących naturalną barierę ochronną przed napaścią wrogów. Po wielu dniach wędrówki dotarli nad rzekę Brdę, której okolica spełniała wymogi obu braci. I tak założyli gród, które nazwali od swoich połączonych imion.
Nie wszyscy wiedzą, że mieszkańcy Bydgoszczy mają swoją gwarę, która jest mieszanką języka niemieckiego i gwary kujawskiej. Niektórych słów używamy i my – rodowici Wrocławianie, nie mając pojęcia, że pochodzą z gwary bydgoskiej jak np. bajzel (bałagan) czy bryle (okulary). Jednak część słów tj. badejki (kąpielówki) czy drachel (parasol) usłyszeliśmy po raz pierwszy.
Miasto często bywa niedoceniane przez turystów (takich jak my!), ale ci którzy tu przyjadą, odnajdą tu liczne atrakcje i unikalne zakątki. My je poznaliśmy podczas spaceru z fantastycznym przewodnikiem, w czasie którego poznaliśmy miejsca, o których nie mieliśmy pojęcia. Wszystkie je spisaliśmy i podrzucamy Wam ściągę „co warto zobaczyć w Bydgoszczy”.
Pomnik Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy
Z naszym przewodnikiem spotykamy się pod pomnikiem Kazimierza Wielkiego. Bydgoszczanie ufundowali ważący 3 tony pomnik przedstawiający władcę na koniu, którego odsłonięcie miała miejsce w 660 rocznicę otrzymania praw miejskich z rąk króla.
Kazimierz Wielki miał ambitne plany wobec Bydgoszczy, chcąc by miasto stało się głównym grodem północnych Kujaw. Król miał również pomysł na nazwę grodu – Królewiec, ale nie była to nazwa, którą entuzjastycznie przyjęli mieszkańcy. Bydgoszcz otrzymała od król szereg przywilejów – prawo prowadzenia handlu rzecznego i prawo bicia monety.
Spacer uliczkami wokół Rynku
Nim dotrzemy do Starego Rynku – serca bydgoskiej starówki snujemy się nieśpiesznie uliczkami okalającymi Rynek. Na jednej z ulic napotykamy tramwajowy wagon, w którym dawniej mieściła się informacja turystyczna. Początki komunikacji miejskiej w Bydgoszczy sięgają 1888 roku, kiedy na ulice miasta wyjechały pierwsze tramwaje ciągnięte przez konie. Linia tramwajowa miała długość 2,3 kilometra. Cztery lata później uruchomiono kolejną linię konnego tramwaju. Gdy w 1896 roku wybudowano elektrownię miejską, konne tramwaje zastąpiono składami elektrycznymi.
Przy okazji spaceru wypatrujemy fragmentów murów miejskich. Niestety nie zostało ich wiele, a długość zachowanych fragmentów stanowi ok. 1/5 pierwotnego obwodu. Co ciekawe, wkomponowane są w nowoczesne budynki.
Stary Rynek w Bydgoszczy
Stary Rynek to prostokątny plac o wymiarach 100×125 m. Rynek od wieków stanowił główny plac targowy i przestrzeń życia publicznego. W średniowieczu odbywały się tutaj ważne wydarzenia historyczne oraz uroczystości miejskie.
Zabudowa Starego Rynku była pierwotnie drewniana, a pierwsze murowane budynki powstały prawdopodobnie w XV wieku. Pośrodku rynku znajdował się gotycki ratusz, który w XVI wieku zastąpiono nową budowlą z wieżą. W XVII wieku jezuici wznieśli przy rynku kościół pw. św. Krzyża oraz kolegium, które stało się ważnym ośrodkiem kulturalnym i edukacyjnym miasta. Gdy 1878 roku przeniesiono kolegium do nowego budynku, a w dawnym kolegium zasiadł magistrat i tak jest po dziś dzień.
Główną funkcją Starego Rynku była rola miejskiego placu targowego. Za prawo handlu na Rynku pobierano różnorodne opłaty, które miały być jednym ze źródeł dochodów miasta: jarmarczne, targowe oraz cło od soli, śledzi i chmielu, placowe i brukowe.
Wśród kamienic na które warto zwrócić uwagę jest m.in. kamienica przy Batorego 2, w której obecnie mieści się Centrum Informacji Turystycznej. W przeszłości kamienica należała do ówczesnego burmistrza i właściciela browaru, mieścił się tu urząd pocztowy, a w późniejszych dziesięcioleciach także punkty handlowe, skład żelaza, sklep ze sprzętami kuchennymi czy olejami.
Nie wszyscy wiedzą, że przez bydgoski rynek przebiega osiemnasty południk długości geograficznej wschodniej, co zostało skrzętnie odnotowane podczas ostatniej przebudowy Starego Rynku. Znajdziecie tu zegar bydgoski wskazujący czas lokalny według górowania słonecznego. Warto wiedzieć, że aż do XIX wieku używano czasu lokalnego, ale w miarę rozwoju kolei i problemów z ujednoliceniem rozkładu jazdy wprowadzono ujednolicenie czasu wg 15 południa. To oznacza, że lokalny czas bydgoski jest ciut „wcześniejszy”. Gdy odnajdziecie zegar, przyjrzyjcie się jego wskazówkom, które gdy się spotykają tworzą zarys bydgoskiego spichrza. 18 południk łączy Bydgoszcz m.in. ze Sztokholmem czy Kapsztadem. Na Wyspie Młyńskiej znajdziecie metalową kulę ziemską, która nawiązuje do południka przebiegającego przez miasto.
Rynek przez wieki był świadkiem ważnych wydarzeń politycznych. W 1920 roku na Starym Rynku odbyła się uroczystość powrotu Bydgoszczy do Polski po zaborze pruskim. Tragiczne wydarzenia miały miejsce podczas II wojny światowej, kiedy Niemcy dokonali egzekucji 50 mieszkańców Bydgoszczy. W czasach PRL rynek pełnił funkcję placu dla imprez kulturalnych i manifestacji.
W latach powojennych nie odbudowano zachodniej pierzei rynku, zniszczonej przez Niemców, a w 1969 roku ustawiono na Rynku Pomnik Walki i Męczeństwa Ziemi Bydgoskiej ku czci Polaków zamordowanych wskutek terroru hitlerowskiego. W 2019 roku rynek przeszedł rewitalizację i został wyłączony z ruchu samochodowego.
Zerknijcie też koniecznie na fontannę – rzeźbę „Dzieci bawiące się z gęsią” która jest jedną z najstarszych zachowanych rzeźb publicznych w mieście i od początku swego istnienia upiększa Stary Rynek. Powstała w 1909 roku i przedstawia chłopca i dziewczynkę bawiących się z gęsią.
Na samym Rynku znajdują się liczne restauracje i kawiarnie, gdzie można odpocząć i cieszyć się widokami na tętniący życiem plac.
Stary Rynek to także miejsce, gdzie co roku organizowane są liczne wydarzenia kulturalne i imprezy, takie jak festiwale, koncerty oraz pokazy uliczne. Warto tutaj przyjechać, zwłaszcza w okresie letnim, aby poczuć atmosferę miasta i uczestniczyć w życiu kulturalnym Bydgoszczy.
Katedra św. Marcina i Mikołaja – perła gotyku
Katedra św. Marcina i Mikołaja czyli miejska fara to jeden z najważniejszych zabytków sakralnych Bydgoszczy, położony w samym centrum miasta, tuż obok Starego Rynku. Ta imponująca gotycka świątynia została wybudowana w XV wieku i zdecydowanie należy do najbardziej kolorowych kościołów jakie widzieliśmy 🙂
Wnętrze katedry jest równie imponujące, jak jej zewnętrzna fasada. Znajdują się tu liczne dzieła sztuki sakralnej, w tym barokowy ołtarz główny oraz piękne witraże.
Katedra św. Marcina i Mikołaja pełni także ważną rolę w życiu religijnym miasta – odbywają się tu liczne uroczystości kościelne oraz koncerty organowe, które przyciągają miłośników muzyki z całego kraju. Więcej o katedrze przeczytacie tutaj: Katedra w Bydgoszczy
Wyspa Młyńska – zielona perła Bydgoszczy
Tuż obok Starego Rynku znajduje się malownicza Wyspa Młyńska, otoczona wodami Brdy i Młynówki. Jest to jedno z najbardziej urokliwych miejsc w Bydgoszczy, pełne zieleni, zabytkowych budynków oraz atrakcji turystycznych. Wyspa Młyńska to idealne miejsce na spacer, piknik czy relaksujący wypoczynek w otoczeniu natury, ale także na zwiedzanie licznych muzeów i galerii.
Wyspa Młyńska ma długą historię związaną z młynarstwem – to tutaj funkcjonowały dawniej młyny zbożowe, które nadawały charakter tej części miasta. Obecnie zrewitalizowane obiekty mieszczą w sobie muzea, galerie i restauracje. To również przestrzeń idealna dla rodzin z dziećmi – liczne tereny rekreacyjne, place zabaw i ścieżki spacerowe sprawiają, że jest to miejsce idealne na spędzenie aktywnego popołudnia. Więcej o wyspie przeczytacie tutaj – Wyspa Młyńska w Bydgoszczy
Kanał Bydgoski – arcydzieło hydrotechniki
Bydgoszcz to miasto związane nierozerwalnie z wodą, a jednym z najważniejszych przykładów tej więzi jest Kanał Bydgoski. Został on wybudowany w XVIII wieku i pełnił funkcję kluczowego szlaku transportowego, łączącego Odrę z Wisłą. Kanał Bydgoski jest jednym z najstarszych sztucznych kanałów żeglownych w Polsce i do dziś zachwyca swoją inżynieryjną doskonałością. Spacer wzdłuż kanału to wspaniałe doświadczenie – można podziwiać zabytkowe śluzy, mosty oraz zabudowania techniczne. Warto również wybrać się na rejs statkiem po kanale, który oferuje niepowtarzalną perspektywę na miasto. Kanał Bydgoski to także raj dla miłośników rowerów – wzdłuż niego przebiegają ścieżki rowerowe, które prowadzą aż do okolicznych lasów i parków krajobrazowych. Kanał pełni również funkcję rekreacyjną – nad jego brzegami znajdują się liczne tereny zielone, gdzie można odpocząć na łonie natury.
Spichrze nad Brdą – symbol Bydgoszczy
Spichrze nad Brdą to jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w Bydgoszczy i symbol miasta. Znajdujące się na brzegu rzeki Brdy zabytkowe budynki spichrzy pochodzą z XVIII i XIX wieku, a ich charakterystyczna architektura przyciąga wzrok każdego, kto spaceruje wzdłuż nabrzeża.
Dawniej spichrze pełniły funkcję magazynów, w których przechowywano zboże oraz inne towary transportowane drogą wodną. Obecnie w spichrzach mieści się część ekspozycji Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego, gdzie można poznać historię handlu, żeglugi oraz życia codziennego mieszkańców dawnej Bydgoszczy. Przeczytajcie koniecznie ich historię – Spichrze w Bydgoszczy
Rzeźby w Bydgoszczy – Łuczniczka i Przechodzący przez rzekę
Do symboli miasta zdecydowanie zalicza się pomnik Łuczniczki – piękna, młoda, naga kobieta pojawiła się w Bydgoszczy w 1910 roku i wzbudzała wiele kontrowersji. Niewiele brakowało, by została zniszczona. Dziś ma w mieście koleżankę – Łuczniczkę Novą! Całą historię Łuczniczki przeczytacie tutaj: Łuczniczka w Bydgoszczy
Drugą rzeźbą, która od 1 maja 2024, w dniu wejściu Polski do Unii Europiejskiej zawisła nad Brdą to „Przechodzący przez rzekę” autorstwa Jerzego Kędziory. Balansujący na linie chłopak, ma w dłoni strzałę wystrzeloną przez Łuczniczkę! Zobaczcie tutaj – Przechodzący przez rzekę – symbol Bydgoszczy
Przy nadrzecznych bulwarach możecie podziwiać rzeźbę Flisaka, która jest nawiązaniem do tradycji miasta związanych z rzeką. Brda nie raz gościła na swoich wodach flisaków, którzy spławiali na tratwach drewno. Blisko Flisaka wypatrzycie też Trzy Gracje: Talia, Aglaja i Eufrosyne – greckie boginie wdzięku i radości – autorstwa Jerzego Buczkowskiego z 1989 roku.
Muzyczna Bydgoszcz
Bydgoszcz to miasto o bogatej tradycji artystycznej i kulturalnej, a jednym z najważniejszych jej symboli jest Filharmonia Pomorska, a szczególnie jej wieloletni dyrektor Andrzej Szwalbe, który rozsławił Filharmonię i dbał o jej repertuar. We wnętrzu Filharmonii możecie podziwiać popiersia kompozytorów czy bogatą kolekcję gobelinów. Andrzej Szwalbe był również kolekcjonerem XIX wiecznych fortepianów, które obecnie możecie podziwiać w Pałacu w Ostromecku. Filharmonia organizuje wiele festiwali i międzynarodowych konkursów.
Inne miejsce, które musimy wymienić to Opera Nova. Jest to nowoczesny kompleks teatralny, który oferuje spektakle operowe, baletowe oraz koncerty symfoniczne. Opera Nova słynie z wysokiego poziomu artystycznego i przyciąga zarówno miłośników muzyki klasycznej, jak i nowoczesnych form teatralnych. Sam budynek Opery Nova to również arcydzieło nowoczesnej architektury. Położony nad brzegiem Brdy, w samym centrum miasta, stanowi jeden z najbardziej charakterystycznych punktów Bydgoszczy. Warto odwiedzić operę nie tylko dla samej sztuki, ale także dla wrażeń estetycznych, jakie oferuje wnętrze budynku.
Warto również zwrócić uwagę na organizowany corocznie w Operze Nova Bydgoski Festiwal Operowy, który jest jednym z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w Polsce. Festiwal przyciąga artystów z całego świata i oferuje spektakle na najwyższym poziomie.
Muzeum Mydła i Historii Brudu – świetna atrakcja dla rodzin
Uwielbiamy takie atrakcje jak Muzeum Mydła i Historii Brudu 🙂 Jeśli szukacie nietypowego miejsca, które łączy edukację z zabawą, to Muzeum Mydła i Historii Brudu w Bydgoszczy jest miejscem, którego nie możecie przegapić. Jest to unikatowe muzeum, które opowiada historię higieny i produkcji mydła na przestrzeni wieków.
Muzeum oferuje wystawę, które przybliża codzienne życie ludzi w różnych epokach historycznych. Mogliśmy poznać fascynujące fakty na temat higieny w średniowieczu, renesansie czy XIX wieku. Ciekawym elementem zwiedzania jest również możliwość stworzenia własnego mydła, co stanowi wspaniałą pamiątkę z wizyty i jest świetną propozycją na rodzinne spędzenie czasu.
Jak się okazało Muzeum Mydła i Historii Brudu to atrakcja zarówno dla młodszych jak i dla starszych 🙂 Michał wnikliwie zagłębiał się w zwyczaje higieniczne z czasów średniowiecza, a Ola z rozrzewnieniem wyszukiwała mydła Biały Jeleń, Fa czy opakowaniach po Pollenie 2000 😉 Możemy zdecydowanie powiedzieć, że każdy znajdzie tu coś interesującego i dowie się czegoś nowego o tematach, które często pozostają niezauważone w innych muzeach.
Co zjeść w Bydgoszczy?
Nim przejdziemy do regionalnej kuchni musimy wspomnieć, że przed wojną w Bydgoszczy funkcjonowały dwie fabryki słodyczy – Fabryka Cukrów i Czekolad Lukullus oraz Fabrykę Wyrobów Cukierniczych Braci Tysler, które po wojnie upaństwowiono i powstała „Jutrzenka” obecnie wchodząca w skład grupy kapitałowej Colian Holding produkującej m.in. Grześki, Familijne czy Jeżyki.
Pozostając w słodkich smakach musimy wspomnieć o cukierni Sowa, którą znają wszystkie łasuchy 🙂 To właśnie w Bydgoszczy rozpoczęła się historia rodzinnej firmy, kiedy to Feliks Sowa, wraz z małżonką Stanisławą, otwierają w 1946 roku pierwszy zakład piekarniczy w kamienicy przy ulicy Pomorskiej. Piekarnia, a później także cukiernia, funkcjonuje z powodzeniem po dziś dzień.
Do najsławniejszych wypieków okolic Bydgoszczy zalicza się chleb żytni z ziemniakami, który to odkryły zaradne gospodynie. Kiedy cena mąki była wysoka, kobiety postanowiły eksperymentować, dodając tanie ziemniaki, które zwiększały objętość ciasta i polepszały smak wypieku. Dziś chleb z ziemniakami produkuje bydgoska piekarnia Murmiłło.
Nie ma większego producenta gęsiny w Europie niż Polska, a co ważne gęś kołudzka to jedyna odmiana polska drobiu, wyhodowana w okolicach Bydgoszczy. I choć na polskie stoły trafia zaledwie 10% gęsiny, która jest świetnym towarem eksportowym, to w ostatnim dziesięcioleciu można zaobserwować coraz większe zainteresowanie tym rodzajem mięsa. Gęsinowy Szlak pod patronatem Kujawsko-Pomorskiej Organizacji Turystycznej to lista restauracji, hoteli i browarów, które serwują gęsinę pod różnymi postaciami. Na tym Szlaku znajduje się oczywiście Bydgoszcz, a także m.in. Chełmno czy Pałace Ostromecko.
Do gęsiny polecamy piwo z lokalnego browaru, bowiem historia tego trunku sięga XIV wieku! Jedna z miejskich legend głosi, że w latach 70-tych ubiegłego stulecia pracownik browaru Kujawiak podłączył rurę z piwem do rury wodociągowej, co spowodowało, że mieszkańcy pobliskich ulic mieli piwo z kranów 😉
Jeśli pragniecie zaś nowoczesnej i zróżnicowanej kuchni z różnych zakątków świata, zajrzyjcie do Hali Targowej wybudowanej w 1906 roku w miejscu dawnej fary ewangelickiej.
Bydgoszcz i inne atrakcje Doliny Dolnej Wisły pokazujemy na filmowych relacjach z naszej wycieczki
Nasz caravaningowy wypad po Polsce zrobiliśmy na zaproszenie BYLOT – Bydgoskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, Miasta Chełmno, Miasta Grudziądz, Zespołu Parków Krajobrazowych nad Dolną Wisłą oraz Nadwiślańskiej Organizacji Turystycznej, Kujawsko-Pomorskiej Organizacji Turystycznej – Partnerów projektu „Wiślane Wici” gdzie sprawdzaliśmy infrastrukturę kempingową i atrakcje okolicy skupione blisko królowej polskich rzek.
Najlepsze campingi w Europie
Wyspa Młyńska w Bydgoszczy
Campingi
W europie
Podróże
Po Europie
Pomysły
Na zwiedzanie
Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie
Strona główna > Podróże > Polska > Bydgoszcz > Wyspa Młyńska
Wyspa Młyńska w Bydgoszczy – zielone miejsce w centrum miasta
Wyspa Młyńska to jedno z najpiękniejszych i najbardziej charakterystycznych miejsc w Bydgoszczy, uwielbiane zarówno przez mieszkańców, jak i turystów. Położona w sercu miasta, kilka kroków od Starego Rynku. Otoczona wodami rzeki Brdy i jej odnogami, stanowi prawdziwą oazę zieleni, pełną zabytkowych budowli i nowoczesnych przestrzeni kulturalnych. Jej historia sięga średniowiecza, a nas zachwycił tu najbardziej efekt połączenia nowoczesnej rewitalizacji z poszanowaniem tradycji.
Historia Wyspy Młyńskiej
Historia Wyspy Młyńskiej jest nierozerwalnie związana z historią Bydgoszczy i jej rozwojem jako ośrodka handlowego i przemysłowego. Zagospodarowanie wyspy rozpoczęło się w średniowieczu i wiąże się z budową młynów, od których wzięła swoją nazwę.
Już w XIV wieku, wraz z nadaniem praw miejskich Bydgoszczy przez króla Kazimierza Wielkiego w 1346 roku, rozpoczął się rozwój młynarstwa i przemysłu na wyspie. Korzystne położenie nad Brdą oraz rozbudowa systemu kanałów i śluz sprzyjały rozwojowi handlu i transportu wodnego, który przez wieki był kluczowy dla miasta.
Początkowo na Wyspie Młyńskiej funkcjonowały młyny zbożowe, tartaki oraz inne zakłady przetwórcze, które napędzane były siłą wody. To właśnie wodne młyny dały nazwę wyspie, będącej przez stulecia centrum bydgoskiego przemysłu. W XVII i XVIII wieku Bydgoszcz była ważnym ośrodkiem handlowym, a Wyspa Młyńska pełniła kluczową rolę w przetwarzaniu i magazynowaniu towarów, które spływały rzeką Brdą do Gdańska, skąd były eksportowane na zachód Europy.
Mennica na Wyspie Młyńskiej
Bardzo ważnym momentem w historii Wyspy Młyńskiej było założenie mennicy przez Stanisława Cikowskiego pod koniec XVI wieku. Mennica, początkowo prywatna, wkrótce stała się królewską i produkowała ogromne ilości monet, takich jak szelągi, talary czy słynne boratynki.
Kompleks menniczy był rozległy, z wieloma budynkami i urządzeniami. Co ważne cała fabryka była odizolowana od miasta – samo położenie na wyspie czyniło ją trudno dostępną, a dodatkowo otoczona była murem i ogrodzeniem. Poprzez Bramę Menniczą wjeżdżało się do mennicy jak do osobnego miasta. Funkcjonowało wiele budynków, w tym m.in w tym kuźnia, w której przygotowywano krążki na monety, dom ślusarza i najważniejsza – .„kamienica z pręgarnią”, gdzie bito monety. Mennica, będąca jedną z największych w ówczesnej Rzeczpospolitej przestała działać około 1702 roku.
Młyny Rothera
Niewątpliwie jednymi z budynków na Wyspie Młyńskiej, które przyciągają wzrok są pięknie odrestaurowane Młyny Rothera, które powstały w pierwszej połowie XIX wieku. Na miejscu dotychczasowych ogrodów, przejętych przez państwo pruskie, zadecydowano o rozbudowie kompleksu młyńskiego. To była największa inwestycja państwowa w tamtym czasie. W 1846 roku rozpoczęła się budowa młynów, których nazwa – Młyny Rothera wzięła się od nazwiska pruskiego ministra rolnictwa – Christiana von Rothera. Zbudowano ogromny budynek produkcyjny z magazynem zbożowym, kotłownie, maszynownie spichlerz mączny i przepompownię. Młyn zasilany był energią wodną za pomocą wielkich kół młyńskich, a składał się z trzech brył – budynku głównego i dwóch budynków skrzydłowych. Co ciekawe młyny działały aż do lat 90-tych ubiegłego wieku.
Po zamknięciu młynów budynki wystawiono na sprzedaż, a inwestor, który je zakupił planował otwarcie hotelu. Jednak spółka popadła w kłopoty finansowe i obiekt przechodził z rąk do rąk, ale żadna firma nie zrealizowała planów. Budynki wyglądały fatalnie na tle rewitalizowanej wyspy. Dlatego miasto podjęło decyzję o nabyciu Młynów Rothera, co zakończyło sie podpisaniem aktu notarialnego w 2013 roku.
Obecnie, w poprzemysłowym zabytku dostępnym dla mieszkańców i turystów odbywają się wystawy, warsztaty i koncerty. Na dachu znajduje się darmowy punkt widokowy z którego genialnie widać miasto! Możecie także skorzystać z oferty kawiarni i lodziarni.
Kanał Bydgoski przy Wyspie Młyńskiej
Będąc na Wyspie Młyńskiej nie można nie wspomnieć o Kanale Bydgoskim, bo to jeden z najważniejszych i najbardziej fascynujących zabytków techniki hydrotechnicznej w Polsce. To sztuczna droga wodna, która łącząc dorzecza Wisły i Odry, pełni nie tylko rolę transportową, ale również odgrywa istotną rolę w krajobrazie i historii Bydgoszczy. Zbudowany w XVIII wieku kanał ma bogatą przeszłość i znaczenie gospodarcze, które ewoluowało na przestrzeni wieków.
Kanał Bydgoski został oddany do użytku w 1774 roku, a jego budowa była ściśle związana z sytuacją polityczną tamtego okresu. Po I rozbiorze Polski, Bydgoszcz znalazła się pod panowaniem Prus, które dostrzegły strategiczny potencjał miasta położonego nad rzeką Brdą. Pomysł budowy kanału zrodził się z potrzeby stworzenia połączenia między dwoma głównymi rzekami regionu — Wisłą i Odrą — w celu rozwoju handlu i komunikacji. I co ważne – to kanał czynny do dziś!
Król Prus Fryderyk II, osobiście poparł projekt i zlecił jego realizację. Kanał miał umożliwić szybki transport towarów, przede wszystkim zboża, między nadwiślańskimi terenami Rzeczypospolitej a Śląskiem i Zachodnią Europą. Budowa blisko 27 kilometrowego odcinka trwała nieco ponad półtora roku, co na tamte czasy było niezwykłym wyczynem. Dzieło wykonali w dużej mierze robotnicy oraz sprowadzeni z zagranicy specjaliści. Prace przy budowie rozpoczęto właśnie od przebudowy systemu wodnego wokół Wyspy Młyńskiej.
Od momentu ukończenia, Kanał Bydgoski stał się kluczowym szlakiem wodnym, zwiększając znaczenie Bydgoszczy jako ważnego ośrodka handlowego. Statki kursujące po kanale przewoziły m.in. zboże, drewno, sól oraz inne towary masowe. Z czasem wokół kanału powstała rozbudowana infrastruktura portowa i przemysłowa, co przyczyniło się do dynamicznego rozwoju miasta.
W XIX wieku, w związku z intensyfikacją przemysłu oraz handlu, kanał kilkukrotnie modernizowano, m.in. pogłębiając jego koryto i budując nowe śluzy. Największa rozbudowa miała miejsce w latach 1906-1915, kiedy to zmodernizowano śluzy oraz poszerzono kanał, co umożliwiło żeglugę większych jednostek.
Wraz z rozwojem transportu kolejowego i drogowego w XX wieku znaczenie Kanału Bydgoskiego jako szlaku transportowego zaczęło maleć. Niemniej jednak, kanał nie stracił swojej wartości historycznej i turystycznej. Dziś jest istotnym elementem krajobrazu Bydgoszczy, pełniąc funkcję rekreacyjną oraz będąc atrakcją turystyczną.
Przestrzeń wokół kanału przyciąga mieszkańców i turystów dzięki ścieżkom spacerowym, parkom oraz przystaniom wodnym. Obecnie wzdłuż kanału można odbyć rejsy wycieczkowe, które są doskonałą okazją do poznania bogatej historii tego unikalnego obiektu hydrotechnicznego. Kanał Bydgoski to nie tylko funkcjonalna droga wodna, ale również wyjątkowy przykład zabytkowej architektury hydrotechnicznej. Na całej jego długości znajduje się kilka śluz, z których wiele ma status zabytków. Najstarsze z nich pochodzą jeszcze z czasów pruskich, choć większość przeszła modernizacje w XX wieku. Szczególną uwagę warto zwrócić na system śluz i jazów, które umożliwiają regulację poziomu wody w kanale i utrzymanie jego żeglowności.
Rejsy statkami, kajakami i rowerkami wodnymi
Wyspę Młyńską możecie podziwiać również od strony wody! Rejsy turystyczne statkami Słonecznik to jedna z ulubionych i najpopularniejszych wakacyjnych atrakcji turystycznych Bydgoszczy.
Linia Staromiejska rozpoczyna się i kończy na Rybim Rynku i trwa około 60-70 minut (w zależności od pracy śluzy). Statek mija Bydgoską Katedrę, Operę Nova i Wyspę Młyńską a następnie przepływa obok zabytkowej śluzy trapezowej, aby przebyć śluzowanie przez odnowioną śluzę miejską. Jest też linia Słoneczna – trasa początkowo wiedzie w dół rzeki mijając Trasę Uniwersytecką oraz szereg obiektów sportowych. Przy hotelu Słoneczny Młyn statek zawraca i płynie w okolice Wyspy Młyńskiej. Bilety dostępne są online oraz stacjonarnie w Bydgoskim Centrum Informacji. Jest również możliwość zakupu biletu u załogi statku, ale tylko bezpośrednio przed wybranym rejsem, jeśli będą wolne miejsca.
Przy Wyspie Młyńskiej możecie również wypożyczyć kajak i rowerki wodne.
Muzea, galerie i restauracje w dawnych młynach i spichrzach
Na Wyspie Młyńskiej znajduje się także szereg dawnych spichlerzy, które służyły do przechowywania towarów eksportowych, takich jak zboże, drewno i inne produkty rolne. Spichrze te, zbudowane głównie z drewna i cegły, są dziś adaptowane na muzea, galerie sztuki i inne przestrzenie użytkowe.
Jednym z kluczowych elementów wyspy jest Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego, które ma swoją siedzibę w kilku zabytkowych budynkach na wyspie, w tym w dawnych spichlerzach. Muzeum prezentuje bogate zbiory sztuki, w tym prace wybitnych polskich artystów, takich jak Leon Wyczółkowski. Oprócz stałych ekspozycji, muzeum organizuje również liczne wystawy czasowe, warsztaty artystyczne i wydarzenia kulturalne. Zbiory Archeologiczne znajdują się w Białym Spichrzu, Europejskie Centrum Pieniądza w kamienicy przy u. Mennica 4, a pod adresem ul. Mennica 6 – Centrum Edukacji Muzealnej.
W Czerwonym Spichrzu mieści się Galeria Sztuki Nowoczesnej. Pięknie zaadaptowany został spichrz ziarna workowanego z połowy XIX wieku i obecnie mieści się tu stylowa „Karczma Młyńska„.
Wenecja Bydgoska
Bydgoska Wenecja to ciąg kamienic po południowej i zachodniej strony Wyspy Młyńskiej nad rzeką Młynówką. Budynki powstały w XIX wieku, kiedy to wraz z rozwojem miasta jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać warsztaty, zakłady i kamienice. Właścicielami budynków byli kupcy, rzadziej rzemieślnicy i fabrykanci. Ok. 1870 wykonano murowaną ławę na palach drewnianych, która stała się podstawą do wznoszenia zabudowy nad samą rzeką. Prowadzono tu różnorodną działalność – działały tu fabryki opakowań, papierosów, fabryka czekolady, piekarnie, rzeźnie, drukarnie, farbiarnie czy tartak.
Cechą charakterystyczną Wenecji Bydgoskiej jest bezpośrednie sąsiedztwo z rzeką. Część budynków zachowanych z końca XIX wieku są zrewitalizowane, ale niektóre z kamienic, od lat nie remontowane, są w złym stanie technicznym.
Rewitalizacja Wyspy Młyńskiej i przestrzeń dla mieszkańców
Jednym z najważniejszych wydarzeń w historii Wyspy Młyńskiej była jej kompleksowa rewitalizacja, która rozpoczęła się na początku XXI wieku. Dzięki funduszom unijnym oraz lokalnym inicjatywom, wyspa przeszła gruntowną modernizację, stając się jednym z najważniejszych centrów kulturalnych i rekreacyjnych w Bydgoszczy.
Projekt rewitalizacji zakładał nie tylko renowację zabytkowych budowli, ale także stworzenie nowych przestrzeni rekreacyjnych, takich jak parki, place zabaw, ścieżki rowerowe oraz bulwary nad Brdą. Dzięki temu Wyspa Młyńska stała się miejscem, gdzie historia łączy się z nowoczesnością, a mieszkańcy i turyści mogą spędzać czas w otoczeniu przyrody, jednocześnie obcując z dziedzictwem miasta.
Jednym z najważniejszych elementów rewitalizacji było przywrócenie Młynów Rothera i przekształcenie ich w centrum kulturalne. W ramach projektu powstały także liczne kawiarnie, restauracje oraz galerie sztuki, które tchnęły nowe życie w historyczne budynki. Wyspa Młyńska stała się tym samym jednym z najchętniej odwiedzanych miejsc w Bydgoszczy, oferując zarówno atrakcje dla miłośników historii, jak i dla osób szukających spokojnego miejsca do odpoczynku.
Współczesna Wyspa Młyńska to prawdziwa perełka Bydgoszczy, która tętni życiem przez cały rok. Dzięki swojemu urokowi i unikalnemu położeniu w centrum miasta, wyspa przyciąga zarówno mieszkańców, jak i turystów, oferując wiele atrakcji i możliwości spędzania wolnego czasu.
Wyspa Młyńska to także miejsce licznych festiwali, koncertów i innych wydarzeń plenerowych, które przyciągają rzesze odwiedzających. W lecie odbywa się tu m.in. Bydgoski Festiwal Wodny „Ster na Bydgoszcz”, który jest jedną z najważniejszych imprez kulturalnych w mieście. Na wyspie organizowane są także pikniki rodzinne, warsztaty dla dzieci oraz wystawy plenerowe, co czyni ją idealnym miejscem na spędzenie czasu w gronie najbliższych.
Dzięki licznym ścieżkom spacerowym, mostom i kładkom, wyspa jest także doskonałym miejscem na spacery i rekreację. Malownicze widoki na Brdę oraz otaczające ją budynki sprawiają, że jest to jedno z najbardziej urokliwych miejsc w Bydgoszczy. W ostatnich latach na wyspie powstały także nowoczesne przystanie, z których można wypożyczyć kajaki i rowery wodne, co umożliwia eksplorację wyspy i okolicznych kanałów z perspektywy wody.
Wyspa otrzymała w 2012 roku Certyfikat Najlepszy Produkt Turystyczny nadany przez Polską Organizację Turystyczną.
Bydgoszcz i inne atrakcje Doliny Dolnej Wisły pokazujemy na filmowych relacjach z naszej wycieczki
Nasz caravaningowy wypad po Polsce zrobiliśmy na zaproszenie BYLOT – Bydgoskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, Miasta Chełmno, Miasta Grudziądz, Zespołu Parków Krajobrazowych nad Dolną Wisłą oraz Nadwiślańskiej Organizacji Turystycznej, Kujawsko-Pomorskiej Organizacji Turystycznej – Partnerów projektu „Wiślane Wici” gdzie sprawdzaliśmy infrastrukturę kempingową i atrakcje okolicy skupione blisko królowej polskich rzek.
Najlepsze campingi w Europie
Spichrze w Bydgoszczy
Campingi
W europie
Podróże
Po Europie
Pomysły
Na zwiedzanie
Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie
Strona główna > Podróże > Polska > Bydgoszcz > Spichrze
Spichrze nad Brdą i Młynówką – symbole Bydgoszczy
Bydgoszcz od wieków znana była jako ważny ośrodek handlu i transportu rzecznego. Pamiątką tych czasów są spichrze, które stanowią niezwykły pomnik historii oraz architektoniczną wizytówkę miasta.
Położone nad rzeką Brdą, nazywane są czasem „bydgoskimi katedrami”, a ich charakterystyczne sylwetki to nie tylko pamiątka dawnych czasów, ale także symbol miasta. Spacerując po mieście wypatrywaliśmy charakterystycznych budynków, o których sporo czytaliśmy wcześniej.
Bydgoszcz – miasto od zawsze związane z rzeką
Bydgoszcz, ze względu na swoje położenie i bliskość rzek – miejsca, gdzie Wisła łączy się z Brdą, a od XVIII wieku poprzez Kanał Bydgoski również z Notecią. To właśnie rzeki wpłynęły na niezwykle dynamiczny rozwój miasta w XV i XVI wieku, a dokładnie handel zbożem, płodami rolnymi i produktami rzemieślniczymi.
Z biegiem lat Bydgoszcz zyskała status ważnego węzła handlowego, co związane było z jej strategicznym położeniem na skrzyżowaniu szlaków wodnych i lądowych. Ocenia się, że w drugiej połowie XVI wieku co dziesiąty mieszkaniec Bydgoszczy związany był ze spławem wiślanym. Nowa droga wodna utworzona przez Kanał Bydgoski otworzyła możliwość transportu towarowego na Zachód Europy. Miasto szybko się rozrastało, przekraczając również obręb murów miejskich i tworząc infrastrukturę dedykowaną transportowi rzecznemu – port przeładunkowy, magazyny, przystanie i najważniejsze – spichrze.
Historia spichrzy w Bydgoszczy
Pierwsze spichrze pojawiły się w XVIII wieku. Te drewniane magazyny służyły do przechowywania towarów, głównie zboża, które przewożono rzeką na dalsze odcinki handlowych szlaków, w tym do Gdańska i na Zachód.
Budynki stojące na nabrzeżach Brdy oraz na Wyspie Młyńskiej, początkowo służyły do magazynowania produktów spożywczych i rolnych, przeładowywanych ze statków i barek. Gdy w drugiej połowie XIX wieku coraz większe znaczenie posiadał transport kolejowy, spichrze w większym stopniu wykorzystywano do magazynowania wyrobów kamionkowych, szkła, porcelany i wyrobów spożywczych.
W czasie II wojny światowej wiele spichrzy zniszczono lub rozebrano, a te które przetrwały spełniały rolę gospodarczą do lat 60-tych. Zerknijcie na zdjęcie poniżej, które przedstawia spichrze nad Brdą w XIX wieku.
Słynne spichrze w Bydgoszczy
Najbardziej znane i charakterystyczne trzy bydgoskie spichrze znajdują się przy Grodzkiej. Powstały w latach 1793-1800 r. i pierwotnie kompleks przy ul. Grodzkiej składał się z pięciu spichrzy w zabudowie szeregowej.
Niestety w 1960 roku doszczętnie spłonęły dwa z nich, które tak bardzo wpisały się w krajobraz i świadomość mieszkańców, że do dziś pojawiają się głosy, by je odbudować. Szczególnie ulubiony przez bydgoszczan jest spichrz najbliższy ul. Mostowej, zwany nieraz „holenderskim” ze względu na charakterystyczny dach.
Biały Spichrz w Bydgoszczy
Czwartym, najstarszym bydgoskim spichrzem jest tzw. Biały Spichrz na Wyspie Młyńskiej na nadbrzeżu Brdy, w sąsiedztwie jazu farnego. Powstał pod koniec XVIII wieku i aż do 1974 roku pełnił funkcję magazynu zbożowego. Spacerując w pobliżu Białego Spichrza zerknijcie na Karczmę Młyńską, mieszczącą się w spichlerzu z 1835 roku, który służył do przechowywania mąki workowanej.
Spichrze jako symbol Bydgoszczy
Spichrze w Bydgoszczy pełniły nie tylko funkcje magazynowe. Były integralną częścią życia gospodarczego miasta, będąc miejscem handlu i wymiany towarów.
Dziś spichrze w Bydgoszczy pełnią zupełnie inne funkcje, ale ich znaczenie kulturowe i architektoniczne nie maleje. Po gruntownej rewitalizacji, wiele z tych historycznych budowli zostało zaadaptowanych na potrzeby instytucji kulturalnych, muzeów, galerii sztuki czy restauracji.
Najważniejszym przykładem jest Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego, którego część znajduje się właśnie w dawnych spichrzach. Zgromadzono tu kolekcję sztuki, obejmującą m.in. prace tego wybitnego polskiego malarza. Odrestaurowane wnętrza dawnych magazynów są dzisiaj doskonałą przestrzenią do prezentacji dzieł sztuki, łącząc surową architekturę przemysłową z nowoczesnym muzealnictwem.
Jednak spichrze to nie tylko muzea. W ostatnich latach pojawiły się w nich także inne inicjatywy kulturalne i komercyjne, takie jak galerie sztuki czy restauracje. W ten sposób dawne budowle, które przez wieki służyły handlowi, zyskały nowe życie, stając się ważnym elementem współczesnego krajobrazu miejskiego.
Spichrze w Bydgoszczy stały się jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli miasta. Ich charakterystyczna sylwetka, odbijająca się w wodach Brdy, towarzyszy miastu od wieków i przypomina o jego handlowym i przemysłowym dziedzictwie. Współczesna Bydgoszcz, dynamicznie rozwijająca się i zmieniająca, nie zapomina jednak o swoich korzeniach. Dlatego szczególną uwagę zwróćcie na… szklane spichrze z 1998 roku – te nowoczesne budynki ze szkła i cegły, swoim kształtem i stylem nawiązują do zabytkowych spichlerzy znajdujących się tuż obok i komponują z otoczeniem. Budynki zostały uznane za ikonę współczesnej architektury i zostały obsypane nagrodami. Znajduje się tu siedziba mBanku, a budynki znajdziecie na ul. Grodzkiej 19-21.
Bydgoszcz i inne atrakcje Doliny Dolnej Wisły pokazujemy na filmowych relacjach z naszej wycieczki
Nasz caravaningowy wypad po Polsce zrobiliśmy na zaproszenie BYLOT – Bydgoskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, Miasta Chełmno, Miasta Grudziądz, Zespołu Parków Krajobrazowych nad Dolną Wisłą oraz Nadwiślańskiej Organizacji Turystycznej, Kujawsko-Pomorskiej Organizacji Turystycznej – Partnerów projektu „Wiślane Wici” gdzie sprawdzaliśmy infrastrukturę kempingową i atrakcje okolicy skupione blisko królowej polskich rzek.
Najlepsze campingi w Europie
Przechodzący przez rzekę w Bydgoszczy
Campingi
W europie
Podróże
Po Europie
Pomysły
Na zwiedzanie
Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie
Strona główna > Podróże > Polska > Bydgoszcz > Przechodzący przez rzekę
Przechodzący przez rzekę – symbol Bydgoszczy i Europy
Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów krajobrazu Bydgoszczy jest rzeźba Przechodzący przez rzekę, zawieszona na linie nad rzeką Brdą, w pobliżu mostu Jerzego Sulimy-Kamińskiego i słynnych bydgoskich spichrzy. Dzieło, które stało się jednym z symboli miasta, zostało odsłonięte 1 maja 2004 roku – w dniu, kiedy Polska przystąpiła do Unii Europejskiej.
Autorem rzeźby jest częstochowski artysta Jerzy Kędziora, znany ze swoich balansujących rzeźb, które sprawiają wrażenie nieuchwytnej równowagi między sztuką a fizyką.
Skąd pomysł na Przechodzącego przez rzekę?
Pomysł umieszczenia rzeźby nad Brdą pochodził od wiceprezydenta Bydgoszczy, Macieja Obremskiego, który pełnił tę funkcję w latach 2003-2005.
Figura przedstawia młodego mężczyznę w przepasce na biodrach, balansującego na linie rozpiętej nad rzeką. W prawej ręce trzyma długą, sześciometrową żerdź, a w lewej strzałę, na ramieniu mężczyzny wiszą rzymskie sandały. Poniżej liny znajduje się jaskółka, co dodaje całej kompozycji dynamizmu i lekkości.
Rzeźba ma 2,2 metra wysokości i waży 50 kilogramów. Figura balansuje na linie o długości ponad 100 metrów, a jej stabilność wynika z precyzyjnie wyważonego środka masy, który znajduje się dokładnie w centralnym punkcie liny. Ciekawostką jest, że twarz postaci posiada rysy Bartłomieja – syna artysty.
Rzeźba „Przechodzący przez rzekę” doskonale wkomponowała się w krajobraz Bydgoszczy. Znajduje się w centralnym punkcie Bydgoskiego Węzła Wodnego, w otoczeniu zabytkowych spichlerzy oraz innych ważnych budynków, jak Poczta Główna.
Rzeźba regularnie jest przebierana dla podkreślenia różnych wydarzeń, np. nosi czapkę Św. Mikołaja czy koszulki w polskich barwach.
Związek Przechodzącego przez rzekę z Łuczniczką i Andrzejem Szwalbe
Przechodzący przez rzekę jest często interpretowany jako swoisty towarzysz Łuczniczki – innej ważnej rzeźby w Bydgoszczy, przedstawiającej piękną, nagą, młodą kobietę z łukiem. Mężczyzna balansujący nad Brdą symbolizuje adoratora, który niesie strzałę wypuszczoną przez Łuczniczkę na drugi brzeg rzeki. Nie jest to jednak jedyne nawiązanie do tej słynnej rzeźby. Rzymskie sandały, które przechodzień ma przerzucone przez ramię, również są odniesieniem do Łuczniczki, której jedynym elementem ubioru jest właśnie takie obuwie.
Zaś jaskółka – niem. Schwalbe to nawiązanie do historycznej postaci Andrzeja Szwalbe – dyrektora Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy.
Uniesienie – czasowa wystawa rzeźb balansujących Jerzego Kędziory
Jerzy „JotKa” Kędziora to rzeźbiarz, malarz i autor Przechodzącego przez rzekę, jak i wielu pomników umiejscowionych w przestrzeni publicznej. Jego wizytówką sa rzeźby balansujące, które zyskały uznanie na całym świecie m.in na wystawach w Dubaju, Pradze, Wenecji czy Berlinie.
Z okazji 20 rocznicy przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, w Młynach Rothera oraz nad wodami okalającymi Wyspę Młyńską w Bydgoszczy 27 kwietnia 2024 roku pojawili się akrobaci oraz reprezentujący rozmaite dyscypliny sportowcy. To wystawa „Uniesienie” – 12 nie pokazywanych wcześniej rzeźb balansujących Jerzego Kędziory. Znajdziecie m.in. wioślarza przy Karczmie Młyńskiej, skoczka nad taflą Młynówki, kajakarza obok Przystani czy lewitujące rzeźby we wnętrzu Młynów Rothera.
Wystawa trwa do 24 października 2024.
Bydgoszcz i inne atrakcje Doliny Dolnej Wisły pokazujemy na filmowych relacjach z naszej wycieczki
Nasz caravaningowy wypad po Polsce zrobiliśmy na zaproszenie BYLOT – Bydgoskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, Miasta Chełmno, Miasta Grudziądz, Zespołu Parków Krajobrazowych nad Dolną Wisłą oraz Nadwiślańskiej Organizacji Turystycznej, Kujawsko-Pomorskiej Organizacji Turystycznej – Partnerów projektu „Wiślane Wici” gdzie sprawdzaliśmy infrastrukturę kempingową i atrakcje okolicy skupione blisko królowej polskich rzek.
Najlepsze campingi w Europie
Łuczniczka w Bydgoszczy
Campingi
W europie
Podróże
Po Europie
Pomysły
Na zwiedzanie
Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie
Strona główna > Podróże > Polska > Bydgoszcz > Łuczniczka
Łuczniczka w Bydgoszczy – pomnik z burzliwą historią
Łuczniczka, niegdyś kontrowersyjny element bydgoskiego krajobrazu, dziś stanowi jeden z najważniejszych i najcenniejszych symboli miasta. Przedstawiamy jej burzliwą historię, którą warto poznać.
Historia posągu Łuczniczki
Oryginalny posąg, autorstwa berlińskiego profesora Ferdynanda Lepcke, powstał w 1908 roku i prawdopodobnie był jednych z ostatnich dzieł artysty. Przedstawia młodą, nagą kobietę napinającą łuk. Jedynym „okryciem” jakie posiada są rzymskie sandały, które stanowią element wspólny z inną sławną bydgoską rzeźbą – Przechodzącego przez rzekę.
Atletyczna sylwetka Łuczniczki i jej klasyczne proporcje przyciągały uwagę zarówno w Berlinie, gdzie była wystawiana, jak i w Bydgoszczy, gdzie zminiaturyzowaną wersję pokazano na wystawie w 1910 roku. Do dziś nie wiadomo kim była modelka pozująca do rzeźby, znawcy obstawiają przyjaciółkę artysty, córkę fundatora lub berlińską modelkę.
Pomysł zakupu oryginalnej rzeźby dla miasta zrealizował bankier Louis Aronshon, który sfinansował jej nabycie. Łuczniczka została uroczyście odsłonięta 18 października 1910 roku na Placu Teatralnym, celowała z łuku w boczną ścianę Teatru Miejskiego.
Kontrowersje i przenosiny Łuczniczki
Choć Łuczniczka szybko stała się lokalną ikoną, budziła także kontrowersje, a niektórzy bydgoszczanie wręcz domagali się usunięcia nagiego pomnika z centrum! Podczas świąt religijnych czy procesji zasłaniano rzeźbę parawanem lub ubierano, by nie raniła uczuć religijnych. Do największych przeciwników rzeźby należała między innymi znana aktorka Pola Negri. Doszło nawet do tego, że radni miejscy postanowili pomnik zniszczyć. Na szczęście ówczesny prezydent Poznania, chcący odkupić rzeźbę, otrzeźwił niszczycielskie zapędy radnych. Aby jednak Łuczniczka nie wzbudzała takich kontrowersji przesunięto ją w głąb placu, bliżej rzeki, by uniknąć spojrzeń przechodniów z ulicy.
W 1960 roku, w związku z planowaną budową pomnika Wdzięczności Bohaterom Armii Czerwonej, „Łuczniczka” została przeniesiona do parku im. Jana Kochanowskiego. Od tego czasu rzeźba zyskała sympatię mieszkańców i turystów, a jej historia przesiąknięta różnymi anegdotami i plotkami na temat modelki sprawiła, że Łuczniczka wyrosła na jeden z symboli miasta.
Ciekawostki o Łuczniczce i jej młodsza siostra
Posąg, wykonany z brązu, mierzy 210 cm wysokości i stoi na cokole z różowego granitu, a sama Łuczniczka ma 175 cm wzrostu. Łuczniczka reprezentuje piękno i siłę, a oprócz oryginału rzeźby w Bydgoszczy, istnieją także kopie „Łuczniczki” w Coburgu w Bawarii – rodzinnym mieście artysty, Heringsdorfie na wyspie Uznam i Wilhelmshaven.
W Bydgoszczy posąg stał się inspiracją dla wielu lokalnych artystów oraz literatów, a jego wizerunek pojawia się w znaczkach, plakatach i podczas różnych wydarzeń kulturalnych. W 2002 roku nowo wybudowana hala sportowo-widowiskowa otrzymała nazwę „Łuczniczka”, a lokalna drużyna futbolu amerykańskiego przyjęła nazwę Bydgoszcz Archers.
19 kwietnia 2013 – w 667 rocznicę nadania praw miejskich – przy bydgoskiej operze odsłonięto figurę „Łuczniczka Nova„, nawiązującą do pierwotnej figury Łuczniczki.
Łuczniczka Nova jest smuklejsza i wyższa od starszej koleżanki. Stoi na kuli, z której zsuwa chwilę po wypuszczeniu strzały. Głowę ma lekko odchyloną, oczy przymknięte, wysportowane ciało mocno wygięte do tyłu. Rzeźba waży 200 kilogramów i ma 1,8 metra wysokości (o pięć centymetrów więcej niż oryginalna Łuczniczka).
Bydgoszcz i inne atrakcje Doliny Dolnej Wisły pokazujemy na filmowych relacjach z naszej wycieczki
Nasz caravaningowy wypad po Polsce zrobiliśmy na zaproszenie BYLOT – Bydgoskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, Miasta Chełmno, Miasta Grudziądz, Zespołu Parków Krajobrazowych nad Dolną Wisłą oraz Nadwiślańskiej Organizacji Turystycznej, Kujawsko-Pomorskiej Organizacji Turystycznej – Partnerów projektu „Wiślane Wici” gdzie sprawdzaliśmy infrastrukturę kempingową i atrakcje okolicy skupione blisko królowej polskich rzek.
Najlepsze campingi w Europie
Katedra w Bydgoszczy
Campingi
W europie
Podróże
Po Europie
Pomysły
Na zwiedzanie
Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie
Strona główna > Podróże > Polska > Bydgoszcz > Katedra w Bydgoszczy
Katedra w Bydgoszczy – piękna, miejska fara
Zacznijmy od wyjaśnienia słowa fara, z którym często możecie się spotkać w czasie zwiedzania kościołów. Kościół farny to najstarszy miejski kościół, budowany w średniowieczu zazwyczaj w bezpośrednim sąsiedztwie rynku. Fary często były budowane w centralnych punktach miast i miasteczek, a ich architektura bywała imponująca, co podkreślało ich znaczenie.
Bydgoska Fara, obecnie Katedra św. Marcina i Mikołaja, od wieków pełniła funkcję najważniejszej świątyni miejskiej, będąc świadkiem historii Bydgoszczy i jej mieszkańców.
W 2004 roku papież Jan Paweł II podniósł ją do rangi katedry Diecezji Bydgoskiej, co jedynie potwierdziło jej szczególne znaczenie w życiu duchowym i kulturalnym miasta.
Początki katedry w Bydgoszczy
W średniowieczu każda nowa miejscowość musiała mieć swój kościół farny – główną świątynię miejską, która stanowiła najważniejszy obiekt sakralny miasta. I choć zwykle znajdowały się kościoły klasztorne czy kaplice zamkowe, fara była jedna i miała najwyższą rangę.
W Bydgoszczy również wcześniej istniały budynki sakralne tj. św. Idziego czy kaplica zamkowa, ale ich historia sięga czasów, gdy miasto jeszcze formalnie nie istniało. Tak więc w połowie XIV wieku, w bezpośrednim sąsiedztwie rynku i ratusza, rozpoczęto budowę drewnianej fary. Teren pod kościół i cmentarz sięgał brzegów Brdy i jej odnogi – Młynówki.
Drewniana świątynia służyła mieszkańcom przez pierwsze dekady, jednak w XV wieku zaczęto myśleć o budowie bardziej trwałej i okazałej konstrukcji.
Rozwój miasta i budowa murowanej katedry
XV i XVI wiek to czas rozkwitu Bydgoszczy, która czerpała korzyści z handlu zbożem, drewnem oraz z wyrobów rzemieślniczych, w tym znanego bydgoskiego piwa. Miasto zdecydowało więc o wzniesieniu murowanej, gotyckiej budowli, w podziękowaniu za dobrobyt jaki spłynął na miasto dzięki szlakom wodnym. Budowa nowej świątyni trwała długo, bo od 1466 do 1502 roku, co dla mieszkańców średniowiecza było czymś naturalnym – budowanie kościoła było uważane za formę modlitwy.
Wybór patronów kościoła, św. Mikołaja i św. Marcina, nie był przypadkowy – obaj święci opiekowali się handlem i rzemiosłem, co odpowiadało gospodarczym aspiracjom Bydgoszczy.
Kolorowe wnętrze Katedry
Zdecydowanie katedra w Bydgoszczy to jeden z najbardziej kolorowych kościołów jakie widzieliśmy. Wnętrze kryje wiele cennych zabytków, ale największe wrażenie robią barwne polichromie z lat 1922-1925, które przypominają wnętrza kościołów krakowskich, takich jak Kościół Mariacki czy Franciszkanów. Co ciekawe, do postaci świętych i aniołów pozowali lokalni działacze i mieszkańcy międzywojennej Bydgoszczy.
Zerknijcie na bogate wyposażenie pochodzące z XVII wieku – ołtarz, ambonę, chrzcielnicę czy stalle czyli długie ławy, które pochodzą z nieistniejącego już kościoła karmelitów, który znajdował się na drugim brzegu Brdy, gdzie dziś znajduje się Opera Nova.
Niewątpliwie najcenniejszym dziełem w katedrze jest obraz „Madonna z Różą”, znajdujący się w ołtarzu głównym. To późnogotycki wizerunek Matki Bożej z Dzieciątkiem, która trzyma różę – symbol piękna i miłości. Obraz, zwany także Matką Boską Pięknej Miłości, jest obdarzony szczególnym kultem religijnym, a samo sanktuarium stało się miejscem licznych pielgrzymek. Dla Madonny w południowej części prezbiterium powstało małe rosarium, które z czasem wzbogacano o nowe krzewy róż, głównie ofiarowane przez nowożeńców.
Ciekawostką jest, że niemal identyczny obraz Madonny można podziwiać w katedrze św. Stefana w Wiedniu. Kopia bydgoskiego wizerunku została przekazana Janowi Pawłowi II podczas jego wizyty w Bydgoszczy w 1999 roku, co jeszcze bardziej podkreśla duchowe znaczenie tego dzieła.
Innym obrazem, na który warto zwrócić uwagę to Matka Boża Szkaplerzna, przedstawiające Maryję i Jezusa w srebrnych sukienkach. Barokowe dzieło znalazło się tu po rozbiórce kościoła karmelitów.
Kościół w czasie wojny i symbole patriotyzmu
Kiedy w 1940 roku hitlerowcy przejęli kościół, zakazano do niego wstępu Polakom, a dzieła kościelne i muzealne nakazano wywieźć do Niemiec. Polacy pracujący w kościele postanowili uratować co się da i cenne wyposażenie przeniósł do kościołów wiejskich w okolicy miasta. Jednym z uratowanych dzieł był obraz Matki Boskiej z Różą o którym piszemy wyżej. Kościół w czasie walk w 1945 roku doznał poważnych zniszczeń, które naprawiano po zakończeniu wojny.
Współczesna historia katedry kryje także jeden niezwykle ważny szczegół. Na południowej ścianie, wysoko na koszu rynny, znajduje się niewielki orzełek w koronie, który w czasach okupacji hitlerowskiej pozostał niezauważony przez Niemców. Ten mały symbol, jedyny w Bydgoszczy w tamtym okresie, stał się miejscem potajemnych wizyt młodych Polaków, którzy oddawali hołd godłu swojego kraju.
Skarb bydgoski
W czasie prac architektonicznych przeprowadzanych w kościele w 2018 roku, odkryto kryptę, a następnie ukryty skarb składający się blisko 500 monet z XV wieku oraz produktów ze złota i kamieni szlachetnych.
Wśród wyrobów złotniczych skarbu przeważają ozdoby umieszczane na odzieży – złocone guzy, haftki, klamry od pasów czy siatka na włosy, ale są tu także obrączki, medaliony czy krzyżyki.
Skarb został ukryty w drewnianej skrzyni, z której do dzisiejszych czasów przetrwały tylko okucia. Naukowcy szacują, że ozdoby i monety ukryto w czasie potopu szwedzkiego. Dziś skarb możecie podziwiać w Europejskim Centrum Pieniądza na Wyspie Młyńskiej, w oddziale Muzeum Okręgowego.
Rzeźba Jana Nepomucena koło bydgoskiej fary
W pobliżu katedry poszukajcie rzeźby św. Jana Nepomucena z XVIII wieku, najbardziej znanego czeskiego świętego. To patron szczerej spowiedzi oraz orędownik podczas powodzi. Jest także patronem mostów. Według tradycji ludowej był świętym, który chronił pola i zasiewy przed powodzią, ale również i suszą. Dlatego figury Jana Nepomucena (nepomuki) można spotkać jeszcze dzisiaj przy drogach w sąsiedztwie mostów, rzek, ale również na placach publicznych i kościelnych oraz na skrzyżowaniach dróg.
Rzeźba św. Jana Nepomucena jest najstarszą w Bydgoszczy rzeźbą stojącą na świeżym powietrzu.
Bydgoszcz i inne atrakcje Doliny Dolnej Wisły pokazujemy na filmowych relacjach z naszej wycieczki
Nasz caravaningowy wypad po Polsce zrobiliśmy na zaproszenie BYLOT – Bydgoskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, Miasta Chełmno, Miasta Grudziądz, Zespołu Parków Krajobrazowych nad Dolną Wisłą oraz Nadwiślańskiej Organizacji Turystycznej, Kujawsko-Pomorskiej Organizacji Turystycznej – Partnerów projektu „Wiślane Wici” gdzie sprawdzaliśmy infrastrukturę kempingową i atrakcje okolicy skupione blisko królowej polskich rzek.
Najlepsze campingi w Europie
Niech Cię Zakole w Dolinie Dolnej Wisły
Campingi
W europie
Podróże
Po Europie
Pomysły
Na zwiedzanie
Rodzinne wakacje na kempingu
i podróże po Europie
Strona główna > Podróże > Polska > Szlak Niech Cię Zakole
„Niech Cię Zakole” – Szlak Turystyczno-Kulinarny Doliny Dolnej Wisły
W czasie naszego pobytu na campingu „Nad Jeziorem” nad Jeziorem Starogrodzkim koło Chełmna, mieliśmy okazję wziąć udział we wspaniałej uczcie.
Zakole Dolnej Wisły to miejsce, które mieliśmy okazję zobaczyć podczas naszego kilkudniowego pobytu w województwie kujawsko-pomorskim. „Niech Cię Zakole” to jednak nie tylko geograficzna kraina – to również fantastyczny szlak smaku i kultury, który porwał nas do odkrywania uroków Doliny Dolnej Wisły.
Dolina Dolnej Wisły
Dolina Dolnej Wisły to kraina geograficzna, gdzie rzeka przepływa przez kilka dużych miast lub w ich pobliżu m.in. przez Bydgoszcz czy Grudziądz, w skład której wchodzi Dolina Fordońska, Kotlina Grudziądzka i południowe krańce Doliny Kwidzyńskiej. Obszar o długości blisko 100 kilometrów tworzy Zespół Parków Krajobrazowych nad Dolną Wisłą. Dolina Dolnej Wisły została ukształtowana około 17-16 tysięcy lat temu, w czasie cofania się ostatniego lądolodu skandynawskiego. Wtedy to wszystkie wody wiślane skierowały się na północ do zagłębienia Zatoki Gdańskiej.
Dziś to piękny zakątek Polski, który Was zachwyci i zaskoczy, gdyż pełen jest przyrodniczych, architektonicznych, a przede wszystkim kulinarnych skarbów.
Niech Cię Zakole – kulinarna podróż w Dolinie Dolnej Wisły
Jedną z największych atrakcji tego regionu jest możliwość zasmakowania w lokalnych produktach i daniach, których nie znajdziecie w supermarketach ani galeriach handlowych. „Niech Cię Zakole” to szlak, który kładzie nacisk na autentyczność i naturalność, oferując produkty wytwarzane bezpośrednio w gospodarstwach i zagrodach, gdzie hodowane są owce, kozy, gęsi i króliki.
My zdecydowaliśmy się na rejs po Wiśle z degustacją lokalnych przysmaków, których jest mnóstwo! Gęsina, jagnięcina, sery, miody, powidła, wina i piwa z Doliny Dolnej Wisły to tylko niektóre z kulinarnych specjałów, które można tutaj spróbować. Co ważne, kuchnia szlaku „Niech Cię Zakole” nie opiera się na egzotycznych składnikach – sezonowość i lokalność są tu na pierwszym miejscu. Warzywa okopowe, zioła z lokalnych pól, kiszonki i marynaty tworzą bogactwo smaków tej kuchni, która w pełni oddaje ducha regionu.
Start i meta naszego rejsu to przystań w Starym Fordonie. Miasteczko powstało w XIV wieku, obecnie to osiedle leżące w granicach Bydgoszczy, które dołączyło do miasta w 1973 roku. W ostatnich powstało nowe nabrzeże, gdzie znajdziecie piękne bulwary, ścieżki spacerowe i rowerowe. Jest tu też skatepark, pumptrack (tor do jazdy dla rowerów), boisko do siatkówki, place zabaw i gier dla młodszych i starszych, ścianki wspinaczkowe oraz miejsca piknikowe z wydzielonymi miejscami na ognisko.
Warto wiedzieć, że w Fordonie przez trzysta lat działała komora celna, która kontrolowała ruch statków na Wiśle i pobierano m.in. podatek wodny zwany fordonem, od którego nazwę wzięło miasto.
Z nadwiślańskich bulwarów i przystani rozpościera się piękny widok na obydwa zielone brzegi Wisły, a także most im. Rudolfa Modrzejewskiego. To ponad kilometrowy, żelazny most drogowo-kolejowy z 1956 roku, który prowadzi m.in. do Pałaców w Ostromecku.
Charyzmatyczni gospodarze szlaku
Tym, co wyróżnia szlak „Niech Cię Zakole”, są ludzie – gospodarze, którzy z pasją i zaangażowaniem dzielą się swoją wiedzą, tradycjami i umiejętnościami. To oni tworzą Lansjerów – grupę podmiotów, które oferują usługi kulinarne, agroturystyczne i edukacyjne. Na szlaku możecie więc odwiedzić m.in. Winnicę przy Talerzyku czy restaurację w Pałacu w Ostromecku.
Wizyty u gospodarzy to nie tylko okazja do degustacji lokalnych przysmaków, ale także możliwość poznania procesu ich powstawania. Każdy z gospodarzy szlaku ma swoją unikalną historię do opowiedzenia, a w ich produktach czuć autentyczną miłość do regionu i jego tradycji.
Pomysłodawcą i „twarzą” szlaku jest Piotr Lenart – kontakt do Piotra i ofertę zwiedzania szlaku – zarówno rzeką jak i lądem znajdziecie na stronie „Niech Cię Zakole”
Wędrówki, rejsy i biesiady – atrakcje szlaku
Szlak „Niech Cię Zakole” oferuje mnóstwo aktywności, które łączą odkrywanie przyrody z kulinariami. Organizowane są tutaj wyprawy kulinarne, rejsy po Wiśle z degustacją nadwiślańskich smaków, spacery, pikniki plenerowe oraz biesiady. Uczestnicy tych wydarzeń mogą w pełni zanurzyć się w urokach Doliny Dolnej Wisły. Szlak promuje również różnorodność kuchni – od potraw mięsnych, po jarskie propozycje, które bazują na sezonowych warzywach, ziołach i kiszonkach.
Kuchnia szlaku „Niech Cię Zakole” to hołd dla lokalnych surowców, a także odpowiedź na rosnącą świadomość ekologiczną. Wszystko to odbywa się z poszanowaniem tradycji, kultury i naturalnego cyklu przyrody.
Jeśli macie ochotę na nietuzinkowe poznanie smaku okolic Dolnej Wisły to koniecznie udajcie się szlakiem „Niech Cię Zakole”!
Szlak Niech Cię Zakole i inne atrakcje Doliny Dolnej Wisły pokazujemy na filmowych relacjach z naszej wycieczki
Nasz caravaningowy wypad po Polsce zrobiliśmy na zaproszenie BYLOT – Bydgoskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, Miasta Chełmno, Miasta Grudziądz, Zespołu Parków Krajobrazowych nad Dolną Wisłą oraz Nadwiślańskiej Organizacji Turystycznej, Kujawsko-Pomorskiej Organizacji Turystycznej – Partnerów projektu „Wiślane Wici” gdzie sprawdzaliśmy infrastrukturę kempingową i atrakcje okolicy skupione blisko królowej polskich rzek.